Piątek, 19 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5898
Piątek, 19 kwietnia 2024
Sygnatura akt: V GC 651/13

Tytuł: Sąd Rejonowy w Olsztynie z 2014-07-07
Data orzeczenia: 13 czerwca 2014
Data publikacji: 24 lutego 2017
Data uprawomocnienia:
Sąd: Sąd Rejonowy w Olsztynie
Wydział: V Wydział Gospodarczy
Przewodniczący:
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne: Ubezpieczenie
Podstawa prawna: art. 361 k.c., art. 805 k.c.

Sygn. akt V GC 651/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

13 czerwca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział V Gospodarczy

w składzie następującym: Przewodniczący SSR Rafał Kubicki

Protokolant stażysta Joanna Leśniewska

po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2014 r. na rozprawie w O.

sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. w G.

przeciwko (...) S.A. w Ł.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w Ł. na rzecz powoda (...) sp. z o.o. w G. kwotę 10.730,50 zł (dziesięć tysięcy siedemset trzydzieści złotych pięćdziesiąt groszy) z ustawowymi odsetkami za okres od 1 lutego 2013 roku do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

III.  nakazuje zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Olsztynie) kwotę 460 (czterysta sześćdziesiąt) złotych tytułem niewykorzystanej części zaliczki zapisanej pod pozycją 827/2/14,

IV.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w Ł. na rzecz powoda (...) sp. z o.o. w G. kwotę 1.126,12 zł (tysiąc sto dwadzieścia sześć złotych dwanaście groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

sędzia R. K.

Sygn. akt V GC 651/13

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. w G. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w Ł. kwoty 19.047,72 zł z ustawowymi odsetkami od 1 lutego 2013 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu wg norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego roszczenia powód wskazał, że dochodzona pozwem kwota stanowi szkodę ze zdarzenia komunikacyjnego z 18 stycznia 2013 r., z którego pozwany - jako ubezpieczyciel odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia - wypłacił powodowi tylko część odszkodowania – 5.200 zł jako różnicę między skalkulowanymi przez siebie wartościami: 8.200 zł (auto przed zdarzeniem) i 3.000 zł (pozostałość po szkodzie). Powód sprzeciwił się ustaleniu odszkodowania na tej zasadzie, wskazując, że odmiennie niż przy ubezpieczeniu auto-casco nie mogą być przy ubezpieczeniu OC stosowane założenia dotyczące szkody całkowitej, i żąda:

- 16.817,22 zł – wynikający z kalkulacji naprawy koszt naprawy uszkodzeń auta przy uwzględnieniu oryginalnych części oraz średnich stawek robocizny właściwych dla miejsca ubezpieczenia pojazdu,

- 93 zł – koszt nowych tablic rejestracyjnych,

- 880 zł – koszt holowniczej pomocy drogowej,

- 6.457,50 zł – koszt najmu pojazdu zastępczego od 23 stycznia do 26 lutego 2013 r.

Pozwany wniósł w odpowiedzi o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu. Potwierdził swoją odpowiedzialność co do zasady za skutki zdarzenia, jednakże zarzucił powodowi, że koszt naprawy przewyższałby wartość pojazdu w dacie szkody (przed zdarzeniem), co sprawia, że odszkodowanie powinno być ustalone na zasadach szkody całkowitej. Odniósł się też do kosztów najmu, uznając okres miesiąca na naprawę i na najem pojazdu zastępczego za wygórowany w dobie nasycenia rynkowego warsztatami samochodowymi. Zarzucił powodowi nieprzedłużenie wykazu środków trwałych, ponadto protokołów przekazania oraz oddania auta zastępczego, a także dokumentów, z których wynikać może liczba kilometrów przejechanych tym autem, celowość jego wynajęcia oraz zakup paliwa. Wskazał, że wydatki na najem powinny dotyczyć dóbr koniecznych (niezbędnych) do egzystencji poszkodowanego, a używanie samochodu w sposób sporadyczny wskazywać może na celowość korzystania z innego niż pojazd zastępczy środka lokomocji. Poza odwołaniem się do art. 6 k.c. pozwany nie zakwestionował pozostałych pozycji pozwu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny i zważył, co następuje:

Jest bezsporne, że w dniu 18 stycznia 2013 r. doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzony został pojazd będący własnością powodowej spółki (M. (...) 4 - (...) nr rej. (...)).

Bezspornie sprawca (winny) kolizji był ubezpieczony u pozwanego w zakresie obowiązkowej odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Skalkulowany (A.) koszt naprawy wyniósłby 17.068,80 zł. Wartość auta przed kolizją wynosiła 13.400 zł, po kolizji 4.900 zł ( dowód: opinia biegłego sądowego).

W dniu 23 stycznia 2013 r. powoda spółka wynajęła od W. M. (wypożyczalnia M.) pojazd zastępczy znacznie niższej klasy (V. (...)) na okres do 26 lutego 2013 r. za 6.457,50 zł ( dowód: odpis faktury nr (...) - k. 23, dowód: zeznania prezesa zarządu powodowej spółki (...) w ramach przesłuchania stron – k. 99-100). Naprawa uszkodzonego pojazdu została dokonana we własnym zakresie przez powoda. Część żądanego odszkodowania za uszkodzenie – 5.200 zł została powodowi wypłacona 5 lutego, decyzję o przystąpieniu do naprawy powód podjął po otrzymaniu tej kwoty. Powód poszukiwał używanych części (klapa tylna, pas tylny, nakładki zderzaka) głównie w Internecie i zgromadził je około połowy lutego. Naprawa tyłu samochodu trwała do 26 lutego i kosztowała około 8.500 zł. Przód do dziś nie został naprawiony ( dowód: zeznania G. W. ).

Pozwany nie kwestionował wysokości czynszu najmu ani faktu poniesienia tego wydatku, a jedynie zasadność trwania najmu, zatem fakty te są bezsporne.

W okresie kolizji opisanej w pozwie powodowa spółka była właścicielem oraz posiadaczem tylko dwóch pojazdów, tj. oprócz spornego i oprócz ciągników oraz dźwigu był to jeszcze C. (...) nr rej. (...), ten jednak jako uszkodzony nie był dopuszczony do ruchu drogowego od 2005 r. ( dowód: odpis dowodu rejestracyjnego k. 90, zeznania G. W. ).

Ponieważ po kolizji kierowcy uszkodzonego auta Policja odebrała dowód rejestracyjny z powodu uszkodzenia lampy ( dowód: pokwitowanie k. 7), powodowa spółka skorzystała z holowniczej pomocy drogowej i zapłaciła za nią 880 zł ( dowód: odpis faktury nr (...) - k. 24), ponadto poniosła łączny wydatek 93 zł związany z nowymi tablicami rejestracyjnymi w miejsce uszkodzonej w kolizji ( dowód: odpisy dowodów wpłaty na rzecz Starostwa Powiatowego - k. 25, zeznania G. W. ).

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Zacząć należy od pozycji: 93 zł – koszt nowych tablic rejestracyjnych i 880 zł – koszt holowniczej pomocy drogowej, których pozwany nie zakwestionował w żaden konkretny sposób. W ocenie Sądu, skoro uszkodzona została jedna z tablic oraz skoro auto nie nadawało się do jazdy po kolizji, oba ww. wydatki powoda pozostają w pełnym związku przyczynowym z kolizją.

Na pełne uwzględnienie zasługuje również pozycja: 6.457,50 zł – koszt najmu pojazdu zastępczego od 23 stycznia do 26 lutego 2013 r. Przez pełen ten okres, jak wynika z wiarygodnych zeznań prezesa powodowej spółki, trwały starania zmierzające do naprawy samochodu. Sąd nie doszukał się w zeznaniach prezesa zarządu spółki żadnych okoliczności uzasadniających twierdzenie, że był to okres zbyt długi, a tym samym powiększający szkodę. Co równie istotne, przez pełen ten okres powód był pozbawiony całkowitego odszkodowania z tytułu uszkodzenia pojazdu, co wynikać będzie z dalszej części uzasadnienia. Skoro powód nie dysponował pełnym odszkodowaniem, nie można mu zarzucać, że przedłużał okres naprawy. Dopiero otrzymanie pełnego odszkodowania za uszkodzenie daje poszkodowanemu możliwość zakupu nowego auta lub naprawę starego i pozwala mu do tego czasu na korzystanie z auta zastępczego.

Sąd w pełni aprobuje stwierdzenie pozwanego, że utrata możliwości korzystania z rzeczy wskutek jej zniszczenia implikuje potrzebę zwrotu wydatków koniecznych tj. niezbędnych do korzystania z innego pojazdu w takim samym zakresie, w jakim poszkodowany korzystałby ze swego samochodu, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Pozwany pominął jednak to, że nie mamy tu do czynienia z osobą fizyczną, której potrzeby mogłyby być ewentualnie zestawione z korzystaniem z autobusów i taksówek, lecz ze spółką prawa handlowego, niemałych zresztą rozmiarów, a uszkodzone auto wykorzystywane było przez prezesa zarządu i z pewnością pełni poza użytkowymi również funkcje reprezentatywne (jest to auto bardzo luksusowe, choć dość wiekowe). W takiej sytuacji odsyłanie do liczby przejechanych kilometrów czy do dokumentów takich jak ewidencja środków trwałych jest zupełnie niestosowne. Powodowa spółka nie miała innej możliwości zapewnienia sobie potrzeb komunikacyjnych.

Faktura i zeznania prezesa zarządu powodowej spółki są wystarczającymi (potwierdzającymi się) dowodami poniesienia wydatku na najem. Skoro – jak wyjaśnia powód – nie sporządzono protokołów przekazania i oddania, nie można ich w procesie wymagać. Nie warunkują one ważności umowy najmu, a i dowodowo w tej sprawie nie są niezbędne. Opinia biegłego nie była przez strony kwestionowana i jest wiarygodna.

Uwzględniony został przez Sąd tylko jeden zarzut pozwanego (co do zasady) – że szkodę należy rozliczać jako całkowitą. Powoływane tu przez powoda orzecznictwo Sądu Najwyższego (wyrok z 17.06.1987 r., IV CR 158/87, niepublikowany) – wykluczający zastosowanie różnicy ceny samochodu przed i po wypadku dla ustalenia wysokości odszkodowania – zupełnie nie przystaje do obecnej, ujednoliconej i opartej na współczesnych realiach gospodarczych linii orzecznictwa. Nie ma w tym zakresie żadnego rozróżnienia pomiędzy OC i AC (poza tym oczywiście, że w tym drugim przypadku kwestie te mogą być regulowane umową). Otóż – choć oczywiście nie jest to wiążące, lecz znamienne - nawet Rzecznik Ubezpieczonych na swej stronie internetowej (w zakładce: Szkoda całkowita w ubezpieczeniach komunikacyjnych), odnosząc się wprost do OC, powołuje się na rozróżnienie, które – trafnie, jego zdaniem - zobrazowano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12 lutego 1992 r. (sygn. akt I ACr 30/92, OSA 1993, nr 5, poz. 32), gdzie wskazano, iż szkoda częściowa ma miejsce wówczas, gdy uszkodzony pojazd nadaje się do naprawy, a koszt naprawy nie przekracza wartości w dniu ustalenia przez zakład ubezpieczeń tego odszkodowania; natomiast szkoda całkowita występuje wówczas, gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczyłyby wartość pojazdu w dniu likwidacji szkody. W uzasadnieniu do postanowienia z dnia 12 stycznia 2006 r. (sygn. akt III CZP 76/05) Sąd Najwyższy wskazał, iż „W obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 §2 k.c., a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 §1 k.c.). Suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody ( art. 824 1 §1 k.c. ) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 §1 zdanie drugie k.c.). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania". Ponadto w dalszej części uzasadnienia Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał, iż w kwestii tzw. szkody całkowitej występuje jednolite stanowisko judykatury: „Za utrwalony należy zatem uznać pogląd, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 §1 k.c.".

Tezy te Sąd Rejonowy w tej sprawie w pełni aprobuje.

W tym przypadku różnica między wartościami przed i po kolizji wynosi 3.300 zł – i to ona wyznacza wysokość odszkodowania z tytułu uszkodzenia pojazdu. Jeśli dodać do niej – co wyżej wyjaśniono – kwoty: 93 zł, 880 zł i 6.457,50 zł, uzyskujemy sumę odszkodowania do zasądzenia 10.730,50 zł z odsetkami ustawowymi, których stawki ani biegu pozwany nie kwestionował. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone jako zawyżone. Podstawa prawna: art. 361 k.c. w zw. z art. 805 k.c. i nast. oraz art. 481 §1 i 2 k.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Powód poniósł 3.910 zł (opłata od pozwu 953, wynagrodzenie biegłego z zaliczki 540 zł i wynagrodzenie adwokata wg norm przepisanych 2.417), zaś pozwany 2.417 zł (wynagrodzenie radcy prawnego wg norm przepisanych). Jeśli pomnożyć te sumy przez wskaźnik wygranej danej strony (powoda 56% i pozwanego 44%), otrzymujemy odpowiednio: 2.189,60 zł oraz 1.063,48 zł, a różnica między tymi kwotami (z korzyścią dla powoda) wynosi 1.126,12 zł.

SSR Rafał Kubicki

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij