Czwartek, 25 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5904
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Sygnatura akt: II C 1829/15

Tytuł: Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie z 2015-11-06
Data orzeczenia: 6 listopada 2015
Data publikacji: 14 marca 2018
Data uprawomocnienia:
Sąd: Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie
Wydział: II Wydział Cywilny
Przewodniczący:
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne:
Podstawa prawna:

Sygn. akt II C 1829/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 czerwca 2015 r. (...) sp. z o. o. sp. k. w W., reprezentowana przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wystąpiła ze skierowanym przeciwko D. N. żądaniem zapłaty kwoty 24 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu. Powódka zażądała ponadto zasądzenia zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu faktycznym pozwu inicjatorka postępowania wyjaśniała, że dochodzona kwota stanowi karę umowną wynikającą z rozwiązanej z pozwanym umowy zlecenia, na podstawie której pozwany świadczył usługę w postaci dozorowania parkingu. Podczas wykonywania umowy pozwany miał dwukrotnie dokonać sfałszowania rachunku za parkowanie samochodów i zaboru powierzonych wartości pieniężnych na łączną kwotę 24 zł.

Pozwany nie zajął stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 24 maja 2014 r. strony zawarły umowę, na podstawie której D. N. zobowiązał się do wykonywania usług polegających na dozorowaniu parkingu (kopia umowy – k. 5). W pkt. 8 ust. 5 umowy wprowadzono postanowienie umowne, w myśl którego w przypadku rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym ze względu na dokonanie przez zleceniobiorcę kradzieży, zleceniobiorca zobowiązany jest do zapłaty kary umownej w wysokości 24 000 zł. Wynagrodzenie zleceniobiorcy zostało ustalone na poziomie 5,50 zł brutto za godzinę pracy.

W dniu 7 sierpnia 2015 r. wykonując umowę pozwany sfałszował rachunek wystawiany parkującemu kierowcy i w sposób nieuprawniony pobrał dla siebie kwotę 12 zł. Podobna sytuacja miała miejsce 8 sierpnia 2015 r., kiedy to pozwany po raz wtóry sfałszował rachunek i pobrał dla siebie kwotę 12 zł od innego kierowcy. Pobrane kwoty pozwany pozwany zwrócił do kasy (notatki służbowe z dnia 11 sierpnia 2014 r. – k. 7-8).

Dla jasności należy wyjaśnić, że w punktach 1 notatek z 11 sierpnia 2014 r. (k. 7 i 8) wynika wprost, że pozwany zwrócił pieniądze pobrane w dniu 7 sierpnia 2014 r., w odniesieniu zaś do dnia 8 sierpnia Sąd przyjął ustalenie co do zwrotu na podstawie zawarcia w notatkach zwrotów „miał miejsce taki sam przypadek jak w punkcie 1.” oraz „podobny przypadek jak ten ujawniony w punkcie 1.”. Powódka pominęła milczeniem tę okoliczność, nie przedstawiając żadnych twierdzeń co do zwrotu kwoty 12 zł pobranej w dniu 8 sierpnia 2015 r., zaś pozwany nie zajął stanowiska w sprawie. Sąd we własnych zakresie dokonał ustaleń w tym zakresie mając na względzie brzmienie notatek.

Pismem z dnia 18 sierpnia 2014 r. powódka wypowiedziała pozwanemu umowę w trybie natychmiastowym powołując się na pkt 8 ust. 1 umowy zlecenia.

Pismem z dnia 2 października 2014 r. pozwany został wezwany do zapłaty kwoty 24 000 zł tytułem kary umownej w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania.

Sąd zważył co następuje:

Stosownie do treści przepisu art. 483 § 1 k.c. – można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna).

Podług treści przepisu art. 484 § 1 zd. 1 k.c. w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Przepis art. 484 § 2 k.c. stanowi, że jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.

Zgodnie z przepisem art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego; takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Strona powodowa zawarła z pozwanym umowę na podstawie, której pozwany miał dokonywać czynności związane z dozorowaniem parkingu. W zamian za świadczone usługi pozwany otrzymywać miał wynagrodzenie w kwocie 5,50 zł za godzinę pracy brutto. Działania pozwanego zasługują na dezaprobatę tak pod kątem prawnym, jak i etycznym, jednakże oceniając treść łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, Sąd doszedł do przekonania, że prawa i obowiązki stron zostały w nim ułożone w sposób asymetryczny biorąc pod uwagę mnogość i wysokość przewidzianych umownie kar w odniesieniu do wynagrodzenia oferowanego za godzinę pracy.

Działania pozwanego polegające na sfałszowaniu rachunku i przywłaszczeniu drobnych kwot zasługują na negatywną ocenę moralną, jak i prawną. Niesposób jednak nie zauważyć, że działania faktyczne pozwanego dotyczyły niewielkiej sumy, dwukrotnego przywłaszczenia kwot po 12 zł. Sumy te przejawiają wartość relatywnie wysoką wyłącznie w odniesieniu do stawki godzinowej wynagrodzenia pozwanego przewidzianego w umowie. Odmiennie rzecz ma się w sytuacji odniesienia wysokości tych sum do wysokości przewidzianej w umowie i dochodzonej niniejszym postępowaniem kary umownej. Dysproporcja między kwotą 24 zł, a dochodzoną karą umowną jest jaskrawa. Należy mieć przy tym na względzie, że zgodnie z dominującym w doktrynie poglądem, funkcją kary umownej jest umocnienie zobowiązania i ustanowienie surogatu odszkodowania ułatwiającego dochodzenie określonej kwoty bez konieczności ponoszenia ciężaru dowodowego związanego wykazywaniem przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej na zasadach ogólnych. W kontekście niniejszej nadużyciem semantycznym byłoby określenie kary umownej w wysokości 24 000 zł jako surogatu odszkodowania. Przepaść między wysokością dochodzonej kary, a zagarniętymi sumami sprawia, że na pierwszy plan wysuwa się represyjny charakter kary umownej, która w takim stanie faktycznym pełnić zaczyna główną rolę - rolę sankcji. W ten sposób kara umowna wychodzi poza swoją istotę, dochodzi do wypaczenia tej instytucji prawnej. Co więcej, kara tego typu zaczyna pełnić funkcje nieswoiste nie tylko dla tej instytucji prawnej, ale w ogóle dla gałęzi prawa prywatnego. W miejsce funkcji umocnienia zobowiązania, zabezpieczenia jego wykonania oraz zapewnienia ekwiwalentu na wypadek nieprawidłowego wykonania lub niewykonania zobowiązania, na pierwszy plan wysuwają się funkcje prewencyjna, wychowawcza i represyjna, a więc charakterystyczne dla gałęzi prawa karnego, które winny mieć znaczenie drugoplanowe. Jednocześnie dochodzi do poważnego naruszenia cechy stosunków cywilnoprawnych, co do zasady im przypisywanej – ekwiwalentności. Oczywiście kara umowna stanowi dla dłużnika nienależycie wykonującego umowę dolegliwość i swego rodzaju sankcję na gruncie cywilnoprawną, jednakże nie jest to jej zasadnicza funkcja składająca się na jej istotę. Co więcej, dolegliwość kary umownej nie powinna, w ocenie Sądu, w znacznym stopniu przewyższać ujemnych następstw działań faktycznych składających się na nienależyte wykonanie umowy przez stronę, wynikających z sankcji karnoprawnej sensu largo (w tym prawa wykroczeń).

Stronie powodowej przysługuje roszczenie wynikające, wynikające z zastrzeżenia umownego, którego pierwszoplanowymi celami było umocnienie zobowiązania oraz zapewnienie surogatu odszkodowania z wyłączeniem konieczności udowadniania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Prima facie, na gruncie materialnoprawnym przysługuje powódce prawo podmiotowe, jednakże jego realizacja w kontekście zaistniałego stanu faktycznego stoi w sprzeczności ze wskazanym wyżej społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, co stawia w wątpliwość istnienie roszczenia w dochodzonej wysokości.

Zważywszy na dysproporcję wartości ekonomicznej zastrzeżonej kary w stosunku do wynagrodzenia uzyskiwanego przez pozwanego, żądanie zapłaty 24 000 zł stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego – zasadą sprawiedliwości społecznej.

Sąd uznał, że powódce przysługuje roszczenie na gruncie materialnoprawnym. Jednakże warto przytoczyć pogląd prawny prezentowany przez SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 czerwca 2003 r. (sygn. akt III CKN 122/01). W myśl zapatrywań SN roszczenie o zapłatę kary umownej przysługuje wyłącznie w przypadku powstania szkody. Używając argumentów językowo-gramatycznych, SN wskazywał, że kara umowna wyłącza konieczność udowodnienia wysokości szkody, ale nie wyłącza potrzeby wykazania samego powstania szkody. Przepis art. 484 § 1 zd. 1 k.c. statuuje normę uprawniającą do żądania zapłaty kary jedynie w przypadku powstania szkody, a wyłącza konieczność udowodnienia wysokości uszczerbku, na co wskazuje użycie zwrotu „bez względu na wysokość poniesionej szkody”, a nie zwrotu rodzaju „bez względu na powstanie szkody”. Argumentując ten pogląd SN posiłkował się dodatkowo argumentami historycznymi wykładni, wskazując że przepis art. 84 § 1 kodeksu zobowiązań wyłączał wprost konieczność wykazania powstania szkody w ogólności, albowiem stanowił on, że „odszkodowanie umowne należy się wierzycielowi bez potrzeby wykazania przezeń jakiejkolwiek szkody”. Użycie zatem w treści przepisu art. 484 § 1 k.c. wyrażenia „bez względu na wysokość poniesionej szkody” było celowym zabiegiem racjonalnego prawodawcy, mającego w roku 1964 (roku uchwalenia kodeksu cywilnego) jeszcze świeżo w pamięci regulacje kodeksu zobowiązań.

