Czwartek, 25 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5904
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Sygnatura akt: III Ca 1063/13

Tytuł: Sąd Okręgowy w Łodzi z 2014-02-21
Data orzeczenia: 21 lutego 2014
Data publikacji: 12 października 2018
Data uprawomocnienia: 21 lutego 2014
Sąd: Sąd Okręgowy w Łodzi
Wydział: III Wydział Cywilny Odwoławczy
Przewodniczący:
Sędziowie:
Protokolant:
Hasła tematyczne: Ubezpieczenie Oc
Podstawa prawna: art. 444 i 445 k.c.

Sygn. akt III Ca 1063/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 lutego 2013 roku w sprawie z powództwa E. B. przeciwko (...) S.A. w W. Oddział w Ł. o zapłatę Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w punkcie 1 zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.685,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 listopada 2010 r. do dnia zapłaty, w punkcie 2 oddalił powództwo w pozostałym zakresie, a w punkcie 3 o kosztach orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. i dokonał ich stosunkowego rozdzielenia, uznając, że powódka wygrała sprawę w 17%, a szczegółowe ich rozliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd I instancji wskazał, że w dniu 14 sierpnia 2009 r. powódka jadąc na rowerze chodnikiem ul. (...) w Ł. została uderzona przez wyjeżdżający z bramy posesji samochód, w wyniku czego straciła równowagę i upadła. Wskutek tego zdarzenia powódka doznała złamania dalszej nasady kości promieniowej prawego ramienia bez przemieszczenia. Uwzględniając powództwo w części Sąd I instancji uznał, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w 25%, bowiem powódka nie była uprawniona do poruszania się po chodniku.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła powódka, skarżąc je w zakresie punktów 2 i 3 i zarzucając:

- naruszenie art. 362 k.c. poprzez błędne ustalenie wysokości stopnia przyczynienia się powódki do skutków wypadku z dnia 14 sierpnia 2009 r.,

-art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że adekwatną do rozmiaru krzywdy, jaką doznała powódka w związku z wypadkiem z dnia 14 sierpnia 2009 r. jest kwota 10.000 zł podczas gdy zdaniem apelującej, uwzględniając stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu odpowiednią kwotą z tytułu zadośćuczynienia jest kwota 15.000 zł,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódce można postawić zarzut przyczynienia na poziomie 25%, podczas gdy z okoliczności wypadku oraz materiału zgromadzonego w toku postępowania wynika, że powódka nie przyczyniła się do wypadku, a nadto, poprzez pominięcie faktu, że w świetle opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego A. S. wynikają dwa alternatywne scenariusze zdarzenia,

- naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez pozostawienie kosztów do rozliczenia referendarzowi sądowemu i nie obciążenie kosztami sądowymi pozwanego w sytuacji gdy określenie żądanej sumy zależy od oceny Sądu oraz w sytuacji gdy Sąd I instancji w oparciu o zebrany materiał, dokonane wyliczenia mógł samodzielnie orzec w przedmiocie kosztów procesu.

W konkluzji do powyższych zarzutów powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 7.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 10 listopada 2010 r. tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, kwoty 1.105 zł ponad kwotę zasądzoną zaskarżonym wyrokiem wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 listopada 2010 r. do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów opieki ze strony osób trzecich, zasądzenie zwrotu kosztów sądowych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje oraz obciążenie kosztami sądowymi w całości pozwanego, w sytuacji kiedy określenie należnej powódce sumy zależało od oceny Sądu.

W odpowiedzi pozwany ubezpieczyciel wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Na terminie rozprawy apelacyjnej w dniu 7 lutego 2014 roku pełnomocnik powódki podtrzymał swoje stanowisko w sprawie i wniósł o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, a na wypadek nieuwzględnienia apelacji – o nieobciążanie powódki kosztami postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu w całości.

Zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i trafnego zastosowania prawa materialnego. Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia, a w konsekwencji przyjmuje za swoje, uznając za zbędne powielanie ich w treści niniejszego uzasadnienia.

Kwestionując stanowisko Sądu I instancji w przedmiocie przyczynienia się powódki do powstania szkody wskutek zdarzenia z dnia 15 sierpnia 2010 r., apelująca zgłosiła zarzut naruszenia art. 362 k.c. i powiązany z nim zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Zdaniem apelującej, Sąd I instancji niesłusznie uznał, że powódka przyczyniła się do zaistnienia wypadku, bowiem powódka była uprawniona do poruszania się po chodniku.

Stanowisko to jest nietrafne. Kwestia przyczynienia pozostawiona jest sędziowskiej ocenie w procesie wyrokowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c., a zatem przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Stosownie bowiem do art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Powołany przepis nakazuje oceniać żądanie naprawienia szkody całościowo, w świetle wszystkich okoliczności sprawy, w tym tych występujących zarówno po stronie sprawcy szkody jak i po stronie poszkodowanego. Samo zaś przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie miarkowania odszkodowania. Należy również podkreślić, że wskazany przepis posługuje się terminem „odpowiedniego” zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, co wyłącza zastosowanie swoistego automatyzmu i mechanicznego przeniesienia ustalonego stopnia przyczynienia się poszkodowanego na wysokość przyznanego odszkodowania. Jak wskazuje się w doktrynie ustalenie, że zachowanie się poszkodowanego może być kwalifikowane jako jego przyczynienie się do powstania szkody lub zwiększenia się jej rozmiarów, uprawnia sąd do rozważenia kwestii zmniejszenia zasądzanego odszkodowania. Nie istnieją w tej kwestii żadne sztywne kryteria, sąd rozstrzygający sprawę musi ustalić stopień owego przyczynie się poszkodowanego, przy czym pomocną wskazówką może tu być ocena samej przyczyny wyrządzającej szkodę i zachowanie się poszkodowanego (tak Zagrobelny [w:] Komentarz do KC (red.) prof. E. Gniewek, wyd. 2012). Okolicznością powodującą zmniejszenie miarkowania obowiązku naprawienia szkody wprost wskazaną w art. 362 k.c. jest stopień winy sprawcy i poszkodowanego. W rozpoznawanej sprawie nie ulega wątpliwości, że zachowanie powódki było nieprawidłowe, bowiem poruszała się rowerem po chodniku, choć nie była to tego uprawniona. W tym względzie słusznie Sąd I instancji uznał zachowanie powódki za sprzeczne z zasadami ruchu drogowego. Stosownie bowiem do art. 33 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 1137) korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, m.in. gdy szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów. Wprawdzie, jak podniosła apelująca, zgodnie z opinią biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego A. S. w miejscu zdarzenia chodnik miał 3 m szerokości. Nadto, nie znajdował się przy nim wydzielony pas ruchu dla rowerów. Jednakże w niniejszej sprawie strona powodowa nie wykazała, że ruch pojazdów po drodze, przy której nastąpił wypadek, jest dopuszczalny z prędkością większą niż 50 km/h. Przedmiotowe zdarzenie miało miejsce w Ł., a zatem w obszarze zabudowanym, w którym występuje ograniczenie prędkości do 50 km/h (w porze dnia, w której doszło do kolizji). Zatem powódka nie była uprawniona do korzystania z chodnika. Należy także pamiętać, że stosownie do art. 33 ust. 6 ustawy Prawo o ruchu drogowym kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. Jak wynika z powołanej wcześniej opinii powódka poruszała się na tyle szybko, że nie była w stanie zareagować na wyjeżdżający z bramy posesji samochód. W tym miejscu podkreślenia jednak wymaga fakt, że również zachowanie kierującej pojazdem było nieprawidłowe. Nie zachowała bowiem ona należytej ostrożności przy wyjeżdżaniu z bramy i włączaniu się do ruchu. Powyższe okoliczności pozwalają na dokonanie stosownego miarkowania przyznanego powódce zadośćuczynienia i odszkodowania oparciu o przepis art. 362 k.c. W ocenie Sądu odwoławczego uzasadniony jest również rozmiar przyjętego przez Sąd I instancji przyczynienia w wysokości 25%.

Odnosząc się zaś do podniesionej w apelacji kwestii wysokości zadośćuczynienia, należy wskazać, że przepis art. 445 § 1 k.c. nie precyzuje żadnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną („suma odpowiednia”) pozostawia ją uznaniu sądów. Z tego względu zasadnym wydaje się odwołanie do wypracowanych przez judykaturę i doktrynę zasad ustalania zadośćuczynienia. Do podstawowych z kryteriów należy zaliczyć rodzaj naruszonego dobra, stopień i czas trwania cierpień psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane ze zdarzeniem, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego i zawodowego. Należy także pamiętać, że kwota zadośćuczynienia ma charakter kompensacyjny i stanowi jednorazową rekompensatę za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a zatem sytuacja osoby występującej z żądaniem powinna być oceniona całościowo.

Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu I instancji, zgodnie z którym zadośćuczynienie należne powódce powinno wynieść 10.000 zł. Wbrew zastrzeżeniom powódki Sąd I instancji należycie uwzględnił wypracowane przez judykaturę kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia i dał temu wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy wziął pod uwagę wszystkie istotne okoliczności niniejszej sprawy, a w szczególności rodzaj i długotrwałości dolegliwości odczuwanych przez powódkę, jej wiek, skutki wypadku w sferze psychicznej, a także oddziaływanie na jej życie osobiste. Uzasadniają one przyznanie na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł. Kwota ta spełnia kryterium odpowiedniości i jednocześnie nie jest zbyt wygórowana na tle stosunków panujących obecnie w społeczeństwie jak również w pełni rekompensuje doznaną przez powódkę krzywdę. Brak jest jednocześnie podstaw do uwzględnienia stanowiska powódki w zakresie powiększenia zadośćuczynienia do kwoty 15.000 zł. Biorąc zaś pod uwagę przyczynienie się powódki do powstania szkody w wymiarze 25%, rekompensata z tytułu krzywdy powinna wynieść 7.500 zł. Kwota ta została wypłacona już przez pozwanego ubezpieczyciela, co uzasadnia oddalenie powództwa w tym zakresie.

Nie ma także racji apelująca zgłaszając zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. i podnosząc, że kosztami procesu powinien zostać w całości obciążony pozwany, gdyż „to w jego ocenie leży określenie wysokości należnej powódce kwoty”. W pierwszej kolejności wobec takiego uzasadniania podniesionego zarzutu należy stwierdzić, że zarzut ten został sformułowany nieprawidłowo. Jeśli bowiem powódka kwestionuje fakt obciążenia jej kosztami postępowania to powinna zgłosić zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. wobec jego niezastosowania, a nie art. 100 k.p.c., którym Sąd I instancji posłużył się w sposób prawidłowy. W ocenie Sądu odwoławczego należy zaaprobować rozstrzygnięcie Sądu Rejowego, którego skutkiem jest obciążenie każdej ze stron postępowania kosztami procesu w proporcji, w jakiej strony wygrały spór. O. charakter dochodzonych roszczeń nie zwalnia bowiem strony powodowej z racjonalnego szacowania wielkości rekompensaty, jakiej się domaga. Także obowiązek ubezpieczonego ustalenia odpowiedniej wielkości odszkodowania i zadośćuczynienia w toku postępowania likwidacyjnego nie uzasadnia zwolnienia poszkodowanego z obowiązku zwrotu kosztów procesu w przypadku zgłoszenia zbyt wygórowanych roszczeń. Na nieporozumieniu natomiast polega zarzut apelującej dotyczący pozostawienia rozliczenia kosztów referendarzowi sądowemu i niewykonaniu samodzielnie wyliczenia kosztów, pomimo zebrania całego materiału w tym zakresie. W tym zakresie Sąd I instancji skorzystał z uprawnienia opisanego w art. 108 § 1 k.p.c. i prawidłowo wskazał jedynie zasadę poniesienia przez strony kosztów procesu.

Konkludując, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił wymiar zadośćuczynienia rekompensującego krzywdę powódki doznaną wskutek zdarzenia z dnia 14 sierpnia 2009 r. oraz zakres jej przyczynienia do powstania szkody w postaci uchybienia zasadom ruchu drogowego poprzez nieuprawnioną jazdę chodnikiem bez zachowania należytej ostrożności. Trafnie również uznał, że przyczynienie to powinno skutkować miarkowaniem odszkodowania w oparciu o przepis art. 362 k.c. w rozmiarze odpowiadającym ustalonemu przyczynieniu. Sąd odwoławczy w pełni podziela powyższe stanowisko i przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia argumentację Sądu Rejonowego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Na podstawie art. 102 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy nie obciążył powódki kosztami postępowania drugoinstancyjnego, uznając że w sprawie zachodzą szczególne okoliczności pozwalające na odstąpienie od podstawowej zasady rozstrzygania o kosztach procesu – odpowiedzialności za wynik, na rzecz zasady słuszności. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę trudną sytuację materialną powódki. Sąd Okręgowy zważył również na okoliczność, że powódka domagała się zadośćuczynienia i odszkodowania kompensującego jej krzywdę i szkodę, jaką doznała w wyniku wypadku komunikacyjnego. W takim wypadku zasądzenie od powódki kosztów postępowania apelacyjnego stanowiłoby nadmierne jej obciążenie i znacząco pomniejszałoby wielkość przyznanej powódce rekompensaty, stojąc w ten sposób w sprzeczności z zasadami słuszności, o których mowa w art. 102 k.p.c.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij