Piątek, 19 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5898
Piątek, 19 kwietnia 2024
Sygnatura akt: VI P 465/12

Tytuł: Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 2014-12-18
Data orzeczenia: 18 grudnia 2014
Data publikacji: 14 czerwca 2018
Data uprawomocnienia: 29 czerwca 2015
Sąd: Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie
Wydział: VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Przewodniczący: Monika Rosłan-Karasińska
Sędziowie:
Protokolant: protokolant sądowy Agnieszka Łumińska
Hasła tematyczne: Wynagrodzenie Za Pracę W Godzinach Nadliczbowych
Podstawa prawna: art. 151 k.p.

Sygn. akt VI P 465/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2014 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSR Monika Rosłan - Karasińska

Protokolant: protokolant sądowy Agnieszka Łumińska

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2014 roku w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa M. Z.

przeciwko (...)z siedzibą w W.

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych

I.  zasądza od pozwanej (...)z siedzibą w W. na rzecz powoda M. Z. kwotę 27.347,87 zł (słownie: dwadzieścia siedem tysięcy trzysta czterdzieści siedem złotych 87/100) tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wraz z odsetkami ustawowymi od kwot:

1) 1.293,48 zł od dnia 11 maja 2010 roku do dnia zapłaty;

2) 2.237,45 zł od dnia 11 czerwca 2010 roku do dnia zapłaty,

3)  2.226,81 zł od dnia 11 lipca 2010 roku do dnia zapłaty,

4)  889,56 zł od dnia 11 sierpnia 2010 roku do dnia zapłaty,

5)  1.696,37 zł od dnia 11 września 2010 roku do dnia zapłaty,

6)  561,19 zł od dnia 11 października 2010 roku do dnia zapłaty,

7)  927,12 zł od dnia 11 listopada 2010 roku do dnia zapłaty,

8)  667,04 zł od dnia 11 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty,

9)  1.194,41 zł od dnia 11 stycznia 2011 roku do dnia zapłaty,

10)  1.586,29 zł od dnia 11 lutego 2011 roku do dnia zapłaty,

11)  1.733,91 zł od dnia 11 marca 2011 roku do dnia zapłaty,

12)  2.133,10 zł od dnia 11 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty,

13)  2.771,14 zł od dnia 11 maja 2011 roku do dnia zapłaty,

14)  2.486,25 zł od dnia 11 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty,

15)  2.433,10 zł od dnia 11 lipca 2011 roku do dnia zapłaty,

16)  1.743,75 zł od dnia 11 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty,

17)  766,91 zł od dnia 11 września 2011 roku do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanej (...)z siedzibą w W. na rzecz powoda M. Z. kwotę 1.144,80 zł (słownie: jeden tysiąc sto czterdzieści cztery złote 80/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanej (...)z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 898,16 zł (słownie: osiemset dziewięćdziesiąt osiem złotych 16/100) tytułem kosztów postępowania;

V.  nakazuje ściągnąć od powoda M. Z. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 199,84 zł (słownie: sto dziewięćdziesiąt dziewięć złotych 84/100) tytułem kosztów postępowania;

VI.  nakazuje ściągnąć od pozwanej (...)w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 1.367,61 zł (słownie: jeden tysiąc trzysta sześćdziesiąt siedem złotych 61/100) tytułem opłaty sądowej od pozwu od ponoszenia której ustawowo zwolniony był powód;

VII.  wyrokowi w punkcie I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.039,52 zł (słownie: dwa tysiące trzydzieści dziewięć złotych 52/100).

Sygn. akt VI P 465/12

UZASADNIENIE

W dniu 31 maja 2012 r. (data nadania, k. 9) powód M. Z. wniósł pozew przeciwko (...) z siedzibą w W.o zapłatę zaległego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Powód wniósł w pozwie o zasądzenie od pozwanej spółki na jego rzecz zaległego dodatku za nadgodziny w wysokości 33.438,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwot:

1)  1235,00 zł od dnia 11 maja 2010 r. do dnia zapłaty,

2)  1235,00 zł od dnia 11 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty,

3)  1235,00 zł od dnia 11 lipca 2010 r. do dnia zapłaty,

4)  1235,00 zł od dnia 11 sierpnia 2010 r. do dnia zapłaty,

5)  1235,00 zł od dnia 11 września 2010 r. do dnia zapłaty,

6)  1235,00 zł od dnia 11 października 2010 r. do dnia zapłaty,

7)  1235,00 zł od dnia 11 listopada 2010 r. do dnia zapłaty,

8)  206,00 zł od dnia 11 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty,

9)  2570,00 zł od dnia 11 stycznia 2011 r. do dnia zapłaty,

10)  2570,00 zł od dnia 11 lutego 2011 r. do dnia zapłaty,

11)  2570,00 zł od dnia 11 marca 2011 r. do dnia zapłaty,

12)  2570,00 zł od dnia 11 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty,

13)  2570,00 zł od dnia 11 maja 2011 r. do dnia zapłaty,

14)  2570,00 zł od dnia 11 czerwca 2011 r. do dnia zapłaty,

15)  2570,00 zł od dnia 11 lipca 2011 r. do dnia zapłaty,

16)  2570,00 zł od dnia 11 sierpnia 2011 r. do dnia zapłaty,

17)  2570,00 zł od dnia 11 września 2011 r. do dnia zapłaty,

18)  1456,33 zł od dnia 11 października 2011 r. do dnia zapłaty

oraz zwrotu kosztów procesu według norm prawem przypisanych.

Z uzasadnienia pozwu wynikało, iż powód pracował w pozwanej spółce jako kierowca zatrudniony na pełen etat. W okresie od 01 kwietnia 2010 r. do 30 listopada 2010 r. był on zatrudniony z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 1317,00 zł brutto, zaś od 01 grudnia 2010 r. do 17 września 2011 r. z wynagrodzeniem zasadniczym 2740,00 zł brutto. Z dniem 17 września 2011 r. stosunek pracy między powodem a pozwaną ustał za dwutygodniowym wypowiedzeniem. Powód wskazał w pozwie, że regularnie pracował on w godzinach nadliczbowych, osiągając przeciętny wymiar czasu pracy w ilości 260 godzin każdego miesiąca, za co jednak nie otrzymał należnych z tego tytułu świadczeń (pozew k. 1-3).

Pozwany (...) z siedzibą w W.wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych (odpowiedź na pozew, k. 35-37).

W piśmie tym pozwana spółka zaprzeczyła, jakoby powód pracował u pozwanego w godzinach nadliczbowych w wymiarze wskazanym w pozwie, jak również zaprzeczyła, jakoby powodowi nie było wypłacane wynagrodzenie z tytułu przepracowanych godzin nadliczbowych. Pozwany twierdził, że czas pracy powoda zasadniczo nie przekraczał dopuszczalnego czasu pracy zgodnie z przepisami Kodeksu pracy oraz zakwestionował jako bezpodstawne twierdzenia powoda, że przepracował on w każdym miesiącu ok. 100 godzin nadliczbowych, wskazując że nałożone na powoda obowiązki mogą być wykonane w trakcie ośmiogodzinnego dnia pracy. Strona pozwana twierdzi ponadto, że w razie pracy ponad ośmiogodzinny dobowy wymiar czasu pracy pracownikom spółki wypłacane są dodatki do wynagrodzenia lub udzielane dni wolne w okresie rozliczeniowym.

Strona pozwana zakwestionowała również sposób wyliczenia przez powoda należnego dodatku za godziny nadliczbowe wskazując, że uwzględnia on w wyliczeniu również dni, w których nie był obecny w pracy z uwagi na urlop (w łącznym wymiarze 15 dni) oraz zwolnienia (25 dni niezdolności do pracy).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód M. Z. był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kierowcy w (...) od 01 kwietnia 2010 r. do 30 listopada 2010 r. z wynagrodzeniem zasadniczym w wysokości 1317,00 zł brutto (umowa o pracę, k. 5), zaś od 01 grudnia 2010 r. do 17 września 2011 r. z wynagrodzeniem zasadniczym 2740,00 zł brutto (aneks, k. 6; wypowiedzenie k. 4). Zgodnie z umową miejscem wykonywania pracy była siedziba firmy, w praktyce jednak powód wykonywał swoje obowiązki z rejonie wyznaczonym przez pracodawcę. Nie zawierała ona szczególnych regulacji dotyczących norm czasu pracy, więc zgodnie z Kodeksem pracy norma dobowa wynosiła 8 godzin, tygodniowa zaś 40 godzin. Powód za swą pracę otrzymywał określone w umowie wynagrodzenie, niekiedy także premię uznaniową. Przez większość okresu zatrudnienia nie otrzymywał on dodatku za przepracowane godziny nadliczbowe (listy płac k. 46-280).

W ramach obowiązków pracowniczych powoda należał załadunek towaru do pojazdu, przygotowanie trasy, rozwiezienie towaru do poszczególnych odbiorców, odebranie dokumentów i podpisów na nich (np. na fakturach) oraz rozliczenie się w siedzibie spółki z otrzymanych za towar kwot, dokumentów, opakowań oraz zwrotów towaru. Rozliczenie z materiałów i dokumentów odbywało się w magazynie, zaś z kwot pieniężnych w kasie. Jeśli kierowca wracał już po zamknięciu kasy, rozliczał się rankiem kolejnego dnia roboczego (zeznania świadków Ł. S., T. B., P. P., J. P., M. G., k. 744-745, 883, 958, 960, 965).

Powód na trasę wyjeżdżał dużym pojazdem ciężarowym marki M. w kolorze czarnym, wspólnie z drugim kierowcą, którym był zwykle M. T.. Powód do pracy przychodził zwykle na godz. 6.00 – w wyższym sezonie (letnim) powód miał obowiązek przychodzić na godz. 5.30, w okresie niższym (zimowym) oraz w niektóre poniedziałki mogła to być późniejsza godzina. Przeciętny czas przygotowań od przyjścia do pracy do wyjazdu w trasę trwał od 2 do 4 godzin, zaś czynności dokonywanych po powrocie ok. półtorej godziny. W okresie letnim kilka razy zdarzyło się, że samochód był już w pełni załadowany w trakcie nocnej zmiany na magazynie, co pozwalało na szybki wyjazd samochodu w trasę, były to jednak rzadkie sytuacje (zeznania świadków M. R., M. T., Ł. S., T. B., P. P., J. P., D. B., k. 742, 744-745, 883, 958, 960, 962).

Po przyjściu do pracy powód miał obowiązek złożyć podpis i odnotować godzinę przyjścia do pracy na liście obecności. W okresie do 7 września 2010 r. na listach brak było rubryki wskazującej na godzinę wyjścia z pracy (listy obecności, k. 581-710). W późniejszym okresie, po kontroli PIP, rubryka ta została dodana, jednak pracownikom wskazywano, by nie wpisywać godziny wyjścia z pracy. Ponadto w ciągu dnia listy często zabierano do działu kadr, tak że po powrocie z trasy pracownicy nie mieli fizycznej możliwości odnotować godziny zakończenia pracy (listy obecności, k. 287-580; zeznania świadków k. 743-745, 882, 958, 960, 962).

Przez okres około pół roku w spółce istniał obowiązkowy system tzw. raportów dziennych pracy kierowców. Polegał on na odnotowywaniu na formularzu będącym w posiadaniu kierowcy godzin przyjazdu i wyjazdu ze sklepów, do których trafiał towar, poświadczonych podpisem i pieczątką przyjmującego towar pracownika lub kierownika sklepu. Raporty te następnie trafiały do kierowników zmian w spółce. Z czasem jednak zrezygnowano z obligatoryjnej kontroli pracy kierowców w ten sposób, a spółka nie archiwizowała ww. raportów. Część kierowców wciąż jednak takie zestawienia prowadziła (zeznania świadków M. R., T. B., J. N., P. P., J. P., D. B., P. C., k. 743, 881, 884, 959-961, 963, 964; zeznania powoda k. 967; raporty pracy kierowców z akt sprawy VII P 30/12 Sądu Okręgowego Warszawa-Praga, kopie na k. 750-802).

Trasy, po których poruszał się powód, było stosunkowo stałe, wynikały bowiem z przydzielonego do załogi danego pojazdu rejonu. Rejony różniły się odległością od magazynu, co miało przełożenie na czas niezbędny dla pokonania całej trasy. Powód wraz z drugim kierowcą objeżdżali sklepy w rejonie B., Ż., B., W., a także S., L., Ł., niekiedy kursy te obejmowały także miejscowości z innych rejonów, takie jak P. czy P.. Była to zatem trasa odległa od bazy w Z. i jej pokonanie wymagało dodatkowego czasu – dojazd do pierwszego sklepu na trasie zajmował o 30-40 minut dłużej niż w bliższych rejonach (zeznania świadków, k. 743-744, 959-960, 963, 965; zeznania powoda, k. 966).

Do pierwszego sklepu powód zajeżdżał ok. w soboty ok. godz. 8, w pozostałe dni tygodnia między godz. 9 a 12, zaś w niektóre poniedziałki nawet o godz. 14. Liczba sklepów na trasie wynosiła od 5 do 25. W zależności od tej liczby, z ostatniej z placówek powód wyjeżdżał ok. godz. 12-13 w soboty, między 14 a 19 w pozostałe dni tygodnia, a nawet ok. 21 w niektóre poniedziałki (raporty pracy kierowców, k. 750-802). Jeśli powód miał krótką trasę i wrócił wcześnie, bywał niekiedy wysyłany na drugi kurs (zeznania świadków M. R., M. T., T. B., P. P., J. P., k. 743, 744, 883, 958, 960; zeznania powoda k. 967).

Kierowcy z tras wracali przeciętnie między godz. 15 a 21, niekiedy nawet później, rzadko kiedy zdarzało im się kończyć pracę mieszcząc się w ośmiogodzinnej normie czasu pracy (zeznania świadków, k. 742-743, 745, 958-959, 962; listy obecności, k. 288, 300, 302, 304, 306-308, 311, 315, 318, 319, 321, 337, 341, 342, 346, 372, 386-388, 393, 394, 399, 401, 407, 408, 418, 419, 424, 428, 440, 443, 454, 455, 457, 463-465, 469, 471, 472 474-477, 482, 484, 485, 487-490, 492-580). Pracę na trasie wykonywanej przez powoda również kończyło się o różnych porach – od ok. godz. 16 w lżejsze dni, nawet do ok. godz. 21 w dni cięższe (zeznania świadka D. B., k. 963; zeznania powoda, k. 966).

Sąd ustalił, że godziny pracy powoda kształtowały się od 6 do 16 w dni lżejsze i od 5.30 do 21 w dni cięższe, czyli normy czasu pracy przekraczane były o 2-7 godzin w wymiarze dobowym. Ponadto, podobnie jak inni pracownicy, powód pracował dodatkowo trzy soboty w miesiącu po ok. 8 godzin (zeznania świadków Ł. S., P. P., J. P., D. B. k. 745, 958, 960, 962; zeznania powoda k. 966). Tym samym przepracowywał on przeciętnie ok. 26 godzin nadliczbowych tygodniowo, co w pełni uzasadnia twierdzenia powoda na temat pracy u pozwanego w wymiarze 260 godz. miesięcznie, tj. przekraczającym normy pracy o ok. 100 godz. miesięcznie.

Powód co do zasady nie otrzymywał od strony pozwanej wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, za wyjątkiem okresu od września 2010 r. do stycznia 2011 r., kiedy otrzymał kolejno za ww. miesiące kwoty brutto: 752,12 zł, 785,36 zł, 649,07 zł, 351,19 zł oraz 789,55 zł. Powód wraz z ostatnią pensją otrzymał ponadto kwotę 737 zł brutto za pracę w soboty w okresie od lutego do sierpnia 2011 r. (listy płac, k. 48, 151, 167, 181, 196, 209; odcinki kasowe z akt osobowych). Powód nie odbierał też godzin nadliczbowych w poniedziałki ani w jakimkolwiek innym dniu tygodnia, jak to niekiedy zdarzało się wśród przez innych kierowców, co potwierdza brak tego rodzaju adnotacji na listach obecności w odniesieniu do powoda (listy obecności, k. 287-580). W okresie, którego dotyczy roszczenie, powód przez 15 dni przebywał na urlopie, zaś przez 25 dni na zwolnieniu lekarskim (świadectwo pracy, k. 7-8).

Powód M. Z. powinien otrzymać wynagrodzenie wraz z dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych wynoszące 27.347,87 zł brutto. Przyjmując, że praca nadliczbowa trwała do godziny 19.00, co stanowi o pracy nadliczbowej 5 godzin dziennie, to taki wymiar czasu pracy obejmuje 1.603,31 godzin nadliczbowych ogółem (w tym: obejmujących 1.414,81 godziny w dni robocze – z dodatkiem 50% oraz 188,5 godziny, w dni wolne – z dodatkiem 100%, jako przekroczenia średniotygodniowe), i wynagrodzenie brutto wynosi 31.412,22 zł. Zakład pracy za godziny nadliczbowe wypłacił powodowi 4.064,35 zł, zatem różnica wynagrodzenia do wypłaty wynosi 27.347,87 zł. (opinia biegłego sądowego z zakresu rachunkowości A. G. z dnia 7 października 2014 roku k. 986-991)

Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd oparł się między innymi na przedłożonych przez strony postępowania dokumentach dołączonych do pism procesowych, dołączonych z akt sprawy VII P 30/12 Sądu Okręgowego Warszawa-Praga oraz zawartych w aktach osobowych M. Z., tj. listach obecności, listach płac, odcinkach wypłat, raportach dziennych pracy kierowców, jak również dokumentów związanych z nawiązaniem i rozwiązaniem stosunku pracy. Strony w znacznym zakresie nie kwestionowały ich prawdziwości ani wartości dowodowej. Strona powodowa podnosiła wprawdzie, że dokumenty złożone przez stronę pozwaną zawierają nieprawdziwe i niewiarygodne informację, nie sprecyzował jednak do jakich konkretnie dokumentów zarzut ten miałby się odnosić, ani w jaki sposób i na jakiej płaszczyźnie ich niezgodność miałaby się realizować. Wobec powyższego należało uznać, że dokumenty te mogły posłużyć za podstawę dokonanych ustaleń faktycznych. Strona pozwana kwestionowała z kolei zarówno pochodzenie, jak i sposób wypełnienia tzw. raportów dziennych pracy kierowcy. Sąd w niniejszej sprawie uznał, że dokumenty te mają przymiot wiarygodności, albowiem istnienie i funkcjonowanie tego rodzaju raportów zostało potwierdzone zeznaniami świadków. Na tej podstawie Sąd uznał również, iż brak jest uzasadnionych wątpliwości co do rzetelności wypełnienia tych dokumentów, w szczególności z punktu widzenia doświadczenia życiowego nieprawdopodobnym jest samowolne korzystanie przez kierowców z pieczątek wszystkich punktów handlowych, do których przewozili towar.

Sąd dokonując ustaleń w sprawie oparł się także na zeznaniach świadków: M. R. (2), M. T. (1), Ł. S. (2), T. B. (2), J. N., P. P. (2) J. P. (2), D. B. (2), P. C., M. O., M. G. (2) oraz strony – powoda M. Z..

Zeznaniom M. R. (2), M. T. (1), Ł. S. (2), T. B. (2), P. P. (2), J. P. (2) i D. B. (2) Sąd dał wiarę, podobnie jak zeznaniom powoda. Twierdzenia wskazanych świadków oraz twierdzenia M. Z. były spójne i wzajemnie się uzupełniały. Za wyjątkiem M. R. (2) wszystkie ww. osoby pracowały u pozwanego jako kierowcy, niekiedy pracując na trasie bezpośrednio z powodem, i przedstawili oni zbieżny obraz organizacji pracy w pozwanej spółce, zakresu obowiązków pracowniczych jakie były na nich nakładane, jak również przeciętnego czasu pracy, sposobu jego ewidencjonowania i kwestii rekompensowania godzin pracy nadliczbowej. Niewielkie odmienności dotyczące szczegółów w zeznaniach między świadkami wynikają choćby z różnych tras, jakie były przydzielone świadkom, jak również upływem czasu od przedmiotowego okresu. Okoliczności te zostały potwierdzone zeznaniami M. R. (2), bezpośredniego przełożonego powoda przez okres do grudnia 2010 r. – a zatem osoby mającej dokładny wgląd w jego sytuację – jak również zeznaniami samego powoda. Należy więc uznać, że ww. świadkowie potwierdzili to, co było przedmiotem ustaleń dokonywanych przez Sąd, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zeznaniom J. N. Sąd dał wiarę jedynie w części, w której świadek ogólnie przedstawił zasady pracy kierowców i funkcjonowania tzw. raportów dziennych pracy. Należy zauważyć, że świadek pracował na stanowisku kierownika sprzedaży, a więc niezwiązanym bezpośrednio z pracą powoda. Swoją wiedzę opiera on głównie na pośrednich relacjach, w związku z faktem, iż pracował w tym samym pokoju co przełożony powoda, a także miał kontakt służbowy z kontrahentami, którym dostarczano towar. Świadek nie miał jednak pełnej wiedzy na temat godzin pracy powoda, nie umiał jednoznacznie odpowiedzieć na pytania związane z organizacją czasu pracy w spółce, w znaczącej części zeznania świadka dotyczyły jego opinii dotyczącej wiarygodności sporządzanych z tras raportów. Należy zaznaczyć, że ocena ta nie jest dla Sądu wiążąca, przedmiotem ustaleń w przypadku dowodu z zeznań świadków są bowiem fakty.

Zeznaniom P. C. i M. O. Sąd dał wiarę w części, w której świadkowie ogólnie przedstawili zasady organizacji magazynu oraz związanych z tym obowiązków kierowców. W tym zakresie Sąd nie miał podstaw, aby zeznania świadków ocenić jako niewiarygodne. Co do okoliczności związanych z czasem pracy kierowców świadkowie bądź to zeznawali odmiennie niż inni przesłuchani w tej sprawie, bądź zasłaniali się niewiedzą lub niepamięcią. Obaj świadkowie piastowali funkcję kierowników zmiany w magazynie i jak sami przyznali, pracowali oni w systemie zmianowym w godzinach od 6 do 14 oraz od 14 do 22, więc styczność z powodem mieli zwykle albo tylko przed wyjazdem, albo już po jego powrocie z trasy. Świadkowie przyznali, że kierowcom zdarzało się kończyć pracę po godzinach, nie potrafili jednak wskazać, czy powód pracował w soboty, a także o której godzinie wracał z trasy.

Zeznaniom M. G. (2) Sąd dał wiarę w części, w której opisywała ona sposób rozliczania kierowców z faktur, w tym również w zakresie, w którym przyznała, że rozliczała kierowców przede wszystkim na drugiej zmianie, tj. po godz. 14 oraz że zdarzało jej się rozliczać kierowców na porannej zmianie z faktur z poprzedniego dnia. W zakresie istotnym dla niniejszej sprawy świadek wskazywała, że pracując na stanowisku biurowym nie miała bezpośredniej styczności z pracą kierowców, nie posiada wiedzy czasu pracy powoda lub okoliczności związanych z tym nie pamięta.

Istotne i wymagające podkreślenia jest również to, jaką postawę ww. świadkowie prezentowali podczas składania zeznań. W ocenie Sądu – jako wciąż zatrudnieni w pozwanej spółce bądź z nią współpracujący – nie mówili wszystkiego, co wiedzieli, a tylko to, co nie było dla spółki jednoznacznie niekorzystne. Przekonania takie Sąd nabrał poprzez bezpośredni kontakt z nimi, m.in. poprzez zachowanie polegające na znacznej powściągliwości w odpowiadaniu na pytania.

