Czwartek, 28 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5876
Czwartek, 28 marca 2024
2011-08-22

Kiedy Policjant może użyć broni?

W 2010 roku miało miejsce 219 wydarzeń z bronią wśród funkcjonariuszy Policji, o 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Było to zarówno użycie broni – 75 przypadków, jak i tzw. czynności przed użyciem broni, czyli oddanie strzałów ostrzegawczych, co w roku 2010 miało miejsce 144 razy.

Ustawodawca wyposażył funkcjonariuszy Policji w możliwość użycia broni służbowej. Jednak użycie tego śmiercionośnego narzędzia obwarował szczególnymi przepisami. Nadzór nad ich przestrzeganiem jest więc także szczególny.

– Wszystkie wydarzenia związane z bronią są wnikliwie analizowane przez wydziały kontroli komend wojewódzkich, a całość nadzoruje Biuro Kontroli KGP. Płynące z tych analiz wnioski przekazywane są przełożonym, co ma służyć eliminowaniu nieprawidłowości – mówił nam w lipcu dyrektor Biura Kontroli KGP insp. Krzysztof Horosiewicz.

Zgodnie z przepisami

Przypadków uzasadnionego użycia broni oraz oddania strzałów ostrzegawczych było w ubiegłym roku 82, z czego 60 to tzw. użycie bezskutkowe, 21 strzałów skutkowało zranieniem, a jeden zgonem. Największy wzrost liczby zdarzeń dotyczących wykorzystania broni w 2010 roku wystąpił w woj. śląskim – aż 44 proc. wszystkich przypadków w skali kraju.

144 razy policjanci oddali strzały ostrzegawcze (wzrost prawie o 5 proc. w stosunku do roku poprzedniego).

Przykładem prawidłowego użycia broni, (którego skutkiem było zranienie), jest zdarzenie, kiedy to policjant z KSP, wracając po służbie do swojego mieszkania, zastał w nim dwóch włamywaczy. Kiedy pokazał odznakę policyjną, jeden z przestępców rzucił się na niego z łomem. Nie reagował na polecenie zatrzymania się i policjant oddał strzał w kolano napastnika. Przestępcy zaczęli uciekać, policjant powiadomił o zdarzeniu dyżurnego jednostki i podjął pościg, oddając dwa strzały ostrzegawcze. Obaj napastnicy zostali ujęci. Po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających i przeanalizowaniu całego materiału dowodowego stwierdzono, że policjant postąpił zgodnie z obowiązującymi procedurami, a oddanie strzałów było zasadne.

Przykładem prawidłowego oddania strzałów ostrzegawczych jest zdarzenie ze Śląska, gdzie patrol policji został powiadomiony o napaści na kobietę przez pijanego, agresywnego mężczyznę, który wskoczył na maskę jej pojazdu, obrzucił kamieniami i uciekł. Po kilku minutach poszukiwań kobieta wskazała go na ulicy. Policjanci usiłowali wylegitymować mężczyznę, ale ten zaczął im ubliżać i szarpać się. Gdy się wyrwał, przyjął pozycję jak do walki i sięgnął ręką do tylnej kieszeni. Wyciągnął z niej coś, co trudno było określić, ze względu na panującą noc, i zbliżał się do policjantów, krzycząc „teraz was załatwię!”. W ciemności policjanci nie widzieli, co mężczyzna trzyma w ręce, a dodatkowo rosnąca agresja przestępcy wskazywała, że może im zagrażać realne niebezpieczeństwo. Jeden z funkcjonariuszy wyciągnął pistolet i krzyknął: „Stój! Policja!”. Widząc, że mężczyzna nie reaguje, oddał strzał ostrzegawczy. Przyniosło to natychmiastowy efekt. Mężczyzna oddał się w ręce policjantów, nikt nie został ranny.

W wydziale kontroli komendy wojewódzkiej, gdzie przeprowadzono analizę tego zdarzenia, uznano, że „czynności podjęte przed użyciem broni i oddanie strzału ostrzegawczego przez policjanta było zgodne z przypadkiem określonym w art. 17 ust. 1 pkt 1 ustawy o Policji, przy zachowaniu warunków i sposobu postępowania określonego w par. 3 rozporządzenia Rady Ministrów z 19 lipca 2005 roku w sprawie szczegółowych warunków i sposobu postępowania przy użyciu broni palnej przez policjantów oraz zasad użycia broni palnej przez oddziały i pododdziały zwarte Policji”. Z tą oceną zgodziło się Biuro Kontroli KGP.

Domniemanie nie wystarczy

Szczególnie istotna jest analiza tych zdarzeń, gdzie czynności wyjaśniające pokazały działanie niezasadne. Takich przypadków było w ubiegłym roku 40, z czego cztery dotyczyły strzału w kierunku człowieka, a 36 strzałów ostrzegawczych.

