Czwartek, 25 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5904
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Sygnatura akt: VII Pa 130/15

Tytuł: Sąd Okręgowy w Lublinie z 2016-02-17
Data orzeczenia: 17 lutego 2016
Data publikacji: 16 kwietnia 2018
Data uprawomocnienia: 17 lutego 2016
Sąd: Sąd Okręgowy w Lublinie
Wydział: VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Przewodniczący: Teresa Makarewicz
Sędziowie: do Anna Zawiślak
Grażyna Cichosz

Protokolant: st. sekr. sąd. Małgorzata Sobczuk
Hasła tematyczne:
Podstawa prawna:

Sygn. akt VII Pa 130/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lutego 2016 r.

Sąd Okręgowy w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SO Teresa Makarewicz

Sędziowie: SO Grażyna Cichosz (spr.)

SR del. do SO Anna Zawiślak

Protokolant: st. sekr. sąd. Małgorzata Sobczuk

po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 2016 r. w Lublinie

sprawy z powództwa Z. G.

przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 10 lipca 2015 r., sygn. akt VII P 1405/12

1.  apelację oddala;

2.  zasądza od zasądza od (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Z. G. kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VII Pa 130/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 lipca 2015 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa Z. G. przeciwko (...) Bankowi Spółce Akcyjnej w W. o ustalenie i odszkodowanie zasądził od (...) Banku Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Z. G. tytułem odszkodowania kwotę 109.538,16 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lutego 2015 roku do dnia zapłaty, w pozostałej części oddalił powództwo. Nadto Sąd zasądził od (...) Banku Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Z. G. kwotę 60 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, wyrokowi nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 36.512,72 zł oraz nakazał ściągnąć od (...) Banku Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.477 złotych tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu.

Powyższy wyrok został oparty na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 17 października 2011 roku pomiędzy pozwanym Bankiem a powodem Z. G. została zawarta umowa o pracę na okres próbny – do dnia 16 stycznia 2012 roku. Na podstawie tej umowy powód został zatrudniony na stanowisku juniora bankiera w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w wysokości 2.200 zł. Pracę powód świadczył w oddziale, który mieścił się w L. przy ul. (...).

W tym samym dniu, tj. 17 października 2011 roku została zawarta pomiędzy powodem Z. G., prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą (...), a pozwanym Bankiem umowa o współpracy. W ramach tej umowy (por. § 1) powód miał świadczyć usługi związane z doprowadzeniem do zawarcia lub zmiany umów kredytowych i umów o kartę kredytową, założeniem lokat terminowych, zawarcia umów na produkty strukturyzowane, zawarcia lub zmiany umów ubezpieczenia, sprzedaży produktów inwestycyjnych, sprzedaży certyfikatów i jednostek uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych, sprzedaży usług nie wymienionych wyżej, a świadczonych przez Bank lub podmioty, którymi Bank zawarł umowy współpracy. Z tytułu świadczenia usług wymienionych w umowie powód miał otrzymywać prowizję (por. § 6). Prawo do prowizji powstawało po sfinalizowaniu przez Bank umowy, tj. po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku potencjalnego klienta, zawarciu i aktywacji umowy oraz w przypadku umów kredytu – wypłacie przynajmniej pierwszej transzy kredytu przez Bank, a w przypadku produktów inwestycyjnych lub ubezpieczeniowych – po otrzymaniu przez potencjalnego klienta certyfikatu, polisy lub innego dokumentu potwierdzającego nabycie produktu inwestycyjnego. Umowa została zawarta - § 11 – na czas nieokreślony. Dyrektor oddziału czy też bankier sam nie wyliczał wysokości w/w prowizji. Były sporządzane przez pozwany Bank zestawienia wysokości wypracowanej prowizji. Po zweryfikowaniu danych zawartych w zestawieniu, dyrektor oddziału wystawiał fakturę, w oparciu, o którą otrzymywał prowizję. W dniu 4 maja 2012 roku powód wystawił 3 faktury na kwoty : 289 zł, 1.263 zł i 1.786,73 zł. W dniu 10 maja 2012 roku powód wystawił fakturę na kwotę 10.527,05 zł. W dniu 1 czerwca 2012 roku powód wystawił fakturę na kwotę 23.730 zł. W dniu 3 lipca 2012 roku powód wystawił fakturę na kwotę 50.573,95 zł. W dniu 1 sierpnia 2012 roku powód wystawił fakturę na kwotę 47.097,79 zł oraz na kwotę 450 zł. W dniu 14 września 2012 roku powód wystawił fakturę na kwotę 2.452,24 zł, a w dniu 27 września 2012 roku otrzymał przelewem na konto, płatność za tę fakturę. Dyrektor oddziału otrzymywał także w ramach umowy o współpracy prowizję (nazywana też premią) za prowadzenie oddziału, gdy kierowany przez niego oddział osiągał pewien zakładany poziom sprzedaży. Czynności wynikające z umowy o współpracy powód wykonywał osobiście.

Zasadą było, że pozwany Bank osoby zajmujące się sprzedażą produktów i dyrektorów oddziałów zatrudniał na podstawie 2 umów : umowy o pracę (jako bankierów, młodszych bankierów, dyrektorów oddziałów) i umowy o współpracę. Innego sposobu zatrudnienia tym osobom nie proponował. Tylko osoby zajmujące stanowiska administracyjne były zatrudnione przez pozwanego wyłącznie na podstawie umów o pracę. Pozostali, chcąc podjąć pracę u pozwanego, musieli rozpocząć prowadzenie działalności gospodarczej, jeżeli wcześniej takiej działalności nie mieli założonej.

Powód rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej w 2006 roku.

Na okres od dnia 17 stycznia 2012 roku do 16 stycznia 2016 roku pomiędzy stronami została zawarta umowa o pracę na czas określony, na podstawie której powód został zatrudniony jako bankier w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem w wysokości 1.500 zł.

Na mocy porozumienia stron z dnia 17 stycznia 2012 roku, zostało zmienione stanowisko zajmowane przez powoda na stanowisko dyrektora oddziału, który mieści się w L. przy ul. (...).

Dyrektor oddziału zajmował się wstępną rekrutacją pracowników. Po tym, jak stwierdził, że dana osoba powinna być zatrudniona, dalsza rekrutacja była prowadzona w W. przez dział(...)lub też dyrektora regionalnego. O tym czy dana osoba zostanie zatrudniona nie zawsze decydowało to, czy dany pracownik posiada wykształcenie kierunkowe. Najistotniejsze było to, czy potencjalny pracownik ma doświadczenie i predyspozycje do pracy. G. B. przed zatrudnieniem w pozwanym Banku znał procedury kredytowane, gdyż zajmował się sprzedażą samochodów, co często wiązało się z kredytowaniem tej sprzedaży.

W każdym oddziale pozwanego Banku, w tym też w oddziale w L. przy ul. (...) znajdował się tzw. front – desk. W tym oddziale pracowały na front – desk na stałe dwie pracownice, które zajmowały się m.in. przyjmowaniem przychodzących przesyłek. W okresie zatrudnienia powoda pracowały tam: A. K. (1), K. T., I. M. i B. K.. Na adres oddziału przy ul. (...) raz była przesłana przesyłka kierowana osobiście do powoda. Nadawcą tej przesyłki był (...). Powód odebrał tę przesyłkę. Była też raz sytuacja, że do oddziału przesłano przesyłkę z Prokuratury w L.. Przesyłka ta nie była osobiście kierowana do powoda, lecz była adresowana na pozwany Bank i dotyczyła próby wyłudzenia kredytu. Menager K. G. w rozmowie telefonicznej z centralą Banku ustaliła, że przesyłka ta nie powinna był odebrana w oddziale, tylko powinna być skierowana do centrali, gdyż dotyczy ona Banku. Powód rozmawiał w tej sprawie z prokuratorem i poinformował go, że przesyłka powinna być skierowana do centrali w W.. W związku z tym, przesyłka nie została odebrana przez oddział.

W całym okresie zatrudnienia powoda była złożona tylko jedna reklamacja przez klienta - A. S. (1). Reklamację przyjęła K. B.. Było to w sierpniu 2012 roku. Reklamacja ta powinna być przekazana do centrali i powinna być rozpatrzona w terminie 30 dni. Reklamacja ta została przesłana do centrali elektronicznie (w postaci skanu) i przez kuriera. Pod koniec września 2012roku A. S. (1) otrzymał telefoniczną informację z pozwanego Banku, że jego reklamacja została rozpatrzona negatywnie. Nie otrzymał wtedy żadnej pisemnej odpowiedzi na reklamację. Gdy w maju 2013 roku A. S. (1) odebrał telefon z ofertą z pozwanego Banku, to powiedział, że nie jest zainteresowany ofertą, z uwagi na negatywne rozpatrzenie jego reklamacji. W odpowiedzi usłyszał, że nie ma w systemie żadnej reklamacji. Po 2-3 tygodniach A. S. (1) otrzymał informację, że jego reklamacja została rozpoznana pozytywnie, z uwagi na to, że tak długo czekał na jej rozpatrzenie. A. S. (1) był kiedyś przyjacielem powoda. Obecnie powód i A. S. (1) są skonfliktowani. Przyczyną tego jest fakt, że powód nie oddał A. S. (1) pożyczonych pieniędzy.

Cała przesyłana z oddziału korespondencja była wpisywana do książki korespondencji. Książka korespondencji prowadzona w 2012 roku w oddziale przy ul. (...) w L. zaginęła.

Każdy doradca kredytowy miał pełnomocnictwo, aby poświadczyć z oryginałem dokumenty złożone przez klientów.

W związku z tym, że zdaniem powoda, A. K. (1) zatrudniona na stanowisku asystenta nie spełniała standardów obsługi klienta, powód zaproponował jej rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. A. K. (1) zgodziła się podpisać porozumienie stron, chociaż była zszokowana tą propozycją. Umowa o pracę z A. K. (1) rozwiązana umowa o pracę za porozumieniem stron z dniem 29 czerwca 2012 roku . W kwietniu lub maju 2012 roku A. K. (1) pożyczyła powodowi kwotę 6.000 zł. Powód oddał jej te pieniądze, z jednodniowym opóźnieniem, gdy A. K. (1) przypomniała mu o tym, że ma zwrócić jej pożyczkę.

W dniu 7 września 2012 roku został wysłany e-mail przez osobę, podającą się za J. K. (1) – pracownicę Banku - do M. K. (1). W treści tej wiadomości wskazano, że powód wymusza od pracowników pożyczki, grożąc im utratą pracy. Ponadto przyjmuje pracowników do pracy, w zamian za pieniądze, oferował też klientom potrzebującym kredytów stworzenie dokumentacji kredytowej w sposób umożliwiający uzyskanie kredytu, a bardzo wielu klientów zostało przez niego oszukanych. Potem okazało się, że osoba podająca się za J. K. (1) nie istnieje, a adres z którego zostały wysłane wiadomości został utworzony tylko w celu wysłania tych wiadomości. M. K. (1) poinformował o treści w/w e-maili podległych mu pracowników Departamentu (...) (...) J. K. (2) i Ł. Z. i zlecił im przeprowadzenie kontroli. Nikt nie zlecał kierownikowi wsparcia użytkowników ustalenia, z jakiego komputera zostały wysłane wyżej opisane e-maile.

W dniu 28 września 2012 roku w siedzibie (...) w L. J. K. (2) i Ł. Z. sprawdzali oryginały umów kredytowych. Te dokumenty okazywali A. K. (1) w celu ustalenia, czy znajdują się na nich podpisy powoda, czy też jego asystentki M. Ł.. A. K. (1) w czasie tego spotkania przekazała także kontrolującym, że powód zatrudnił G. B., gdyż miał w stosunku do niego zobowiązania finansowe, a test kompetencyjny pisały za niego inne osoby, gdyż sam nie byłby w stanie go wypełnić. J. K. (2) i Ł. Z. spotkali się wówczas również z M. B. oraz z A. K. (2). Z innymi pracownikami nie rozmawiali. A. K. (1) złożyła pisemne oświadczenie, w którym wskazała, że w trakcie zatrudnienia dyrektor oddziału Z. G. składał jej niemoralne propozycje, wymuszał pożyczki, w tym też od innych pracowników. Była świadkiem fałszowania podpisów i zmuszania do tego innych pracowników na umowach klientów, których nazwisk nie pamięta. Przeglądając dokumenty, okazane przez pracowników Departamentu (...), A. K. (1) wskazała dokumenty, na których jej zdaniem znajdowały się sfałszowane podpisy.

Żaden z pracowników pozwanego Banku nie domagał się wówczas – czyli przed rozwiązaniem z powodem umowy o pracę - od powoda ani też od M. Ł. złożenia wyjaśnień odnośnie postawionego zarzutu sfałszowania przez M. Ł. podpisów powoda na umowach kredytowych : (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...). Nie pobrano od powoda ani od M. Ł. próbek podpisów, nie przeprowadzono też żadnej ekspertyzy w celu ustalenia czyje faktycznie podpisy znajdują się na umowach kredytowych: powoda czy też M. Ł.. W lipcu 2013 roku została przeprowadzona przez pozwany Bank ekspertyza, w której stwierdzono, że nie ma żadnego dowodu na to, że parafy na umowach zostały złożone przez inną osobę.

W piśmie datowanym na dzień 3 października 2012 roku pozwany pracodawca zawarł oświadczenie o rozwiązaniu z powodem Z. G. umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na ciężkie naruszenie przez powoda obowiązków pracowniczych, w szczególności obowiązku dbania o dobro pracodawcy i ochrony jego mienia, a także naruszenia zasad współżycia społecznego w toku wykonywania obowiązków pracowniczych i naruszenia obowiązujących w Banku regulacji wewnętrznych. Wskazano, że w dniu 28 września 2012 roku, na skutek kontroli przeprowadzonej przez pracowników Departamentu (...)Banku, pracodawca uzyskał informacje o ciężkich naruszeniach obowiązków pracowniczych, jakich dopuścił się powód związku z wykonywaniem pracy. Wykryte nieprawidłowości obejmują w szczególności :

1.  naruszenie zasad współżycia społecznego poprzez żądanie od podległych pracowników pożyczek pieniężnych oraz poświadczenia nieprawdy, tj. potwierdzenia wobec listonoszy doręczających przesyłki do oddziału Banku w L. przy ul. (...) nieobecności powoda w placówce,

2.  naruszenie obowiązku dbania o dobro pracodawcy i ochrony jego mienia poprzez:

a/ wydanie polecenia odmowy przyjmowania przesyłek kierowanych do oddziału Banku w L. przy ul. (...), których nadawcami były Prokuratury, jednostki organizacyjne Służby Celnej, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędy Skarbowe,

b/ wydanie polecenia podległemu pracownikowi fałszowania dokumentów dotyczących czynności bankowych poprzez złożenie na tych dokumentach podrobionych podpisów powoda, w szczególności dotyczy spraw o numerach : (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) oraz świadome akceptowanie takiego postępowania podległego powodowi pracownika,

c/ wydanie polecenia sporządzenia w imieniu potencjalnego klienta Banku wniosku kredytowego w sposób pozwalający na uzyskanie kredytu, zgodnie z obowiązującymi w Banku procedurami pomimo oczywistej nieprawdziwości informacji, jakie miałby zostać w nim wskazane,

3.  naruszenie obowiązujących w Banku regulacji wewnętrznych poprzez nieprzekazywanie złożonych w Oddziale Banku reklamacji, zgodnie z obowiązującą w Banku.

Pismo to wręczył powodowi w dniu 3 października 2012 roku około godz. 17 dyrektor Departamentu (...) M. G. (1), który przybył do oddziału w L. przy ul. (...) wraz z radcą prawnym A. Z. oraz uzbrojonymi ochroniarzami. Powód został zobowiązany do zdania całego posiadanego sprzętu służbowego, tj. komputera, samochodu i telefonu. Nie mógł zabrać żadnych dokumentów, w tym prywatnych. Przez cały czas, aż do momentu, gdy opuścił oddział, towarzyszyli mu uzbrojeni ochroniarze. Uzbrojona ochrona miała zapewnić bezpieczeństwo pracowników. Całą sytuację oglądał na monitoringu J. K. (2). W związku z tymi nadzwyczajnymi okolicznościami wręczenia powodowi pisma rozwiązującego umowę o pracę – w obecności uzbrojonych ochroniarzy powstały potem plotki, że powód został aresztowany.

Tego samego dnia powód otrzymał także pismo o rozwiązaniu ze skutkiem natychmiastowym umowy o współpracy. Również w dniu 3 października 2012 roku została zwolniona z pracy w trybie dyscyplinarnym asystentka powoda M. Ł.. Odwołała się do Sądu od rozwiązania umowy o pracę i pozwany Bank zaproponował jej zawarcie ugody, na mocy której wypłacił jej odszkodowanie i sprostował świadectwo pracy.

W dniu 23 października 2013 roku do Prokuratury Okręgowej w Lublinie wpłynęły zebrane przez Komendę Wojewódzką Policji w Lublinie materiały dotyczące licznych oszustw kredytowych, a także innych działań, których miał się dopuszczać powód : wyłudzenia pieniędzy od A. S. (1), podrabiania podpisów klientów na wnioskach i umowach kredytowych, oferowania przyjęcia do pracy w zamian za pieniądze. Postanowieniem z dnia 21 października 2014 roku Prokuratura Okręgowa w Lublinie umorzyła postępowanie w tej sprawie, która była prowadzona pod sygn. VI Ds. 58/13/Sp (c), stwierdzając brak znamion czynu zabronionego. W uzasadnieniu tego postanowienia wskazano m.in., że nie potwierdziły się zarzuty jakoby powód podrabiał podpisy klientów, wymuszał pożyczki od pracowników oddziału, grożąc zwolnieniem z pracy, oferował przyjęcie do pracy w zamian za pieniądze.

Obecnie oddział, którym kierował powód już nie istnieje. Został zlikwidowany.

Zgodnie z art.52 § 1 pkt 1 kp pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych.

Sąd Rejonowy wskazał, że oceniając złożone przez pracodawcę oświadczenie woli o rozwiązaniu umowy o pracę z pracownikiem bez zachowania okresu wypowiedzenia należy mieć cały czas na uwadze fakt, że rozwiązanie umowy o pracę na podstawie art.52 kp jest dla pracownika środkiem szczególnie dotkliwym. Może więc nastąpić tylko w sytuacjach określonych w art.52 kp. Zgodnie z powołanym przepisem pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika jego podstawowych obowiązków. Warunkiem rozwiązania umowy w tym trybie jest zatem bezprawność działania pracownika, rozumiana jako zachowanie naruszające obowiązki objęte treścią stosunku pracy oraz szczególnego rodzaju zawinione uchybienia noszące cechy winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, które spowodowały zagrożenie interesów bądź istotną szkodę w mieniu pracodawcy, przy czym ocenę stopnia i rodzaju winy pracownika należy odnieść nie tylko do naruszenia samego obowiązku pracowniczego, ale także do zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy (por. wyroki z dnia 23 września 1997 roku, I PKN 274/97, OSNAPiUS 1998 nr 13, poz. 396, z dnia 19 marca 1998 roku, I PKN 570/97, OSNAPiUS 1999 nr 5, poz. 163 oraz z dnia 19 sierpnia 1999 roku, I PKN 188/99, OSNAPiUS 2000 nr 22, poz. 818). Oznacza to, iż oprócz bezprawności działania warunkiem zastosowania art. 52 § 1 pkt 1 kp jest stosunek psychiczny sprawcy do skutków swojego postępowania, określony wolą i możliwością przewidywania (świadomością).

Sąd wskazał, że jeżeli sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego działania i przewidując jego nastąpienie celowo do niego zmierza lub co najmniej się nań godzi, można mu przypisać winę umyślną. Jeżeli natomiast przewiduje możliwość nastąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć lub też nie przewiduje możliwości nastąpienia tego skutku, choć może i powinien go przewidzieć, jego postępowaniu można przypisać winę nieumyślną w postaci lekkomyślności - w pierwszej sytuacji i niedbalstwa - w drugim przypadku. Natomiast rażące niedbalstwo, mieszczące się - obok winy umyślnej - w pojęciu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, można określić jako rodzaj winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw swego działania, chociaż rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną ostrożność i przezorność w działaniu (por. wyrok z dnia 11 września 2001 roku, I PKN 634/00, OSNP 2003, nr 16, poz. 381).

Wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd Rejonowy nie uznał, aby wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego pozwalały na stwierdzenie, że powód dopuścił się naruszenia ciężkiego podstawowych obowiązków pracowniczych.

Wskazana w oświadczeniu pracodawcy przyczyna uzasadniająca rozwiązanie przesądza o tym, że ewentualny spór przed sądem pracy będzie się toczył tylko w granicach zarzutu skonkretyzowanego w pisemnym oświadczeniu, zaś pracodawca zostanie pozbawiony możliwości powoływania się w toku postępowania na inne przyczyny, które również mogły uzasadniać rozwiązanie umowy o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1980 roku, I PRN 86/80, SP 1981, Nr 8, s 12).

Pracodawca w toku procesu nie może się zatem skutecznie powoływać na inne przyczyny, które uzasadniałyby rozwiązanie umowy o pracę z danym pracownikiem, jeżeli nie zostały one wskazane w piśmie rozwiązującym umowę o pracę.

W piśmie rozwiązującym z powodem stosunek pracy z dnia 3 października 2012 roku, pozwany pracodawca podał kilka przyczyn rozwiązania z powodem umowy o pracę. Pierwsza z tych przyczyn to: żądanie od podległych pracowników pożyczek pieniężnych (pkt 1 pisma rozwiązującego stosunek pracy). Odnosząc się do tak opisanej przyczyny, Sąd wskazał, że z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że powód pożyczył pieniądze od innej pracownicy oddziału A. K. (1). Nie można jednak uznać, że powód „żądał” od niej pożyczki, gdyż A. K. (1) z własnej woli udzieliła powodowi tej pożyczki, chcąc mu pomóc, co wyraźnie potwierdziła A. K. (1) w swoich zeznaniach. A. K. (1) przy tym podała, że powód pożyczał też pieniądze od innego pracownika K.. Nie ma jednak na to żadnego dowodu, poza zeznaniami tego świadka.

Prośba przełożonego kierowana do pracownika o udzielenie pożyczki nie może być w żaden sposób traktowana jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Nie można przy tym uznać, aby były wiarygodne twierdzenia A. K. (1), że została zwolniona z pracy z uwagi na to, że odmówiła powodowi udzielenia kolejnej pożyczki. Z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że praca A. K. (1) została źle oceniona przez „tajemniczego klienta” i dlatego powód zaproponował jej rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron.

W dalszej kolejności, w piśmie rozwiązującym z powodem stosunek pracy wskazano, że powód wydał pracownikom swojego oddziału polecenie: poświadczenia nieprawdy, tj. potwierdzenia wobec listonoszy doręczających przesyłki do oddziału, nieobecności powoda w oddziale – niezależnie od rzeczywistej sytuacji oraz nieprzyjmowania przesyłek, które były kierowane do niego przez Prokuraturę, Służbę Celną, ZUS i Urzędy Skarbowe (pkt 1 i 2 a pisma rozwiązującego stosunek pracy). W odpowiedzi na pozew podkreślono przy tym, że w związku z powyższym, dochodziło do sporów z listonoszami, którzy przekazywali przesyłki, a dowodem potwierdzającym te okoliczności miały być zeznania K. G.. K. G. zeznała jednak, że nie słyszała, aby do powoda przychodziła prywatna korespondencja na adres firmy i aby powód kiedykolwiek odmówił przyjęcia korespondencji. Podała, że nie zajmowała się przyjmowaniem korespondencji, gdyż należało to do obowiązków pracownic recepcji, a ona pracowała na zapleczu. W piśmie z dnia 5 marca 2015 roku Poczty Polskiej S.A. Region (...) Urząd Pocztowy (...) wskazano natomiast, że na podstawie informacji umieszczonych w archiwach informatycznych oraz w systemie śledztwa przesyłek nie natrafiono na przesyłki adresowe do (...). Listonosze nie pamiętają czy przesyłki nadchodziły i czy były odbierane. Nie kojarzą też nazwiska Z. G. i nie pamiętają sporów z udziałem tego nazwiska . Żaden też z pracowników oddziału przy ul. (...) w L. nie pamięta tego, aby powód wydał polecenie, aby nie odbierać przesyłek. W niniejszej sprawie nie zostało potwierdzone, aby powód kiedykolwiek wydał pracownikom polecenie, aby nie przyjmowali przesyłek do niego imiennie kierowanych albo żeby powód „ukrywał się” przed listonoszami, którzy chcieli doręczać mu przesyłki.

Następna przyczyna rozwiązania umowy o pracę to: wydanie polecenia podległemu pracownikowi fałszowania dokumentów dotyczących czynności bankowych poprzez złożenie na tych dokumentach podrobionych podpisów powoda, w szczególności dotyczy spraw o numerach : (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) oraz świadome akceptowanie takiego postępowania podległego powodowi pracownika (pkt 2 b pisma rozwiązującego umowę o pracę).

Osobą, która miała składać te podpisy zamiast powoda na dokumentach kredytowych miała być asystentka powoda M. Ł.. M. Ł. w ramach nałożonych na nią obowiązków w ogóle nie zajmowała się umowami kredytowymi. Zajmowała się inwestycjami. Umowami kredytowymi zajmowała się M. G. (2). Gdyby powód kiedykolwiek nie mógł sam parafować dokumentów, to mógł to zlecić M. G. (2), która miała też upoważnienie do parafowania dokumentów, jak każdy doradca. M. Ł. zaprzeczyła przy tym, aby kiedykolwiek otrzymała od powoda takie polecenie i wskazała, że została zwolniona dyscyplinarnie tego samego dnia, co powód, a gdy odwołała się od rozwiązania umowy o pracę, to pozwany Bank zaproponował jej ugodę: wypłatę odszkodowania i sprostowanie świadectwa pracy. Ponadto M. Ł. wskazała, że gdyby faktycznie fałszowała podpisy, to Bank nie zaproponowałby jej ugody. Sąd Rejonowy podkreślił, że pozwany Bank w odpowiedzi na pozew wskazał, że po weryfikacji tych podpisów, ustalił, że podpisy te złożyła M. Ł., a nie powód. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że weryfikacja, przez pozwanego, była dokonywana w ten sposób, że J. K. (2) wspólnie z A. K. (1) oglądali te podpisy i to oni decydowali, czy faktycznie zostały złożone przez powoda czy też nie. Taki sposób weryfikacji prawdziwości podpisów, trudno uznać za profesjonalny i miarodajny (tym bardziej, że był dokonywany wspólnie z osobę – A. K. (1), która nie była obiektywnie nastawiona do powoda).

W pkt 3 c pisma rozwiązującego umowę o pracę wskazano także że przyczyną zwolnienia powoda z pracy było wydanie polecenia sporządzenia w imieniu potencjalnego klienta Banku wniosku kredytowego w sposób pozwalający na uzyskanie kredytu, zgodnie z obowiązującymi w Banku procedurami pomimo oczywistej nieprawdziwości informacji, jakie miałby zostać w nim wskazane.

Z materiału zgromadzonego w toku sprawy wynikało, że polecenie opisane powyżej powód miał wydać M. B.. M. B. jednak konsekwentnie w toku całego procesu zaprzeczał, aby takie polecenie od powoda otrzymał. Świadkowie: M. M. i W. M., zeznali – powołując się na wypowiedzi M. B. – że powód kazał mu fałszować dokumenty. M. M. i W. M. nie byli jednak świadkami takich sytuacji, tylko powoływali się na słowa M. B. . M. B. przyznał przy tym, że po przejściu do sieci mobilnej był rozżalony na powoda i mówił o nim różne rzeczy. Nawet więc gdyby, M. B. opowiadał współpracownikom i przełożonym, że dostał od powoda polecenie fałszowania dokumentów, to w żaden sposób nie oznacza jeszcze, że taka sytuacja faktycznie wystąpiła. Nie można przy tym nie zauważyć, że w toku całego procesu nie zostało w żaden przekonywujący sposób wykazane, aby w pozwanym Banku były fałszowane podpisy na jakichkolwiek dokumentach, czy to przez powoda czy też przez inne osoby, czy też aby były łamane procedury obowiązujące w Banku.

Jako trzecią przyczynę rozwiązania stosunku pracy pozwany wskazał: naruszenie obowiązujących w Banku regulacji wewnętrznych poprzez nieprzekazywanie złożonych w oddziale Banku reklamacji, zgodnie z obowiązującą w Banku.

Bezsporne przy tym w sprawie było to, że w 2012 roku została złożona reklamacja przez klienta A. S. (1). Potwierdziła to K. B.. K. B. nie posiadała jednak informacji, czy reklamacja ta została przesłana do centrali. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wynika, aby jakiekolwiek inne reklamacje zostały złożone w okresie zatrudnienia powoda. Powód wskazywał, że reklamację tę przesłał do centrali zarówno skanem, czyli drogą elektroniczną, jak też przez kuriera. Wnioskowana przez pełnomocnika powoda książka wysyłek prowadzona w oddziale w 2012 roku, w której wpisy miały stanowić dowód potwierdzający, że reklamacja została faktycznie przesłana z oddziału do centrali, nie została przez pozwanego złożona, gdyż jak wskazywał pełnomocnik pozwanego jak też świadek A. B., książka ta zaginęła. Z zeznań A. S. (1) wynikało natomiast, że gdy w maju 2013 roku odebrał telefon z ofertą z pozwanego Banku, to powiedział, że nie jest zainteresowany ofertą, z uwagi na negatywne rozpatrzenie jego reklamacji. W odpowiedzi usłyszał, że nie ma w systemie żadnej reklamacji. Tymczasem pozwany Bank w piśmie rozwiązującym stosunek pracy z dnia 3 października 2012 roku powoływał się na nieprzekazanie przez powoda reklamacji. Pozwany Bank musiał zatem jeszcze przed dniem 3 października 2012 roku wiedzieć, że taka reklamacja została złożona przez A. S. (1). Skoro to nie A. S. (1) powiadomił centralę pozwanego Banku o tej reklamacji (zrobił to dopiero w rozmowie telefonicznej z pracownikiem pozwanego w maju 2013 roku), to oznacza, że ta reklamacja musiała dotrzeć do centrali. Znajduje to też potwierdzenie w zeznaniach A. S. (1), który podał, że pod koniec września 2012 roku otrzymał od pozwanego Banku informację telefoniczną, że złożona przez niego reklamacja została rozpoznana negatywnie. W toku procesu pozwany Bank nie przedstawił zatem żadnych dowodów, na podstawie których, można byłoby uznać zeznania powoda, w takim zakresie, w jakim podał, że przekazał reklamację do centrali za niewiarygodne. Trudno jest jednak ustalić, kiedy ta reklamacja została przekazana przez powoda do centrali. Nawet jeżeli powód przekazał reklamację nie od razu po jej złożeniu, tylko z opóźnieniem, to trudno uznać to za przykład ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

