Piątek, 19 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5898
Piątek, 19 kwietnia 2024
Sygnatura akt: III Ca 1809/14

Tytuł: Sąd Okręgowy w Łodzi z 2015-04-03
Data orzeczenia: 3 kwietnia 2015
Data publikacji: 27 listopada 2017
Data uprawomocnienia: 3 kwietnia 2015
Sąd: Sąd Okręgowy w Łodzi
Wydział: III Wydział Cywilny Odwoławczy
Przewodniczący:
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne: Odszkodowanie
Podstawa prawna: art. 805 k.c.

Sygn. akt III Ca 1809/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 1 października 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny, w sprawie o sygn. akt II C 585/12, z powództwa P. Z. przeciwko Towarzystwu (...) w W. o zapłatę kwoty 3.444,04 zł:

1.  zasądził od Towarzystwa (...) w W. na rzecz P. Z. kwotę 2.787,72 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty,

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądził od Towarzystwa (...) w W. na rzecz P. Z. kwotę 776,76 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

4.  nakazał wypłacić P. Z. kwotę 130,98 zł z zaliczki uiszczonej przez niego w dniu 26 maja 2014 roku i zaksięgowanej pod poz. (...)/ (...) ( (...)) tytułem zwrotu nadpłaconej zaliczki na wynagrodzenie biegłego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Lokal mieszkalny nr (...), położony w Ł. przy ul. (...), stanowiący własność powoda – P. Z., znajduje się na III piętrze ok. 100 - letniego budynku mieszkalnego o konstrukcji tradycyjnej i drewnianych stropach, ma powierzchnię 24,87 m 2, składa się z pokoju, aneksu kuchennego i WC. W dniu 28 listopada 2011 roku w lokalu tym, na skutek zwarcia piecyka elektrycznego, wybuchł pożar. Przedmiotowy budynek w okresie od dnia 1 stycznia 2011 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku objęty był umową ubezpieczenia mienia od ognia i innych zdarzeń, zawartą przez powoda z pozwanym Towarzystwem (...). Sumę ubezpieczenia określono na kwotę 450.000,00 zł

W Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia Mienia od Ognia i Innych Zdarzeń Losowych, mających zastosowanie do umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy stronami, przewidziano, że ochrona ubezpieczeniowa w zakresie podstawowym obejmuje między innymi zdarzenia takie jak pożar. Zgodnie z OWU wysokość odszkodowania powinna zostać ustalona na podstawie rozmiaru szkody, w granicach sumy ubezpieczenia, stanowiącej górną granicę odpowiedzialności pozwanego. Ponadto pozwany obowiązany jest, w granicach sumy ubezpieczenia, zwrócić ubezpieczającemu lub ubezpieczonemu uzasadnione i udokumentowane koszty poniesione przez niego, a wynikłe z zastosowania dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów, jeżeli środki te były celowe, chociażby okazały się bezskuteczne (§18).

W dniu 2 grudnia 2011 roku powód zgłosił pozwanemu zaistnienie szkody. W postępowaniu likwidacyjnym powód przedstawił pozwanemu faktury na łączną kwotę 5.491,32 zł, związane z prowadzonymi pracami naprawczymi. Decyzją z dnia 5 marca 2012 roku, wydaną w wyniku odwołania wniesionego przez powoda, pozwany ustalił odszkodowanie za koszt robót po pożarze lokalu nr (...) i okopconego korytarza, znajdujących się w budynku przy ul. (...) w Ł., na łączną wysokość 2.047,28 zł. Odszkodowanie ustalono w oparciu o sporządzone przez pozwanego wyliczenie szkody i kosztorys. W kosztorysie uwzględniono prace wykonane na korytarzu w postaci: zabezpieczenia podłóg folią, przygotowanie starego podłoża – poprzez jednokrotne gruntowanie emulsją, dwukrotne malowanie farbami i emulsjami starych tynków wewnętrznych sufitów, dwukrotne malowanie farbami emulsyjnymi starych tynków wewnątrz ścian oraz jednokrotne malowanie farbą ftalową nawierzchniową, ogólnego stosowania, starych tynków wewnętrznych ścian, bez szpachlowania. Kosztorys zawierał także prace niezbędne do wykonania w lokalu nr (...): jednokrotne malowanie farbą olejną stolarki drzwiowej, ścianek i szafek o powierzchni ponad 1 m 2, wymianę elementów podłóg z desek, dwukrotne malowanie farbą olejną podłóg drewnianych, zeskrobanie i zmycie starej farby w pomieszczeniach o pow. podłogi ponad 5 m 2 oraz dwukrotne malowanie tynków wewnętrznych gładkich farbą emulsyjną bez gruntowania. Decyzją z dnia 15 czerwca 2012 roku pozwany ostatecznie podtrzymał stanowisko co do należnego powodowi odszkodowania. Pozwany wskazał, że za niezbędne uznał w lokalu powoda zmycie i zeskrobanie starej farby, zagruntowanie podłoża oraz dwukrotne pomalowanie farbą emulsyjną sufitów i ścian. Pozwany zakwestionował konieczność użycia do remontu lokalu (...) płyt kartonowo - gipsowych oraz wymianę szyb.

W przedmiotowym mieszkaniu, na skutek pożaru do którego doszło w dniu 28 listopada 2011 roku, zniszczeniu uległy meble, nadpaliła się podłoga. Całe pomieszczenie i korytarz prowadzący do klatki schodowej zostały osmolone. Szyby w oknach zostały wybite przez straż pożarną w trakcie akcji ratowniczej. Bezpośrednio po pożarze, przed przystąpieniem do prac remontowych powód zabezpieczył przedmiotowy lokal. Ze względu na porę roku i panujące warunki atmosferyczne niezbędne było wstawienie nowych szyb. Przy wstawianiu szyb zastosowano silikon, ze względu na panujące temperatury. Za wymianę szyb powód zapłacił 388,80 zł. Po pożarze mieszkanie zostało odświeżone. Ze ścian i sufitów zeskrobano farbę, na ścianach częściowo wymieniono tynk, na suficie przykręcono płyty kartonowo – gipsowe, ze względu na powstałe ubytki tynku. Zastosowanie płyt kartonowo – gipsowych, w warunkach minusowych temperatur, jest metodą najszybszą i tańszą od tynkowania. Na ścianach położono gładź gipsową i odmalowano pomieszczenie. Podłoga została oczyszczona i pomalowana farbą olejną. W dniu oględzin przeprowadzanych przez pracownika ubezpieczyciela w oknach znajdowały się szyby, które zostały wstawione po pożarze. Przed pożarem w mieszkaniu nie przeprowadzano remontów, ściany były otynkowane, okna były stare, miały drewniane ramy. W wyniku pożaru lokal nr (...) położony w Ł. przy ul. (...) został całkowicie wyłączony z użytkowania, koniecznym było ponowne wykonanie wszystkich powłok malarskich i lakierniczych, a także wymiana fragmentu podłogi w miejscu gdzie pożar pierwotnie wybuchł. Przed przystąpieniem do wykonywania robót w okresie zimowym konieczne było wprawienie szyb. Z uwagi na rodzaj tynku sufitu – tynk wapienny na trzcinie, wieku elementu i powstałych uszkodzeń - wystąpiła konieczność zastosowania płyt gipsowo – kartonowych, zwłaszcza że obecnie nie stosuje się już technologii tynku wapiennego na trzcinie. Wszystkie zgłoszone w pozwie roboty były konieczne, celowe i ekonomicznie uzasadnione. Stopień zużycia elementów podlegających naprawie na skutek pożaru, przed jego wystąpieniem, był znaczny. Powłoki malarskie w lokalu miały stopień zużycia technicznego 100 %, szyby – 0%, a powłoki drzwi, okien i podłóg – 50 %. (...) zastosowane w lokalu były przestarzałe i oprócz zużycia technicznego wykazywały znaczne zużycie funkcjonalne. Jednakże mimo wysokiego stopnia zużycia elementy te nie utraciły swojej użyteczności Stopień zużycia tych elementów z uwagi na ich specyfikę nie miał istotnego znaczenia. Wykonane przez powoda prace nie wpłynęły na funkcjonalność czy użyteczność elementów, prowadziły wyłącznie do odtworzenia stanu sprzed zdarzenia - tak by lokal nadawał się do zamieszkania. Zastosowanie płyt gipsowo – kartonowych na suficie było kosztem zastąpienia technologii, która obecnie nie jest już stosowana. Koszt przywrócenia lokalu do stanu sprzed szkody wynosi 4.835,00 zł brutto.

Ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy oparł się na zgromadzonych w aktach sprawy dokumentach i ich kserokopiach, w tym aktach szkody, stosując w tym względzie art. 308 k.p.c., ponadto na zeznaniach powoda i świadków, a także na opinii biegłego z zakresu budownictwa i (...).

