Piątek, 19 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5898
Piątek, 19 kwietnia 2024

Forum sędziów

Nowa jurysdykcja krajowa w sprawach spadkowych

Tomasz Zawiślak
18.08.2009 10:33:33

Ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.08.234.1571) z dniem 1 lipca 2009 r. nadała nowe brzmienie art. 1108 k.p.c.:
§ 1. Do jurysdykcji krajowej należą sprawy spadkowe, jeżeli spadkodawca w chwili śmierci był obywatelem polskim lub miał miejsce zamieszkania bądź miejsce zwykłego pobytu w Rzeczypospolitej Polskiej.
§ 2. Do jurysdykcji krajowej należą również sprawy spadkowe, jeżeli majątek spadkowy albo jego znaczna część znajduje się w Rzeczypospolitej Polskiej.
Z przepsiów wprowadzających (art. 8 ust. 1 i 3) wynika, że w nie zakończonej sprawie należy stsosować nowy przepis o jurysdykcji ("Sąd nie może uznać, że brak jest jurysdykcji krajowej, jeżeli w sprawie istnieje podstawa jurysdykcji określona w przepisach ustawy, choćby ta podstawa nie była przewidziana w przepisach dotychczasowych".
Teraz mój problem
Spadkodawca w chwili otwarcia spadku nie miał obywatelstwa polskiego. Pozostawił nieruchomości w Polsce (pół kamienicy we Wrocławiu i dwie działki koło Opola). Resztę majątku miał w Niemczech - nie wiem dokładnie jaki to majątek. Jak bardzo muszę badać czy majątek w Polsce stanowi znaczną część całego spadku?
Po wejściu w zycie nowelizacji wnioskodaca zmodyfikował pierwotny wniosek i obecnie żąda "stwierdzenia nabycia spadku w zakresie majątku spadkowego znajdującego się na terenie RP". Czy można tak orzec, czy ogólnie o stwierdzeniu nabycia spadku?

PS. Wątek ten dedykuję DREDOWI

Dred
18.08.2009 10:44:13

ooooo boszzzzzzz.... Tezecie, proszę daj mi spokój!

ujw
18.08.2009 10:47:49

"Dred" napisał:

ooooo boszzzzzzz.... Tezecie, proszę daj mi spokój!





dre... ty nie rup scen, tylko szybciutko odpowiadaj na zadany temat :P

Tomasz Zawiślak
18.08.2009 11:00:00


bardzomerytorycznywpis

Johnson
18.08.2009 11:30:33

"Tomasz Zawiślak" napisał:


Po wejściu w zycie nowelizacji wnioskodaca zmodyfikował pierwotny wniosek i obecnie żąda "stwierdzenia nabycia spadku w zakresie majątku spadkowego znajdującego się na terenie RP". Czy można tak orzec, czy ogólnie o stwierdzeniu nabycia spadku?


Ogólnie o sns.

Dred
18.08.2009 11:57:30

Ufffff.....

Dzięki Johnsonie!

sebus
18.08.2009 13:06:31

Skoro nie miał obywatelstwa to brak jurysdykcji, chyba że mieszkał u nas, a skoro brak jurysdykcji to odrzucamy

Tomasz Zawiślak
18.08.2009 13:50:46

Jak to odrzucamy??? A art. 1108 par. 2 kpc ? Ludziska kochane już po wakacjach! Czas rozruszać szare komórki

Dred
18.08.2009 13:53:32

TeZecie, nie znęcaj się nad nami wszystkimi....

ujw
18.08.2009 14:18:23

"Tomasz Zawiślak" napisał:

Jak to odrzucamy??? A art. 1108 par. 2 kpc ? Ludziska kochane już po wakacjach! Czas rozruszać szare komórki


po pierwsze primo wcale nie po wakacjach... mam syna szkolnego w domu to wiem...

po drugie primo ... niestety nie mam czasu na ruszanie moimi komórkami w innym kierunku niż moja sesja...

Tomek... ale jak dasz mi trochę czasu... to face to face sobie pogadamy m e r y t o r y c z n ie

plesser
18.08.2009 19:46:06

Bardzo się ciesze, ze temat wyplynal, bo jurysdykcja krajowa w sprawach spadkowych zajmuje sie w ramach pracy nad doktoratem. Moim zdaniem w opisanym kazusie jurysdykcja sadu polskiego jest wylaczna i wynika z art. 1110(2) KPC. Wskazuje na to dotychczasowa wykladnia starego art. 1102 KPC o zblizonej tresci, co do ktorego przyjmowalo sie, ze ksztaltuje jurysdykcje krajowa w sprawach spadkowych. Nawet gdyby wnioskodawca uzyskal niemieckie poswiadczenie dziedziedziczenia, sad wieczystoksiegowy nie wpisze go na tej podstawie do ksiegi wieczystej polskiej nieruchomosci ze wzgledu na wylaczna jurysdykcje polskich sadow (art. 1146 § 1 pkt. 2 KPC).
Wyladnia art. 1108 § 2 KPC ma znaczenie tylko dla kwestii, czy stwierdzenie nabycia spadku nastapi abstrakcyjnie co do calosci spadku, czy tez z ograniczeniem do nieruchomosci polozonych w Polsce (jesli bedzie opierala sie wylacznie o z art. 1110(2) KPC). Osobiscie interpretowalbym art. 1108 § 2 KPC w ten sposob, ze nieruchomosc stanowi prawie zawsze znaczna czesc majatku spadkowego. Jesli jurysdykcja z art. 1108 § 2 KPC zachodzi, to zachodzi nota bene w zakresie calego spadku, a nie jedynie majatku spadkowego polozonego w Polsce.
Sposob sformulowania wniosku nie ma przy tym w mojej ocenie znaczenia, bo zarowno zachodzenie jak i zakres jurysdykcji, jak i sukcesje po spadkodawcy sad spadku bada z urzedu, a wniosek inicjuje jedynie postepowanie w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku.

sebus
19.08.2009 08:17:15

Z przedstawionego problemu nie wynikało, że zmarły zamieszkiwał w Polsce Ale to i tak już bez znaczenia - wobec nowelizacji 1108 par.2, po staremu upierałbym się co do odrzucenia. Warto poczytać co mądrzejsi ode mnie napisali - vide mój przedmówca

Tomasz Zawiślak
19.08.2009 15:53:34

"plesser" napisał:

Bardzo się ciesze, ze temat wyplynal, bo jurysdykcja krajowa w sprawach spadkowych zajmuje sie w ramach pracy nad doktoratem. Moim zdaniem w opisanym kazusie jurysdykcja sadu polskiego jest wylaczna i wynika z art. 1110(2) KPC. Wskazuje na to dotychczasowa wykladnia starego art. 1102 KPC o zblizonej tresci, co do ktorego przyjmowalo sie, ze ksztaltuje jurysdykcje krajowa w sprawach spadkowych. Nawet gdyby wnioskodawca uzyskal niemieckie poswiadczenie dziedziedziczenia, sad wieczystoksiegowy nie wpisze go na tej podstawie do ksiegi wieczystej polskiej nieruchomosci ze wzgledu na wylaczna jurysdykcje polskich sadow (art. 1146 § 1 pkt. 2 KPC).
Wyladnia art. 1108 § 2 KPC ma znaczenie tylko dla kwestii, czy stwierdzenie nabycia spadku nastapi abstrakcyjnie co do calosci spadku, czy tez z ograniczeniem do nieruchomosci polozonych w Polsce (jesli bedzie opierala sie wylacznie o z art. 1110(2) KPC). Osobiscie interpretowalbym art. 1108 § 2 KPC w ten sposob, ze nieruchomosc stanowi prawie zawsze znaczna czesc majatku spadkowego. Jesli jurysdykcja z art. 1108 § 2 KPC zachodzi, to zachodzi nota bene w zakresie calego spadku, a nie jedynie majatku spadkowego polozonego w Polsce.
Sposob sformulowania wniosku nie ma przy tym w mojej ocenie znaczenia, bo zarowno zachodzenie jak i zakres jurysdykcji, jak i sukcesje po spadkodawcy sad spadku bada z urzedu, a wniosek inicjuje jedynie postepowanie w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku.

Wielkie dzięki za wnikliwą analizę. Gratuluje pomysłu na doktorat. Wydaje mi się, że orzekajac ogólnie o stwierdzeniu spadku, nie muszę oddalać "dalej idącego wniosku", bo po pierwsze ten wniosek nie idzie dalej a po drugie nie pozbawi to wnioskodawcy możliwości zaskarżenia postanowienia. Co do jurysdykcji wyłącznej, to sądze że z mocy art. 1110(2) kpc dotyczyć ona będzie wyłącznie nieruchomości. Oznacza to, że np. w sytuacji gdy w skład spadku wchodzą dodatkowo środki zgromadzone na rachunku to przy spełnieniu przesłanki z art. 1108 par. 2 kpc jurysdykcja będzie niewyłączna.
Co do twierdzenia, iż "Nawet gdyby wnioskodawca uzyskal niemieckie poswiadczenie dziedziedziczenia, sad wieczystoksiegowy nie wpisze go na tej podstawie do ksiegi wieczystej polskiej nieruchomosci ze wzgledu na wylączną jurysdykcje polskich sadow (art. 1146 § 1 pkt. 2 KPC)" to niestety nie jestem tego pewien... Nie powinien wpisać, to fakt.

PS. Co do zarzutów, iż mam skłonności sadystyczne stanowczo prostestuję

plesser
19.08.2009 16:51:01

O jurysdykcji krajowej w sprawach spadkowych pisze jedynie pobocznie. Zajmuje sie kuratela spadku w sprawach z elementem transgranicznym, co jest w Niemczech tematem bardzo aktualnym, nieopracowanym i istotnym dla praktyki.

Osobiscie mysle, ze wykladnia art. 1110(2) KPC pojdzie w kierunku dawnej wykladni art. 1102 KPC w brzemieniu sprzed reformy, czyli wylacznej jurysdykcji sadu spadku w zakresie spraw spadkowych dot. nieruchomosci polozonych w Polsce. W starym stanie prawnym bylo to ugruntowane orzecznictwo SN i na jego podstawie odmawiano zarowno uznawania obcych orzeczen spadkowych w zakresie dot. nieruchomosci polozonych w Polsce, jak i wpisywania spadkobiercow do ksiag wieczystych na podstawie obcych orzeczen.

Lexis nexis juz zapowiada komentarz Erecinskiego, Ciszewskiego i Weitza do KPC poswiecony nowemu miedzynarodowemu postepowaniu cywilnemu; zobaczymy, co autorzy napisza o art. 1110(2), art. 1108 § 2 KPC i stosunku obu norm.

Jestem sobie co prawda w stanie wyobrazic siebie jako ustanowionego przez niemiecki sad kuratora spadku, ktory zarzadza nieruchomoscia polozona w Opolu i na podstawie zezwolenia tegoz niemieckiego sadu spadku ja zbywa ale to tylko dlatego, ze mam bardzo dobra wyobraznie Polska to nie Hiszpania, gdzie wlasnie takie scenariusze od lat nikogo nie ruszaja.

kam
16.11.2010 09:37:48

Czy w sytuacji, w której nie ma podstaw jurysdykcji określonych w art.1108 kpc (w Polsce nieruchomości nie ma, a jedynie kiedyś spadkodawca naszego spadkodawca ją miał, ale została wywłaszczona), co moim zdaniem nie wystarczy, by przyjąć, że jest to znaczna część majątku spadkowego, możliwe jest przyjęcie jurysdykcji sądu polskiego na podstawie art.1099[1] kpc, tylko z tego względu, że w myśl prawa ojczystego spadkodawcy nie wydaje się postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku odpowiadającego naszemu (dziedziczenie z testamentu). Do tej pory wydawało mi się, że tak, ale czy rzeczywiście jest to sytuacja, w której nie jest możliwe przeprowadzenie postępowania przed organem innego państwa a równocześnie sprawa wykazuje wystarczający związek z polskim porządkiem prawnym? Przecież kwestia dziedziczenia jest uregulowana, a organ administracji może sam zastosować prawo obce i ustalić następcę prawnego, nie potrzebuje do tego polskiego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku...

plesser
16.11.2010 22:26:55

Kilka uwag:
1. Zgodnie z uchwala SN z 9.08.2000, I CKN 804/00 roszczenia reprywatyzacyjne związane z położonymi w Polsce nieruchomościami (orzeczenie zapadło bodaj właśnie w sprawach gruntów warszawskich) nie uzasadniają zachodzenia wyłącznej jurysdykcji krajowej w świetle art. 1110(2) KPC.
2. Brak wyłącznej jurysdykcji krajowej na gruncie art. 1110(2) KPC w związku z roszczeniami reprywatyzacyjnymi nakazuje oceniać jej zachodzenie na gruncie art. 1108 KPC. Jeśli nie zachodzi żaden z łączników § 1, badać trzeba jurysdykcję krajową na gruncie § 2. W skład majątku spadkowego wchodzą ewentualne roszczenia reprywatyzacyjne/odszkodowawcze. Abstrahując od sporów co do sposobu ustalania istnienia w Polsce „znacznej części” majątku spadkowego, powiedziałbym, że majątek spadkowy za granicą musiałby być naprawdę znaczący, żeby uznać, że roszczenia związane z nieruchomością warszawską są niewystarczające do przyjęcia jurysdykcji krajowej.
3. O ile faktycznie ojczyste spadkodawcy nie przewiduje ani orzeczenia sądowego poświadczającego dziedziczenie ani INNEGO RODZAJU POŚWIADCZENIA DZIEDZICZENIA (notarialnego, urzędowego), co uważam nota bene za mało prawdopodobne (o jakim prawie mówimy?), albo takie poświadczenie jest możliwe ale nie będzie dotyczyło majątku spadkowego położonego w Polsce, zachodziłaby luka jurysdykcyjna uzasadniająca jurysdykcję konieczną. W przeciwnym wypadku spadkobierca pozbawiony byłby ochrony prawnej. Moim zdaniem organ, podobnie jak w polskiej sprawie spadkowej, uzależnić musi rozstrzygnięcie sprawy z udziałem spadkobierców od wylegitymowanie się przez nich polskim postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku albo obcym orzeczeniem spadkowym uznawanym zgodnie z art. 1145 KPC. Nie jest uprawniony do samodzielnego stwierdzania sukcesji. Dokonywanie wykładni testamentów, ocenianie ich ważności, ustalanie stanu faktycznego w zakresie spadkobrania itd. nie jest rolą organów administracyjnych.

kam
17.11.2010 09:18:07

Wystarczy, że poza granicami są nieruchomości i raczej nie przyjąłbym znacznej części majątku spadkowego w Polsce. Zresztą czy nie wymagałoby to oceny zasadności, czy choćby wartości roszczeń (akurat nie są to grunty warszawskie).
Prawo akurat jest kanadyjskie (Ontario) a wydany jest jedynie akt ustanowienia powiernika majątku spadkowego (certificate of appointment of estate trustee with a will) ale przecież nie sposób przyjąć, że to jest spadkobierca.
Nie widzę powodu dla którego organ administracji nie miałby stosować prawa materialnego (art.1027 kc nie znajdzie przecież zastosowania) chyba że konkretny przepis ustawy wymagałby złożenia postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku (jak w przypadku mienia zabużańskiego).

plesser
17.11.2010 10:35:41

Kwestia 1108 § 2 KPC tak czy nie jest sprawa konkretnego stanu faktycznego. W wypadku roszczeń, nie tylko reprywatyzacyjnych, ale roszczeń każdego innego rodzaju, należałoby moim zdaniem brać pod uwagę materialnoprawną zasadność roszczenia, a nie szanse na jego faktyczne wyegzekwowanie. Sąd spadku nie powinien przy tym wchodzić w buty sądu procesowego i należałoby przyjąć, że uprawdopodobnienie roszczenia jest wystarczające na etapie badania jurysdykcji pod kątem stwierdzenia nabycia spadku. W każdym innym wypadku sąd spadku narusza kompetencje sądu procesowego.

Z Ontario faktycznie problem jest. Nie dlatego, ze nie ma tam orzeczenia spadkowego legitymującego uprawnionego do rozporządzania majątkiem spadkowym. Takie orzeczenie jest (grant of representation w różnych wydaniach tu akurat certificate of appointment). Taki grant, czy jego odpowiednik, może być nawet uznawany w Polsce (są orzeczenia SN na ten temat). Problemem są różnice materialnoprawne. W krajach common law spadek nabywa najpierw tzw. personal representative, który administruje nim i płaci długi. Dopiero po przejściu przez tego powierniczego pośrednika majątek spadkowy wydawany jest końcowym beneficjentom, których, nie bez zastrzeżeń, można funkcjonalnie porównać do spadkobierców (nie odpowiadają jednak za długi spadkowe). Grant legitymuje jednak personal representative, nie beneficjenta. W polskim postanowieniu traktuje się beneficjenta jak spadkobiercę. Pisałem o tym w nr 1 kwartalnika.

Teoretycznie taki personal representative, ktorego funkcjonalnie porównać można do wykonawcy testamentu, mógłby, posługując się wydanym mu grant, przeprowadzić postępowanie administracyjne o stwierdzenie nieważności decyzji czy sądowe postępowanie o charakterze reprywatyzacyjnym. Mogę się jedynie domyślać, że otwarcie spadku nastąpiło jednak już jakiś czas temu i personal representative (np. miejscowy adwokat lub inna zaufana osoba spadkodawcy) już dawno zakończył swoją funkcję, nie żyje itd. Czy istniałaby możliwość ustanowienia przez tamtejszy sąd uzupełniającego administratora, nie wiem. Na pewno nie byłoby to rozwiązaniem celowym i bardziej sensowne byłoby legitymowanie beneficjentów jako spadkobierców. Tu faktycznie nie wykluczam zastosowania jurysdykcji koniecznej.

Orzekanie przez organ administracyjny w przedmiocie sukcesji uważam za wykluczone. Po pierwsze, organ nie ma w sprawach transgranicznych kompetencji sądu spadku: nie udzielone zostaną mu informacje o treści prawa obcego w trybie art. 1143 KPC, nie ma dostępu do konwencyjnych instrumentów ustalania treści prawa obcego, czy przeprowadzania dowodów za granicą. Po drugie, organy nie powinny naruszać kompetencji sądów powszechnych i vice versa. O ustaleniu ojcostwa, stwierdzeniu nabycia spadku itd. orzekają sądy powszechne, a o przesłankach zmiany nazwiska czy wywłaszczenia nieruchomości orzekają organy administracyjne. Stosowanie prawa spadkowego jest jedynie jednym z elementów postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, ustalenie stanu faktycznego a przede wszystkim jego ocena (wspomniana interpretacja i ocena ważności testamentu) zastrzeżona jest dla sądu spadku.

[ Dodano: Czw Lis 25, 2010 9:32 am ]
Omowilem kazus z dwoma osobami, ktore uwazam za kompetentne w tej materii (polskim pracownikiem naukowym i specjalista od prawa prywatnego miedzynarodowego w niemieckim Instytucie Notarialnym w Wuerzburgu). Obaj uwazali, ze przedwczesna gotowosc do potwierdzenia jurysdykcji krajowej koniecznej prowadzi do obejscia regulacji prawa materialnego. W systemach common law beneficjent nie jest bowiem uprawniony do dokonywania zarzadu majatkiem spadkowym. Korzysta wylacznie gospodarczo ale nie jest uprawniony np. do prowadzenia sporu prawnego. Jesli prawo spadkowe znajdujace zastosowanie w sprawie tego rodzaju kompetencji befeficjentowi odmawia, trudno od tego abstrahowac. Nie ma w common law orzeczenia potwierdzajacego uprawnienia beneficjoentow, bo w zakresie zarzadu majatkiem spadkowym beneficjenci tych uprawnien nie maja.

Po przemysleniu sprawy uwazam, ze potwierdzenie jurysdykcji krajowej koniecznej mozliwe jest jedynie wyjatkowo, jesli wnioskodawca wykaze, ze nie ma mozliwosci dzialania przez personal representative np. ten ostatni juz wykonal swoja funkcje, jego uprawnienia wygasly i nie ma mozliwosci powolania dodatkowego administratora przez zagraniczny sad, jurysdykcja krajowa panstwa obywatelstwa jest ograniczona i tamtejszy sad nie moze powolac personal representative do administracji majatkiem spadkowym w Polsce albo prawo kolizyjne tamtego kraju nakazuje administracje spadkiem poddawac prawu miejsca polozenia majatku spadkowego, co prowadzi do odeslania do prawa polskiego i przyznania beneficjentom uprawnien, ktorych w kraju common law nie maja. W kazdym razie jurysdykcja konieczna musi byc in casu uzasadniona, jej generalne przyjecie tylko dlatego, ze mamy do czynienia z beneficjentem i nie ma on mozliwosci uzyskac orzeczenia sadowego na swoja rzecz za granica nie jest mozliwe.

kam
25.11.2010 09:57:47

A już prawie dałem się przekonać do przyjęcia jurysdykcji koniecznej...

[ Dodano: Czw Lis 25, 2010 10:45 am ]
A teraz zaczynam się zastanawiać nad dopuszczalnością prowadzenia postępowania przed sądem polskim w sytuacji gdy istnieje takie podlegające uznaniu orzeczenie sądu zagranicznego...

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.