Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2011-01-13

Skazany nie zawsze znaczy winny

To że skazany nie zawsze znaczy winny, niech świadczy chociażby historia, która wydarzyła się kilka lat temu i dotyczyła najcięższej zbrodni - zabójstwa. 12 listopada 2003 Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Tomasza K. na karę 15 lat pozbawienia wolności, za zabójstwo 12 letniego Marcina. Sąd Apelacyjny w Gdańsku dnia 13 maja 2004 roku utrzymał wyrok w mocy.

A było to tak

W 2002 roku w Lisewie Malborskim brutalnie zamordowany został 12 letni Marcin. Zginął od 17 ciosów zadanych nożem. Zabójstwo zostało dokonane na tle seksualnym. Za to zabójstwo został skazany Tomasz K.

Postępowanie w tej sprawie prowadziła Policja i Prokuratura w Malborku. Z relacji Tomasza K., w czasie przesłuchania policja zmusiła go do przyznania się do winy, obiecując mu że trafi do szpitala, w którym będzie się leczył, oraz że dostanie od policjantów moro wojskowe. Podczas całego śledztwa Tomasz K. był zastraszany przez policję. Przyznał się, że to on zabił.

W liście do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Tomasz K. napisał:

”…dnia 11 listopada gliny przyjechali na bazę nie oznakowanym samochodem po sąśada Mariana Dź. i po brata na ponowne zeznańa ale brata ne było i wźeli mie ojca i tamtego najpierw sąśada co kręcił w zeznańach…powiedziałem to samo nie uwierzyli i zaczęło się straszenie nachóki potem przekupstwo było zimno a oni kazali śćągnąć wszystko do spodenek i śedzieć a było zimno trzęsłem się robili kawe szlugi, dali postrzelać z gloka 22 bez naboji obiecali moro policyjne kase i po wymuszonych siłą zeznaniach zaczeli straszyć, że będe dłużej śedział jak śę nie przyznam potem wźeli na pogotowie do psychiatry na ćękej bólźe i spodenkach potem prokurator straszyła że uderzy z całej siły jeśli się ne przyznam robiło śe ciemno wźeli na dołek do karcera kazali rozebrać na golasa i spać bez gaći i skarpet na ćękej roboczej bluźe bez niczego na dechach pod gryzącym kocem na ćękiem materacu przegniłym było straszńe ńewygodne zimno trzęsło mie dostałem po całym dniu głodówki tależ zimnej zupy nie zdatnej do jedzenia 2 bółki+kubek zimnej cherbaty bódzili co 2 godź i dawali zajarać…a ja muwiełem że to Piotr T z Tczewa jest sprawcą a oni swoje ż kłamie i wymósili siła zeznania…” (w cytowanym liście została zachowana autentyczna pisownia).

Głównym dowodem obciążającym Tomasza K. były jego wyjaśnienia w których przyznał się do popełnienia przestępstwa oraz ślad zapachowy zostawiony na nożu, którym dokonano zabójstwa.

Podczas wizji lokalnej Tomasz K. nie potrafił wskazać miejsca zbrodni. Świadkowie - mieszkańcy Lisewa, mówili że policjanci zaprowadzili go tam.
Podczas procesu sadowego Tomasz K. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa.

Badaniom kryminalistycznym poddano jego odzież, znaleziono na niej i zabezpieczono ślady krwi, które nie należały jednak do ofiary. Również włosy znalezione na butach ofiary nie należały do Tomasza K.
Pomimo tych wątpliwości Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok skazujący.

A kto na prawdę dokonał tej zbrodni?

W 2005 roku w Łęgowie k. Pruszcza Gdańskiego, od 11 ciosów zadanych nożem zginął 11 letni Sebastian. Policja aresztowała 28 letniego Piotra Trojaka ( Piotr Trojak w Bazie Sprawców Brutalnych Przestępstw) który przyznał się do zbrodni.

W toku przesłuchania przyznał się również do zabójstwa Marcina. Podczas wizji lokalnej bezbłędnie doprowadził policję na miejsce zbrodni w Lisewie.

Wyrok Sąd uchylił

Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 8 czerwca 2006 wznowił postępowanie w stosunku do Tomasza K, uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gdańsku. Wniosek o wznowienie postępowania złożył Prokurator Okręgowy w Gdańsku. Prokurator Prokuratury Krajowej podtrzymał ten wniosek. Sąd Okręgowy w Gdańsku zwrócił sprawę Prokuraturze Rejonowej w Malborku w celu uzupełnienia śledztwa.

Następnego dnia, 9 czerwca 2006, Tomasz K. po blisko czterech latach opuścił zakład karny.

Dnia 26 stycznia 2007 prokurator Prokuratury Rejonowej w Malborku wydała postanowienie o umorzeniu śledztwa przeciwko Tomaszowi K. z powodu nie popełnienia przez niego przestępstwa.

Na prośbę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka adwokat Piotr Fedusio z Gdańska podjął się udzielenia pro bono pomocy prawnej Tomaszowi K.

Po umorzeniu śledztwa przeciwko Tomaszowi K. mec. Piotr Fedusio złożył wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie, domagał się w nim odszkodowania za szkodę majątkową wynikłą z wykonania części kary, której nie powinien był ponieść (Tomasz K. przed aresztowaniem otrzymywał rentę, wysokość odszkodowania stanowi sumę świadczeń, których przez czas przebywania w areszcie śledczym i zakładzie karnym nie otrzymywał) oraz zadośćuczynienia za doznana krzywdę wynikłą z wykonania części kary.