Pogląd taki, choć gruntownie i rzeczowo uargumentowany jurydycznie, nie może znaleźć zastosowania do stanu faktycznego, na tle którego zapadło rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie. Nieprawidłowość wykonania umowy przez pozwanego stanowiła jednocześnie naruszenie istotnych zasad prawa prywatnego, jak zasada wzajemnego zaufania i dobrej wiary. Działanie pozwanego sprzeczne były do tego z istotą łączącego strony stosunku jako umowy starannego działania. Działania pozwanego miały zatem doniosłe znaczenie na płaszczyźnie aksjologii systemu prawnego i dobrych obyczajów, jednakże miały znikome znaczenie ekonomiczne. Stan taki uzasadniał istnienie po stronie powódki roszczenia o zapłatę, mimo niewykazania szkody. Jednakże przedstawione wyżej stanowisko SN należy mieć na względzie przy ocenie zgodności roszczenia z jego społeczno gospodarczym przeznaczeniem, jak i zasadami współżycia społecznego, jak w szczególności względy sprawiedliwości społecznej.

Strona powodowa występując zatem z żądaniem zapłaty kwoty 24 000 zł nadużyła przysługującego jej prawa podmiotowego. Do oceny Sądu należało zatem ustalenie w jakiej części roszczenie korzysta z ochrony prawnej.

Zważywszy na treść łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, aspekt kompensacyjny, jak również zważając na funkcję represyjną Sąd przyjął, że kwota 1 000 zł kary umownej jest odpowiednia dla zrealizowania wszystkich celów tej instytucji prawnej. Nie budzi wątpliwości, że kwota ta przewyższa uszczerbek i z nawiązką go kompensuje. Odniesienie się do obowiązków dającego zlecenie prowadzi do wniosku, że kara umowna w wysokości 1 000 zł, stanowiąca ponad 181 krotność stawki godzinnej wynagrodzenia brutto pozwanego jest wystarczająca sumą, szczególnie bacząc na fakt, iż liczba rzeczywiście przepracowanych godzin, koniecznych na pokrycie tej kwoty, musiałaby być jeszcze większa przy uwzględnieniu kwoty netto. Te same argumenty przemawiają za uznaniem, że kwota 1 000 zł stanowi wystarczającą kwotę jako sankcja realizująca drugorzędną funkcję represyjną kary umownej.

Zgodnie z treścią przepisu art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Powódka domagała się zasądzenia odsetek od dnia wniesienia pozwu. Ponieważ roszczenie okazało się zasadne tylko w części, zmodyfikować należało kwotę, od której naliczane miały być odsetki. Z uwagi na wezwanie pozwanego do zapłaty jeszcze przed wytoczeniem powództwa, zasadne było zasądzenie odsetek od dnia wniesienia pozwu, a nie od dnia doręczenia pozwu stornie pozwanej.

Podług treści przepisu art. 339 § 1 k.p.c. jeżeli pozwany nie stawił się na posiedzenie wyznaczone na rozprawę albo mimo stawienia się nie bierze udziału w rozprawie, sąd wyda wyrok zaoczny; w tym wypadku przyjmuje się za prawdziwe twierdzenie powoda o okolicznościach faktycznych przytoczonych w pozwie lub w pismach procesowych doręczonych pozwanemu przed rozprawą, chyba że budzą one uzasadnione wątpliwości albo zostały przytoczone w celu obejścia prawa (§ 2).

W sprawie niniejszej podstawa faktyczna dochodzonego roszczenia nie budziła wątpliwości, jednakże Sąd nie podzielił zapatrywań prawnych inicjatorki postępowania co do oceny skutków prawnych zaistniałego stanu faktycznego.

Dlatego też Sąd, na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c., zasądził wyrokiem zaocznym od D. N. na rzecz (...) sp. z o. o. sp. k. w W. kwotę 1 000,00 zł (wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 29 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty.

Opowiadając się za teoretycznym modelem wewnętrznym nadużycia prawa podmiotowego Sąd uznał, że dochodzone przez powódkę roszczenie procesowe ponad kwotę 1 000 zł stanowi działanie wykraczające poza przysługujące prawo podmiotowe, nie tylko niekorzystające z ochrony prawnej, ale w istocie rzeczy nie mające oparcia w przysługującym materialnoprawnym roszczeniu.

Dlatego też Sąd, na podstawie przepisu art. 481 k.c. w zw. z art. 5 k.c. oddalił powództwo w pozostałym zakresie jako bezzasadne.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.c. nakładając na pozwanego obowiązek zwrotu kosztów w części w jakiej związane były z uwzględnionym żądaniem pozwu. Na zasądzoną kwotę składa się zatem suma 30 zł opłaty, jaką powód poniósłby od zasadnie dochodzonej kwoty, 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i 180 zł wynagrodzenia pełnomocnika ustalonego jako stawka minimalna określona w § 6 pkt 2 rozporządzenia MS z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, przy czym określona została w odniesieniu do kwoty zasadnie dochodzonej pozwem.

Zgodnie z treścią przepisu art. 333 § 1 pkt 3 k.p.c. Sąd z urzędu nada wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności, jeżeli wyrok uwzględniający powództwo jest zaoczny.

W oparciu o powołany przepis Sąd nadał rygor natychmiastowej wykonalności wyrokowi zaocznemu w części, w jakiej uwzględniał powództwo.

Mając na względzie powyższe orzeczono jak w sentencji.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij