Sąd Apelacyjny w Białymstoku
I Wydział Cywilny
Tytuł: Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2014-05-29
Data orzeczenia: 29 maja 2014
Data publikacji: 27 listopada 2017
Data uprawomocnienia: 29 maja 2014
Sąd: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Wydział: I Wydział Cywilny
Przewodniczący: Irena Ejsmont-Wiszowata
Sędziowie: Elżbieta Borowska
Lucyna Bąk
Protokolant: Iwona Aldona Zakrzewska
Hasła tematyczne: Zadośćuczynienie
Podstawa prawna: art. 448 k.c.
Sygn. akt I A Ca 120/14
Sygn. akt I A Cz 176/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 maja 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący | : | SSA Irena Ejsmont - Wiszowata (spr.) |
Sędziowie | : | SA Elżbieta Borowska SO del. Lucyna Bąk |
Protokolant | : | Iwona Aldona Zakrzewska |
po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2014 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa E. J.
przeciwko (...) w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki
i zażalenia pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 23 października 2013 r. sygn. akt I C 421/13
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.
UZASADNIENIE
E. J. wniosła o zasądzenie od (...) SA w W. kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią męża A. J., wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (z uwzględnieniem opłat skarbowych od pełnomocnictw). Śmierć męża powódki nastąpiła wskutek porażenia prądem w wyniku użycia lampki przenośnej (żarówki z oprawką) tzw. „samoróbki” podczas naprawy kombajnu należącego do M. K., ubezpieczonej od odpowiedzialności cywilnej rolników przez pozwanego. Jako podstawę swego roszczenia wskazała art. 415 k.c., argumentując, że na gruncie tego przepisu, bezprawność zachowania polega na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających zarówno z wyraźnych przepisów, jak również ze zwyczajów, utartej praktyki oraz zasad współżycia społecznego. W jej ocenie, bezprawność zachowania ubezpieczonej polegała na niezapewnieniu pracującym przy naprawie kombajnu odpowiednich, a szczególnie bezpiecznych warunków do wykonywania umówionej pracy po zmroku.
Pozwany - (...) SA w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości, wskazując, że w jego ocenie do zdarzenia opisanego w pozwie nie doszło z winy ubezpieczonej. Zaprzeczył, aby lampka przenośna użyta do oświetlenia miejsca naprawy należała do M. K. oraz, że to ona przyniosła lampkę na miejsce zdarzenia. Jako przyczynę porażenia prądem wskazał zerwanie przewodów lampki przez poszkodowanego, bowiem to on korzystał z lampki w chwili porażenia. W oparciu o powyższe okoliczności, z ostrożności procesowej podniósł zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody w 70%.
Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 23 października 2013 roku w sprawie I C 421/13 oddalił powództwo i odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu.
Sąd ustalił, że M. K. jest właścicielką gospodarstwa rolnego położonego w miejscowości B. gm. G. i właścicielką kombajnu zbożowego. W dniu(...)w czasie żniw kombajn uległ awarii, jego naprawy podjął się mąż powódki. Naprawa wymagała wejścia pod kombajn, gdyż awarii uległa umiejscowiona w okolicach podwozia skrzynia biegów. Usuwanie usterki przeciągnęło się do wieczora, w celu oświetlenia przestrzeni pod kombajnem użyto przedłużacza wraz z dołączonym doń przewodem doprowadzającym prąd do oprawki z żarówką, tzw. „samoróbkę”. W pewnej chwili doszło do przebicia o bliżej nieokreślonym mechanizmie, prawdopodobnie wskutek wyrwania jednego z przewodów z kostki i zetknięcia się go z korpusem kombajnu. W wyniku zetknięcia się ciała A. J. z metalowymi częściami podwozia kombajnu doszło do jego porażenia i w dalszej kolejności do jego śmierci. W organizmie poszkodowanego stwierdzono zawartość alkoholu.
Sąd Okręgowy, oceniając przedmiotowe roszczenie o zadośćuczynienie, badał je pod kątem odpowiedzialności deliktowej opartej na zasadzie winy (art. 415 k.c.) oraz odpowiedzialności mieszanej (art. 443 k.c.) w warunkach zbiegu odpowiedzialności deliktowej z odpowiedzialnością kontraktową (art. 471 k.c.). W kategoriach odpowiedzialności mieszanej rozważył bezprawność, co jednak nie wpłynęło na końcowe wnioski dotyczące możliwości przypisania właścicielce gospodarstwa rolnego bezprawnego zachowania. Zdaniem Sądu, podstawy żądania zarówno przy odpowiedzialności deliktowej jak też przy zbiegu odpowiedzialności należało upatrywać w odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej, zatem opartej na zasadzie winy w rozumieniu art. 415 k.c. w zw. z art. 444 k.c. oraz art. 446 k.c.
Sąd wskazał, że do przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej należą: szkoda (odpowiednio krzywda, jako uszczerbek na zdrowiu), wina (w ujęciu obiektywnym jak i subiektywnym) oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą (krzywdą) a zawinionym zachowaniem (działaniem bądź zaniechaniem). W jego ocenie, pozwany skutecznie zakwestionował istnienie po stronie ubezpieczonej działania zawinionego oraz związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem M. K. a śmiercią poszkodowanego. Uznał ponadto, że na właścicielce gospodarstwa rolnego nie ciążył szczególny obowiązek zapewnienia bezpiecznych warunków do wykonania umówionej pracy, bowiem wykonawca naprawy nie działał pod kierownictwem, kierunkiem, czy też w relacji podległości względem tejże. Bezprawność sformułowana tutaj pod kątem posiadania oprawki połączonej w określony sposób z przedłużaczem, nie przełożyła się wprost - zdaniem Sądu - na istnienie związku przyczynowego ze szkodą (krzywdą), co wiąże się przede wszystkim z prawidłowym wychwyceniem istoty przyczynowości w rozumieniu art. 361 k.c.
W końcowych rozważaniach, Sąd Okręgowy pochylił się nad takimi pojęciami jak: gospodarstwo rolne, część składowa gospodarstwa rolnego oraz szkody związane z posiadaniem gospodarstwa rolnego, konkludując, że przedmiotowy przedłużacz nie był użyty jako część składowa gospodarstwa i nie był użyty w związku z funkcjonowaniem gospodarstwa jako zorganizowanego kompleksu gospodarczego, tym bardziej, że był podłączony do przyczepy kempingowej, nie stanowiącej części składowej gospodarstwa, umiejscowionej po drugiej stronie drogi.
Wobec powyższego, Sąd oddalił powództwo na podstawie art. 415 k.c., a o kosztach postępowania orzekł na mocy art. 102 k.p.c.
Powódka wniosła apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości. Zarzuciła rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na jego wynik, a mianowicie:
1) art. 316 § 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c., które skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych w zakresie braku winy ubezpieczonej za spowodowanie wypadku z dnia (...), w wyniku czego pozwanemu nie przypisano odpowiedzialności za jego skutki;
2) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. i 316 § 1 k.p.c. przez ich niezastosowanie i wydanie wyroku w sprawie, w sytuacji gdy nie został zgromadzony cały materiał dowodowy, bowiem Sąd powinien był dopuścić i przeprowadzić z urzędu dowód z opinii biegłego na okoliczność dokładnego mechanizmu przebicia prądu, która – zdaniem skarżącej - była istotna dla wyjaśnienia sprawy.