Strony zakwestionowały sporządzoną przez biegłą opinię. Pełnomocnik powoda zarzucił, że biegły nie odniósł się do kosztów prac wykonanych na korytarzu. Strona pozwana zaś zarzuciła, że biegły nie uwzględnił protokołu oględzin spalonego mieszkania, sporządzonego przez pracowników pozwanego. Pozwany podniósł także, iż wymiana tynku na suficie i montaż płyt kartonowo-gipsowych nie były związane z zaistnieniem pożaru, nadto - zdaniem pozwanego - sufit wymagał konserwacji ze względu na wiek. Pozwan y wskazywał, że lokal przed zajściem przedmiotowego zdarzenia był zaniedbany, a faktura dotycząca wymiany szyb, przedstawiona przez powoda nie opisuje którego lokalu konkretnie dotyczyła usługa. Z tego względu w opinii uzupełniającej biegły wskazał, że koszty robót naprawczych prowadzonych na korytarzu, powinny zostać przyjęte w wysokości wyliczonej przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnym, zwłaszcza, że znajdują w tym zakresie odzwierciedlenie w przedstawionych przez powoda fakturach. W postępowaniu likwidacyjnym pozwany wypłacił część odszkodowania - uwzględniając konieczność malowania korytarza, i stwierdzając, że nie ma podstaw w oparciu o zgromadzone materiały, by przyjąć szerszy rozmiar szkód dotyczących korytarza, niż ten wynikający z protokołu likwidacyjnego. Biegły wskazał, że rozpatrzył protokół likwidacji szkody łącznie z całością zebranego materiału. Biegły zwrócił uwagę, że protokół ten zawiera informacje kwestionowane obecnie przez pozwanego, dotyczące stanu podłogi. Biegły podkreślił także, że widoczne na suficie spękania powstały w wyniku zmian termicznych, nie były zaś efektem łuszczenia się farby. Ponadto, w celu przywrócenia lokalu do stanu używalności, koniecznym było usunięcie osmolenia ze ścian i sufitów, bez względu na to czy wcześniejsza powłoka farby była złuszczona. Biegły podał, że nie jest istotne czy szyby zostały wybite w trakcie akcji ratowniczej, czy popękały samoistnie, natomiast z pewnością wystąpiła konieczność zabezpieczenia lokalu przed czynnikami atmosferycznymi w okresie zimowym. Koszt rozszklenia i ponownego szklenia szyb biegły określił na kwotę nieco ponad 200,00 zł.

Mając na uwadze doświadczenie biegłego, jego fachową wiedzę, spójność i jasność złożonej opinii, a także fakt, że po zapoznaniu się z opiniami uzupełniającymi, strony – reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, nie wnosiły dalszych zastrzeżeń do opinii biegłego, Sąd w pełni przyjął i podzielił ustalenia biegłego.

W ocenie Sądu I instancji roszczenie powoda okazało się w znacznej części uzasadnione.

Poza sporem pozostawało, że strony wiązała umowa ubezpieczenia majątkowego w ramach polisy o nr (...), na mocy której pozwany w okresie od dnia 1 stycznia 2011 roku do dnia 31 grudnia 2011 roku udzielał powodowi ochrony ubezpieczeniowej od zdarzeń losowych, w tym od pożaru. Przedmiotem ubezpieczenia niewątpliwie był lokal nr (...) położony w budynku przy ul. (...) w Ł.. Poza sporem pozostawało również to, że w dniu 28 listopada 2011 roku w wyżej wskazanym lokalu, doszło do pożaru. Zaistniało zatem zdarzenie, od którego pozwany udzielił powodowi ochrony ubezpieczeniowej. Roszczenie powoda zgłoszone w niniejszym postępowaniu ma swoje źródło właśnie w tym zdarzeniu i opiera się na wiążącej strony umowie ubezpieczenia majątkowego. Ponadto sam pozwany nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności, czego wyrazem było wypłacenie powodowi, na etapie postępowania likwidacyjnego kwoty 2. 047,28 zł.

Kwestią sporną pomiędzy stronami pozostawały koszty poniesione przez pozwanego ponad powyższą kwotę – ich zasadność i związek z zaistniałym zdarzeniem szkodzącym. Pozwany podniósł, że dalsze uwzględnienie roszczenia powoda prowadzić będzie do polepszenia stanu lokalu, w porównaniu do stanu sprzed pożaru.

Sąd meriti wskazał, że zgodnie z art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Zgodnie z § 2 pkt 1 powołanego przepisu świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Wysokość odszkodowania powinna odpowiadać racjonalnym, celowym, uzasadnionym wydatkom poniesionym przez wierzyciela w celu usunięcia skutków zdarzenia, które szkodę spowodowało. W przypadku szkód w lokalach i budynkach po zalaniu czy spaleniu standardowym działaniem jest ustalanie wysokości odszkodowania metodą kosztorysową poprzez określenie przewidywanych kosztów naprawy z uwzględnieniem zakresu zniszczeń, a przez to zakresu niezbędnych napraw i wymian, ilości roboczogodzin dla poszczególnych czynności oraz cen jednostkowych niezbędnych materiałów i stawek robocizny.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w niniejszej sprawie powód przedstawił faktury na łączną kwotę 5.491,32 zł, dotyczące prac wykonanych w przedmiotowym lokalu, na korytarzu budynku oraz materiałów zakupionych w celu przeprowadzenia remontu. Pozwany na etapie postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność do kwoty 2.047,28 zł. Zakwestionował między innymi: koszty nałożenia gipsowych tynków i montaż płyty KG (wartość prac – 1.420,00 zł netto), zakup gipsu, farby i taśmy reperacyjnej za łączną kwotę 84,34 zł, koszt zamontowania szyb (388,80 zł) oraz zakup płyty, gipsu, taśmy do płyt, teleskopu i rury – o łącznej wartości netto 305,79 zł. Pozwany stał na stanowisku, że zobowiązany jest do naprawienia szkody ustalanej w taki sposób, aby naprawa przywracała uszkodzone mienie do stanu dokładnie sprzed zajścia szkody, bez względu na wydatki faktycznie poniesione przez powoda, wynikające z przedstawionych faktur, gdyż nie mają one znaczenia dla wysokości odszkodowania. Zarzuty sformułowane przez pozwanego ograniczyły się do prac przeprowadzonych w spornym lokalu.

W ocenie Sądu I instancji z przeprowadzonego postępowania dowodowego, w zakresie treści umowy łączącej strony, wynika, że wysokość odszkodowania należna powodowi winna zostać ustalona na podstawie rozmiaru szkody, w granicach sumy ubezpieczenia, stanowiącej górną granicę odpowiedzialności. Umowa zawarta przez strony przewiduję sumę ubezpieczenia w kwocie 450.000,00 zł. W granicach tej kwoty pozwany jest zobowiązany zatem zwrócić powodowi uzasadnione i udokumentowane koszty poniesione przez niego, a wynikłe z zastosowania dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów, jeżeli środki te były celowe, chociażby okazały się bezskuteczne. Sąd wskazał, że podkreślenia wymagał fakt, że złożone przez pozwanego do akt sprawy Ogólne Warunki Ubezpieczenia zredagowane są w 27 paragrafach. Dlatego też Sąd nie był w stanie odnieść się do powoływanego przez pozwanego w odpowiedzi na pozew § 31 OWU, rzekomo - zgodnie z którym wysokość odszkodowania powinna być ustalana w wysokości kosztu naprawy, remontu lub ceny nabycia nowego mienia tego samego rodzaju, typu i o takich samych parametrach technicznych, pomniejszonych o stopień zużycia, zaś wydatki faktycznie poniesione nie mają znaczenia dla wysokości odszkodowania.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód udokumentował wydatki w łącznej kwocie 5.491,32 zł, z czego pozwany uznał wydatki do kwoty 2.047,28 zł. Co do pozostałej kwoty, dochodzonej pozwem, ocenić należało czy były to wydatki uzasadnione, pozostające w związku z zaistniałym zdarzeniem szkodzącym. W tym zakresie Sąd Rejonowy oparł się na opinii sporządzonej przez biegłego, mając na uwadze jej spójność, fachowość i jasność. Na podstawie opinii biegłego Sąd meriti ustalił wysokości szkody na kwotę 4.835,00 zł. Sąd wskazał, że bezspornym było, że lokal był używany i zamieszkany przed szkodą, zaś w wyniku szkody jego użytkowanie stało się niemożliwe. Dlatego też w ocenie Sądu Rejonowego koszt przeprowadzenia prac umożliwiających przywrócenie lokalu do stanu użyteczności, był kosztem niezbędnym, a kwota wskazana w tym zakresie przez biegłego jest w pełni ekonomicznie uzasadniona. W przeciwieństwie do pozwanego biegły uwzględnił koszt zastosowanych przez powoda przy remoncie płyt kartonowo – gipsowych oraz koszt wymiany szyb. Okoliczność, że działania powoda polegające na wstawieniu nowych szyb i pokryciu starego tynku płytami kartonowo- gipsowymi rzeczywiście miały miejsce i były zasadne, wynika zarówno z zeznań świadków jak i z opinii biegłego. Wątpliwości Sądu nie budził fakt, że szyby zostały uszkodzone w trakcie pożaru, bądź akcji gaśniczej. Sąd wskazał, że z zeznań powoda i świadka M. G. wynika, że powód niezwłocznie zlecił wstawienie nowych szyb, dlatego też okoliczność ta nie została uwzględniona w protokole z oględzin przeprowadzanych na zlecenie pozwanego. Również zarzut pozwanego dotyczący zbędności użycia płyt kartonowo - gipsowych w trakcie remontu, nie mógł się ostać, gdyż zarówno z opinii biegłego jak i zeznań świadka J. K. bezsprzecznie wynika, że założenie płyt kartonowo - gipsowych przysłaniających tynk było metodą łatwiejszą i tańszą, niż zeskrobanie starego tynku i kładzenie tynku nowego.

Sąd meriti nie podzielił stanowiska pełnomocnika powoda dotyczącego kosztów renowacji korytarza. Powód nie wykazał, aby remont korytarza przebiegał w zakresie szerszym, niż ten ustalony przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego. Powód nie przedstawił żadnych dowodów, w tym dokumentacji fotograficznej, odnoszących się do stanu korytarza po pożarze. Biegły w złożonej opinii potwierdził w tym zakresie stanowisko pozwanego. Sąd nie miał zatem podstaw, żeby poczynić inne ustalenia.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy ustalił, że należne powodowi odszkodowanie wynosić powinno 2.787,72 zł. Powyższa kwota stanowi różnicę pomiędzy wartością szkody ustaloną przez biegłego, mieszczącą się w udokumentowanych przez powoda wydatkach, a kwotą wypłaconą dotychczas na rzecz powoda przez pozwanego (4.835,00 zł - 2.047,28 zł).

W pozostałej części roszczenie powoda Sąd meriti oddalił jako nieudowodnione.

Sąd Rejonowy zasądził odsetki na podstawie art. 481 § 1 k.c. Wskazał, że zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 817 § 1 k.c., zakład ubezpieczeń obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. W sytuacjach jeżeli w powyższym terminie nie można wyjaśnić okoliczności koniecznych dla ustalenia m.in. wysokości świadczenia, winno być ono spełnione w ciągu 14 dni od wyjaśnienia tych okoliczności. Udowodnienie istnienia okoliczności z art. 817 § 2 k.c. oraz ich zasięgu obciąża ubezpieczyciela (art. 6 k.c.). Obowiązany jest on w szczególności wykazać, że uzupełnienie postępowania likwidacyjnego nastąpiło bez nieuzasadnionej zwłoki, z zachowaniem interesu wierzyciela (art. 354 § 1 k.c. i art. 355 § 2 k.c.). W związku z tym, iż pozwany nie wykazał, iż przedłużenie postępowania likwidacyjnego ponad ustawowy 30 dniowy termin było usprawiedliwione, nie powołano w tym zakresie żadnych okoliczności, stwierdzając jedynie brak podstaw do wypłaty dalszego odszkodowania, Sąd I instancji określił początek biegu odsetek ustawowych od zasądzonej kwoty zgodnie z żądaniem pozwu – tj. od dnia 3 stycznia 2012 roku, czyli po upływie 30 - dniowego terminu od zgłoszenia szkody.

O kosztach postępowania, Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo pomiędzy stronami. Wskazał, że porównanie wysokości kwoty dochodzonej przez powoda - 3.444,04 zł z wysokością kwoty zasądzonej na jego rzecz – 2.787,72 zł pokazuje, że powód wygrał proces w 81 %. Poniesione przez powoda koszty procesu wyniosły 1.220,98 zł, z czego 173,00 zł stanowiła opłata od pozwu, 17,00 zł - opłata skarbowa od pełnomocnictwa, 600,00 zł – wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika - obliczone, stosownie do § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz 430,98 zł - koszty związane z wydaniem opinii przez biegłego. Z kolei koszty poniesione przez pozwanego wyniosły 1.117,00 zł, z czego 600,00 zł stanowiło wynagrodzenie pełnomocnika - stosownie do § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, 17,00 zł – opłata od pełnomocnictwa oraz 500,00 zł zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.

Łącznie koszty procesu poniesione przez obie strony wyniosły 2.337,98 zł. Stosownie do wyniku sprawy powód powinien ponieść koszty w wysokości 444,22 zł, poniósł zaś koszty w wysokości 1.220,98 zł, co oznacza że pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 776.76 zł.

Stosownie do art. 84 ust. 2 w zw. z art. 80 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd zwrócił w punkcie 4 wyroku, na rzecz powoda, niewykorzystaną zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 130,98 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając orzeczenie w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

a)  obrazę przepisów postępowania – art. 233 k.p.c. – poprzez wadliwą ocenę materiału dowodowego, polegającą na pominięciu przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodu z opinii biegłego, wskazującej na bardzo znaczne zużycie elementów lokalu uszkodzonego w wyniku pożaru, jako zdarzenia ubezpieczeniowego skutkującego odpowiedzialnością pozwanego na podstawie umowy ubezpieczenia, zawartej przy założeniu ustalania wartości rzeczywistej przedmiotu ubezpieczenia, co uzasadniało uwzględnienie zużycia przy ustalaniu odszkodowania,

b)  obrazę prawa materialnego – art. 353 1 k.c. w związku z art. 805 § 2 pkt 1 k.c. – poprzez wadliwą ocenę prawną, że odszkodowanie za szkodę powstałą w lokalu budynku ubezpieczonego według wartości rzeczywistej powinno zostać ustalone bez uwzględnienia stopnia zużycia elementów.

W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazał, że zgodnie z umową ubezpieczenia budynek, a zatem i znajdujące się w nim lokale, został ubezpieczony według wartości rzeczywistej, co czyniło zasadnym odliczenie zużycia elementów uszkodzonych, niezależnie od tego, czy na dzień powstania szkody w obiektywnym rozumieniu można je było eksploatować, czy też nie – o zasadności odliczenia decydowała treść umowy, a nie obiektywna możliwość eksploatacji danego elementu. Wskazał, że za okoliczność będącą bez znaczenia dla sposobu ustalenia odszkodowania należy uznać wykonanie sufitu lokalu z płyty kartonowo – gipsowej, w sytuacji, gdy przed pożarem był on wykonany z użyciem innej technologii – tynku na trzcinie. Podniósł, że gdyby szkoda była likwidowana według zasady pełnego odszkodowania, to należało ustalić wysokość odszkodowania w taki właśnie sposób. Podkreślił, że jeśli powód chciał, aby w razie wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego szkodę w jego lokalu ustalano w inny sposób, to mógł zawrzeć umowę ubezpieczenia według wartości nowych lub odtworzeniowych, co łączyło się wprawdzie z obowiązkiem zapłaty wyższej składki, ale w razie zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego, dawało możliwość uzyskania wyższego odszkodowania. Wskazał, że zaskarżony wyrok został wydany w oderwaniu od treści umowy ubezpieczenia łączącej strony.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem Sądowi I instancji rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w tym kosztach postępowania odwoławczego.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 23 marca 2015 roku pełnomocnik powoda wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego w zakresie punktu 2 zaskarżonego orzeczenia podlega odrzuceniu z uwagi na brak interesu prawnego apelującego w zaskarżeniu punktu 2 wyroku Sądu I instancji, którym powództwo zostało oddalone w pozostałym zakresie.

Wskazać należy, iż w doktrynie sporne wprawdzie jest, czy warunkiem dopuszczalności apelacji (i środków odwoławczych w ogólności) jest istnienie tzw. gravamen, to jest „pokrzywdzenia” strony zaskarżonym wyrokiem, ewentualnie istnienie interesu prawnego w zaskarżeniu wyroku. Podkreślenia wymaga jednak fakt, iż zarówno w literaturze, jak i w orzecznictwie zdaje się dominować pogląd, że dopuszczalne jest wniesienie apelacji jedynie przez stronę „pokrzywdzoną” wyrokiem wydanym (przynajmniej w części) niezgodnie z jej żądaniami. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest natomiast pogląd uzależniający uprawnienie do wniesienia środka odwoławczego od istnienia gravamen, czyli pokrzywdzenia strony orzeczeniem sądu niższej instancji. Pokrzywdzenie miałoby polegać na całkowitym bądź częściowym nieuwzględnieniu żądań strony i uwidacznia się poprzez porównanie twierdzeń strony o przysługujących jej prawach z rozstrzygnięciem o tych prawach zawartym w orzeczeniu (tak np. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 1997 r., I CKN 57/97, OSNC 1997, nr 11, poz. 166; a także postanowienie SN z dnia 5 września 1997 r., III CKN 152/97, LEX nr 50615; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2006 r., II CZ 22/06, LEX nr 196615, utożsamiające gravamen z interesem w zaskarżeniu orzeczenia; podobnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2009 r., I UK 195/09, LEX nr 577812, zgodnie z którym „przesłanką zaskarżenia orzeczenia w postępowaniu cywilnym jest istnienie interesu prawnego w zaskarżeniu, określanego mianem gravamen, a ten oznacza pokrzywdzenie polegające na niekorzystnej dla strony różnicy między zgłoszonym przez nią żądaniem a sentencją orzeczenia, wynikającej z porównania zakresu żądania i treści rozstrzygnięcia”).

Wprawdzie żaden przepis nie formułuje „pokrzywdzenia” strony wyrokiem jako warunku dopuszczalności apelacji. Należy jednak zwrócić uwagę, że ustawodawca wprowadził expressis verbis w art. 168 § 2 k.p.c. gravamen (ujemne skutki procesowe dla strony) jako przesłankę dopuszczalności wniosku o przywrócenie terminu, co może być wskazówką przy wykładni przepisów o apelacji, niezawierających analogicznego unormowania.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, iż Sąd Rejonowy w punkcie 2 zaskarżonego wyroku oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Sąd ten nie uwzględnił zatem roszczenia powoda w części przekraczającej zasądzoną kwotę 2.787,72 zł zł (w pozwie powód dochodził zasądzenia kwoty 3.444,04 zł). W konsekwencji należy stwierdzić, iż rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w zakresie punktu 2 jest orzeczeniem korzystnym dla apelującego. Z tych też względów zasadne jest stwierdzenie, że strona pozwana nie posiada interesu prawnego w zaskarżeniu wyroku Sądu Rejonowego, w części, w której wyrok ten jest dla pozwanego orzeczeniem korzystnym, a wobec powyższego apelacja w tym zakresie podlegać musiała odrzuceniu.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 370 k.p.c. w zw. z art. 373 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1 sentencji.

Apelacja pozwanego w pozostałym zakresie nie jest zasadna i jako taka podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Należy wskazać, że apelujący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Zgodnie z treścią art. 386 § 4 k.p.c. poza wypadkami określonymi w § 2 i 3 sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Wyjaśnieniem pojęcia „nierozpoznanie istoty sprawy” zajmował się Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach. W orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje się, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy Sąd I instancji nie orzekł merytorycznie o żądaniu strony, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego i w swoim rozstrzygnięciu w istocie nie odniósł się do tego co było przedmiotem sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 roku, sygn. akt II CKN 897/97, LexOmega; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1998 roku, sygn. akt II CKN 838/97, Lex nr 50750; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 1999 roku, sygn. akt III CKN 151/98, Lex nr 519260; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2002 roku, sygn. akt I CKN 486/00, Lex nr 54355; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2005 roku, sygn. akt III CK 161/05, Lex nr 178635; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 listopada 2007 roku, sygn. akt I PK 140/07, LexOmega).

W przedmiotowej sprawie – w ocenie Sądu Okręgowego - nie zachodzą podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku, gdyż Sąd Rejonowy rozpoznał istotę sprawy i przeprowadził postępowanie dowodowe

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne. Zarzuty pozwanego zawarte w apelacji nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania, co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Z treści apelacji wynika, że skarżący zarzuca naruszenie art. 233 § 1 k.p.c.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia z materiałem dowodowym. Ocena ta powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może opierać się jedynie na przekonaniu strony o innej aniżeli przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż przyjął sąd. Ocena zebranego materiału dowodowego musi być dokonana na podstawie wszechstronnego jego rozważenia. Sąd musi uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny i wiarygodności tych dowodów.

W ocenie Sądu Odwoławczego chybiony jest zarzut apelującego wskazujący na naruszenie tego przepisu.

Zdaniem skarżącego Sąd Rejonowy dokonał wadliwej oceny materiału dowodowego, polegającej na pominięciu przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodu z opinii biegłego, wskazującej na bardzo znaczne zużycie elementów lokalu uszkodzonego w wyniku pożaru, jako zdarzenia ubezpieczeniowego skutkującego odpowiedzialnością pozwanego na podstawie umowy ubezpieczenia, zawartej przy założeniu ustalania wartości rzeczywistej przedmiotu ubezpieczenia. Z uzasadnienia apelacji wynika, że pozwany kwestionuje prawidłowość ustalonego odszkodowania, z uwagi na nieodliczenie zużycia elementów uszkodzonych. Przedstawione stanowisko skarżącego, w ocenie Sądu Okręgowego należy uznać za błędne. Sąd I instancji w uzasadnieniu rozstrzygnięcia wskazał, że stopień zużycia elementów podlegających naprawie na skutek pożaru, przed jego wystąpieniem, był znaczny. Powłoki malarskie w lokalu miały stopień zużycia technicznego 100 %, szyby – 0%, a powłoki drzwi, okien i podłóg – 50 %. (...) zastosowane w lokalu były przestarzałe i oprócz zużycia technicznego wykazywały znaczne zużycie funkcjonalne. Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy słusznie przyjął (na podstawie opinii biegłego), że stopień zużycia tych elementów z uwagi na ich specyfikę nie miał istotnego znaczenia, a wykonane przez powoda prace nie wpłynęły na funkcjonalność czy użyteczność elementów lecz prowadziły wyłącznie do odtworzenia stanu sprzed zdarzenia - tak by lokal nadawał się do zamieszkania. Oczywistym jest, że powód w celu odtworzenia stanu, jaki miał miejsce przed zaistnieniem szkody, musiał ponieść nakłady pełnowartościowe (zakup nowych materiałów i usług), gdyż nie wykonuje się remontów ze zużytych materiałów. W tej sytuacji brak było podstaw do stosowania jakiegokolwiek wskaźnika zużycia lokalu w stosunku do określonej wartości początkowej (ten wymóg został spełniony w chwili ustalenia sumy ubezpieczenia według wartości rzeczywistej), jak i do kwoty odszkodowania (chodzi bowiem o to, ile realnie musi wydatkować poszkodowany dla przywrócenia stanu poprzedniego).

Reasumując: w kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś żadne z podniesionych w tym zakresie argumentów nie zasługują na uwzględnienie.

Odnosząc się do zgłoszonego zarzutu naruszenia prawa materialnego - art. 353 1 k.c. w związku z art. 805 § 2 pkt 1 k.c. – poprzez wadliwą ocenę prawną, że odszkodowanie za szkodę powstałą w lokalu budynku ubezpieczonego według wartości rzeczywistej powinno zostać ustalone bez uwzględnienia stopnia zużycia elementów - również nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Zgodnie z § 2 pkt 1 powołanego przepisu świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Oczywistym jest, że wysokość odszkodowania powinna odpowiadać racjonalnym, celowym, uzasadnionym wydatkom poniesionym w celu usunięcia skutków zdarzenia, które szkodę spowodowało. W przypadku szkód w lokalach i budynkach po spaleniu podstawowym działaniem jest ustalanie wysokości odszkodowania metodą kosztorysową poprzez określenie przewidywanych kosztów naprawy z uwzględnieniem zakresu zniszczeń, a przez to zakresu niezbędnych napraw i wymian, ilości roboczogodzin dla poszczególnych czynności oraz cen jednostkowych niezbędnych materiałów i stawek robocizny. Pozwany na etapie postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność do kwoty 2.047,28 zł. Zakwestionował natomiast: koszty nałożenia gipsowych tynków i montaż płyty KG (wartość prac – 1.420,00 zł netto), zakup gipsu, farby i taśmy reperacyjnej za łączną kwotę 84,34 zł, koszt zamontowania szyb (388,80 zł) oraz zakup płyty, gipsu, taśmy do płyt, teleskopu i rury – o łącznej wartości netto 305,79 zł. Pozwany stał na stanowisku, że zobowiązany jest do naprawienia szkody ustalanej w taki sposób, aby naprawa przywracała uszkodzone mienie do stanu dokładnie sprzed zajścia szkody, bez względu na wydatki faktycznie poniesione przez powoda, wynikające z przedstawionych faktur, gdyż nie mają one znaczenia dla wysokości odszkodowania.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego – jak słusznie uznał Sąd Rejonowy – wynika, że zgodnie z treścią umowy łączącej strony wysokość odszkodowania należna powodowi winna zostać ustalona na podstawie rozmiaru szkody, w granicach sumy ubezpieczenia, stanowiącej górną granicę odpowiedzialności. Umowa zawarta przez strony przewiduję sumę ubezpieczenia w kwocie 450.000,00 zł. W granicach tej kwoty pozwany jest zobowiązany zatem zwrócić powodowi uzasadnione i udokumentowane koszty poniesione przez niego, a wynikłe z zastosowania dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów, jeżeli środki te były celowe, chociażby okazały się bezskuteczne. Słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że złożone przez stronę pozwaną do akt Ogólne Warunki Ubezpieczenia zredagowane są w 27 paragrafach, zaś apelujący w odpowiedzi na pozew powołuje treść § 31 OWU, wskazując, że zgodnie z tym przepisem wysokość odszkodowania powinna być ustalana w wysokości kosztu naprawy, remontu lub ceny nabycia nowego mienia tego samego rodzaju, typu i o takich samych parametrach technicznych, pomniejszonych o stopień zużycia, zaś wydatki faktycznie poniesione nie mają znaczenia dla wysokości odszkodowania.

Jak wynika z opinii biegłego „stopień zużycia elementów lokalu, podlegających wymianie jako roboty naprawienia powstałej szkody – nie ma istotnego znaczenia, z uwagi na specyfikę tych elementów. Wykonane prace nie wpłynęły na funkcjonalność czy użyteczność elementu. Było to wyłącznie odtworzenie stanu tak, by lokal nadawał się do zamieszkania. Wykonanie częściowe tych robót (w zakresie adekwatnym do stopnia zużycia) nie było możliwe bo np. niemożliwe jest pomalowanie pomieszczenia starą farbą” (k. 74).

Lokal powoda został ubezpieczony według wartości rzeczywistej, uwzględniającej stopień zużycia na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia. Pozwany miał możliwość ustalenia wartości rzeczywistej lokalu przed objęciem go ubezpieczeniem, ustalenia stopnia zużycia, a także odpowiedniej sumy ubezpieczenia oraz składki. Co więcej pozwany nie zaoferował żadnego dowodu pozwalającego na określenie w ogóle stopnia zużycia. Nie złożył w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych, a załączone do akt Ogólne Warunki Ubezpieczenia, jak już wcześniej wspomniano nie zawierają powoływanego w odpowiedzi na pozew § 31. Nadto z treści stanowiska pozwanego znajdującego się w aktach szkodowych wynika, że pozwany w ustalając wysokość odszkodowania w postępowaniu likwidacyjnym powoływał się na § 26 OWU, zaś z załączonych do akt OWU wynika, że powoływany § 26 dotyczy kwestii właściwości sądów do rozpoznawania sporów z umowy ubezpieczenia. Pozwany był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zatem nie było żadnych przeszkód aby składał wszelkie wnioski dowodowe, potwierdzające stanowisko strony.

W tych okolicznościach zgłoszone w apelacji zarzuty nie mogły odnieść zamierzonego skutku.

Mając powyższe na uwadze, wobec bezzasadności zarzutów sformułowanych w apelacji oraz nieujawnienia okoliczności, które winny być uwzględnione w toku postępowania drugoinstancyjnego z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację w pozostałym zakresie na podstawie art. 385 k.p.c., jako bezzasadną, o czym orzekł w punkcie 2 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 300,00 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Na kwotę tę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powoda w postępowaniu odwoławczym ustalone w oparciu o § 6 pkt 3 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity: Dz. U z 2013 roku, poz. 461).

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij