Niedziela, 19 maja 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5928
Niedziela, 19 maja 2024
Sygnatura akt: V Pa 148/14

Tytuł: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2015-02-05
Data orzeczenia: 5 lutego 2015
Data publikacji: 19 kwietnia 2018
Data uprawomocnienia: 5 lutego 2015
Sąd: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Wydział: V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Przewodniczący: Beata Łapińska
Sędziowie: Magdalena Marczyńska
Marzena Foltyn-Banaszczyk

Protokolant: st.sekr.sądowy Marcelina Machera
Hasła tematyczne: Postępowanie W Sprawach Ze Stosunku Pracy
Podstawa prawna: art. 122 k.p. , art. 124 § 1-3 k.p, , art. 292 § 2 k.p.

Sygn. VPa 148/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2015 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Łapińska

Sędziowie: SSO Magdalena Marczyńska

SSR del. Marzena Foltyn-Banaszczyk (spr.)

Protokolant: st.sekr.sądowy Marcelina Machera

po rozpoznaniu w dniu 5 lutego 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Ś.

przeciwko K. D. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego K. D. (1) od wyroku Sądu Rejonowego

w Piotrkowie Tryb. IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 18 lipca 2014r. sygn. IV P 173/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala powództwo,

2.  zasądza od powoda M. Ś. na rzecz pozwanego K. D. (1) kwotę 1.397,00 ( jeden tysiąc trzysta dziewięćdziesiąt siedem ) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

Sygn. akt V Pa 148/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 lipca 2014 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IVP 173/13 Pm Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Tryb. IV Wydział Pracy zasądził od pozwanego K. D. (1) na rzecz M. Ś. kwotę 8.040,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 19 marca 2013 roku oraz kwotę 1.217,00 (jeden tysiąc dwieście siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, nie obciążył zaś pozwanego K. D. (1) kosztami procesu w pozostałym zakresie.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

Pozwany K. D. (1) był zatrudniony od 8.V.2006 roku na stanowisku zarządcy gospodarstwa rolnego –fermy trzody chlewnej w Ł., a od 1.X.2009 roku na stanowisku kierownika fermy. Ferma jest własnością M. Ś.. K. D. podpisał deklaracje o odpowiedzialności materialnej za mienie znajdujące się na fermie w Ł.

Do rozwiązania stosunku pracy doszło na zasadzie porozumienia stron. W chwili odejścia pozwanego z pracy u powoda nie zostały przeliczone ilości zbóż znajdujących się na stanie fermy w Ł. Przyjęte zostały stany księgowe. Taki sposób przyjmowania stanu zbóż w fermie był praktykowany od co najmniej kilku lat, w trakcie spisów inwentaryzacyjnych nie przeważano zbóż, ważone były tylko komponenty, prefiksy itp. materiały, które były zarówno kupowane, jak i rozchodowywane w małych ilościach, zboża zaś były przechowywane w silosach, a także w magazynie płaskim, ich ilości liczone były w setkach ton i w takich ilościach były rozchodowywane do produkcji trzody chlewnej.

W dacie przekazywania fermy przez pozwanego nowemu kierownikowi Z. Ł. nie została też przeprowadzona inwentaryzacja dokumentów znajdujących się w biurze fermy w Ł., nie spisano i nie sprawdzono ani dokumentów księgowych dotyczących przychodów i rozchodów materiałów do produkcji, jak i dokumentów pracowniczych.

Pod koniec 2012 roku pracownicy fermy w Ł. zaczęli informować nowego kierownika fermy M. W. (1) o różnych działaniach K. D. w okresie, gdy kierował on fermą. Pracownicy zaczęli mówić o zmianach receptur pasz, aby zaoszczędzić pewne składniki, o wywożeniu z fermy zarówno pasz, komponentów, jak i urządzeń. Miały to być przerzuty na inne fermy. Na prośbę M. W. miał to sprawdzić P. F., pracownik firmy (...) obsługującej księgowo firmy prowadzone przez powoda i jego ojca P. Ś. (1). Nie uzyskał informacji, że przerzuty do fermy w G. były zlecane. Dlatego została powołana komisja, która w dniu 19.XII.2012r. przyjechała do fermy w Ł. i tam zapoznała się z informacjami od pracowników fermy o sytuacjach zaniżania receptur pasz, wywożeniu różnych produktów i rzeczy z fermy, wreszcie o wywiezieniu 6 ton śruty sojowej maju 2010r. z fermy samochodem M. D. (1) ojca pozwanego. W skład komisji wchodzili M. G., A. B., F. K. (1) i P. F.. Komisja z pracownikami rozmowy prowadziła w biurze fermy, w nim pracowała B. W. (1). B. W. na komputerze spisała treść oświadczeń, jakie składali M. Z. (1), G. S. (1), J. S., ci pracownicy wyjaśnili, że na polecenie K. D. (1) zaworkowali 6 ton śruty sojowej, a następnie śruta ta została załadowana na samochód S. ojca pozwanego i wywieziona z fermy w dniu 22.V.2010 roku.

Jak dalej ustalił Sąd Rejonowy po tym spotkaniu pracownicy powoda prowadzili dalsze czynności związane z różnymi niewłaściwymi działaniami na fermie w Ł. F. K. (1) sprawdził, czy znajdują się dokumenty dotyczące przekazywania pasz i innych produktów pomiędzy fermami, w tym szczególnie przekazania ich z fermy w Ł. F. K. takich dokumentów przekazywania różnych produktów pomiędzy fermami nie znalazł. Kierownicy ferm w rozmowach z nim zaprzeczyli, aby takie przekazania miały miejsce.

Sąd Rejonowy dokonując oceny materiału dowodowego dał wiarę zeznaniom powołanych w uzasadnieniu świadków. Zeznania świadków – pracowników fermy w Ł. w sposób jednoznaczny podają fakt wywiezienia z fermy śruty sojowej. G. S. wskazał, że datę wywiezienia śruty pamięta z uwagi na to, że w tych właśnie dniach była komunia jego dziecka. Pozostali pracownicy potwierdzają zarówno fakt ładowania śruty w jednym dniu do worków, jak i jej wywiezienia w dniu kolejnym.

Sąd Rejonowy podniósł, iż w dniu 19.XII.2012 roku pracownicy fermy podpisali nie tylko oświadczenie dotyczące wywozu śruty sojowej z fermy, ale również i dotyczące zaniżania receptur i wywożenia innych niż śruta środków poza fermę. Pracownicy podpisywali różne oświadczenia, a więc różnice zeznań dotyczące tego, czy oświadczenia były spisywane na fermie, czy i kto je pisał, a kto dyktował, czy wreszcie że oświadczenia zostały przywiezione na fermę nie mogą stanowić podstawy do przyjęcia że oświadczenia te są oświadczeniami spreparowanymi i dotyczą nieprawdziwych wydarzeń. Osoby, które podpisały oświadczenia zeznały jednoznacznie, że opisane wydarzenia miały miejsce. Świadek G. S., który podpisał oświadczenie o zaniżaniu receptur w paszach i wywożeniu poza teren fermy koncentratów, śruty itp. nie miał wątpliwości, ze śruta z magazynu była na polecenie K. Z. zaworkowana, a następnie wywieziona z fermy przez M. D. jego samochodem S.. Jego zeznania potwierdzili inni świadkowie –pracownicy fermy w Ł. (M. Z.).

Z tych względów Sąd Rejonowy przyjął, że 6 ton śruty sojowej zostało na polecenie pozwanego K. D. wywiezione z fermy. Nie trafiło też na żadną inną fermę prowadzoną czy to przez powoda, czy to przez jego ojca.

W ocenie Sądu Rejonowego z zeznań świadków wynika również jednoznacznie, że spisy inwentaryzacyjne na fermie były wykonywane nie przy liczeniu zbóż w naturze, ale poprzez przyjmowanie za stany magazynowe stanów księgowych z systemu komputerowego. Przy tym sposobie sporządzania spisów inwentaryzacyjnych zawsze zgadzały się „stany rzeczywiste” z przychodami i rozchodami materiałów do produkcji trzody chlewnej. Jakiekolwiek dokumenty dotyczące stanów pasz, zbóż itd. na fermie i ich rozchodów, wyniki inwentaryzacji są zbędnymi w sprawie, dlatego że nie odzwierciedlają one stanu rzeczywistego i dlatego, że strona powodowa nie opiera swego żądania na odpowiedzialności za „manko” ale na całkowicie innej podstawie prawnej.

Za niewiarygodne Sąd Rejonowy uznał zeznania świadka M. D. (1), że nie wywiózł on śruty sojowej z fermy w Ł. Zeznania te pozostają w sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków. Natomiast miały potwierdzić twierdzenia pozwanego K. D. o tym, że P. Ś. (1) nie pozwala, aby pracownicy odchodzili z pracy u niego i dlatego wymyślił kradzieże przez pozwanego różnego rodzaju sprzętów i rzeczy z fermy, a pracownicy muszą potwierdzać wersje podane przez „prezesa”. Na potwierdzenie tez pozwanego, w tym spotkań P. Ś. z pracownikami, kiełbaski, wódeczki i nakłaniania ich do podpisania oświadczeń nie zostały przedstawione żadne dowody. Świadkowie –pracownicy którzy podpisali oświadczenia i ci którzy byli członkami komisji, jaka od pracowników dnia 19.XII.12r. odbierała oświadczenia nie zeznali na okoliczność jakichś spotkań, nie byli nawet o takowe pytani.