Ustalenia stanu faktycznego co do wysokości należnego powodowi wynagrodzenia za godziny nadliczbowe Sąd oparł na opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości – A. G. z dnia 7 października 2014 roku oraz ustnej opinii uzupełniającej z dnia 18 grudnia 2014 roku. Strona pozwana zgłaszała zastrzeżenia względem opinii z dnia 07 października 2014 roku wnosząc o dopuszczenie dowodu z przesłuchania biegłego na okoliczność metodyki wyliczenia hipotetycznego wynagrodzenia brutto należnego powodowi oraz w jaki sposób sezonowość pracy może wpływać na czas pracy wyliczony przez biegłego w poszczególnych wariantach. Zdaniem Sądu biegły w sposób jasny, spójny i klarowny wytłumaczył sposób swoich wyliczeń o czym przede wszystkim świadczy to, iż pełnomocnik pozwanego nie zgłaszał do niego żadnych pytań po tym jak biegły odpowiedział na pytania pełnomocnika powoda. Strona pozwana, która kwestionowała opinię biegłego i wnioskowała o wezwanie biegłego na rozprawę winna być przygotowana do precyzyjnego określenia zarzutów względem opinii. O tym, że tak nie było, świadczy to, iż biegłemu wezwanemu na rozprawę w dniu 18 grudnia 2014 roku na wniosek strony pozwanej, pełnomocnik pozwanego nie zadała żadnego pytania. To dowodzi tego, iż strona pozwana w istocie nie miała zarzutów co do wyliczeń, których dokonał biegły, lecz raczej zmierzała do sporządzenia przez biegłego opinii, która uwzględniałaby wariant, iż powodowi nie jest należne wynagrodzenie za godziny nadliczbowe i tym samym dążyła do przewlekłości postępowania. Zdaniem Sądu biegły, który w kilku wariantach przedstawił wyliczenia wynagrodzenia za godziny nadliczbowe i wziął pod uwagę wszystkie dowody z dokumentów znajdujące się w aktach, nie byłby w stanie dokonać innych wyliczeń niż te, których już dokonał. W ocenie Sądu obie opinie biegłego sądowego są wnikliwe, rzetelne, a przede wszystkim zostały wydane na podstawie dokumentacji dotyczącej czasu pracy znajdującej się w aktach sprawy.

Sąd postanowił oddalić wnioski powoda o zobowiązanie pozwanego do złożenia dokumentów w postaci zeszytu wywozu towarów i faktur VAT za okres od kwietnia 2010 r. do września 2011 r., albowiem dowody te ze swej istoty są nieprzydatne dla określenia czasu pracy i kwestii uiszczania przez pozwanego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych powodowi. Sąd postanowił oddalić wniosek dowodowy strony pozwanej o przesłuchanie świadka P. Z. z uwagi na to, że pozwany nie wykonał zobowiązania Sądu i nie wskazania adresu świadka, w związku z czym wezwanie go na przesłuchanie było niemożliwe. Sąd pominął także dowód z przesłuchania prezesa zarządu pozwanego w charakterze strony z uwagi na fakt, iż oddalił się on z sali rozpraw, będąc uprzednio prawidłowo wezwanym do stawienia się na rozprawę celem przesłuchania.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo M. Z. jest zasadne i jako takie podlegało uwzględnieniu w znaczącej części tj. co kwoty 27.347,87 złotych (wariant trzeci z opinii biegłego sądowego) z żądanej kwoty 33.438,00 złotych, tj. w 81,80%.

Kwestią sporną w niniejszym postępowaniu było ustalenie, po pierwsze – czy powód świadczył pracę w godzinach nadliczbowych, jeśli tak, to po drugie – czy należy mu się z tego tytułu wynagrodzenie wraz z dodatkiem.

Na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie Sąd ustalił jednoznacznie, że powód świadczył pracę ponad czas pracy ustalony w umowie o pracę. Nie był to czas równoważny czy określony wymiarem zadań, ale w zgodzie z ogólnymi zasadami wyrażonymi w Kodeksie pracy wynosił 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie 5 dniowym tygodniu pracy.

Fakt pracy nadliczbowej powoda przekraczającej w/w normy czasu pracy potwierdzili świadkowie i znaczna część dokumentów. W oparciu o wymienione dowody - ze względu na braki w dokumentacji – nie było wprawdzie możliwe dokładne ustalenie liczby godzin nadliczbowych w poszczególnych okresach, ale odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi strona pozwana, która będąc pracodawcą ma określone przepisami obowiązki. W związku z tym niedopuszczalne jest niewykonywanie tych obowiązków zarówno poprzez nie prowadzenie określonej przepisami dokumentacji, jak również prowadzenie jej w sposób nieprawidłowy. Z taką właśnie sytuacją mamy w niniejszej sprawie do czynienia, a odpowiedzialność za ten stan rzeczy i płynące z tego skutki obciążają stronę pozwaną.

Sposób i zakres prowadzenia ewidencji czasu pracy pracowników określa szczegółowo rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika. Zgodnie z § 8 i 8a tego rozporządzenia pracodawca zakłada i prowadzi odrębnie dla każdego pracownika kartę ewidencji czasu pracy obejmującą: pracę w poszczególnych dobach roboczych, w tym w niedziele i święta, w porze nocnej, w godzinach nadliczbowych oraz w dni wolne od pracy wynikające z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, a także dyżury, urlopy, zwolnienia od pracy oraz inne usprawiedliwione i nieusprawiedliwione nieobecności w pracy. Do karty ewidencji czasu pracy pracownika dołącza się też jego wnioski o udzielenie czasu wolnego od pracy w zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych.

Ewidencja czasu pracy powinna być prowadzona w sposób rzetelny i odzwierciedlać faktycznie przepracowane przez pracowników dni oraz godziny pracy. Z zaniedbania obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji wynikają konsekwencje w zakresie ciężaru dowodu (art. 6 k.c. w zw. art. 300 k.p.), polegające na tym, że to na pracodawcy spoczywa ciężar udowodnienia rzeczywistego czasu pracy z uwzględnieniem pracy w godzinach nadliczbowych (tak: wyrok SN z 04.10.2000r., sygn. akt I PKN 71/00). Gdy ewidencja czasu pracy jest prowadzona przez pracodawcę w sposób niewiarygodny lub nie ma jej w ogóle, sąd może ustalić stan faktyczny np. na podstawie zeznań świadków czy innych dowodów przedstawionych przez pracownika (por. wyrok SN z dnia 9 lipca 2009 r., sygn. akt II PK 34/09 oraz wyrok SN z dnia 12 marca 2010 r., sygn. akt II PK 281/09).

W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z sytuację, gdzie pracodawca prowadził wprawdzie listę obecności pracowników, jednak za okres do 7 września 2010 roku w dokumentach tych brak jest w ogóle rubryki na wskazanie godziny zakończenia pracy, zaś w znacznej części późniejszych dokumentów informacja ta nie jest uzupełniona, wskazując jedynie na godzinę rozpoczęcia pracy. Przy tego rodzaju brakach dokumenty te nie dają informacji o czasie pracy pracownika. Sąd przyjął zatem jako prawdziwe twierdzenia świadków i powoda co do tego, że praca rozpoczynała się o 5.30, czasem później i kończyła o różnych porach – niejednokrotnie w nocy. Należy podkreślić, że znajduje to pełne uzasadnienie także w tej części dokumentacji, w której odnotowano zarówno godziny rozpoczęcia, jak i zakończenia pracy. Nawet, jeśli powód opuszczał pracę przed godziną 16, co zdarzało się rzadko, to nawet w takim przypadku nie kończył on pracy przed upływem 8 godzin. Praca powoda często kończyła się znacznie później, ok. godz. 21, czasem również już po zamknięciu kasy, tj. po godz. 22. Należy uznać, że we wszystkich tych przypadkach występowały godziny nadliczbowe, podobnie jak i wtedy, kiedy powodów pracował w soboty. Wówczas dodatkowo została naruszana była zasada średnio pięciodniowego tygodnia pracy.

Powód zapłatę za godziny nadliczbowe otrzymał jedynie za okres od września 2010 do stycznia 2011 roku, a i to jedynie w ograniczonej części. Z list płac, które znajdują się w aktach nie wynika, by powód w pozostałych okresach otrzymywał dodatkowe wynagrodzenie za godziny nadliczbowe Zdaniem Sądu nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że w pozostałym zakresie pracodawca nie zapłacił powodowi za jego nadliczbową pracę.

Mając na względzie wskazane okoliczności Sąd ocenił, iż nie budzi żadnych wątpliwości to, że powód powinien otrzymać należności z tytułu pracy nadliczbowej. W związku z powyższy Sąd polecił biegłemu wyliczenie wynagrodzenia, jakie byłoby należne powodowi wraz z dodatkami. Za ten okres, za który pozwany przedstawił prawidłowo wypełnione listy obecności, wyliczenia zostały dokonane w oparciu o te dokumenty. Przy wyliczaniu należnej wysokości biegły posłużył się równie tzw. raportami dziennymi pracy kierowców, za okresy których dotyczyły. W odniesieniu do okresu pozostałego taka operacja nie była możliwa, zatem konieczne było przyjęcie określonej metody i ustalenie godzin nadliczbowych na jej podstawie. Sąd wskazał biegłemu, że w powinien dokonać dwóch wariantów wyliczeń – na podstawie twierdzeń powoda co do liczby przepracowanych w tym czasie godzin oraz na podstawie danych dotyczących czasu pracy z analogicznych okresów innych lat pracy .

W świetle powyższego w odniesieniu do okresu nieudokumentowanego konieczne było przyjęcie pewnych założeń i ustalenie na tej podstawie liczby godzin nadliczbowych. Sąd Rejonowy w ślad za sugestią biegłego założył, że w dniach, w których świadczona była praca przez powoda i brak było odnotowania na liście obecności godziny zakończenia pracy, a w miesięcznej karcie ewidencji czasu pracy podpisywanej przez Prezesa Zarządu wykazano 8 godzin, wystąpiły godziny nadliczbowe – średnio 5 godzin dziennie. Pracujące soboty nie udokumentowane listami obecności (brak list obecności) lub miesięcznymi kartami pracy Sąd Rejonowy ustalił na podstawie „raportów sprzedaży”. Czas wolny (odbiór godzin) w zamian za godziny nadliczbowe Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o opinię biegłego na podstawie list obecności podpisywanych przez powoda i miesięcznych kart ewidencji czasu pracy kierowcy sporządzanych prze pozwaną spółkę.

Sąd z urzędu, na podstawie art. 477 2 k.p.c. nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w części nie przekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda wynikającego z zaświadczeń złożonych przez stronę pozwaną.

O kosztach postępowania Sąd orzekł mając na względzie art. 98 k.p.c. oraz zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r.w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (par. 6 pkt 5 i par. 12 pkt 2).Powód wygrał bowiem proces w 81,80 % (27.347,87 złotych z dochodzonej przez niego kwoty 33.438,00 złotych), a zatem Sąd zasądził od pozwanej spółki na rzecz powoda łącznie kwotę 1.144,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Przyjmując, iż kwota kosztów należna powodowi stanowiła 1.800,00 zł * 81,80%, zaś kwota należna pozwanej spółce 1.800,00 zł * 18,20%, co po zbilansowaniu stanowi odpowiednio - 1.472,40 złotych (kwota należna powodowi) minus 327,60 złotych (kwota należna pozwanej), równa się 1.144,80 złotych. Po zbilansowaniu bowiem kwoty kosztów zastępstwa procesowego należnego stronie powodowej (wygrana w 81,80 %) - kwota należnych kosztów stanowiła 1.144,80 złotych.

O kosztach sądowych orzeczono po myśli art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych – obciążając pozwaną spółkę zapłatą na rzecz Skarbu Państwa kwoty łącznie 1.367,61 zł (33.438 złotych * 5% = 1.671,90 zł – opłata sądowa od całości roszczenia; - 81,80% procentowe wygranie * 1.671,90 zł = 1.367,61 złotych), tytułem nieuiszczonej opłaty, od której uiszczenia powód był zwolniony. Mając na względzie również procentowe wygranie i przegranie procesu oraz wydatki poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa związane z opinią biegłego sądowego rozliczono odpowiednio wydatki (łącznie 1.098,00 złotych – 1.022,40 złotych (k. 10044- wynagrodzenie biegłego) i 75,60 złotych (k. 894- wynagrodzenie biegłego), odpowiednio 1.098,00 złotych * 81,89% od pozwanej spółki oraz 1.098,00 złotych * 18,2% od powoda.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w sentencji wyroku, tj. zasądził od pozwanej (...)z siedzibą w W. na rzecz powoda M. Z. kwotę 27.347,87 zł (słownie: dwadzieścia siedem tysięcy trzysta czterdzieści siedem złotych 87/100) tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wraz z odsetkami ustawowymi zgodnie z żądaniem i terminami płatności wynagrodzenia od kwot:

1) 1.293,48 zł od dnia 11 maja 2010 roku do dnia zapłaty;

2) 2.237,45 zł od dnia 11 czerwca 2010 roku do dnia zapłaty,

18)  2.226,81 zł od dnia 11 lipca 2010 roku do dnia zapłaty,

19)  889,56 zł od dnia 11 sierpnia 2010 roku do dnia zapłaty,

20)  1.696,37 zł od dnia 11 września 2010 roku do dnia zapłaty,

21)  561,19 zł od dnia 11 października 2010 roku do dnia zapłaty,

22)  927,12 zł od dnia 11 listopada 2010 roku do dnia zapłaty,

23)  667,04 zł od dnia 11 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty,

24)  1.194,41 zł od dnia 11 stycznia 2011 roku do dnia zapłaty,

25)  1.586,29 zł od dnia 11 lutego 2011 roku do dnia zapłaty,

26)  1.733,91 zł od dnia 11 marca 2011 roku do dnia zapłaty,

27)  2.133,10 zł od dnia 11 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty,

28)  2.771,14 zł od dnia 11 maja 2011 roku do dnia zapłaty,

29)  2.486,25 zł od dnia 11 czerwca 2011 roku do dnia zapłaty,

30)  2.433,10 zł od dnia 11 lipca 2011 roku do dnia zapłaty,

31)  1.743,75 zł od dnia 11 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty,

32)  766,91 zł od dnia 11 września 2011 roku do dnia zapłaty,

w punkcie drugim wyroku oddalił powództwo w pozostałym zakresie; w punkcie trzecim zasądził od pozwanej (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda M. Z. kwotę 1.144,80 zł (słownie: jeden tysiąc sto czterdzieści cztery złote 80/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego; nakazał ściągnąć od pozwanej (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 898,16 zł (słownie: osiemset dziewięćdziesiąt osiem złotych 16/100) tytułem kosztów postępowania; nakazał ściągnąć od powoda M. Z. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 199,84 zł (słownie: sto dziewięćdziesiąt dziewięć złotych 84/100) tytułem kosztów postępowania; nakazał ściągnąć od pozwanej (...)z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie kwotę 1.367,61 zł (słownie: jeden tysiąc trzysta sześćdziesiąt siedem złotych 61/100) tytułem opłaty sądowej od pozwu od ponoszenia której ustawowo zwolniony był powód.

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować;

2.  Doręczyć odpis wyroku z pisemnym uzasadnieniem pełnomocnikom obu stron.

31/12/2014 r.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij