Sobota, 27 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5906
Sobota, 27 kwietnia 2024
Sygnatura akt: IV Ca 800/15

Tytuł: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2015-09-09
Data orzeczenia: 9 września 2015
Data publikacji: 14 marca 2018
Data uprawomocnienia: 9 września 2015
Sąd: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Wydział: IV Wydział Cywilny Odwoławczy
Przewodniczący: Beata Janiszewska
Sędziowie: Paulina Wawrzynkiewicz
Piotr Niezgodzki

Protokolant: Magdalena Wierzchowska
Hasła tematyczne: Członek Spółdzielni ,  Spółdzielnia Mieszkaniowa ,  Własnościowe Prawo Do Lokalu
Podstawa prawna: art. 1 ust. 3 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (u.s.m), art. 1 ust. 5 u.s.m., art. 4 u.s.m., art. 6 ust. 1 u.s.m.

Sygn. akt IV Ca 800/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 września 2015 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Beata Janiszewska (spr.)

Sędziowie SO Paulina Wawrzynkiewicz

SO Piotr Niezgodzki

Protokolant Magdalena Wierzchowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 września 2015 r. w W. sprawy

z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W.

przeciwko Z. B. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w W.

z dnia 22 września 2014 r., sygn. akt II C 21/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I., II. i III. w ten sposób, że:

a) zasądza od Z. B. (1) na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W. kwotę 2.947,50 zł (dwa tysiące dziewięćset czterdzieści siedem złotych pięćdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi od następujących kwot:

- 505,84 zł od dnia 1 lutego 2011 r. do dnia zapłaty;

- 505,84 zł od dnia 1 marca 2011 r. do dnia zapłaty;

- 504,09 zł od dnia 1 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty;

- 503,74 zł od dnia 1 maja 2011 r. do dnia zapłaty;

- 466,91 zł od dnia 1 czerwca 2011 r. do dnia zapłaty;

- 461,08 zł od dnia 1 lipca 2011 r. do dnia zapłaty;

b) zasądza od Z. B. (1) na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W. kwotę 2. 217 zł (dwa tysiące dwieście siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala apelację pozwanego;

3.  zasądza od Z. B. (1) na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W. kwotę 152 zł (sto pięćdziesiąt dwa złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

Sygn. akt IV Ca 800/15

UZASADNIENIE

Apelacja powódki była uzasadniona, co przemawiało za zmianą zaskarżonego wyroku zgodnie z wnioskami tej apelacji. Natomiast apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie i z tej przyczyny podlegała oddaleniu.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji oraz dokonaną przez ten Sąd ocenę dowodów, w związku z czym nie zachodzi potrzeba powtórzenia poczynionych już ustaleń (postanowienie SN z 26.04.2007 r., II CSK 18/07, Lex 966804).

Istotą sporu między stronami było rozstrzygnięcie, czy pozwany jest obowiązany do zapłaty kwot określonych pozwem. Analiza materiału sprawy daje podstawy do uznania, że obowiązek taki obciąża pozwanego zarówno co do zasady (co kwestionował Z. B.), jak i co do wysokości dochodzonych należności (co w swej apelacji akcentowała powódka).

Co się tyczy pierwszej z tych kwestii, za nietrafne trzeba uznać stanowisko pozwanego, że powódce nie przysługuje tytuł prawny do gruntu i posadowionego na nim budynku, w którym umiejscowiony jest lokal zajmowany przez pozwanego. Argument ten, służący pozwanemu jako rzekome wyjaśnienie długotrwałego nieuiszczania opłat o charakterze eksploatacyjnym, oparty jest na wadliwym założeniu, że tytułem prawnym do nieruchomości gruntowej może być wyłącznie prawo własności albo prawo użytkowania wieczystego. Wbrew temu poglądowi, stosownie do treści art. 44 k.c. pojęciem „mienia” powodowej spółdzielni mogą być objęte również „inne prawa majątkowe”, także obligacyjne, co w swej apelacji bezpodstawnie pomija skarżący (k. 318).

Z materiału sprawy wynika, że spółdzielni przysługuje do gruntu (wraz z budynkiem stanowiącym jego część składową) prawo o charakterze obligacyjnym. Prawo to powstało wskutek zawarcia przez powódkę „Porozumienia” z właścicielem nieruchomości – m.(...) W. , czyli umowy w sprawie korzystania z zabudowanego gruntu oraz pobierania z tego tytułu przez właściciela stosownych opłat. Zakres uprawnień przysługujących powódce na podstawie w/w „Porozumienia”, wzbogaconego następnie zawartym przez strony aneksem, obejmuje zatem możliwość podejmowania względem rzeczy czynności związanych z jej posiadaniem, szeroko rozumianym, wyłącznym (w relacjach z osobami trzecimi) gospodarczym wykorzystaniem i zarządzaniem nieruchomością wraz z budynkiem.

Wskazany ostatnio status powódki potwierdził również właściciel gruntu w piśmie skierowanym do pozwanego, a datowanym na 25.03.2014 r. (k. 240), jako podstawę czynności zarządzania nieruchomością należącą do m.(...) W. wskazując art. 1 ust. 5 u.s.m. Bez względu jednak na określenie podstawy prawnej wykonywania działań składających się na zarządzanie nieruchomością, w której mieści się lokal zajmowany przez pozwanego (art. 1 ust. 3 u.s.m., czy ewentualnie art. 1 ust. 5 u.s.m.), czynności powodowej Spółdzielni należy w tym zakresie uznać za umocowane prawnie. Zarówno bowiem z ustawową, jak i umowną podstawą (w tym również umową w postaci „Porozumienia”) należy wiązać obciążenie powódki obowiązkiem wykonywania czynności zarządczych.

Bezpodstawne jest zatem, także w kontekście stanowiska m.(...) W., twierdzenie pozwanego, że obowiązek ponoszenia należnych opłat obarcza go jedynie względem właściciela nieruchomości. Skarżący dał wyraz temu stanowisku, stwierdzając przed zamknięciem rozprawy: „Jeżeli brak jest umowy o zarządzaniu nieruchomością, to spółdzielnia bogaci się kosztem m.(...) W. i nas wszystkich, jako społeczeństwa pobierając opłaty bez podstawy”, lecz jednocześnie deklarując, iż „(…) nie uchyla się od konieczności płacenia opłat, tylko chce płacić osobie uprawnionej” (k. 280). Niezależnie jednak od tego, że pozwany nie wnosi i nie wnosił opłat także na rzecz m.(...) W. jako właściciela gruntu, jak również nie składał stosownych kwot do depozytu sądowego, co sugestię rzekomej woli uregulowania obciążających go długów czyni co najmniej niepopartą czynami, należy zauważyć, że z takiej postawy pozwanego wynika, iż nie kwestionuje on samego obowiązku zapłaty, a jedynie wadliwie określa osobę swego wierzyciela.

W świetle powyższego, już przedstawione wyżej wywody, wskazujące na wadliwość opisanego uprzednio stanowiska pozwanego, uzasadniały przyjęcie, że pozwany co do zasady ma obowiązek uiszczać należności eksploatacyjne na rzecz powodowej Spółdzielni, zarządzającej nieruchomością, z której stale korzysta pozwany.

W sprawie podstawy prawnej przysługującego powódce roszczenia, determinującego wysokość dochodzonej należności, Sąd I instancji zajął stanowisko najbardziej korzystne dla pozwanego. Uznał bowiem, że zbieżność sytuacji pozwanego z sytuacją osób, którym przysługuje własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego, uzasadnia analogiczne zastosowanie unormowań art. 4 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zapatrywanie to należy podzielić, ponieważ odwołanie się do analogii było w okolicznościach sprawy uzasadnione licznymi czynnikami.

Bezsprzecznie zaistniała luka w ustawie, wyrażająca się w braku normy rozstrzygającej konkretnie przypadek pobierania opłat w razie nieprzysługiwania spółdzielni mieszkaniowej prawnorzeczowego tytułu do gruntu. Luka ta ma charakter luki rzeczywistej, a nie luki pozornej (aksjologicznej). Należy bowiem zważyć, że skala analizowanego zagadnienia nie ogranicza się do wymiaru jednostkowego, lecz dotyczy licznego grona osób, co w sposób oczywisty uzasadnia ingerencję ustawodawcy zmierzającą do wprowadzenia rozwiązań normatywnych o znaczeniu systemowym. Przemawia za tym również szczególna społeczna doniosłość odpowiedniego ukształtowania mieszkaniowych stosunków prawnych, związanych z korzystaniem w opisanych uwarunkowaniach z gruntu, budynku i lokali. Ma ono bowiem znaczenie gwarancyjne dla mieszkańców, którzy działali w błędnym przekonaniu o przysługiwaniu im tytułu prawnego do zajmowanego lokalu.

W tych okolicznościach, wobec braku reakcji ustawodawcy, Sąd I instancji był uprawniony do zastosowania analogii, pozwalającej na określenie najbardziej odpowiedniego modelu stosunków prawnych między spółdzielnią a jej członkami lub innymi osobami, które wywodziły swe uprawnienia z faktu przysługiwania im praw spółdzielczych do zajmowanych mieszkań. Do tego grona osób należy pozwany. Trafnie Sąd I instancji uznał, że podstawą konstruowania analogii (w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku określonej mianem „odpowiedniego stosowania” bliżej sprecyzowanych unormowań ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, k. 294) powinny być przepisy powołanego wyżej art. 4 1 i nast. u.s.m. Odpowiadają one bowiem temu modelowi relacji, który jest najbliższy stosunkom spółdzielni z określoną wyżej grupą osób, nieposiadających tytułu prawnego do lokali wywodzonego z praw spółdzielczych, lecz znajdujących się w sytuacji prawnie relewantnego oczekiwania na uzyskanie takiego tytułu.

Podkreślenia przy tym wymaga, że kolejne przepisy art. 4 1 u.s.m. uwzględniają różne warianty przewidzianego przez ustawodawcę statusu prawnego osoby korzystającej z lokalu posadowionego w budynku stanowiącym mienie spółdzielni, z czego należy wnosić, iż z każdym przypadkiem korzystania z lokalu w opisanych uwarunkowaniach wiąże się konieczność ponoszenia określonych w tych przepisach opłat. Przemawia to za uznaniem, że również wariant zaistniały w niniejszej sprawie należy ukształtować w ten sam sposób, odwołując się do stosowania analogii z ustawy.

Sąd Okręgowy podziela w tym punkcie pogłębione wywody Sądu I instancji, co pozwala na pominięcie dalszego przytaczania tego stanowiska, szczegółowo i kompleksowo wyjaśnionego w motywach zaskarżonego wyroku. Apelacja pozwanego w zasadniczej mierze stanowiła jedynie wyraz ogólnych refleksji pozwanego, ograniczających się do polemiki ze stanowiskiem Sądu I instancji. Powtarzała także wątki podnoszone już w toku sprawy, a następnie rozważone i poddane trafnej, krytycznej ocenie tego Sądu. Apelację tę zatem należało – po całościowej ocenie wszystkich zgłoszonych twierdzeń i zarzutów - uznać za z gruntu niezasadną, a w konsekwencji nieskuteczną i podlegającą oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. Nietrafne były bowiem zarówno zarzuty wadliwej oceny dowodów, wbrew tezom pozwanego, ocenionych zgodnie z dyrektywami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c., jak i zarzuty naruszenia norm prawa materialnego – o czym mowa we wcześniejszych wywodach niniejszego uzasadnienia.

W apelacji powódki natomiast trafnie podniesiono zarzut niekonsekwentnego zastosowania analogii, która w okolicznościach sprawy powinna, w celu uzyskania stanu spójności systemowej, obejmować szerszy kompleks regulacji, dotyczących nie tylko obowiązku zapłaty, lecz także zasad obliczania wysokości należności, w tym art. 6 ust. 1 u.s.m. Powołany ostatnio przepis, wskazany również przez Sąd I instancji jako podstawa rozstrzygnięcia (k. 294 i k. 295), normuje system określania wysokości oraz pobierania opłat oparty na właściwym dla spółdzielni mieszkaniowych, bezwynikowym modelu rozliczeń, w którym kwota różnicy jest rozliczana w kolejnym okresie obrachunkowym. System ten, niezależnie od swej normatywnej podstawy, ma także istotne uzasadnienie praktyczne. Pozwala bowiem kształtować wysokość sum pobieranych tytułem opłat o charakterze eksploatacyjnym w sposób zapewniający pozyskanie przez spółdzielnię środków potrzebnych do płynnego pokrywania kosztów związanych z korzystaniem z nieruchomości gruntowych wraz z budynkami i zajmowanymi przez mieszkańców lokalami.

Dążenie do realizacji tego celu wymaga ustalania wysokości stawek z uwzględnieniem licznych okoliczności, m.in. faktu niedopełniania przez niektórych mieszkańców obowiązku zapłaty za opisane wyżej korzystanie z mienia spółdzielni. W innym razie także pozostali mieszkańcy, sumiennie wypełniający swe powinności finansowe, byliby narażeni na niedogodności związane z brakiem możliwości uzyskania potrzebnych usług, których dostawcy odmówiliby świadczenia z powodu braku zapłaty ze strony spółdzielni. W pełni uzasadnione było zatem określenie przez powódkę opłat w kwotach biorących pod uwagę powyższe uwarunkowania. Beneficjentem takiego systemu jest zresztą sam pozwany, który od długiego czasu nie uiszcza należności eksploatacyjnych, a jednocześnie korzysta z zajmowanego przez siebie lokalu oraz budynku i jego otoczenia.

Nie było zatem usprawiedliwionych podstaw do zasądzenia od pozwanego opłat traktowanych przez Sąd I instancji jako koszty „rzeczywiste”, w sytuacji pobierania od innych mieszkańców sum zaliczkowych, obejmujących także sumy wyższe od kwot kosztów (w danym okresie rozliczeniowym) rzeczywistych, lecz skalkulowane m.in. z uwzględnieniem niespełniania przez niektórych korzystających z lokali obciążających ich długów. System pobierania opłat jest jednakowy dla wszystkich tych osób; niezależnie więc od tego, że nieusprawiedliwione byłoby czynienie odstępstw w odniesieniu do niektórych z nich, wypada zauważyć, że prowadziłoby to do rażąco niesprawiedliwego promowania postaw niezasługujących na społeczną aprobatę. Ostatecznie bowiem udzielenie ochrony prawnej stanowiłoby wyraz preferencyjnego traktowania osób zalegających z opłatami. W tym punkcie stanowisko Sądu I instancji nie zostało więc podzielone przez Sąd Okręgowy i w warstwie jurydycznej (z uwagi na niepełne zastosowanie analogii, naruszające kompleksowość modelu pobierania opłat), i w sferze wewnętrznej spójności rozstrzygnięcia oraz jego zgodności z przyjętymi zasadami społecznymi.

Wysokość należności została wykazana przez pozwaną. Zagadnienie rozmiaru świadczeń, które pozwany powinien spełniać na rzecz powódki, było przedmiotem opinii biegłego. W świetle powyższych rozważań dalsze uwagi należy poświęcić jedynie kwestii różnicy między kwotą wyliczoną przez biegłego, a kwotą żądaną przez spółdzielnię. Sam biegły stwierdził w tym punkcie m.in., że różnica ta „nie powinna być zwracana pozwanemu, ponieważ opłaty naliczane przez spółdzielnie są skalkulowane na cały rok kalendarzowy a proces toczy się o opłaty z 6 miesięcy” (k. 279). Stanowisko biegłego zawierało zatem, w razie prawidłowego określenia zakresu analogii (o czym mowa powyżej), dostateczne wyjaśnienie podstaw zasądzenia całej kwoty dochodzonej pozwem.

Już tylko na marginesie wypada zauważyć, że za zasądzeniem niższej kwoty nie mogło przemawiać to, iż, na co zwrócił uwagę biegły, „W kosztach księgowych spółdzielni widnieją opłaty za użytkowanie gruntów (…)”, podczas gdy lokal zajmowany przez pozwanego mieści się w budynku, do którego powódce nie przysługuje prawo użytkowania wieczystego nieruchomości należącej do m.(...) W.. Taka sytuacja prawna gruntu nie podważa obowiązku zapłaty określonej wysokości kwot żądanych przez powódkę, skoro niewątpliwie nie korzysta ona z gruntu nieodpłatnie, lecz zgodnie z „Porozumieniem” uiszcza na rzecz właściciela opłaty odpowiadające swą wysokością kwotom opłat z tytułu użytkowania wieczystego.

Z powyższych względów apelacja powódki została uznana za uzasadnioną, co stwarzało podstawy do zmiany wyroku w tej części (art. 386 § 1 k.p.c.) i zasądzenia dochodzonych należności zgodnie z żądaniem pozwu, a także obciążenia pozwanego, który przegrał spór (art. 98 k.p.c.), kosztami procesu przed Sądem I instancji. Na koszty te składała się opłata od pozwu (100 złotych), koszty wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika i opłaty od pełnomocnictwa (łącznie 617 złotych) oraz zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego (1500 złotych). Wobec uwzględnienia apelacji powódki i oddalenia apelacji pozwanego, pozwany został także obciążony kosztami procesu w instancji odwoławczej, obliczonymi od prawidłowo określonej wartości przedmiotu zaskarżenia, stanowiącej w przypadku powódki różnicę między sumą żądaną pozwem i zasądzoną przez Sąd I instancji (w tym koszty wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika powódki w kwocie 90 złotych).

Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij