Mam taką sytuację: referendarz wydał nakaz zapłaty, który to uprawomocnil sie a nastepnie tyt. wykonawczy doreczono pełnomocnikowi powoda. Pozwany wnosi skarge na postanowienie referendarza w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności. Sprawa wedruje do sedziego celem rozpoznania skargi jako sad II instancji. Pytanie czy referendarz winien w takiej sytuacji bezwzglednie sporządzić uzasadnienie z urzedu, ktore pozostanie w aktach bez doreczania stronom postepowania oraz czy winien tak samo postapic w sytuacji kiedy rozpoznajemy skarge na jego orzeczenie co do kosztow procesu zawartych w nakazie zaplaty. Dodam na margiesie, ze oczywiscie referendarze nie maja czegos takiego jak kontrolka uzasadnien. Co robic, rozpoznawac te jego skarge bez uzasadnienia czy przedłozyc by w terminie tygodniowym je sporzadzil?

albo mam starego lexa albo inne licho, ale jak dla mnie to sąd rozpoznający skargę działa jako sąd I instancji a nie jako II instancyjny bo przede wszystkim referendarz w tym przypadku nie działa jak sąd I instancji. Działa jako sąd w trybie przedinstancyjnym - jedynie bodaj tylko w przypadku kosztów zastępuje sąd I instancji (ale to jest ochrona prawna więc ma prawo bez problemu być jedną z instancji sądowych). W pozostałym zakresie działa przed sądem I instancji lub ewentualnie obok tego sądu, oczywiście funkcjonalnie jako sąd.
To tak tytułem wstępu.

Uważam, ze skoro w powierzonym zakresie ref ma kompetencje sądu a kompetencją sądu który orzekał na niejawnym bez uzasadnienia w przypadku wniesienia środka zaskarżenia jest obowiązek sporządzenie uzasadnienia to dotyczy to też refa - tak jak każdego kto orzeka. Sporządzenie uzasadnienia wiąże się bezpośrednio z kompetencją do orzekania w danej kategorii spraw i w żadnym razie nie może być oderwane od samego orzeczenia tylko tworzy z nim jedną całość, gdy przepisy tego wymagają. Skoro skutek skargi nie jest kasatoryjny dla orzeczenia to powinna to wystąpić co do kwestii sporządzania uzasadnienia analogia. Strona nie może być pokrzywdzona faktem, że organ procesowy poprzez który działa sąd i który załatwiał sprawę składał się z referendarza a nie sędziego, czy asesora. Nie ma znaczenia kto personalnie występuje w roli sądu i dokonuje określonych powierzonych mu czynności, a ważny jest tryb załatwiania sprawy który przewiduje, że zaskarżenie pewnych orzeczeń powoduje konieczność sporządzenia uzasadnienia, która to kompetencja nie została LITERALNIE!!!!! (jak w 350 wrrrrrr) przypisana "zwykłemu" sądowi, lecz - co wymaga podkreślenia- wiąże się z kompetencją do wydania danego orzeczenia.

To tak z marszu, na chybcika.
Mam nadzieję, że zaprezentowane stanowisko się przyda

Sesz.

Uzasadnienia się nie sporządza. Skoro na skutek wniesienia skargi orzeczenie referendarza (z wyjątkiem klauzuli wykonalności) traci moc, to sporządzanie uzasadnienia do orzeczenia, które utraciło moc (a więc nie wywołuje żadnych skutków) nie ma sensu.

Ale poza argumentacją celowościową jest jeszcze argumentacja normatywna. Nie ma żadnego przepisu, który w takiej sytuacji nakazywałby sporządzanie uzasadnienia. Przepis art 357 k.p.c. takiej podstawy nie stanowi. Nie wydaje mi się, aby art 329 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c. w zw. z art. 362(1) k.p.c. mógł mieć zastosowanie. Moim zdaniem, ,,odpowiednie" stosowanie tych przepisów do orzeczeń referendarza, prowadzi do wniosku, że uzasadnienia w tych wypadkach (nakaz, klauzula) nie sporządza się.

My tego od referendarzy nie wymagamy i dobrze nam z tym

A na jakiej podstawie prawnej referendarz miałby sporządzić uzasadnienie?
Skarga na orzeczenie referendarza nie jest tym samym co apelacja lub zażalenie. Wpływa skarga i sąd rozpoznaje sprawę.

Rozpoznając skargę na orzeczenie refrerendarza w przedmiocie kosztów Sąd dziala jako II instancja. Wyraxnie wynika to z przepisu art. 398 23

[ Dodano: Czw Lis 06, 2008 5:49 pm ]
Rozpoznając skargę na orzeczenie refrerendarza w przedmiocie kosztów Sąd dziala jako II instancja. Wyraźnie wynika to z przepisu art. 398 23par.2kpc. Natomiast na klauzulę wykonalności jako Sąd I instancji. To jest chyba oczywiste. Co do uzasadnień, uwazam, że referendarz winien sporządzic uzasadnienie. Nie zgadzam się, że co do kosztów orzeczenie referendarza upada, skoro wskazany przeze mnie przepis stanowi, że sąd je utrzymuje w mocy bądź zmienia. Co do klauzuli wykonalności równiez ono nie upada - wyraźnie o tym stanowi przepis. Mamy zatem orzeczenia referendarza sadowego, które upadają - wówczas działamy jako sąd I instanji (oczywiste rozwiązanie) i orzeczenia, które nie upadają (rozwiązanie przyjete przez ustawodawce troche dziwne, bo niekonsekwentne) i wówczas działamy jako sąd II instancji. Pozostaje kwestia jak rozpoznac skarge na klauzulę, gdzie orzeczenie nie upada i chyba nie działamy jako sąd II instancji, bo brak wyraźnego uregulowania.
Uważam, że w przykładzie podanym przez Beatkę należałoby jednak nakazac sporządzenie uzasadnienia własnie na podsatwie przepisów wskazanych przez Ubiego .

"ubilexibi" napisał:

Nie wydaje mi się, aby art 329 k.p.c. w zw. z art. 361 k.p.c. w zw. z art. 362(1) k.p.c. mógł mieć zastosowanie. Moim zdaniem, ,,odpowiednie" stosowanie tych przepisów do orzeczeń referendarza, prowadzi do wniosku, że uzasadnienia w tych wypadkach (nakaz, klauzula) nie sporządza się.

Zgadzam sie z MP i Seszem. Miałem sytuację, w której powód wniósł skarge na orzeczenie o kosztach zawarte w nakazie wydanym przez referendarza. Pozwany nie wniósł sprzeciwu. Co do kosztów działam w takiej sytuacji jako Sąd II instanacji. Jak mam rozstrzygnąć skarge jeśli nie wiem w jaki sposób referendarz ustalił koszty i dlaczego. Referendarz powinien zatem sporządzić uzasadnienie. Wydaje sie to logiczne.

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.