Z dokumentów pracowniczych wynika, że pracownicy którzy podpisali oświadczenie o wywiezieniu śruty sojowej byli pracownikami fermy w dacie wywozu tej śruty, co strona pozwana kwestionowała.

Z tych wszystkich względów Sąd Rejonowy uznał wyjaśnienia pozwanego i zeznania świadka M. D. za niewiarygodne. Zaś na wiarę zasługują zeznania pozostałych świadków, którzy jednoznacznie obciążyli pozwanego K. D. wywiezieniem z fermy w Ł. 6 ton śruty i niedostarczenia jej na jakąkolwiek inną z ferm.

A to oznacza, zdaniem Sądu Rejonowego, że pozwany wyrządził stronie powodowej szkodę, szkodę w wysokości wartości śruty sojowej, jaka została wyprowadzona z fermy w Ł. Taka szkoda jest szkodą wyrządzoną przez pracownika umyślnie i odpowiada ona za nią w pełnej wysokości (art.122 kp).

Dlatego Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego K. dybały na rzecz M. Ś. kwotę 8.040.00zł, taka jest bowiem wartość wywiezionej śruty sojowej.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy rozstrzygnął na podstawie art.98 i nast. kpc.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją w całości pozwany, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zarzucając wyrokowi:

I.  Nierozpoznanie istoty sprawy wobec rozpoznania sprawy w ramach odpowiedzialności materialnej pracowników za szkodę wyrządzoną umyślnie podczas, gdy podstawą prawną i faktyczną sporu zakreśloną w sprawie przez powoda była odpowiedzialność za mienie powierzone pracownikowi z obowiązkiem zwrotu albo wyliczenia się;

II.  Rozstrzygnięcie sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 217 § 1 k.p.c. i 224 k.p.c. poprzez:

- zamknięcie rozprawy w sytuacji, gdy nie wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla sprawy zostały wyjaśnione w sposób dostateczny,

-pominięcie wniosku dowodowego pozwanego o zobowiązanie powoda do złożenia ewidencji czasu pracy świadków obciążających pozwanego z krytycznego miesiąca maja 2010 roku, w sytuacji, gdy złożenie takiej ewidencji jest możliwe, gdyż powód dysponuje taką ewidencją i poprzestanie na twierdzeniu powoda, że ewidencja ta zaginęła,

-pominięcie, że aneks do umowy o pracę J. S. wskazujący na zatrudnienie od dnia 1 września 2009 roku na czas nie określony został zawarty dopiero w dniu 1 stycznia 2011 roku,

-niewyjaśnienie czy powód na fermie w Ł. w krytycznym dniu 22 maja 2010 roku w ogóle dysponował ilością śruty sojowej umożliwiającą wywiezienie przez pozwanego 6 ton takiej śruty poprzez pominięcie wniosku pozwanego w zakresie złożenia przez powoda cotygodniowych dokumentów rozchodowań towarów pomiędzy inwentaryzacjami powoda z lat 2009 – 2011,

-nie wyjaśnienie wartości ewentualnej szkody powoda;

III.  Sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, z pominięciem dowodów z dokumentów w postaci protokołów inwentaryzacji sporządzonych przez pracowników powoda, zeznań wskazanych świadków, dokumentu ruchu śruty sojowej, w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego w odniesieniu do dowodów z zeznań świadków powołanych przez powoda, występujących w tych zeznaniach sprzeczności i nieścisłości;

IV.  Naruszenie prawa materialnego – art. 122 k.p. poprzez błędną jego wykładnię i zastosowanie w sprawie, polegającą na uznaniu, że pozwany wyrządził powodowi szkodę w wysokości 8.040 złotych i dodatkowo uczynił to w sposób umyślny;

V.  Naruszenie prawa materialnego – art. 124 § 1 -3 k.p. poprzez błędną ich wykładnię i niezastosowanie w sprawie, polegające na uznaniu, że odpowiedzialność pozwanego nie opiera się na odpowiedzialności za mienie powierzone pracownikowi z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się;

VI.  Naruszenie przepisu prawa materialnego – art. 292 § 2 k.p. poprzez jego nie zastosowanie w sprawie;

VII.  Naruszenie przepisu postępowania - art. 98 § 1 k.p.c. poprze jego zastosowanie w sytuacji, gdy materiał sprawy przemawiał za oddaleniem powództwa w całości, a ponadto zastosowaniem stawek wynagrodzenia z tytułu zastępstwa procesowego powoda niezgodnych z przepisami § 11 ust. 1 pkt 2 w związku z § 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu.

Konkludując pozwany wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji w celu jej ponownego rozpoznania;

2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowaniaz uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według normprzepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwanego powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wniósł o:

1/ oddalenie apelacji w całości,

2/utrzymanie w mocy nakazu zapłaty,

3/ zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego jest zasadna i skutkuje zamianą zaskarżonego wyroku.

Z podniesionych w apelacji zarzutów, w pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty zasadzane na naruszeniu przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego, gdyż oceny zasadności naruszenia prawa materialnego można dokonywać wówczas, gdy stan faktyczny sprawy stanowiący podstawę rozstrzygnięcia został ustalony zgodnie z zasadami procedury cywilnej (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2004 roku, w sprawie II CK 409/03, LEX).

Jako najdalej idący był zarzut skarżącego nie rozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji. Zarzut ten okazał się chybiony.

Nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. zachodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialno prawna lub procesowa unicestwiająca roszczenia. Nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji nie rozważył wszystkich zarzutów pozwanego dotyczących kwestii faktycznych czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia powoda oraz pominął merytoryczne zarzuty zgłaszane przez strony ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2012 roku, III SZ 3/12, LEX nr 1232797, wyrok Sądu Najwyższego z 12 listopada 2007 roku, I PK 140/07, OSNP 2009 nr 1-2, poz.2; wyrok Sądu Najwyższego-Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 17 kwietnia 2008 roku, II PK, 291/07, opubl, L.).

Powyższa sytuacja w rozpoznawanej sprawie nie wystąpiła. Sąd Rejonowy zbadał materialną podstawę prawną żądania. Wyrok odnosi się do przedmiotu sprawy.

Błędny jest pogląd prawny wyrażony przez skarżącego jakoby podstawę prawną odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną w mieniu powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się stanowiły tylko przepisy art. 124 k.p. „gdy szkoda jest następstwem winy nieumyślnej pracownika". Z treści art. 126 § 2 pkt 2 k.p. wynika bowiem niewątpliwie, że pracownik, któremu powierzono mienie określone w art. 124 § 2 k.p., może odpowiadać materialnie także stosownie do art. 114 k.p. Również przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 października 1975 roku w sprawie warunków odpowiedzialności materialnej pracowników za szkodę w powierzonym mieniu (jednolity tekst: Dz. U. z 1996 r. Nr 143, poz. 662) szczegółowo określają sytuacje, w których pracownik materialnie odpowiedzialny za powierzone mu mienie inne niż wymienione w art. 124 § 1 k.p., zobowiązany jest do naprawienia szkody powstałej w tym mieniu według reguł przewidzianych w art. 114 k.p. Nadto, brak przesłanek do przypisania pracownikowi odpowiedzialności na podstawie art. 124 k.p. nie wyklucza sam przez się jego odpowiedzialności na zasadach ogólnych. Z powyższych unormowań prawnych wynika zatem, iż odpowiedzialność materialna za mienie powierzone z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia się jest odrębnym reżimem odpowiedzialności materialnej pracowników w relacji do tej, o jakiej traktują przepisy art. 114 - 122 k.p.( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 25 maja 2000 roku, I PKN 635/99, OSNP 2001/21/642; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2010 roku, II PK 307/09, OSNP 2011/19-20/251). W sytuacji zatem, gdy powód jasno określił podstawę prawną żądania, z powołaniem się na ogólną odpowiedzialność za szkody wyrządzone pracodawcy w trybie art. 114 k.p. in. zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisów art. 124 k.p. poprzez ich niezastosowanie należało uznać za chybiony. Konsekwencją natomiast wskazania przez powoda jako podstawy prawnej żądania przepisu art. 114 k.p. jest rozłożenie ciężaru dowodzenia w sprawie. Brak jednakże inicjatywy dowodowej po stronie powoda, brak wykazania wartości szkody, nie wykonanie przez powoda zobowiązań złożenia wnioskowanych przez pozwanego dokumentów nie stanowi naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 224 k.p.c., a powinien być rozważany jako naruszenie przez Sąd I instancji art. 233 § 1 lub 2 k.p.c. przy dokonaniu oceny materiału dowodowego i oceny wywiązania się przez powoda z obowiązku dowodzenia zasadności roszczenia.

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c., będącego źródłem uprawnień strony, a nie źródłem obowiązków sądu, i określającym negatywne skutki prawne powstające dla strony w razie zaniechania skorzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień. Sąd nie może więc dopuścić się naruszenia art. 217 § 1 k.p.c., który określa jedynie, jakie fakty mogą być przedmiotem dowodu. ( tak też por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2014 roku, IV CSK 503/13, LEX).

W ocenie Sądu Okręgowego natomiast całkowicie zasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd I instancji zasady wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c., która nakazuje, aby sąd ocenił wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Celem Sądu jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Ocena ta powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania, wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami, oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich wystąpienia w danej sytuacji.

Zastosowanie swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.) ma na celu ustalenie elementów podstawy faktycznej powództwa zgłoszonego w postępowaniu sądowym. Sąd musi bowiem przed rozstrzygnięciem o żądaniach stron ustalić czy ich twierdzenia o faktach znajdują podstawę w materiale dowodowym czy też nie. Swobodna ocena dowodów pozwala zatem w przypadku sprzeczności wniosków płynących z przeprowadzonych dowodów, np. sprzecznych zeznań świadków, jednym dać wiarę, a innym odmówić waloru wiarygodności. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy z dwóch przeciwstawnych źródeł wiedzy o zdarzeniach faktycznych, sąd ma prawo oprzeć swoje stanowisko w sprawie, wybierając to, które uzna za bardziej wiarygodne, korzysta bowiem ze swobody w zakresie oceny dowodów (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 marca 2004 roku, IIICK 410/01, L.).

Stosując tę zasadę według własnego przekonania, sąd jest zobowiązany jednocześnie przestrzegać zasad logicznego rozumowania, a więc może z zebranego materiału dowodowego wyciągać wnioski wyłącznie logicznie uzasadnione. Sąd może dać wiarę tym lub innym dowodom, czyli swobodnie oceniać zeznania świadków, nie może jednak na tle tych zeznań budować wniosków, które z nich nie wypływają. Przy ocenie dowodów, tj. ich wiarygodności i mocy, istotną rolę odgrywają zasady doświadczenia życiowego.

Wszechstronne rozważenie materiału zebranego w sprawie oznacza uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności ( stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23.06.2003 roku, VCKN 417/01, LEX).

W tym zakresie należy brać pod uwagę cały materiał sprawy. W wyniku swobodnej oceny dowodów sąd dokonuje selekcji zebranego materiału dowodowego pod kątem widzenia istotności poszczególnych jego elementów. Dalszym założeniem prawidłowej oceny dowodów jest ich poprawna interpretacja, np. wykładnia dokumentu, wykładnia zeznań świadków.

Należy podkreślić, iż stawiany w środku odwoławczym przez skarżącego zarzut błędnych ustaleń faktycznych jest zatem skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że wadliwe ustalenia będące konsekwencją błędnej oceny dowodów wynikają z naruszenia przez sąd orzekający uznanych reguł interpretacyjnych oraz braku logicznego powiązania faktów i niezrozumienia wynikających z nich treści.

Wnikliwa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż w niniejszej sprawie Sąd I instancji oceniając materiał dowodowy popełnił błędy, na skutek czego nie wyprowadził słusznych wniosków jurydycznych, gdyż konkluzje sądu i ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie, nie znajdują odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Błędnie zatem Sąd Rejonowy przyjął, iż powód udowodnił istnienie szkody i jej wysokość.

Należy podkreślić, iż wskazanie przez powoda jako podstawy prawnej żądania przepisu art. 114 k.p. rodzi określone konsekwencje w zakresie obowiązków dowodzenia. Oczywistym jest bowiem - co jednoznacznie w ramach uchwały z dnia 29 grudnia 1975 roku, V PZP 13/75 (OSNC 1976/2/19) uwypuklił Sąd Najwyższy - iż w razie dochodzenia od pracownika odszkodowania na zasadach przewidzianych w ramach art. 114 k.p. w zw. z art. 122 k.p., to na pracodawcy spoczywa ciężar łącznego udowodnienia szkody i jej wysokości, winy pracownika oraz normalnego związku przyczynowego pomiędzy powstaniem albo zwiększeniem szkody a zachowaniem się pracownika. Rzeczywistą szkodę stanowi różnica pomiędzy aktualnym stanem majątkowym pracodawcy a stanem, jaki by zaistniał, gdyby nie zdarzenie wywołane przez pracownika, powodujące tę szkodę, a zatem chodzi o zmniejszenie majątku pracodawcy, które następuje wbrew woli tego pracodawcy. Pracodawca dochodzący roszczenia odszkodowawczego od pozwanego pracownika obowiązany jest zatem do wykazania łącznie wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 116 k.p.), mianowicie: powstania szkody i jej wysokości, bezprawności, winy (umyślna lub nieumyślna) i związku przyczynowego między zawinionym działaniem lub zaniechaniem pracownika a szkodą. Do powstania odpowiedzialności konieczne jest łączne wystąpienie wszystkich przesłanek, których udowodnienie obciąża powoda. ( SN wyrok z dnia 27 lipca 2011 roku , II PK 22/11, LEX)

Na gruncie niniejszej sprawy oczywistym było zatem, że strona powodowa zobligowana była w pierwszej kolejności wykazać, że doszło do powstania szkody poprzez powstanie braków w ilości posiadanej przez powoda śruty sojowej, wykazanie wartości braku oraz związku z zachowaniem pozwanego – wywiezienie śruty sojowej na polecenie pozwanego z terenu fermy powoda. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym dokumentów w postaci protokołów z inwentaryzacji, protokołów zdawczo-odbiorczych, ruchu śruty sojowej z maja 2010 roku oraz zeznań świadków, stron brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że powód udowodnił, iż w jego mieniu powstała jakakolwiek szkoda.

Sąd Rejonowy poddając ocenie materiał dowodowy całkowicie pominął w swoich wywodach ocenę dokumentów w postaci protokołów inwentaryzacyjnych czy protokołów zdawczo – odbiorczych, w których nie wykazano żadnego braku w ilości śruty sojowej. Zeznania świadków T. C., M. G., A. B., P. F., F. K. (1) oraz samego powoda na okoliczność sporządzania tych dokumentów oraz okoliczność, iż stany śruty sojowej nie były ważone w poszczególnych okresach, nie mogą stanowić dowodu, że występowały w niej braki, za które ponosi odpowiedzialność pozwany. Skoro bowiem dokumenty te były sporządzane przez pracowników powoda, sposób przeprowadzania inwentaryzacji nie był kwestionowany przez powoda – jako pracodawcę, skoro wreszcie sam powód uznawał za wystarczające przepisanie stanów z programu SUBIEKT i wpisywanie ich do protokołów inwentaryzacji czy miesięcznych rozliczeń dokonywanych przez księgową T. C., winien obecnie wykazać, że dokumenty te były nierzetelne, nieścisłe, zawierały wady, które dyskwalifikują je jako dokumenty – dowody złożone w sprawie. Sąd Rejonowy nie odniósł się do tych dowodów i nie dokonał ich oceny w szczególności w kontekście twierdzeń powoda i pozwanego oraz w kontekście zeznań świadków. Tymczasem również przejęcie zarówno obowiązków, jak i stanów magazynowych pasz, w tym śruty sojowej czy wreszcie całej dokumentacji dotyczącej zmiany stanów magazynowych przez następcę pozwanego na stanowisku kierownika fermy Z. Ł., a następnie M. W. (1), jak wynikało z zeznań Z. Ł. i M. W. (1) oraz samego powoda i co wynikało z dokumentów, odbyło się bez jakichkolwiek zastrzeżeń z ich strony oraz ze strony powoda. Powód miał zatem zarówno czas, jak i możliwości wielokrotnego sprawdzenia czy na skutek działań pozwanego nie wystąpiła szkoda w jego mieniu. Takiej szkody w mieniu powód nie ustalił. Powód przy tym twierdził, iż do rozwiązania umowy o pracę z pozwany doszło co prawda za porozumieniem stron, jednakże ojciec powoda miał zastrzeżenia do pracy pozwanego, w tym w zakresie zawyżenia zużycia pasz w stosunku do przyrostu wagi żywca. W chwili zatem rozwiązywania umowy o pracę powód również miał możliwość dokonać rozliczenia pracy pozwanego, czego również nie uczynił.

Skoro zatem na podstawie dowodów obiektywnych w postaci dokumentów nie można stwierdzić ani okoliczności zaistnienia szkody ani jej wysokości, powód winien udowodnić za pomocą innych dowodów, że doszło do szkody w jego mieniu, wykazać wysokość tej szkody, oraz że do szkody doszło na skutek działania pozwanego w dniu 22 maja 2010 roku.

