Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2018-03-19

Oddziały wyjściowe

Co trzeba zrobić, aby byli więźniowie odpowiednio pełnili swoje funkcje społeczne? Może należałoby stworzyć „oddziały wyjściowe”? Mogłyby to być wyznaczone miejsca liczące po kilka cel, odseparowane częściowo od reszty więzienia, w których odbywałby się proces przygotowania do zwolnienia.

Po długoletnim pobycie w więzieniu osadzeni często mają problem z funkcjonowaniem na wolności. Niejednokrotnie próbowano to zmienić, m.in. tworząc przed laty zakład karny przejściowy, tzw. furtkę do wolności. O ile pamiętam, powstała tylko jedna taka jednostka. Ponadto dość rygorystyczne ryteria formalne kierowania do niej powodowały, że w ciągu kilku lat uczestniczenia w posiedzeniach komisji penitencjarnych udało mi się zakwalifikować do niej tylko jednego osadzonego. W praktyce więźniowie woleli pobyt w zakładach typu półotwartego lub otwartego w pobliżu miejsca zamieszkania niż wyjazd kilkaset kilometrów od domu. W nowych przepisach koncepcja takiej jednostki nie została uwzględniona.

Obecne działania podejmowane przez Służbę Więzienną w ramach art. 164 KKW skutkują zapewnieniem osobom opuszczającym zakłady karne mieszkania (choćby doraźnego noclegu, dopóki nie znajdą samodzielnej kwatery), nauką zawodu, pomocą w znalezieniu pracy. W ostatnich latach wiele w tej kwestii zmieniono, m.in. określono czas przygotowawczy do zwolnienia a więzienników i skazanych zobligowano do współpracy z osobami i instytucjami mogącymi pomóc w adaptacji społecznej, ale w przygotowaniu do normalnego, codziennego życia sporo jeszcze można zrobić. Dotyczy to zwłaszcza umiejętności odbudowy relacji emocjonalnych z bliskimi (chociaż w ramach programów realizowanych nie tylko pod hasłem „postpenitu” pojawiają się elementy edukacyjne i wychowawcze) oraz funkcjonowania w rodzinie.

Wielu osadzonych na wolności było na co dzień „obsługiwanych” przez matki, żony, partnerki, które prały, gotowały, sprzątały. Mężczyzna ustawiał się w roli „pana i władcy”. Często stosował przemoc domową i wyzysk ekonomiczny. Przejawy takiej postawy obserwujemy w trakcie widzeń, a także analizując robione przez skazanych zakupy czy przygotowane dla nich przez bliskich paczki. Niejednokrotnie rodziny ograniczają swoje potrzeby, aby spełnić ich oczekiwania czy wręcz roszczenia.

Należy więc postawić pytanie: co trzeba zrobić, aby byli więźniowie odpowiednio pełnili swoje funkcje społeczne? Może należałoby stworzyć „oddziały wyjściowe”? Mogłyby to być wyznaczone miejsca liczące po kilka cel, odseparowane częściowo od reszty więzienia, w których odbywałby się proces przygotowania do zwolnienia. Osadzeni byliby w nich uczeni wykonywania codziennych prac domowych, przygotowywania posiłków, obsługi urządzeń AGD, sprzątania. Dysponowaliby własną odzieżą, o którą sami musieliby dbać. Realizowany w takich oddziałach program przygotowania do wolności można by oprzeć na treści poradników dostępnych na rynku wydawniczym, a także na rozwiązaniach stosowanych w innych krajach.

Jacek Matrejek – Forum Penitencjarne