Z analizy dokonanej przez Biuro Kontroli KGP wynika, że najczęściej występującymi nieprawidłowościami w zdarzeniach z bronią jest błędna ocena sytuacji przez policjanta. Włożenie przez uciekającego ręki pod kurtkę lub do kieszeni czy odepchnięcie policjanta zbyt często jest traktowane jako zamach na życie funkcjonariusza.

– Policjant musi pamiętać, że konsekwencją użycia broni palnej może być śmierć, a zatem nie może użyć broni tylko i wyłącznie na podstawie domniemania o zagrożeniu życia swojego albo innej osoby, zdrowia lub wolności. Ustawa o Policji takiej możliwości nie daje – mówi zastępca naczelnika Wydziału Kontroli Ogólnopolicyjnej Biura Kontroli KGP nadkom. Maciej Kunicki.

A tak właśnie było podczas pewnej kontroli drogowej, kiedy to zatrzymany nietrzeźwy kierowca wyrwał się policjantom i zaczął uciekać. Na wezwanie do zatrzymania odwrócił się i włożył rękę do kieszeni, jakby po coś sięgał. Funkcjonariusz, obawiając się, że mężczyzna chce użyć jakiegoś niebezpiecznego narzędzia, wezwał go do zatrzymania się i oddał strzał ostrzegawczy. Mężczyzna nie zareagował, policjant oddał więc drugi strzał ostrzegawczy. W wyniku pościgu mężczyzna został zatrzymany.

Policjant subiektywnie uznał, że zachowanie kontrolowanej osoby zagrażało jego życiu i że wystąpiły przesłanki dopuszczające użycie broni. Takim samym wnioskiem zakończyło się postępowanie wyjaśniające przeprowadzone po tym zdarzeniu w komendzie powiatowej. Inaczej jednak oceniono zdarzenie w Biurze Kontroli KGP, gdzie stwierdzono, że „gest włożenia ręki do kieszeni nie był okolicznością wystarczającą do użycia broni, a tym samym do czynności poprzedzających użycie, ponieważ ustawodawca w art. 17 ust. 1 pkt 1 ustawy o Policji wymaga, aby zamach na życie zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby wystąpił w sposób bezpośredni i bezprawny, a inne czynności podjęte przez sprawcę bezpośrednio zmierzały do takiego zamachu. (…) Samo domniemanie posiadania broni palnej lub niebezpiecznego narzędzia nie daje podstaw do użycia broni palnej lub oddania strzałów ostrzegawczych”.
W stosunku do policjantów, którzy użyli broni palnej lub oddali strzały ostrzegawcze niezgodnie z obowiązującymi przepisami, przełożeni wyciągnęli następujące konsekwencje służbowe: kara dyscyplinarna – 1 przypadek, uznanie za winnego i odstąpienie od ukarania – 2 przypadki, rozmowa dyscyplinująca – 25 przypadków, rozmowa instruktażowa – 12 przypadków.

Broń to nie straszak

Jednoznaczna i niebudząca wątpliwości była natomiast ocena sytuacji, kiedy to policjant oddał 16 strzałów w kierunku samochodu, który nie zatrzymał się do kontroli. Policjanta uznano za winnego naruszenia dyscypliny służbowej i ukarano go ostrzeżeniem o niepełnej przydatności na zajmowanym stanowisku.
Oddanie strzału w kierunku uciekającego pojazdu w celu jego zatrzymania jest dość częstym przypadkiem nieprawidłowego wykorzystania broni.

– Przepisy nie przewidują wykorzystania broni palnej w innym celu niż jej użycie w stosunku do osoby lub oddanie strzału ostrzegawczego. Nie można więc zakwalifikować jako poprawne działanie użycia broni służbowej w takich sytuacjach, jak dodatkowy sygnał czy strzał w opony pojazdu w celu jego zatrzymania – mówi nadkom. Kunicki.

– Rolą komórek kontrolnych jest wskazanie, że policjantowi nie wolno strzelać w koła uciekającego pojazdu, ponieważ obecnie nie ma przepisów dopuszczających używanie broni palnej do zatrzymywania pojazdu. Nie chodzi o karanie policjantów, bo wiemy, że na decyzję o użyciu broni policjant ma sekundy, tylko o to, żeby na podstawie takich przypadków instruować i szkolić – mówił dyrektor Biura Kontroli KGP insp. Horosiewicz. – Ale chcemy, aby stosowny przepis znalazł się w nowej ustawie „O środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej”. Projekt ustawy jest aktualnie na etapie uzgodnień międzyresortowych. Proponuje się w nim między innymi możliwość wykorzystania broni palnej w celu zatrzymania środka transportu, jeżeli działanie jego kierowcy zagraża życiu i zdrowiu funkcjonariusza. Wymusza to życie, coraz większa brutalizacja przestępców i coraz częstsze przypadki agresji wobec policjantów. Taki wniosek nasuwa się także po analizie wyroku Trybunału w Strasburgu z 23 lutego 2010 roku dotyczącego strzelaniny, jaka miała miejsce w Spale w 2002 roku.