Należało podzielić zarzuty skarżącego, iż cena materiału dowodowego w tym zakresie dokonana przez Sąd Rejonowy jest wybiórcza i dokonana w sposób dowolny, a ustalony stan faktyczny jest sprzeczny z zebranym materiałem dowodowym. Skoro bowiem jedynym dowodem na zaistnienie szkody i jej wysokość oraz związek szkody z zachowaniem pozwanego były zeznania świadków J. S. i M. Z. (1), Sąd Rejonowy winien poddać je szczególnie wnikliwej ocenie oraz odnieść się do wszystkich rozbieżności między tymi zeznaniami a pozostałym materiałem dowodowym w postaci dokumentów, zeznań innych świadków, zeznań pozwanego, jak również do sprzeczności między zeznaniami obu świadków. Tymczasem rozbieżności dotyczyły zarówno daty zdarzenia (świadkowie nie podawali daty rzekomego wywozu śruty, datę podał G. S. (1), który nie był obecny wówczas w pracy), okoliczności załadunku soi do worków (w tym kto był obecny przy załadunku), okoliczności wywiezienia soi oraz daty wywiezienia soi (wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego M. Z. (1) nie zeznał, kiedy i kto wywiózł soję, o rzekomym wywozie soi przez ojca pozwanego zeznał tylko J. S.). Sąd zatem dokonał sprzecznych z materiałem dowodowym ustaleń faktycznych, iż M. Z. (1) i G. S. (1) byli obecny przy rzekomym pakowaniu worków ze śrutą sojową na samochód ojca pozwanego. Takie okoliczności nie wynikają absolutnie z zeznań M. Z. (1) i G. S. (1). Wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego świadkowie M. Z. (1) i G. S. (1) nie zeznali również że zaworkowali na polecenie K. D. (1) 6 ton śruty sojowej, a następnie że śruta ta została załadowana na samochód S. ojca pozwanego i wywieziona z fermy w dniu 22 maja 2010 roku. W szczególności takich zeznań nie mógł złożyć G. S. (1), który nie był w pracy w dniu rzekomego wywiezienia śruty z ternu fermy. Błędna była zatem ocena Sądu I instancji dowodów z zeznań ww. świadków, iż G. S. (1) zeznał jakoby był obecny przy wywiezieniu śruty przez ojca pozwanego, a jego zeznania potwierdzili inni świadkowie – pracownicy fermy w Ł. (M. Z.) – k. 304 akt. Świadkowie podali przy tym, że rzekomy wywóz soi miał miejsce około tygodnia po załadunku do worków, tymczasem Sąd Rejonowy sprzecznie z dokonaną przez siebie oceną materiału dowodowego ustalił, iż do rzekomego wywozu soi doszło w dniu kolejnym. Szereg sprzeczności, jak słusznie zarzucił apelujący, dotyczyło również zeznań świadków na okoliczność sporządzenia oświadczeń przez M. Z. (1) i J. S. w sprawie rzekomego wywozu soi na polecenie pozwanego w dniu 22 maja 2010 roku, w szczególności kto sporządził oświadczenia, kiedy i gdzie doszło do ich sporządzenia, kiedy i gdzie doszło do ich podpisania. W tym zakresie zeznania ww. świadków są nie tylko sprzeczne między sobą, ale również sprzeczne z zeznaniami świadków M. G., A. B., P. F. i F. K. (1). Co więcej A. B. nie rozpoznała w ogóle okazanego jej oświadczenia. Ponadto wbrew ustaleniom faktycznym Sądu I instancji świadek M. Z. (1) czy J. S. nie podpisywani różnych oświadczeń , tylko to jedno (k. 92). Wbrew również ocenie Sądu Rejonowego powyższe ma istotne znaczenie w kontekście oceny wiarygodności świadków M. Z. (1) i J. S., skoro są to jedyne dowody, mające potwierdzać zaistnienie szkody w mieniu powoda w wyniku działań pozwanego oraz jej wysokość. Zeznania świadków M. Z. (1) i J. S. są przy tym również rozbieżne z zeznaniami pozostałych świadków i twierdzeniami powoda odnośnie przyczyn ujawnienia okoliczności zdarzenia z maja 2010 roku dopiero po okresie 2,5 roku po rzekomym zdarzeniu, tj. w grudniu 2012 roku. Świadkowie M. Z. (1) i J. S. zeznali bowiem, że ujawnili rzekomy wywóz śruty sojowej przez ojca pozwanego dopiero w grudniu 2012 roku, gdyż wówczas ujawnił się brak śruty sojowej w magazynie, podczas gdy powód twierdził, że świadkowie obawiali się pozwanego i dlatego dopiero w grudniu 2012 roku ujawnili okoliczności rzekomego zdarzenia. Twierdzenia powoda są przy tym nielogiczne, skoro pozwany już od lipca 2012 roku nie był przełożonym ww. świadków i nie był również pracownikiem powoda. Niezależnie od powyższego należało stwierdzić, iż dopiero w grudniu 2012 roku, tj. 2,5 roku po rzekomym zdarzeniu oraz 0,6 roku po rozwiązaniu umowy o pracę z pozwanym, został ujawniony brak śruty sojowej. Jednocześnie należało podzielić zarzut apelującego, iż powód absolutnie nie wykazał żadnym dowodem rozmiaru tego braku, jego wartości, a w szczególności, że brak śruty sojowej ujawniony w grudniu 2012 roku pozostawał w jakimkolwiek związku z zachowaniem pozwanego. W tym stanie rzeczy podstawy do stwierdzenia zaistnienia szkody w majątku powoda, a zatem i uznania zasadności roszczenia powoda, nie mogły stanowić tylko i wyłącznie twierdzenia strony powodowej oraz zeznania świadków M. Z. (1) i J. S..

Kierując się rozważaniami dokonanymi powyżej uznać należy, że na poprawność zaskarżonego wyroku nie wpływało przekonanie strony powodowej, iż zaoferowany przez nią materiał dowodowy w pełni uzasadnia roszczenie. Rację ma skarżący, iż strona powodowa nie wykazała, że doszło do powstania szkody w wysokości dochodzonej pozwem. Skoro bowiem strona powodowa - reprezentowana w czasie toczącego się postępowania dowodowego - nie udowodniła żądnego z wynikających z art. 114 k.p. w związku z art. 122 k.p. elementów odpowiedzialności materialnej pracownika w postaci zaistnienia szkody i jej wysokości, to tym samym słuszny był zarzut apelującego sprzeczności ustaleń faktycznych Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego i uwzględnienie na tej podstawie powództwa powoda. Pracodawca zobowiązany jest wszakże nie tylko do wykazania, że powstała "jakaś" szkoda, ale do udowodnienia zaistnienia konkretnej szkody i wysokości tejże szkody, która stanowi podstawę roszczenia. Skoro zaś powód nie sprostał ciężarowi dowodzenia powództwo było niezasadne.

Również w kontekście naruszenia art. 233 k.p.c., a to art. 233 § 2 k.p.c., należało ocenić zarzut z apelacji pozwanego odnośnie pominięcia przez sąd I instancji wniosku dowodowego pozwanego o zobowiązanie powoda do złożenia ewidencji czasu pracy świadków obciążających pozwanego z krytycznego miesiąca maja 2010 roku, w sytuacji, gdy złożenie takiej ewidencji jest możliwe, gdyż powód dysponuje taką ewidencją i poprzestanie na twierdzeniu powoda, że ewidencja ta zaginęła, czy nie wyjaśnienie czy powód na fermie w Ł. w krytycznym dniu 22 maja 2010 roku w ogóle dysponował ilością śruty sojowej umożliwiającą wywiezienie przez pozwanego 6 ton takiej śruty poprzez pominięcie wniosku pozwanego w zakresie złożenia przez powoda cotygodniowych dokumentów rozchodowań towarów pomiędzy inwentaryzacjami powoda z lat 2009 – 2011. Sąd bowiem zobowiązał powoda do złożenia stosownych dokumentów. Wezwanie to nie zostało wykonane, powód podnosił, że doszło do zagubienia dokumentów. Jednakże w takiej sytuacji, Sąd Rejonowy stosownie do art. 233 § 2 k.p.c. na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału winien ocenić, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu. Oczywistym jest bowiem, że na stronie spoczywa ciężar udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne. Jednakże to powód – jako pracodawca ma obowiązek zgromadzenia dokumentacji w postaci list obecności czy ewidencji czasu pracy oraz ich udostępnienia na żądanie drugiej strony. Powód również dysponował dokumentacją dotyczącą ilości posiadanej śruty w poszczególnych okresach. Okoliczność czy strona wywiązała się ze swojego obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne nie należy do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., ale podlega ocenie na gruncie przepisów prawa procesowego, w tym odnoszącego się do inicjatywy dowodowej stron art. 232 k.p.c. Ciężar dowodu obciąża osobę, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne niezależnie od tego czy może ona przedstawić określone dowody. Nie jest bowiem wykluczona sytuacja, że na jednej stronie będzie spoczywał ciężar dowodu, a druga strona będzie zobowiązana dowód ten dostarczyć, co wprost wynika z art. 233 § 2 k.p.c. W sytuacji gdy pozwany wykazywał, iż powód miał możliwość dostarczenia wskazanej dokumentacji, a powód nie wykonał zobowiązania, Sąd winien dokonać oceny odmowę ich przedłożenia czy wskazywanych przez powoda przeszkód w dostarczeniu tej dokumentacji. Nie mogło w danej sprawie odbyć się to z negatywnymi skutkami dla pozwanego. Pozwany bowiem wyłącznie na skutek braku wywiązania się z obowiązków procesowych przez powoda nie mógł wykazać wskazywanych przez siebie okoliczności. Sąd Rejonowy nie poddał przy tym również ocenie okoliczności rzekomego zaginięcia dokumentacji. Pozwany bowiem wskazywał, że dokumenty takie istniały, że powód dysponował nimi, w szczególności zaś w 2012 roku w okresie przejmowania tej dokumentacji przez następcę pozwanego na stanowisku kierownika fermy powód nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń w tym zakresie.

Tym samym zarzuty skarżącego naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego należało uznać za całkowicie zasadne. Z uwagi na przekroczenie przez Sąd Rejonowy granic swobody oceny dowodów, zasadne były również podniesione przez pozwanego zarzuty naruszenia prawa materialnego art. 122 k.p. poprzez uznanie zasadności roszczenia powoda.

Na marginesie należało natomiast podnieść, iż zarzut przedawnienia był chybiony. Skoro bowiem sprawa dotyczyła wyrządzenia szkody przez pozwanego umyślnie zastosowanie miał przepis art. 291 § 3 k.p., a nie przepis art. 291 § 2 k.p.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił w całości powództwo oraz na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu w kwocie 917 złotych, na które składają się koszty zastępstwa procesowego i opłata od pełnomocnictwa.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty zasądzone od powoda na rzecz pozwanego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 450,00 złotych określone w § 2 ust. 1 w związku z § 11 ust. 1 pkt 1 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. tekst jednolity z 2013 roku, poz. 490) oraz kwota 30,00 złotych tytułem opłaty od apelacji.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij