Czwartek, 25 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5904
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Sygnatura akt: I ACa 875/12

Tytuł: Sąd Apelacyjny w Krakowie z 2012-10-09
Data orzeczenia: 9 października 2012
Data publikacji: 8 grudnia 2017
Data uprawomocnienia: 9 października 2012
Sąd: Sąd Apelacyjny w Krakowie
Wydział: I Wydział Cywilny
Przewodniczący: Wojciech Kościołek
Sędziowie: Barbara Górzanowska
Beata Kurdziel

Protokolant: st.sekr.sądowy Barbara Piaszczyk
Hasła tematyczne: Zadośćuczynienie
Podstawa prawna: art. 446 paragraf 3 i paragraf 4 k.c.

Sygn. akt I ACa 875/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wojciech Kościołek

Sędziowie:

SSA Barbara Górzanowska

SSO del. Beata Kurdziel

Protokolant:

st.sekr.sądowy Barbara Piaszczyk

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2012 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. Oddział w K.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 20 grudnia 2011 r. sygn. akt I C 333/11

1. zmienia punkt III zaskarżonego wyroku w ten sposób, że znosi wzajemnie między stronami koszty procesu;

2. oddala apelację powoda w pozostałej części, a apelację strony pozwanej w całości oraz znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I A Ca 875/12

UZASADNIENIE

Powód J. K. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanemu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. żądał zapłaty kwoty 400.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę oraz kwoty 80.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej z odsetkami ustawowymi od dnia 23 lipca 2009 r. do dnia zapłaty – wywołane śmiercią jego żony. Ponadto domagał się zasądzenia na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego.

Strona pozwana (...) S.A. z siedzibą w W. Oddział (...) w K. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 120.000 zł (sto dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 15 kwietnia 2010 roku do dnia zapłaty; w pozostałym zakresie powództwo oddalił; zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego; oraz rozliczył koszty sądowe.

W motywach orzeczenia wskazał na niesporne miedzy stronami okoliczności, a to fakty, iż:

W dniu 23 lipca 2009 r. na przejściu dla pieszych na ul. (...) w K. jadący samochodem marki M. J. M. potrącił pieszą S. K., która na skutek doznanych obrażeń zmarła w dniu 11 grudnia 2011 r.

Wyrokiem z dnia 8 marca 2010 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie w sprawie do sygn. II K 1535/09/S uznał J. M. winnym spowodowania wypadku.

Strona pozwana przyznała i wypłaciła powodowi kwotę 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 20.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej.

Nadto Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Stan żony powoda po wypadku był bardzo ciężki. S. K. doznała urazu czaszkowo – mózgowego ze stłuczeniem mózgu i śródmiąższowym krwiakiem płata ciemieniowego prawego, z następową padaczką pourazową i wodniakami okolicy czołowo – skroniowo – ciemieniowej, lewostronnego niedowładu połowicznego, które to obrażenia skutkowały narastaniem terminalnych zmian krążeniowo oddechowych. Następstwem uszkodzeń Centralnego Systemu Nerwowego były pourazowa padaczka ze stanami padaczkowymi, konieczność założenia rurki dotchawiczej powikłana wystąpieniem przetoki tchawiczo – przełykowej, co w konsekwencji wymusiło założenie przetoki odżywczej do żołądka. Niedowład kończyn uniemożliwiał poszkodowanej rehabilitację pozwalającą na jakąkolwiek samodzielność ruchową. W związku z powyższym żona powoda bardzo cierpiała, bezpośrednio po wypadku była nieprzytomna. Potem, gdy na krótki czas odzyskiwała przytomność, wydawało się wszystkim, że stan jej się poprawi. Niestety, wkrótce wystąpił całkowity niedowład kończyn, padaczka, z dnia na dzień pacjentka czuła się coraz gorzej. Po wystąpieniu padaczki kontakt z nią został całkowicie utracony.

Od momentu wypadku, aż do chwili śmierci S. K. była hospitalizowana, z krótką przerwą, kiedy to przebywała przez 9 dni w Domu Pomocy Społecznej na H..

Powód kilka razy dziennie odwiedzał żonę w szpitalu. Gdy była przytomna próbował ją karmić. Zgodnie z zaleceniami personelu medycznego masował jej ręce i mówił do niej. Bezradnie patrzył na cierpienie żony i jej powolną śmierć.

W chwili wypadku powód jak i jego żona byli emerytami. Pozostawali w związku małżeńskim od 47 lat. Mieszkali razem w K., wspólnie też spędzali czas, wyjeżdżali na wczasy i odwiedzali znajomych. Stanowili zgodne, bardzo dobre małżeństwo. Przed wypadkiem S. K. leczyła się na astmę i cukrzycę, nadto przeszła operację biodra, po której była osobą w pełni sprawną fizycznie. Powód zawsze korzystał z pomocy żony w codziennych sprawach życia domowego. Przede wszystkim zajmowała się ona prowadzeniem domu, tj. gotowała, prała, prasowała, sprzątała, robiła zakupy, dbała również o takie sprawy, jak opłacanie rachunków. Obecnie te czynności musi wykonywać powód, przy okazjonalnej pomocy syna, synowej i wnuka, którzy mieszkają w W.. Powód był dla żony podporą a ona dla niego. Pomagała mu również sprawować opiekę nad ponad 90 – letnią matką, która obecnie przebywa w Domu Pomocy Społecznej. Pobyt ten częściowo opłaca powód.

Po śmierci żony życie powoda uległo zmianie. Zamknął się w sobie, ograniczył kontakty ze znajomymi, załamał się. Odwiedza go jedynie najbliższa rodzina. Od 25 sierpnia 2011 r. powód leczy się psychiatrycznie z powodu organicznych zaburzeń urojeniowych. W związku z tym zażywa leki psychotropowe. We wrześniu 2011 roku został skierowany do Szpitala (...) na leczenie.

Powód utrzymuje się ze świadczenia emerytalnego w kwocie 3.195,52 zł. Przed śmiercią jego żona pobierała emeryturę w wysokości ok. 2.200 – 2.400zł.

Powód żądanie wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia zgłosił stronie pozwanej w dniu 15 marca 2010 r.

Na tych podstawach uznał Sąd Okręgowy, że w części powództwo zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z treścią art. 446 §3 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Natomiast zgodnie z §4 powołanego przepisu sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Oznacza to, że celem regulacji zawartej w §3 jest naprawienie szkody majątkowej, natomiast uregulowanie zawarte w §4 ma na celu zrekompensowanie szkody niemajątkowej.

Roszczenie z art. 446 §3 k.c. wymaga wykazania szkody majątkowej polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który zmarł wskutek wynikłego z czynu niedozwolonego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2009 r., sygn. I PK 97/09, lex nr 558566). Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale także na utracie rzeczywistej możliwości uzyskania stabilnych warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia, co należy oceniać obiektywnie w danych okolicznościach, nie kierując się jednak subiektywnymi odczuciami i przypuszczeniami osób najbliższych zmarłego. Oznacza to, że osiągane dochody przez zmarłego za jego życia wywierają wpływ na ocenę sytuacji życiowej najbliższych.

Odszkodowanie należne na podstawie art. 446 §3 k.c. nie jest pełnym w rozumieniu art. 361 k.c. lecz stosunkowym świadczeniem. Świadczenie to nie obejmuje utraty wszystkich możliwych w przyszłości korzyści przysługujących od osoby, która utraciła życie. Celem odszkodowania uregulowanego w art. 446 §3 k.c. jest przystosowanie się uprawnionego do zmienionej sytuacji życiowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 r., sygn. I ACa 178/10, lex nr 715515, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r., sygn. akt II CSK 213/10, lex 950429; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 sierpnia 2009 r., sygn. I ACa 480/09, lex nr 756599). W ocenie Sądu Okręgowego - chodzi tu bowiem o szkodę o charakterze majątkowym, jednak najczęściej ściśle powiązaną i przeplatającą się z uszczerbkiem o charakterze niemajątkowym, a więc szkodę często trudną do uchwycenia i ścisłego matematycznego zmierzenia, którą zazwyczaj wywołuje śmierć najbliższego członka rodziny.

Oceniając żądanie powoda w zakresie zasądzenia stosownego odszkodowania z §3 art. 446 k.c. Sąd uznał, iż kwota, jaka została powodowi wypłacona w ramach postępowania likwidacyjnego w pełni zaspokaja jego roszczenie. W ocenie Sądu śmierć S. K. niewątpliwie doprowadziła do pogorszenia sytuacji życiowej powoda. Stan ten przejawia się m.in. w fakcie pogorszenia się zdrowia psychicznego powoda, którego źródło stanowiły zapewne przeżycia związane ze śmiercią żony. Ponadto powód musiał przejąć na siebie obowiązki domowe takie jak, gotowanie i inne, które do tej pory były domeną małżonki. Powód z trudem, przy pomocy najbliższej rodziny podjął się realizacji tych zadań w celu normalnego i sprawnego funkcjonowania. Sąd więc podzielił twierdzenia powoda, iż po śmierci żony utracił realną pomoc i wsparcie w pracach związanych z utrzymaniem domu, w którym wspólnie zamieszkiwali. Przystosowanie się zaś do nowej, zmienionej sytuacji życiowej uzasadniało przyznanie powodowi odszkodowania w kwocie 20.000 zł, którą to kwotę otrzymał już od ubezpieczyciela. Za oddaleniem roszczenia w tym zakresie przemawiał natomiast fakt, iż powód jest emerytem, co oznacza, iż osłabienie jego aktywności życiowej, którą w przypadku powoda po stracie najbliższej osoby można dostrzec, nie wpłynęło na pogorszenie się jego sytuacji materialnej czy zawodowej. W chwili tragicznego zdarzenia małżonkowie K. utrzymywali się z emerytur. Przy czym świadczenie S. K. było zdecydowanie niższe od świadczenia emerytalnego powoda i wynosiło ok. 2200 – 2400 zł. Biorąc pod uwagę dolegliwości zdrowotne, z jakimi przed wypadkiem zmagała się S. K. (astma, cukrzyca) i z którymi zapewne wiązało się kosztowne leczenie, należało w ramach doświadczenia życiowego przyjąć, iż w większości dochody te przeznaczane były właśnie na jej leczenie. Zdaniem Sądu Okręgowego - żądanie zasądzenia od strony pozwanej zadośćuczynienia na podstawie art. 446 §4 k.c. zdaniem Sądu jest częściowo uzasadnione. Nowelizując kodeks cywilny w zakresie art. 446 ustawodawca rozszerzył dotychczas obowiązujący zakres roszczeniowy o możliwość dochodzenia odszkodowania za naruszenie szeroko rozumianego dobra osobistego wykraczającego poza zakres ramowy obowiązujących do tej pory przepisów. Oczywistym jest bowiem, iż śmierć osoby najbliższej w sposób istotny narusza sferę psychiczną odczuć jednostki oraz prawo do życia w rodzinie. W związku z powyższym spowodowanie śmierci w wyniku deliktu nie można traktować inaczej jak naruszenia dóbr osobistych bliskich zmarłego, polegającego na praktycznym zerwaniu więzi emocjonalnej i duchowej. To zaś wywołuje krzywdę moralną stanowiącą przesłankę roszczenia o zadośćuczynienie mającego charakter symboliczny, niezależnie od tego jak wysoką kwotą zostanie wyrażone Jest ono odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, a ta w istocie nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na umiarkowany jego wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny oraz materialny poszkodowanego. Przesłanka przeciętnej stopy życiowej nie może pozbawiać omawianego roszczenia funkcji kompensacyjnej i eliminować innych istotniejszych czynników kształtujących jego rozmiar i ma charakter tylko uzupełniający (por.wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2010 r., sygn. III CSK 279/10, lex nr 898254).

W ocenie Sądu Okręgowego - przy uwzględnieniu szkody moralnej należy brać pod uwagę dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia i odczuwanej pustki, cierpienia i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rolę, jaką osoba zmarła pełniła w rodzinie, zaburzenia, do jakich doszło w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień, w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy, fakt korzystania z fachowej pomocy w czasie radzenia sobie w tej trudnej sytuacji proces leczenia doznanej traumy (tak: Edyta Ryś, Odpowiedzialność cywilna z tytułu śmierci osoby bliskiej, Monitor Prawniczy rok 2008, nr 24).

Odnosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazał Sąd Okręgowy, że kwota zadośćuczynienia zasądzona na rzecz powoda łącznie z kwotą już przez ubezpieczyciela wypłaconą wyznacza w pełni wymiar krzywdy, której doznał powód wskutek śmierci S. K.. Tragiczna i przy tym niespodziewana śmierć żony była dla powoda ogromnym przeżyciem. Wiązało się to z faktem, iż zmarła była jego żoną, z którą spędził 47 lat. Fakt utraty żony, z którą powód był emocjonalnie związany (świadkowie jednoznacznie potwierdzili, iż wśród małżonków K. zawsze panowała zgoda) z pewnością wywołał u powoda ogromne cierpienie, poczucie osamotnienia i pustki. Na rozmiar cierpień wpływ niewątpliwy ma nagłość śmierci żony i okoliczności tej śmierci. Zważyć należy, iż powód codziennie przez przeszło cztery miesiące przyglądał się cierpieniu żony i sam cierpiał. Powód utracił partnerkę życiową, nie może już na niej polegać i liczyć w trudnych chwilach, a zwłaszcza w chorobie, na jaką zapadł po jej śmierci. Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności Sąd uznał, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia dla powoda jest kwota 150.000 zł i zasądził na jego rzecz kwotę 120.000 zł, ponieważ powód uzyskał już od strony pozwanej kwotę 30.000 zł, w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Dopiero ta kwota w ocenie Sądu w pełni zrekompensuje powodowi krzywdę, jaką poniósł w związku ze śmiercią żony.

Ustawowe odsetki zasądzono natomiast uwzględniając zasadę, iż zarówno odszkodowanie jak i zadośćuczynienie stają się wymagalne po wezwaniu strony pozwanej do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego2010 r., sygn. II CSK 434/09, lex nr 602683) przy czym dla ustalenia terminu wymagalności winien mieć zastosowanie również art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2002 Nr 124 póź. 1152 z póź. zm). Stosownie do dyspozycji tego przepisu zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia zawiadomienia o wypadku. W przypadku powoda termin ten upłynął w dniu 15 kwietnia 2010 r.

O kosztach orzeczono na zasadzie art. 100 k.p.c. Sąd zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, mając na uwadze to, iż powód uległ co do swego żądania w 75%. Nadto Sąd nakazał ściągnąć od strony pozwanej (...) S.A. w W., Oddział (...) w K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie kwotę 6.000 zł tytułem części opłaty od pozwu, od uiszczenia, której powód był częściowo zwolniony.

Apelacje od wyroku złożyły obie strony.

Powód zaskarżył wyrok w części obejmującej oddalenie żądania zapłaty dalszej sumy 70 000 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz zapłaty 10 000 zł tytułem odszkodowania.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił;

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na uznaniu odpowiedniości i adekwatności zasądzonych sum w sytuacji w której sumy te są zaniżone;

- naruszenie prawa procesowego, a to art. 100 k.p.c. przez wadliwe obciążenie powoda kosztami procesu w sytuacji, w której powód wygrał sprawę tak co do zasady jak i w znacznej części co do wysokości, art.233 § 1 k.p.c. przez pominięcie katastrofalnego pogorszenia poziomu życia powoda tak w sferze psychicznej jak i materialnej, art. 328§2 k.p.c. przez pominięcie okoliczności, że po śmierci zony powód musi sam utrzymywać gospodarstwo domowe i ponosić opłaty, które wcześniej uiszczał z żoną oraz nieustosunkowanie się do kwestii związanej z dobrowolnym przyznaniem odszkodowania przez Państwo w związku z katastrofą smoleńską;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 445 w zw. z art. 446§ 3 i4 a także art. 5 k.c.

Na tych podstawach domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powoda dalszej kwoty 70 000 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz 10 000 zł z tytułu odszkodowania wraz z odsetkami od wskazanych dat.

Wobec gwałtownego i znacznego pogorszenia zdrowia powoda po wydaniu zaskarżonego wyroku powód złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych lekarzy na okoliczność związku tego stanu z przeżyciami wynikającymi z wypadku oraz na okoliczność czy w życiu codziennym powód wymaga opieki i czy zwiększył się zakres leczenia (farmakologicznego lub szpitalnego).

Strona pozwana zarzuciła zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie prawa materialnego, a to art.446§4 k.c. i na tej podstawie domagała się zmiany zaskarżonego orzeczenia i oddalenia powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny zważył;

apelacje nie są usprawiedliwione, co do swej istoty. Jedynie w nieznacznym zakresie zasługuje na uwzględnienie apelacja powoda, a to w części dotyczącej rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

I. Oddanie sądom przez ustawodawcę powinności oceny stosowności albo odpowiedniości zasądzanych świadczeń pieniężnych z tytułu strat i krzywd wywołanych śmiercią osoby bliskiej w wyniku czynu niedozwolonego innej osoby, wynika z oczywistej niedoskonałości tej formy zachowania człowieka zobowiązanego do świadczenia ( za którego działanie zaniechanie albo działanie ponosić mogą i inne podmioty), która nie pozostaje w prostym, ekonomicznie wyliczalnym związku z uszczerbkiem poszkodowanej osoby.

Stąd też, ocena skali jednostkowych i niepowtarzalnych strat i cierpień osób bliskich wobec zmarłej osoby, a wywołanych bezprawnym zdarzeniem, z którym łączy się odpowiedzialność innej osoby – i to pomimo, że śmierć człowieka jest w naturalny sposób wkomponowana w realia życia - wymyka się z typowego, standardowego ustalenia faktów i ich opisania, lecz wymaga takiego uchwycenia stanu rzeczy, jaki wywołała u poszkodowanego śmierć osoby bliskiej, który dla ukształtowania wysokości świadczeń czynić będzie zadość uznaniu ich stosowności albo odpowiedniości (tak w sferze materialnej jak i emocjonalnej) .

Pomocne w tym zakresie są zatem nie tylko ustalenia faktyczne na okoliczności wskazane przez Sąd I instancji ale i także pozostająca poza werbalną płaszczyzną sfera emocjonalnego zrozumienia poszkodowanego, w jego subiektywnym poczuciu wymiaru straty, która obiektywnie usprawiedliwiona zdarzeniami związanymi z modelem życia sprzed i po wypadku, w kontekście ogólnej sytuacji społeczeństwa, prowadzić winna do przyznania poszkodowanemu właściwego świadczenia.

Jest naturalne, że rozwój cywilizacji wprowadził szereg poziomów zagrożeń związanych z ryzykiem utraty życia. Stąd powstałe systemy ubezpieczeń i zabezpieczeń przed mnożeniem kolejnych ciągów dramatycznych wydarzeń związanych także z realnością regulowania odszkodowań. Splot tych wszystkich czynników nie może pozostawać poza sferą świadomości osób zainteresowanych, przy rozstrzyganiu sporów o podobnym do niniejszego przedmiocie.

Dlatego też retoryczne i ze swej natury skazane na niepowodzenie poszukiwanie prostych podobieństw w sposobach likwidacji strat majątkowych bądź niemajątkowych w innych sprawach nie jest usprawiedliwione. Postulowane w apelacji powoda kryterium, by w podobnej sytuacji dla sprawy „x” podobnie uczynić w sprawie „y” jest tu zawodne, gdyż nie dotyka tej samej prawdy o różnych osobach, o skali ich cierpień, czy materialnych strat, a także okoliczności przyczynowych wypadków.

Dodatkowo - tak jak to bezbłędnie ujął Sąd I instancji rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na umiarkowany jego wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny oraz materialny poszkodowanego.

A skoro tak to nie można podzielić zasadności zarzutów apelacji obu stron.

Sąd I instancji dostrzegł wszystkie istotne dla sprawy aspekty i dał im wyraz w motywach zaskarżonego orzeczenia. W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego (porównaj między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10, niepubl.). Wszystkie z tych okoliczności zostały ustalone w motywach zaskarżonego orzeczenia i brak podstaw dla ich powtarzania. Nie jest przy tym celowe prowadzenie postępowania dowodowego w sprawie w zakresie wnioskowanym przez powoda. Roszczenie powoda związane jest z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania ocenianych w sferze art. 446 k.c. Należy wskazać, że powód nie ujawniał w toku postępowania przed sądem I instancji, by dochodził odrębnie roszczeń z tytułu własnej szkody (związanej z art. 445 k.c.). Stwierdzenie to nie oznacza wszakże, by powód zachował prawo podmiotowe dla dochodzenia tego roszczenia w kolejnym procesie. Zdaniem Sadu Apelacyjnego – cierpień moralnych i łączących się z nimi przeżyć psychicznych (wywołujących zaburzenia w zdrowiu) nie da się dzielić w prosty sposób. Nie da się rozdzielać cierpień związanych z bólem wywoływanym paromiesięczną chorobą osoby bliskiej i towarzyszącym poczuciem bezsilności dla pomocy osobie bliskiej od tych cierpień, które wywołała sama śmierć tej osoby. Ocena sprawy dokonywana jest bowiem z określonej perspektywy i uwzględniać winna wszystkie – tak jak to uczynił Sąd I instancji – aspekty krzywdy i straty związanych ze śmiercią osoby bliskiej, a rzutujące na wysokość należnego świadczenia (o wyżej wskazanych cechach). Zdaniem Sądu Apelacyjnego należy uznać, że w stanie faktycznym właściwym dla sytuacji powoda - odpowiedzialności strony pozwanej upatrywać można w kumulatywnym zbiegu podstaw tej odpowiedzialności z mocy art. 445, 446§ 3 i 4 a także 448 k.c, jednakże bez potrzeby wyodrębniania składowych dla nich sum. Szkoda, czy krzywda wywołane śmiercią małżonka stanowią każda z osobna niepodzielną ujemną wartość albo doznanie i są dla człowieka jedną z najbardziej dotkliwych, a to z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną w rodzinie przez męża albo żonę, także z racji znaczenia odejścia osoby bliskiej dla pozostałego małżonka w świetle bogactwa wspomnień ze wspólnego pożycia i oczekiwanych perspektyw dalszego wspólnego życia.

W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć nastąpiła nieoczekiwanie, w wypadku komunikacyjnym, zawinionym przez sprawcę, bez jakiegokolwiek przyczynienia się ofiary i dotknęła osobę będącą od wielu lat oparciem dla powoda, którego stratę i ból powiększały doznania w okresie nieudanego ( z przyczyn obiektywnych) procesu leczenia żony. Wbrew zarzutom obu apelacji żadna z istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych nie umknęła uwadze Sądu I instancji, a poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne i ich prawną ocenę Sąd Apelacyjny – w zakresie związanym z istotą sporu stron – Sąd Apelacyjny uznaje za własne. W okolicznościach tych wskazane zostały fakty dotyczące sytuacji majątkowej powoda, jaka ukształtowała się po śmierci jego żony, a także wyjaśnione zostały cele, jakim służą przyznane świadczenia. Wskazane zostały okoliczności dotyczące sytuacji zdrowotnej powoda i łączące się z nią, jako pochodne wobec przyczynowego zdarzenia, okoliczności związane z oceną krzywdy. Dla wyjaśnienia doniosłości prawnej ocenianych przesłanek wskazano dorobek judykatury i piśmiennictwa.

W ocenie Sądu Apelacyjnego żadne z omawianych w sprawie świadczeń nie zostało w rażący sposób zaniżone bądź zawyżone, co wyklucza potrzebę ich orzeczniczej korekty.

II. Jedyne zastrzeżenia Sądu Apelacyjnego wywołuje rozstrzygnięcie Sądu I instancji o kosztach procesu. Zgodzić się należy z Sądem Okręgowym, że zasada odpowiedzialności między stronami nie była sporna. Delikatność materii rozstrzyganej przez Sąd I instancji, a wynikająca ze wskazanych wyżej przyczyn oznacza wszakże, że poziom ryzyka niepowodzenia orzeczniczego w zakresie żądań nie rozkłada się między stronami w tego typu sprawach na zasadach stricte matematycznych ( tj. z porównania samego roszczenia procesowego wobec treści wyroku). Zdaniem Sądu Apelacyjnego dla oceny tej kwestii istotne znaczenie posiadają także okoliczności związane z zachowaniem stron w ramach procesu. Żadna ze stron (powód chroniący swego subiektywnie usprawiedliwionego interesu i pozwany strzegący m.in. powierzonych mu depozytów) nie działała w tej sprawie z niskich pobudek i szczegółowo wyjaśniała motywy swojego stanowiska. Zdaniem Sądu Apelacyjnego – fakt, że pierwotne roszczenie powoda ostało się na poziomie mniejszym od połowy nie może przesądzać o powinności zapłaty kosztów pozwanemu, skoro dobrowolnie spełnione świadczenia przez tego ostatniego było ponad trzykrotnie niższe od trafnie określonego przez Sąd I instancji ( 50 000 zł – 170 000 zł). Dlatego też zdaniem Sądu Apelacyjnego usprawiedliwione jest wzajemne zniesienie kosztów procesu przed Sądem I instancji na podstawie art. 100 k.p.c. (zwłaszcza gdy się zważy wysokość obciążających strony kosztów sądowych).

Analogiczne argumenty stanowiły podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego ( zwłaszcza gdy się uwzględni skorygowaną przez samego powoda wartość przedmiotu zaskarżenia).

Mając to wszystko na uwadze orzekł Sąd Apelacyjny jak w wyroku na podstawie wskazanych przepisów, a nadto art.385 k.p.c.

Najczęściej czytane
ogłoszenia

Udostępnij