Zarzuciła również naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:
1) art. 9 ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 822 k.c. przez ich niezastosowanie, mimo iż okoliczności sprawy wskazywały na fakt, iż szkoda zaistniała w wyniku rażącego niedbalstwa ubezpieczającego lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność;
2) art. 50 ust. 1 i art. 51 wspomnianej wyżej ustawy w zw. z art. 822 k.c. przez ich niezastosowanie, pomimo iż okoliczności sprawy wskazywały na istnienie związku między zaistniałą szkodą a posiadaniem przez ubezpieczoną gospodarstwa rolnego;
3) art. 415 k.c., art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 361 k.c. przez ich niezastosowanie w wyniku błędnego przyjęcia przez Sąd braku zawinionego zaniedbania ubezpieczonej i związku przyczynowego pomiędzy tym zaniedbaniem a powstałą szkodą, mimo iż ubezpieczona była zobligowana do zapewnienia właściwego dozoru, bezpiecznych warunków pracy oraz sprawnego, bezpiecznego sprzętu;
4) art. 304 § 1 i § 3 kodeksu pracy w zw. z art. 750 k.c. przez ich niezastosowanie, mimo iż Sąd przyjął, że poszkodowany pozostawał w stosunku cywilno – prawnym umowy o świadczenie usługi polegającej na naprawie kombajnu ubezpieczonej, a zatem należało uznać, iż na ubezpieczonej spoczywał obowiązek zapewnienia odpowiednich warunków do realizacji zleconej usługi i kontroli.
Zarzuciła także naruszenie przepisu prawa procesowego art. 100 k.p.c. poprzez nieprawidłowe rozdzielenie kosztów procesu.
Wskazując na powyższe, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie jej powództwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a także zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów postępowania za I instancję (art. 98 k.p.c.) oraz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz opłat skarbowych od udzielonych pełnomocnictw.
Pozwany wniósł zażalenie na postanowienie w przedmiocie zwrotu kosztów procesu zawarte w pkt II zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 23 października 2013 roku (sygn.. akt I C 421/13), zaskarżając je w całości.
Zarzucił naruszenie przepisów art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. oraz 102 k.p.c. poprzez odpowiednio - niezastosowanie i niewłaściwe zastosowanie, skutkujące odstąpieniem od obciążania powódki kosztami procesu.
Wskazując na powyższe, pozwany wniósł o zmianę postanowienia w zaskarżonej części i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kwoty 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postepowania zażaleniowego według norm przepisanych.
Strona pozwana złożyła również odpowiedź na apelację, w której domagała się oddalenia apelacji w całości (jako bezzasadnej) oraz zasądzenia od powódki na swoją rzecz kosztów procesu za drugą instancję według norm przepisanych (o ile nie zostanie złożony spis kosztów).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie o ile zmierzała do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, bowiem nie została rozpoznana istota sprawy.
Pod pojęciem „nierozpoznanie istoty sprawy” zawartym w art. 386 § 4 k.p.c. należy przede wszystkim rozumieć niezbadanie podstawy merytorycznej dochodzonego roszczenia. Oceny, czy sąd I instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia (zob. wyrok SN z dnia 22 kwietnia 1999 r. II UKN 589/98 OSNAPiUS 2000/12 poz. 483).
Spór w niniejszej sprawie koncentrował się wokół istnienia przesłanek odpowiedzialności deliktowej na zasadzie winy (art. 415 k.c.) oraz odpowiedzialności kontraktowo – deliktowej (art. 443 k.c.). Doprowadziło to do błędnego założenia, że powództwo nie podlega uwzględnieniu z tej przyczyny, że nie wykazano istnienia przesłanek wspomnianej odpowiedzialności, tj. winy ubezpieczonej, oraz adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego między bezprawnym zaniechaniem M. K. (zapewnienie bezpiecznych warunków pracy, w tym sprawdzonego, bezpiecznego sprzętu) a śmiercią poszkodowanego (będącej następstwem użycia prowizorycznego sprzętu oświetleniowego). Stwierdzić, zatem należy, że Sąd I instancji przy rozpoznaniu sprawy poprzestał na faktach przytoczonych w pozwie, nie zagłębiając się w prawnomaterialną podstawę roszczenia.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach niniejszej sprawy zasadnym było też rozpatrzenie niniejszego roszczenia także na gruncie odpowiedzialności opartej na zasadzie ryzyka (art. 435 k.c.). Stwarza to konieczność poczynienia w tym przedmiocie stosownych ustaleń, co do związku zaistniałej szkody - w postaci śmierci męża powódki - z posiadaniem przez M. K. gospodarstwa rolnego oraz zbadania podstawy merytorycznej dochodzonego roszczenia w kontekście występowania przesłanek odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, a także z uwagi na stanowisko pozwanego – przesłanek egzoneracyjnych.
Niekwestionowanym jest, że w dacie zdarzenia wyrządzającego szkodę właścicielka gospodarstwa rolnego (...) posiadała u pozwanego ubezpieczyciela polisę z tytułu obowiązkowego OC rolników.
Podstawę roszczenia przeciwko ubezpieczycielowi stanowi art. 50 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z tym przepisem, z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Decydujące znaczenie dla niniejszej sprawy ma, zatem rozstrzygnięcie zakresu odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonej oraz ustalenie, czy zaistniała szkoda pozostawała w związku z posiadaniem przez M. K. gospodarstwa rolnego.
Na wstępie, należy ustalić znaczenie pojęcia „szkoda wyrządzona w związku z posiadaniem przez rolnika gospodarstwa rolnego”.
Przed 1 stycznia 2004 roku obowiązek ubezpieczenia rolników regulowany był przepisami rozporządzenia Ministra Finansów z 30 grudnia 1993 roku w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego (Dz. U. Nr 134, poz. 653), wydanego na podstawie art. 5 ust. 1 ustawy z 28 lipca 1990 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z 1996 r. Nr 11, poz. 62). Rozporządzenie to określało ogólne warunki obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników za szkody powstałe „z tytułu prowadzenia gospodarstwa rolnego” (§ 1, § 4 pkt 1 i § 9 pkt 1 rozporządzenia). Od 1 stycznia 2004 roku ubezpieczenie OC rolników uregulowane jest w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych i rozumiane jest w sposób szerszy – obejmujący zarówno posiadanie, jak i prowadzenie gospodarstwa rolnego.
Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 kwietnia 2013 roku (IV CSK 565/12) - dla wyjaśnienia, czy konkretna szkoda została wyrządzona w związku z „posiadaniem przez rolnika gospodarstwa rolnego” należy odwołać się do definicji takiego gospodarstwa zawartej w art. 55 3 k.c. Stosownie do niej za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. W powyższym znaczeniu, gospodarstwo rolne jest zespołem różnorodnych składników, tworzących zorganizowaną całość gospodarczą. Obejmuje ono prawa do rzeczy, zwierząt oraz prawa i obowiązki związane z prowadzeniem działalności o określonym profilu.
Mając na uwadze powyższe, należy stwierdzić, że ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody związane z inna sferą aktywności osoby ubezpieczonej, w tym za szkody związane z prowadzeniem przez ubezpieczonego innej działalności niż rolnicza, czy też ze sferą jego życia prywatnego. Pojęcie „szkoda związana z posiadaniem gospodarstwa rolnego” jest, zatem kategorią szerszą niż szkoda związana z jego „prowadzeniem”. Ubezpieczenie OC rolników nie obejmuje pełnego zakresu ich odpowiedzialności cywilnej, a mianowicie szkód związanych z inną sferą aktywności życiowej osoby ubezpieczonej niż posiadanie gospodarstwa rolnego.
Ochroną ubezpieczeniową, określoną w art. 50 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych nie jest objęty każdy rodzaj uszczerbku w dobrach osoby trzeciej wyrządzony przez rolnika czy osobę pracującą w jego gospodarstwie rolnym, czy też wynikłych z użycia ruchomości lub zwierząt należących do rolnika. Powołany przepis wymaga, by szkoda objęta ochroną ubezpieczeniową była wyrządzona w związku z posiadaniem przez rolnika gospodarstwa rolnego. Jej wystąpienie musi, zatem pozostawać w funkcjonalnym związku z tym gospodarstwem i jego prowadzeniem.
Wyjęcie rzeczy (maszyny, urządzenia itp.) z gospodarstwa rolnego prowadzonego przez rolnika i jej użycie poza tym gospodarstwem, w celu niezwiązanym z produkcją rolną, nie czyni szkody wyrządzonej przy wykorzystaniu tej rzeczy szkodą pozostającą w związku z prowadzeniem przez rolnika gospodarstwa rolnego.
Za objęte ubezpieczeniem obowiązkowym „szkody związane z posiadaniem gospodarstwa rolnego” należy w efekcie uznać szkody wynikłe z ryzyka związanego z funkcjonowaniem gospodarstwa rolnego, jako zorganizowanej całości gospodarczej. Odpowiedzialność ta nie jest uruchamiana w każdym przypadku, gdy szkoda została wyrządzona przez jakikolwiek składnik mienia wchodzący w skład gospodarstwa, niezależnie od sposobu wykorzystania go w danym czasie. Nie każdy rodzaj korzystania ze składników majątkowych wchodzących w skład gospodarstwa jest manifestowaniem „posiadania gospodarstwa rolnego”, a tylko taki, który jest związany z funkcjonowaniem gospodarstwa jako zorganizowanego kompleksu gospodarczego.
Podstawą do przyjęcia odpowiedzialności rolnika na zasadzie ryzyka jest uznanie gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody (art. 435 k.c.). W związku z tym należy rozważyć, czy gospodarstwo rolne (w rozumieniu przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych) może być uznane za przedsiębiorstwo w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 55 1 k.c. przedsiębiorstwo jest zespołem składników niematerialnych i materialnych przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej. Niewątpliwie jednym z rodzajów działalności gospodarczej jest działalność rolnicza. Wynika to również z definicji działalności gospodarczej zawartej w art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej, bowiem w myśl tego przepisu działalność gospodarcza to zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Działalność rolnicza zalicza się do zarobkowej działalności wytwórczej, a zatem nie ma przeszkód by gospodarstwo rolne można było uznać za przedsiębiorstwo.
Na powyższe wskazywał również w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 lutego 2008 roku Sąd Najwyższy prezentując stanowisko, że „uznanie gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (art. 435 § 1 k.c.) możliwe jest tylko wówczas, gdy prowadzenie produkcji wytwórczej (roślinnej, zwierzęcej, sadowniczej itp.) oraz uzyskiwanie jej efektów pozostaje w bezpośrednim związku ze stanem nasycenia i wykorzystywania urządzeń poruszanych za pomocą sił przyrody, w takiej relacji, że od stopnia wykorzystania tych sił zależy w ogóle funkcjonowanie gospodarstwa w zakresie określonego rodzaju produkcji i uzyskiwania jej efektów, a nie tylko ułatwienie ich osiągnięcia”. Ocena, czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wskazanej w art. 435 k.c. musi być przy tym dokonywana z uwzględnieniem faktycznego znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz na podstawie uznania, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych bez użycia sił przyrody. Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do funkcjonowania przedsiębiorstwa jako całości, a nie tylko do ruchu jego poszczególnych elementów oraz urządzeń. Związek między ruchem a szkodą występuje zatem wtedy, gdy szkoda nastąpiła w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej zależności pomiędzy użyciem sił przyrody, a szkodą (wyrok SN z dnia 23 maja 2012 roku, I PK 198/11, Lex 1219494).
Jak stanowi art. 435 § 1 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego przedsiębiorstwa bądź zakładu, chyba że zajdą okoliczności egzoneracyjne wyłączające tę odpowiedzialność. Dla uznania zatem, że rolnik ponosi odpowiedzialność za daną szkodę na zasadzie ryzyka ma znaczenie nie tylko fakt uznania danego gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, ale także związek konkretnej szkody z ruchem gospodarstwa opartym na siłach przyrody. Celem wprowadzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka jest bowiem ochrona poszkodowanego w związku z prowadzeniem przez określone podmioty rodzajów działalności, które w swej istocie stwarzają pewne szczególne zagrożenie, mogące zrealizować się niezależnie od czyjegoś zaniedbania.
Należy zatem uznać, że użyte w art. 435 § 1 k.c. sformułowanie odpowiedzialność za „szkodę wyrządzoną na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa” oznacza szkodę wyrządzoną przez ten rodzaj ruchu, do którego w konkretnej sytuacji dochodzi na skutek wykorzystania sił przyrody. Nie chodzi natomiast o jakąkolwiek szkodę związaną z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa (gospodarstwa).
Jak zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 15 kwietnia 2013 roku, w sprawie o sygn. III APa 8/13 – podstawową przesłankę odpowiedzialności na podstawie art. 435 § 1 k.c. stanowi ryzyko wyrządzenia szkody związane z działalnością gospodarczą. Przesłaniem tego unormowania jest więc powinność naprawienia szkody przez tego, kto prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Odpowiedzialność ta powstaje bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo, a także bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach bezprawnego zachowania odpowiedzialnego. Nie wyklucza jej okoliczność, że działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi wymaganiami.
Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 kwietnia 2011 roku, w sprawie o sygn. II PK 233/10 - związek przyczynowy pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a szkodą występuje na gruncie art. 435 § 1 k.c. wtedy, gdy uszczerbek nastąpił w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa.
Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że gospodarstwo rolne prowadzone przez M. K. mogłoby być uznane za przedsiębiorstwo lub zakład wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Przemawia za tym, chociażby jego wyposażenie w takie składniki jak kombajn zbożowy napędzany paliwem płynnym, a zatem wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody.
W następstwie powyższego, możliwa staje się odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, tymczasem na gruncie niniejszej sprawy, Sąd I instancji pominął tę podstawę prawną roszczenia powódki. Powódka, co prawda wskazała na inną podstawę odpowiedzialności ubezpieczonej to jednak nie bez znaczenia jest fakt, że zgodnie z zasadą iura novit curia – powód nie jest zobowiązany do przytoczenia podstawy prawnej roszczenia, a jeżeli z powołanych w pozwie okoliczności faktycznych wynika, że roszczenie jest uzasadnione w całości bądź w części to należy go w takim zakresie uwzględnić chociażby powód nie wskazał podstawy prawnej albo przez niego przytoczona okazała się błędna (tak SN w wyrokach z 27 marca 2007 roku r., II CSK 524/07, z 6 grudnia 2006 r., IV CSK 269/06).
Niedopuszczalne byłoby, bez naruszania zasad bezpośredniości i instancyjności, dokonywanie podstawowych ustaleń faktycznych dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, szczególnie jeśli obecnie zważyć na treść przepisu art. 398 3 § 3 k.p.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2002 r. V CKN 508/2000 oraz z dnia 21 stycznia 2004 r. IV CK 394/2002 Wokanda 2004/10 str. 12).
W przypadku przewidzianym w art. 386 § 4 k.p.c. uchylenie wyroku, co prawda ma charakter fakultatywny i sąd drugiej instancji może orzec merytorycznie w razie wadliwego rozpoznania sprawy przez sąd pierwszej instancji, wszelako w judykaturze zwraca się uwagę na związane z taką sytuacją ryzyko pozbawienia strony jednej instancji merytorycznej (tak w wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 13 listopada 2002 r. I CKN 1149/2000 LexPolonica nr 376662). Otóż sens wyróżnienia tej postaci wadliwości wiąże się z instytucją wyroku kasatoryjnego i polega na zagwarantowaniu rzeczywistej dwuinstancyjności postępowania. Wszak, gdy jakiś element sprawy nie był rozważany przez sąd pierwszej instancji, lecz pojawia się po raz pierwszy w trakcie postępowania apelacyjnego, wówczas rozstrzygnięcie tej materii wyrokiem merytorycznym sądu odwoławczego nie podlegałoby jakiejkolwiek kontroli instancyjnej przed zapadnięciem prawomocnego wyroku.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji uzupełni ustalenia faktyczne w zakresie wskazanym w niniejszym uzasadnieniu, przede wszystkim powinien zbadać czy szkoda pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z posiadaniem gospodarstwa rolnego przez M. K. i ruchem tego gospodarstwa. Powinien również dokonać oceny czy świadczona przez poszkodowanego praca - polegająca na naprawie kombajnu przy użyciu przedmiotowej lampki przenośnej, pozostawała w ramach funkcjonowania danego gospodarstwa rolnego jako przedsiębiorstwa oraz czy zachodziły okoliczności, za które prowadzący przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody nie ponosi odpowiedzialności w związku z wystąpieniem przesłanek egzoneracyjnych.
Mając to na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. oraz art. 108 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego i apelacyjnego.