Sobota, 20 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5899
Sobota, 20 kwietnia 2024

Forum sędziów

Depozyt sądowy a poręczenie majatkowe w kpk

Johnson
08.08.2009 20:33:16

Czy zdarzyły się Wam sprawy żeby Prezes Sądu żądał złożenia do depozytu sądowego kwoty jaka była wpłacona w ramach postępowania karnego jako poręczenie majątkowe, w sytuacji gdy poręczenie majątkowe ustało a osoba której pieniądze trzeba oddać "oszła w świat" (nie wiadomo gdzie mieszka)?

Czy wydaje mi się że to nie jest żadne zobowiązanie cywilnoprawne ze strony Sądu i aby coś złożyć do depozytu sądowego musi istnieć jakieś zobowiązanie cywilnoprawne między wierzycielem (chcącym złożyć coś do depozytu) a dłużnikiem ?

suzana22
08.08.2009 22:29:37

Gdy idzie o depozyt uregulowany przepisami kpc, to niewątpliwie tak jest, jak piszesz. Jednak w kpk jest również przewidziana możliwość złożenia przedmiotu do depozytu. Zazwyczaj rzecz dotyczy dowodu rzeczowego, który po wykorzystaniu go w toku postępowania nie wiadomo, komu wydać, bo nie da się ustalić, kto jest osobą uprawnioną do jego odbioru.
Te pieniądze wpłacone jako poręczenie majątkowe w toku postępowania karnego wprawdzie wiadomo, komu należy wydać, ale póki co nie daje się ustalić miejsca pobytu tej osoby, a w związku z tym nie można tej kwoty zwrócić osobie uprawnionej.
Myślę, że w takiej sytuacji zastosowanie na zasadzie analogii do tych pieniędzy przepisów kpk i złożenie ich do depozytu sądowego jest najsensowniejszym rozwiązaniem.

Johnson
09.08.2009 06:46:36

"suzana22" napisał:


Zazwyczaj rzecz dotyczy dowodu rzeczowego, który po wykorzystaniu go w toku postępowania nie wiadomo, komu wydać, bo nie da się ustalić, kto jest osobą uprawnioną do jego odbioru.


Wiem. art. 231 kpk. Tylko że:
1. czy przepis ten nie dotyczy tylko dowodów rzeczowych? Kwota wpłacona tytułem poręczenia nie jest dowodem rzeczowym.
2. czy nie jest tak że złożenie do depozytu sądowego w trybie art. 231 kpk następuje przez "samoistne" postanowienie sądu karnego bez potrzeby wszczynania postępowania nieprocesowego w trybie kpc ?

suzana22
09.08.2009 14:01:55

"Johnson" napisał:


Zazwyczaj rzecz dotyczy dowodu rzeczowego, który po wykorzystaniu go w toku postępowania nie wiadomo, komu wydać, bo nie da się ustalić, kto jest osobą uprawnioną do jego odbioru.


Wiem. art. 231 kpk. Tylko że:
1. czy przepis ten nie dotyczy tylko dowodów rzeczowych? Kwota wpłacona tytułem poręczenia nie jest dowodem rzeczowym.
2. czy nie jest tak że złożenie do depozytu sądowego w trybie art. 231 kpk następuje przez "samoistne" postanowienie sądu karnego bez potrzeby wszczynania postępowania nieprocesowego w trybie kpc ?

ad. 1 i 2 - oczywiście, a zatem zastosowanie tych przepisów tylko przez analogię,
ad. 3 - tak, więc będąc sądem karnym w przypadku takiego nieodebranego poręczenia z mojej sprawy, złożyłabym kwotę do depozytu. Po prostu jakoś problem trzeba rozwiązać, ważne, żeby gościowi te pieniądze nie przepadły, gdy się po nie kiedyś zjawi ...

Johnson
09.08.2009 15:04:55

"suzana22" napisał:


ad. 3 - tak, więc będąc sądem karnym w przypadku takiego nieodebranego poręczenia z mojej sprawy, złożyłabym kwotę do depozytu. Po prostu jakoś problem trzeba rozwiązać, ważne, żeby gościowi te pieniądze nie przepadły, gdy się po nie kiedyś zjawi ...


Po pierwsze u mnie nie było pkt 3 a wiec nie może być ad. 3
A po drugie złożenie do depozytu sądowego powoduje właśnie "rzepadek pieniędzy" po 3 latach - ustawa z dnia 18 października 2006 r.
o likwidacji niepodjętych depozytów (Dz.U.06.208.1537)

suzana22
09.08.2009 15:28:31

"Johnson" napisał:


ad. 3 - tak, więc będąc sądem karnym w przypadku takiego nieodebranego poręczenia z mojej sprawy, złożyłabym kwotę do depozytu. Po prostu jakoś problem trzeba rozwiązać, ważne, żeby gościowi te pieniądze nie przepadły, gdy się po nie kiedyś zjawi ...


Po pierwsze u mnie nie było pkt 3 a wiec nie może być ad. 3
A po drugie złożenie do depozytu sądowego powoduje właśnie "rzepadek pieniędzy" po 3 latach - ustawa z dnia 18 października 2006 r.
o likwidacji niepodjętych depozytów (Dz.U.06.208.1537)

Taak, ale wcześniej są te ogłoszenia... A nawet jak przepadłoby, to jeszcze roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia A może o te parę groszy nikt się nie upomni nigdy, więc z drugiej strony przepadek będzie najlepszym rozwiązaniem...

(Zdania ci policzyłam i stąd wyszły trzy
Strasznie czepialski jesteś )

Johnson
09.08.2009 16:00:10

"suzana22" napisał:


A nawet jak przepadłoby, to jeszcze roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia


Że co? Jakie bezpodstawne wzbogacenie? Przepadek jest na podstawie ustawy - a więc nie może być bezpodstawny.

No chyba że uznamy iż złożenie do depozytu było bezpodstawne (tj.niedopuszczalne) i wobec tego nie można było orzec tego przepadku. Ale mniejsza o to.

Chodzi mi o to jak pozbyć się takiego poręczenia, a nie o to by przepadło ono na SP.

Hakoss
09.08.2009 18:19:12

Suzana ma rację, najpierw oceniamy, że jest bezpodstawne wzbogacenie i SP jest dłużnikiem w stosunku do osoby udzielającej poręczenia, które następnie wygasło. Powinien zwrócić przedmiot poręczenia. W przeciwnym razie poręczycielowi przysługuje roszczenie o zapłatę wpłaconej sumy (condictio causa finita - odpadnięcie podstawy prawnej świadczenia).
Na tym etapie nie oglądamy się co się z tym stanie później.
Wątpliwe wydaje się natomiast stosowanie w drodze analogii przepisów kpk o dowodach

Johnson
09.08.2009 18:38:12

"Hakoss" napisał:


Suzana ma rację, najpierw oceniamy, że jest bezpodstawne wzbogacenie


Ja myślę że ona jednak myślała o bezpodstawnym wzbogaceniu ale dopiero na etapie po przepadku depozytu sądowego ...

Twoja teoria jest inna. Ty twierdzisz że od razu [po braku chętnego do odbioru] jest bezpodstawne wzbogacenie.
Problem tylko w tym że wpłacenie kwoty tytułem poręczenia majątkowego nie jest żadnym świadczeniem (w rozumieniu prawa cywilnego), a co za tym idzie jego podstawa nie może upaść. To jest po prostu luka w przepisach.
Ale tak czy inaczej to jest jakiś pomysł.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.