Nie można zdaniem Sądu Rejonowego uznać, żeby pozwany Bank wykazał w niniejszym procesie, iż powód naruszył podstawowe obowiązki pracownicze, opisane w piśmie rozwiązującym umowę o pracę. Podkreślił przy tym jeszcze raz, że w toku procesu pracodawca nie może się powoływać na inne przyczyny, oprócz tych, które wskazał w pisemnym oświadczeniu. Wśród przyczyn rozwiązania z powodem umowy o pracę, wskazanych w piśmie z dnia 3 października 2012 roku, nie było np. przerabiania dat na umowach kredytowych (o których to zdarzeniach zeznawał J. K. (2), wskazując że Ł. Z. w czasie kontroli przeprowadzanej pod koniec września 2012 roku zauważył – przeglądając umowy kredytowe – kilkakrotne przerabianie dat w umowach kredytowych), czy też zarzutu molestowania pracownic. Odnosząc się do tego ostatniego zarzutu Sąd wskazał, że nie sposób nie zwrócić uwagi na to, że tylko A. K. (1) zeznała, że powód kierował do niej niestosowne uwagi i zgłaszał niemoralne propozycje. Żaden inny pracownik oddziału w L., który mieścił się przy ul. (...) nie słyszał, aby powód składał takie propozycje A. K. (1). W piśmie rozwiązującym umowę o pracę jako przyczynę zwolnienia powoda nie wskazano także jako przyczyny: zatrudnienia przez powoda w pozwanym Banku pracownika G. B., tylko z uwagi na fakt, że powód miał w stosunku do niego zobowiązania finansowe. Powód zaprzeczył zresztą tej okoliczności i podał, że zatrudnił G. B., gdyż był dobrym sprzedawcą i miał dużą bazę pośredników. Okoliczność ta nie znalazła także potwierdzenia w zeznaniach złożonych przez G. B.. Także w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie o sygn. akt VI Ds. 58/13/Sp (c), ten zarzut nie został potwierdzony. W sprawie zostało przeprowadzone bardzo obszerne postępowanie dowodowe. Sąd przesłuchał wielu świadków, którzy pracowali wspólnie z powodem: M. G. (2), K. B., K. G., M. Ł., I. M., R. Z., D. M., M. N., D. S., G. B., M. B.. Oprócz A. K. (1) – żadna z osób, które pracowały z powodem w oddziale – nie potwierdziła, aby widziała, że powód naruszał procedury obowiązujące w pozwanym Banku. Zarzuty postawione powodowi opierały się tylko na niesprawdzonych informacjach.

Pozwany nie wykazał, że powód w sposób ciężki naruszył swoje podstawowe obowiązki pracownicze. Wobec tego powodowi przysługuje prawo do odszkodowania przewidzianego w art. 56 kp.

Zgodnie z art. 58 kp, odszkodowanie, o którym mowa w art. 56 kp, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Jeżeli rozwiązano umowę o pracę, zawartą na czas określony albo na czas wykonywania określonej pracy, odszkodowanie przysługuje w wysokości wynagrodzenia za czas, do którego umowa miała trwać, nie więcej niż za 3 miesiące.

Z powodem była zawarta w dniu 17 stycznia 2012 roku umowa o pracę na czas określony, która miała trwać do dnia 16 stycznia 2016 roku. W umowie o pracę określono wynagrodzenie powoda w wysokości 3.000 zł. Z zaświadczenia o wynagrodzeniu z dnia 27 czerwca 2013 roku wystawionego przez pozwany Bank wynikało także, że miesięczne wynagrodzenie powoda, liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy wynosiło 3.000 zł.

W związku z powyżej przytoczoną umową o pracę powoda i mając na uwadze treść art. 58 kp, odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym winno wynosić 9.000 zł. Sąd Rejonowy wskazał, że powód wykazywał, że oprócz umowy o pracę miał też zawartą z pozwanym Bankiem umowę o współpracę. Zdaniem strony powodowej, zakres obowiązków pracowniczych powoda był taki sam, jak zakres czynności stanowiący przedmiot umowy o współpracy i dotyczył wykonywania usług wyłącznie na rzecz (...) Bank S.A. Strona powodowa stała zatem na stanowisku, że strony faktycznie łączył jeden stosunek prawny (stosunek pracy), a wobec tego odszkodowanie należne powodowi powinno być wyliczane nie tylko w oparciu o wynagrodzenie powoda wynikające z umowy o pracę, lecz także w oparciu o wynagrodzenie, które powód otrzymywał na podstawie umowy o współpracy.

Sąd Rejonowy podniósł, że zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 maja 1996 roku w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz.U Nr 62, poz. 289), odszkodowanie określone w art. 58 kp, oblicza się według reguł obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop.

Według § 18 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 roku w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz. U Nr 2,poz.14) ekwiwalent za niewykorzystany przez pracownika urlop wypoczynkowy oblicza się dzieląc sumę miesięcznego wynagrodzenia przez współczynnik, o którym mowa w § 19 rozporządzenia, dzieląc tak otrzymany ekwiwalent za jeden dzień urlopu przez 8, a następnie mnożąc tak otrzymany ekwiwalent za jedną godzinę urlopu przez liczbę godzin niewykorzystanego przez pracownika urlopu wypoczynkowego.

Zgodnie zaś z art. 172 kp za czas urlopu pracownikowi przysługuje wynagrodzenie, jakie by otrzymał, gdyby w tym czasie pracował. Zmienne składniki wynagrodzenia mogą być obliczane na podstawie przeciętnego wynagrodzenia z okresu 3 miesięcy poprzedzających miesiąc rozpoczęcia urlopu; w przypadkach znacznego wahania wysokości wynagrodzenia okres ten może być przedłużony do 12 miesięcy.

Pozwany Bank wskazywał, że zakresy czynności wskazane w umowie o pracę oraz w umowie o współpracy nie pozostają w żadnej zależności ani relacji. Są to dwa zupełnie inne typy działalności, wymagające różnych kompetencji oraz wykonywane w różnych warunkach i na innych zasadach. W związku z zatrudnieniem na stanowisku dyrektora powód był zobowiązany przede wszystkim do wykonywania czynności związanych z zarządzaniem oddziałem, zarówno w zakresie czuwania nad wykonywaniem pracy przez pracowników, jak i kwestiami administracyjnymi. Był on odpowiedzialny m.in. za organizację pracy w oddziale oraz przygotowanie grafiku, harmonogramu pracy, list obecności. W związku z umową o pracę powód nie wykonywał czynności związanych z pozyskiwaniem klientów oraz doprowadzeniem do zawarcia z nimi umów o produkty bankowe. Czynności związane z pozyskiwaniem klientów oraz prezentowanie im oferty Banku realizowane są przez przedsiębiorców zewnętrznych na podstawie umów agencyjnych, których przedmiotem jest powierzenie czynności wskazanych w art. 6a Prawa bankowego. Czynności, o których mowa w art. 6a Prawa bankowego mogą być powierzone wyłącznie przedsiębiorcy lub przedsiębiorcy zagranicznemu na podstawie umowy zawartej na piśmie. Takim też współpracownikiem, któremu powierzono wykonywanie czynności outsourcingowych był powód, jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą. Pełnomocnik pozwanego wskazywał przy tym, że jeżeli wolą strony pozwanej było zapewnienie oferowania swoich produktów wyłącznie przez przedsiębiorców na podstawie umów cywilnoprawnych, niewłaściwym i zbyt ingerującym w jej stosunki wewnętrzne byłoby narzucanie jej innej formy. W umowie o pracę nie został w żaden sposób określony zakres obowiązków powoda. Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika także, że trudno jest rozgraniczyć, jakie czynności powód wykonywał w ramach stosunku pracy, a jakie w ramach umowy o współpracy. Pozwany Bank wszystkie osoby, które zajmowały się sprzedażą produktów (w tym np. kredytów) zatrudniał na podstawie 2 umów, czyli umowy o pracę i umowę o współpracę. Osoby te – jeżeli wcześniej nie miały założonej działalności gospodarczej – musiały działalność gospodarczą otworzyć.

Świadek R. Z. (który także miał zawartą umowę o pracę i umowę o współpracę) zeznał, że czynności sprzedażowe wykonywał w ramach umowy o pracę, a gdy dochodziło do sprzedaży produktu, to rozliczenie tej sprzedaży następowało w ramach umowy o współpracy, tj. w formie wypłaty prowizji. Nie był w stanie określić jaki miał zakres obowiązków do wykonania w ramach umowy o pracę, a jakie w ramach umowy o współpracy. D. M. podał, że umowy te były połączone i wzajemnie się przenikały. Także M. N. zeznał, że umowy były powiązane i nie był w stanie rozdzielić obowiązków wynikających z umowy o pracę i umowy współpracy. M. E., który pracował u pozwanego jako dyrektor oddziału w G. podał, że umowa o pracę była zawarta na potrzeby administracyjne, które były wykonywane na rzecz pozwanego Banku. M. K. (2) podał, że zarejestrował działalność gospodarczą, podejmując pracę w pozwanym Banku, gdyż taki był wymóg. Umowa o pracę była w związku z zatrudnieniem w (...) a umowa o współpracę po to, by rozliczyć prowizję. Nie był w stanie rozdzielić obowiązków wynikających z jednej i drugiej umowy. K. K. (2), która była dyrektorem oddziału w K. wskazała, że nie jest w stanie rozdzielić czynności wykonywanych w ramach obu umów. Powód zajmował się zatem świadczeniem usług pośrednictwa finansowego na rzecz Banku – miał doprowadzić do sprzedaży jak największej ilości produktów pozwanego, zarówno osobiście, ale też przez podległych mu pracowników pozwanego. Z klientami pozwanego Banku spotykał się też w siedzibie pozwanego Banku. Za prowadzenie oddziału – za wyniki podległych mu pracowników, czyli za czynności wynikające z umowy o pracę, miał otrzymywać jednak prowizję, którą miał mieć wypłacaną na podstawie faktury, którą miał wystawić w ramach umowy o współpracy.

Nie był w stanie określić jaki miał zakres obowiązków do wykonania w ramach umowy o pracę, a jakie w ramach umowy o współpracy. Sąd wskazał, że wyrok Sądu Najwyższego, na który powoływała się zaś strona pozwana w piśmie procesowym z dnia 9 marca 2015 roku zapadł w innym stanie faktycznym, niż ten, który był przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie. W sprawie o sygn. II PK 200/13 strona miała zawartą tylko jedną umowę – umowę cywilnoprawną, a powód prowadził działalność gospodarczą. Analogicznie w sprawach o sygn. I Uk 90/12, I PK 62/11 i I PKN 229/97 przedmiotem rozpoznania przez Sąd Najwyższy był jeden stosunek prawny łączący strony (stosunek cywilnoprawny), a powodowie wnosili o uznanie, że łączył ich z pozwanym stosunek pracy i Sąd miał rozstrzygnąć jaki charakter ma ten stosunek prawny: pracowniczy czy też cywilnoprawny. W niniejszej sprawie, strony miały zawarte dwie umowy: umowę o pracę i umowę o współpracę, gdzie też stroną był Z. G. (czyli osoba fizyczna), prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Zgodnie z art. 6a Prawa bankowego, bank może, w drodze umowy zawartej na piśmie, powierzyć przedsiębiorcy lub przedsiębiorcy zagranicznemu, wykonywanie usług pośrednictwa sprzedaży określonych produktów bankowych. Z powołanego przepisu, wynika zatem, że bank ma taką możliwość, a powierzenie podmiotowi zewnętrznemu (outsourcing) tej części działalności bankowej może nastąpić wyłącznie na podstawie umowy agencyjnej. Jednak bank przede wszystkim może wykonywać te zadania samodzielnie, a jeżeli tak, to realizuje je wówczas poprzez zatrudnionych pracowników. Powód natomiast był przede wszystkim pracownikiem pozwanego Banku. Mógł zatem wszystkie zadania nałożone na niego przez pracodawcę, w tym zadania sprzedażowe wykonywać w ramach stosunku pracy. Nie musiał mieć zawartej umowy o współpracy.

Bez znaczenia dla zakwalifikowania tych dwóch umów jako jednego stosunku pracy jest to przy tym to, że powód w pełni świadomie wyraził zgodę na zawarcie i umowy o pracę i umowy o współpracy (i którą to umowę zawarł jako osoba prowadząca działalność gospodarczą), a tym samym, że godził się na takie formy świadczenia pracy na rzecz pozwanego. Świadczenie tej samej rodzajowo pracy, co określona w umowie o pracę na podstawie kolejnej umowy o pracę czy też umów cywilnoprawnych jest bowiem kontynuowaniem stosunku pracy. Zawieranie takich umów stanowi obejście przepisów o czasie pracy czy też przepisów ubezpieczeniowych, gdyż obciążenia z tytułu płatności składek na ubezpieczenie społeczne są wówczas dla pracodawcy dużo niższe.

Sąd ustalił, że powód w okresie zatrudnienia w pozwanym Banku otrzymywał stałe miesięczne wynagrodzenie w wysokości 3.000 zł. Ponadto w oparciu o wystawione faktury w okresie trzech ostatnich pełnych miesięcy zatrudnienia otrzymał wynagrodzenie w wysokości 100.538,16 zł (tj. w wyniku realizacji faktur z dnia 3 lipca 2012 roku na kwotę 50.573,95 zł (k.107), w dniu 1 sierpnia 2012 roku na kwotę 47.097,79 zł (k.108) oraz na kwotę 450 zł (k. 476), a w dniu 14 września 2012 roku faktury na kwotę 2.452,24 zł, za którą w dniu 27 września 2012 roku otrzymał wynagrodzenie - potwierdzenie przelewu – k. 648). Razem za 3 ostatnie pełne miesiące pracy daje to kwotę 109.538,16 zł (tj. 3.000 zł wynikające z umowy o pracę x 3 oraz 100.538,16 zł). Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda z 3 ostatnich miesięcy pracy powoda Sąd ustalił na kwotę 36.512,72 zł. Odszkodowanie należne powodowi powinno zatem wynosić 3 x 36.512,72 zł, tj. 109.538,16 zł. Z uwagi na to, że powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 110.700 zł, to w pozostałej części powództwo zostało oddalone.

Odsetek od odszkodowania powód domagał się od dnia 5 lutego 2015 roku, gdyż w tej dacie zostało zgłoszone roszczenie. Sąd powołał orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2003 roku (III PZP 3/03, OSNP 2004, nr 5, poz. 74), gdzie Sąd wskazał, że ustawowe odsetki od odszkodowania przysługującego pracownikowi z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia stają się wymagalne w dniu doręczenia pracodawcy odpisu pozwu zawierającego żądanie zapłaty tego odszkodowania. Pełnomocnik pozwanego pismo powoda datowane na dzień 5 lutego 2015 roku, w którym powód sprecyzował wysokość dochodzonego odszkodowania otrzymał w dniu 23 lutego 2015 roku. Wobec tego odsetki od odszkodowania zostały zasądzone od dnia 23 lutego 2014 roku, a w pozostałej części roszczenie w zakresie odsetek zostało oddalone.

W piśmie procesowym z dnia 27 marca 2015 roku pełnomocnik powoda zmodyfikował powództwo w ten sposób, że cofnął powództwo w zakresie roszczenia o ustalenie. Pełnomocnik powoda nie zrzekł się jednak tego roszczenia, a pełnomocnik pozwanego – po otrzymaniu tego pisma – nie złożył oświadczenia, że wyraża zgodę na cofnięcie powództwa w/w zakresie. Wobec tego nie było podstaw do umorzenia postępowania w zakresie tego roszczenia.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo o ustalenie, że powód był zatrudniony u pozwanego na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy w okresie od 17 października 2011 roku do 3 października 2012 roku z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 36.900 zł, gdyż powód nie wykazał, aby miał interes prawny w dochodzeniu tego roszczenia. Zgodnie zaś z art.189 kpc, powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Wyżej opisane roszczenie o ustalenie zostało złożone jedynie w celu wykazania, że powoda z pozwanym Bankiem łączył tylko jeden stosunek prawny (wynikający z umowy o pracę) i wobec tego, odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy powinno być obliczane w oparciu o wszystkie należności, które powód otrzymał od pozwanego, a nie jedynie w oparciu o wynagrodzenie wynikające z umowy o pracę. Brak interesu prawnego w rozumieniu przepisu art. 189 kpc ma miejsce wówczas, gdy stan niepewności prawnej może być usunięty w drodze dalej idącego powództwa o świadczenie, tak jak w niniejszej sprawie o odszkodowanie.

Sąd Rejonowy na podstawie art.477 2 § 1 kpc, nadał z urzędu wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do wysokości nie przekraczającej średniego miesięcznego wynagrodzenia powoda z 3 ostatnich miesięcy pracy powoda wynosiło, które wynosiło 36.512,72 zł.

Zgodnie z 100 kpc, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak wyłożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

W niniejszej sprawie powództwo w zakresie odszkodowania zostało uwzględnione prawie w całości, gdyż powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 110.700 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 lutego 2015 roku, a została zasądzona kwota 109.538,16 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lutego 2015 roku.

Mając na uwadze powyższe i na podstawie art. 100 kpc Sąd Rejonowy zdecydował, że zostanie zasądzony na rzecz powoda zwrot kosztów procesu.

Zgodnie zaś z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163 z 2002 roku, poz.1348) wynagrodzenie pełnomocnika w sprawie o nawiązanie umowy o pracę, uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne, przywrócenie do pracy lub ustalenie ustania stosunku pracy winno wynosić 60 zł. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2011 roku ( I PZP 6/10, OSNP 2011, Nr 21-22, poz. 268) przyjęto, że podstawę zasądzenia przez Sąd opłaty za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego w sprawie ze stosunku pracy o odszkodowanie, o którym mowa w art. 56 § 1 kp w zw. z art. 58 kp stanowi stawka minimalna określona w § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Z tych też względów Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Zgodnie z art.113 ust.1 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Biorąc pod uwagę powyższe oraz uwzględniając wynik sporu, Sąd Rejonowy nakazał ściągnąć pozwanego Banku na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie) kwotę 5.477 zł (czyli 5 % opłaty od zasądzonej na rzecz powoda kwoty 109.538 zł) tytułem zwrotu nieuiszczonej opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód został zwolniony.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części zarzucając mu naruszenie:

- przepisów postępowania tj. art. 233 §1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym oraz dokonaną w sposób niewszechstronny ocenę materiału dowodowego to jest:

a/ zeznań świadka A. S. (1), polegającą na przyjęciu, że świadek w zakresie w jakim zeznawał o fałszowaniu podpisów, o czym to opowiadał mu świadek M. B. nie jest wiarygodny, z uwagi na konflikt z powodem oraz brak potwierdzenia w innych dowodach, które Sąd uznał za wiarygodne, podczas gdy okoliczności powyższe same w sobie nie mogą dyskwalifikować zeznań świadka, a ponadto jego zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków W. M., M. M. i J. K. (2),

b/ zeznań świadka J. K. (2), polegającą na przyjęciu, że świadek w zakresie w jakim zeznawał o informacjach przekazywanych przez świadka M. B. podczas kontroli w dniu 28 września 2012 roku oraz w zakresie prawdziwości zarzutów stawianych powodowi, nie jest wiarygodny, z uwagi na brak potwierdzenia w innych dowodach, które Sąd uznał za wiarygodne, podczas gdy okoliczności powyższe same w sobie nie mogą dyskwalifikować zeznań świadka, a ponadto jego zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków W. M., M. M. i A. S. (1),

c/ zeznań świadka W. M., polegającą na przyjęciu, że świadek w zakresie w jakim zeznawał o informacjach przekazywanych przez świadka M. B. w zakresie tego, że był zmuszany przez powoda do podrabiania dokumentów i fałszowania podpisów klientów na umowach, nie jest wiarygodny, z uwagi na konflikt z powodem, podczas gdy okoliczność powyższa sama w sobie nie może dyskwalifikować zeznań świadka, a ponadto jego zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków M. M., J. K. (2) i A. S. (1),

d/ zeznań świadka M. M., polegającą na przyjęciu, że świadek w zakresie w jakim zeznawał o rozmowach przeprowadzonych ze świadkiem M. B. w zakresie tego, że był on zmuszany przez powoda do podrabiania dokumentów i fałszowania podpisów klientów na umowach, nie jest wiarygodny, z uwagi na fakt, że była ona podwładną W. M., podczas gdy okoliczność powyższa sama w sobie nie może dyskwalifikować zeznań świadka, a ponadto jej zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków W. M., J. K. (2) i A. S. (1),

e/ zeznań świadka A. K. (1) polegającą na przyjęciu, że świadek w zakresie w jakim zeznawał o okolicznościach potwierdzających zarzuty stawiane powodowi w rozwiązaniu umowy o pracę nie jest wiarygodny, z uwagi na fakt, że z inicjatywy powoda została rozwiązana ze świadkiem A. K. (1) umowa o pracę, podczas gdy okoliczność powyższa sama w sobie nie może dyskwalifikować zeznań świadka, a ponadto jej zeznania znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków W. M., J. K. (2) i A. S. (2),

f/ zeznań świadka M. B., polegającą na przyjęciu, że zeznania te są wiarygodne podczas gdy świadek M. B. podczas konfrontacji ze świadkami M. M. oraz A. S. (1), nie zaprzeczał, że przekazywał im informacje w zakresie nieprawidłowości w działaniach powoda a wyłącznie twierdził, że nie pamięta czy przekazywał takie informacje, co może świadczyć o tym, że świadek nie chcąc potwierdzić znanych mu okoliczności, nie chce również narazić się na ewentualny zarzut składania fałszywych zeznań, a zeznania świadka pozostają w sprzeczności z zeznaniami W. M., J. K. (2), M. M. i A. S. (3), co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnego ustalenia, że powód nie naruszył w sposób ciężki podstawowych obowiązków pracowniczych oraz że wypowiedzenie przez pozwanego powodowi umowy o pracę w trybie art. 52 §1 pkt. 1 k.p. było nieuzasadnione.

Dodatkowo w zakresie sposobu wyliczenia odszkodowania pozwany wyrokowi zarzucił naruszenie prawa materialnego tj.

- naruszenie art. 22§1 k.p. poprzez błędne uznanie, że umowa o pracę oraz umowa o współpracę zawarte przez pozwanego z powodem stanowiły jeden stosunek prawny podlegający przepisom prawa pracy, konsekwencją czego było uznanie przez sąd I instancji, że powód wykonywał czynności oferowania produktów bankowych określone w umowie o współpracy z dnia 17 stycznia 2012 roku, na podstawie umowy o pracę, podczas gdy umowa o współpracy z dnia 17 stycznia 2012 roku nie posiadała cech umowy o pracę i nie była wykonywana w warunkach charakterystycznych dla umowy o pracę, a była umową cywilnoprawną, opisaną w art. 758 i nast. k.c. oraz art. 6a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku prawo bankowe,

- naruszenie art. 353 1 k.c. i art. 65 k.c. poprzez błędne uznanie, że dla określenia rodzaju stosunku prawnego istniejącego pomiędzy stronami nie ma znaczenia wola stron i swoboda zawierania umów, podczas gdy zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa w jego granicach, strony posiadają wolną wolę w zakresie określania charakteru łączącego ich stosunku prawnego.

Zarzucając powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zwrot kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja w sprawie nie zasługuje na uwzględnienie.

Rozpoczynając rozważania w sprawie, należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd Rejonowy i argumentację prawną przedstawioną w motywach zaskarżonego wyroku, i ustalenia te uznaje za swoje, co powoduje, iż nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego powtarzania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 roku, II UKN 61/97, OSNAP 1998 nr 9, poz. 104, wyrok SN z dnia 12 stycznia 1999 roku, I PKN 521/98, OSNAP 2000, nr 4, poz. 143).

Zdaniem Sądu Okręgowego bezzasadny jest zarzut swobodnej oceny dowodów.

Wskazać należy, że w myśl przepisu art. 233 §1 kpc Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 czerwca 1999 r. (II UKN 685/98, OSNP 2000/17/655) ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Zdaniem Sądu Okręgowego ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji została dokonana w sposób odpowiadający przedstawionym wyżej kryteriom, a zarzuty skarżącej w tym zakresie są bezzasadne.

Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku bardzo dokładnie i wnikliwie przeanalizował zebrany materiał dowodowy. W żaden sposób nie można uznać, iż ocena dowodów jest, jak to widzi strona pozwana, oceną dowolną. Sąd Okręgowy w pełni akceptuje ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny i dokonaną ocenę prawną.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logiczne, poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 kpc.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Reasumując dowodzenie naruszenia przez sąd zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez, stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny ze wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna - czego skarżąca we wniesionej apelacji nie uczyniła.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Rejonowy ocenił wszystkie zaoferowane przez strony dowody, dokładnie je omówił wskazał, którym dowodom dał wiarę a którym wiary odmówił, prawidłowo uzasadniając przyczyny odmowy. Sąd Okręgowy w pełni akceptuje tą ocenę.

Należy podkreślić, że Sąd Rejonowy w sposób szczegółowy przeanalizował zgromadzone dowody w tym zeznania wszystkich świadków.

Rację ma Sąd Rejonowy, iż żadna z przyczyn wskazanych w oświadczeniu woli pozwanego nie została potwierdzona dowodami zaoferowanymi przez pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony przez Sąd Rejonowy materiał dowodowy potwierdza, że nie zaistniała żadna z przyczyn wskazanych w piśmie rozwiązującym z powodem umowę o pracę. Sąd Okręgowy nie widzi potrzeby powtarzania prawidłowych ustaleń dokonanych przez Sąd Rejonowy. Ocena zeznań świadków dokonana przez apelującego stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego.

Należy za Sądem Rejonowym powtórzyć, że wbrew twierdzeniom pozwanego, nie można uznać, aby wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego pozwalały na stwierdzenie, że powód dopuścił się naruszenia ciężkiego podstawowych obowiązków pracowniczych. Sąd Rejonowy w sposób wyjątkowo wnikliwy odniósł się do wszystkich przyczyn wskazanych w piśmie rozwiązującym umowę o pracę, ta ocena została dokonana prawidłowo i brak jest podstaw do jej podważenia w jakimkolwiek stopniu.

Także nie doszło do art. 22§1 k.p. poprzez błędne uznanie, że umowa o pracę oraz umowa o współpracę zawarte przez pozwanego z powodem stanowiły jeden stosunek prawny podlegający przepisom prawa pracy. Nie budzi żadnej wątpliwości Sądu Okręgowego, że z materiału dowodowego wynika, iż niemożliwe jest rozgraniczenie, jakie czynności powód wykonywał w ramach stosunku pracy, a jakie w ramach umowy o współpracy. Pozwany wszystkie osoby, które zajmowały się sprzedażą produktów zatrudniał na podstawie 2 umów, czyli umowy o pracę i umowę o współpracę. Osoby te musiały działalność gospodarczą otworzyć i był to warunek zatrudnienia w pozwanym banku. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie potwierdził, że pracownicy posiadający dodatkowe umowy nie byli w stanie określić jaki mieli zakres obowiązków do wykonania w ramach umowy o pracę, a jaki w ramach umowy o współpracy. Słusznie zatem, wskazał Sąd Rejonowy, że powód był przede wszystkim pracownikiem pozwanego Banku. Mógł zatem wszystkie zadania nałożone na niego przez pracodawcę, w tym zadania sprzedażowe wykonywać w ramach stosunku pracy. Nie musiał mieć zawartej umowy o współpracy. Sąd Okręgowy w pełni akceptuje stanowisko zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że świadczenie tej samej rodzajowo pracy, co określona w umowie o pracę na podstawie kolejnej umowy o pracę czy też umów cywilnoprawnych jest kontynuowaniem stosunku pracy oraz, że zawieranie takich umów stanowi obejście przepisów o czasie pracy czy też przepisów ubezpieczeniowych, gdyż obciążenia z tytułu płatności składek na ubezpieczenie społeczne są wówczas dla pracodawcy dużo niższe. Postępowanie pozwanego, który na podstawie umowy o pracę ustalił powodowi, jako dyrektorowi oddziału banku, relatywnie niskie wynagrodzenie, zaś w zawartej umowie cywilnej ustalił wynagrodzenie, które w istocie stanowi wynagrodzenie za obowiązki wykonywane w ramach łączącego stosunku pracy nie zasługuje na ochroną prawną, tym bardziej, że jak wynika to z zeznań świadków warunkiem zatrudnienia na podstawie umowy o pracę było zawarcie umowy cywilnej.

Chybiony jest także zarzut naruszenia art. 353 1 k.c. i art. 65 k.c. poprzez błędne uznanie, że dla określenia rodzaju stosunku prawnego istniejącego pomiędzy stronami nie ma znaczenia wola stron i swoboda zawierania umów. Sąd Rejonowy wbrew twierdzeniom apelacji nie wskazywał, iż nie ma znaczenia wola stron zawierających stosunek prawny. Jednakże dla ustalenia charakteru łączącego strony stosunku pierwszorzędne znaczenie ma sposób wykonywania spornej umowy. W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że świadczenie tej samej rodzajowo pracy, co określona w umowie o pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej jest kontynuowaniem stosunku pracy. Zawieranie takich umów stanowi obejście przepisów prawa pracy.

Konsekwencją powyższego ustalenia jest prawidłowe zasądzenie odszkodowania w wysokości uwzględniającej wynagrodzenie z obu łączących strony umów.

Mając na względzie powyższe uwagi, Sąd Okręgowy stwierdza, że wyrok Sądu Rejonowego jest trafny i nie został skutecznie podważony przez apelującego co uzasadnia oddalenie apelacji na podstawie powołanych przepisów oraz art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i §9 ust 1 pkt 1 w zw. z §10 ust 1pkt 1 i §21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz.U. z 2015r, poz. 1800).

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij