Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2012-09-19

Europejski Nakaz Aresztowania - ułatwienie czy problem

ENA jest to decyzja sądowa umożliwiająca ekstradycję, wydana przez państwo członkowskie Unii Europejskiej. Osoba podejrzana lub oskarżona o popełnienie przestępstwa lub już za nie skazana na podstawie tego dokumentu zostaje aresztowana i wydalona do kraju, w którym zostanie postawiona przed sądem lub przekazana do odbycia wcześniej orzeczonej kary. W latach 2009 - 2010 przywożono do Polski na podstawie ENA 20-30 osób miesięcznie, w bieżącym roku w pierwszym kwartale – już 173. Codziennie, to jedna, dwie osoby, ale przy zbiorowych transportach lotniczych, to już od 10 do 20 osób.


Prawie ekstradycja

W ENA, w odróżnieniu od ekstradycji, rezygnuje się z jednej z zasad koniecznych do wydalenia poszukiwanego, mianowicie tzw. zasady podwójnej karalności, co oznacza, że czyn, z którego powodu przekazuje się do kraju występującego daną osobę, nie musi być penalizowany w państwie, adresacie prośby. Wystarczy, że podlega on karze tam, gdzie wydano nakaz aresztowania. Decyzja Ramowa Unii Europejskiej o ENA zawiera listę czynów, w przypadku których nie bada się, czy spełniona jest ta zasada. Inne wymogi ekstradycyjne pozostają spełnione (nie podlegają wydaniu osoby korzystające z prawa azylu, osobę wydaną można ścigać wyłącznie za przestępstwa, jakie były podstawą wydania, jak również wykonywać wobec niej tylko taką karę, do wykonania, której została wydana). W przypadku innych przestępstw, spoza listy, decyzja o przekazaniu zależy od uznania miejscowego sądu. Wspomniane zasady odmowy wydania poszukiwanej osoby mają postać obligatoryjną lub fakultatywną. Na skutek takich uregulowań prawnych ENA bywa nazywany uproszczoną ekstradycją.

Czy zawsze potrzebna?

Dużo się pisze o nadużywaniu tego nakazu, wskazując na rzekomo błahe powody wystąpień ze strony polskich sądów. Taką możliwość daje art.2 pkt1 Decyzji Ramowej, gdzie do wystąpienia o ENA kwalifikują się czyny, które w świetle prawa obowiązującego w państwie wydającym nakaz, zagrożone są karą co najmniej roku pozbawienia wolności albo w przypadku, gdy zapadł wyrok lub wydano środek zabezpieczający o wymiarze co najmniej czterech miesięcy. Decyzja o wydaniu wymaga wtedy weryfikacji podwójnej karalności tego czynu zarówno w kraju występującym, jak i przekazującym. Katalog czynów niewymagających zasady podwójnej karalności, ujęty w pkt.2,
obejmuje przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności lub środkiem zabezpieczającym o wymiarze co najmniej trzech lat. Jest to już wykaz poważnych czynów, takich jak udział w przestępczości zorganizowanej, terroryzm, handel ludźmi, nielegalny obrót narkotykami, bronią, zabójstwa i ciężkie uszkodzenia ciała, gwałty, kradzieże, rozboje i inne.

Według zaleceń Komisji Europejskiej, państwa członkowskie powinny dopilnować, aby nakaz nie był wydawany mechanicznie lub automatycznie. By drobna waga przestępstw, będąca czasem powodem jego wystawienia, nie podważała sensu istnienia tego narzędzia.

W latach 2005-2009 państwa UE wydały 54 tys. ENA, co umożliwiło ujęcie11,6 tys. osób ściganych przez prawo.

ENA w Białołęce

Osoby przewiezione do Polski z Europejskim Nakazem Aresztowania osadzane są w kilku jednostkach. Najwięcej, bo 60 proc., trafia do Aresztu Śledczego w Warszawie Białołęce. O tym, jak to wygląda w praktyce, opowiada kpt. Jarosław Olechowicz, kierownik działu ewidencji w tamtejszym areszcie.

Jak często do państwa placówki trafiają osadzeni z ENA?

Codziennie. W latach 2009 - 2010 przywożono 20-30 osób miesięcznie, w bieżącym roku w pierwszym kwartale – już 173. Codziennie, to jedna, dwie osoby, ale jak są zbiorowe transporty lotnicze, to od 10 do 20.

Jakie problemy są związane z tą kategorią osadzonych?

Największym dla naszego działu jest niekompletność lub brak właściwej dokumentacji. Policja wystawia kartę przejęcia, w której jest niewiele danych, a w dokumentach powinno być, na jakiej podstawie wystawiono ENA. Taka osoba może być osadzona tylko zaczyny zawarte w nakazie. Innym problemem jest fakt, że transporty docierają do nas czasem po godzinach urzędowania administracji a nawet w nocy. Przywiezionych trzeba zaprowiantować, rozmieścić i dokonać analizy dokumentacji. Gdy jest to20 osób, dowódca zmiany ma mnóstwo dodatkowej pracy.

Na ile dni wcześniej wiedzą państwo o transporcie, terminie i liczbie osób?

Jeden, dwa dni wcześniej a w przypadku przestępczości zorganizowanej, art.258 kk – kilka dni.

W prasie angielskiej i polskiej pisano, że nasz kraj nadużywa ENA, że przekazywani są drobni przestępcy. Czy to się potwierdza?

Nie zdarza się to często, ale czasami mamy wrażenie, że w konkretnym przypadku powodem wydania ENA była drobnostka. Potem okazuje się, że są ścigani również za inne, poważniejsze czyny.

Podniebne konwoje

O praktycznych aspektach stosowania Europejskiego Nakazu Aresztowania z młodszym inspektorem Ryszardem Kamińskim, naczelnikiem Wydziału Konwojowego Biura Prewencji KG Policji rozmawia Grzegorz Korwin-Szymanowski

Jaka jest rola policji w realizacji ENA?

O ENA występuje sąd okręgowy a realizacją zajmuje się policja. Poszukiwania osób, wobec których jest podejrzenie, że ukrywają się zagranicą, prowadzone jest przez komórki BMWP – Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji (Interpol) i SIS (System Informacyjny Strefy Schengen). Gdy poszukiwana osoba zostanie zatrzymana, państwo, które tego dokonało, przesyła informację do Polski i wszczynana jest procedura przekazania. Ustalamy miejsce, sposób i termin. Wydział konwojowy policji organizuje przejęcia osób aresztowanych zarówno na granicy państwa w granicznych punktach kontaktowych w wypadku transportów samochodowych, lub na lotniskach –podczas transportów powietrznych.

Jakie były początki masowego transportowania aresztowanych?

Zwiększająca się liczba ENA wysyłanych przez polskie sądy spowodowała konieczność przewożenia dużej liczby aresztowanych. Rozważaliśmy różne opcje: transport samochodowy, powietrzny a nawet morski. Optymalne okazało się użycie samolotów. Na początku brakowało możliwości technicznych dla dużych transportów, przepisy lotnicze ograniczają do dwóch liczbę osób zatrzymanych, które można jednorazowo przewozić samolotem rejsowym. Dlatego zdecydowaliśmy się na samoloty wojskowe.

Z jakich krajów organizuje się transporty zbiorowe?

Ze wszystkich, z których odbieramy dużą liczbę osób. Od państw sąsiadujących przejmujemy zatrzymanych na granicy lub w punktach kontaktowych, z innych organizujemy transporty lotnicze. Latamy gównie do: Anglii, Holandii, Francji i Hiszpanii. Zdarzyły się rejsy do Irlandii Północnej, Szwecji i Belgii. Z Anglii przewozy lotnicze organizujemy kilka razy w miesiącu. Transport indywidualny to koszt ok. 8-9 tys. zł za osobę. Wynajęcie wojskowej casy na trasie do Londynu i z powrotem – 36 tys. zł. Można nią jednorazowo przewieźć do25 zatrzymanych. Przewiezienie jednej osoby jest w tym przypadku cztery razy tańsze. Koszty ograniczone są do eksploatacyjnych (paliwo, opłaty lotniskowe, delegacje policjantów i żołnierzy), zazwyczaj korzystamy z lotnisk wojskowych. Zdarzyły się też loty herkulesem, kiedy jednorazowo przewoziliśmy blisko 50 aresztowanych. Z Holandii przylatuje za jednym razem 10-12 osób.

Czy użycie samochodów nie byłoby tańsze?

Transport np. z Hiszpanii, Francji trwałby długo, poza tym trzeba by uzyskać specjalną „zgodę na pobyt tranzytowy osoby pozbawionej wolności”. Nie mogłaby też ta osoba być poszukiwana W krajach przejazdu, bo wtedy by ją zatrzymano lub odmówiono zgody na przejazd tranzytowy. Dlatego korzystamy z samolotów. Transporty drogowe organizujemy zazwyczaj z państw sąsiadujących. Ponieważ mamy dużo odbiorów i przekazań osób z Niemiec, ustaliliśmy, że jeździmy tam dwa razy w tygodniu w tzw. dni konwojowe. Z granicy przewozimy zatrzymanych do odpowiednich aresztów.

Czasem w prasie pojawiają się opinie, że Polska nadużywa ENA, że występujemy o poszukiwania i wydanie drobnych przestępców, poszukiwanych za przysłowiową kradzież kury. Jaki jest sens tak częstych wystąpień i dlaczego jesteśmy w czołówce państw wystawiających ENA?

Jedna osoba może mieć kilka nakazów, wśród nich bywa i nieszczęsna kura. Analiza zarzutów, na których podstawie zrealizowano konwoje przez pierwsze cztery miesiące tego roku wskazuje, że na750 przestępstw (przeważnie w jednym nakazie jest ich wymienionych kilka) najliczniej reprezentowane są te zart.278,280 i279 kk (kradzieże) –233 przypadków, zart.286 kk (oszustwo) – 91, art.56 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – 48, art.158 kk (udział w bójce, pobicie) –35, art.157 kk (naruszenie czynności narządu ciała) – 28.

Zdarzają się też drobniejsze. Inna sprawa, jak dużej wartości było mienie, które stało się podstawą wystawienia ENA, czy sąd nie robi tego zbyt pochopnie. Ale to już nie mnie oceniać. Jeśli chodzi o powody tak dużej liczby wydanych nakazów, to sądzę, że pewnym wytłumaczeniem może być fakt, że po przystąpieniu do Unii Europejskiej i wejściu do strefy Schengen ok.1,5 mln Polaków wyjechało zagranicę. Część z nich po to, by uniknąć odpowiedzialności karnej. Inne państwa nie mają takiego problemu.

Kto płaci za transporty i poszukiwania osób objętych ENA?

Za poszukiwania – strona wydająca, za transport –kraj odbierający. W krajach odsyłających też powstają koszty (poszukiwań tych ludzi, zatrzymania, aresztu itp.) Podobno Anglicy się burzą, bo rocznie wydają na to 50 mln funtów? Ale takie jest prawo i trzeba je egzekwować.

Czy konwojami zajmuje się jakaś wydzielona komórka?

Mamy przeszkolonych ok.300 policjantów, w tym z pododdziałów antyterrorystycznych zarówno z KGP, jak i Komendy Stołecznej Policji.

Czasem, jak słyszałem, zdarza się, że czekający na przekazanie nasz obywatel zostaje wypuszczony przez zagraniczny sąd. Dlaczego tak się dzieje?

Problem wynika z procedur mówiących o czasie odbioru aresztowanego. Tylko 10 dni, liczonych łącznie ze świętami, od dnia uprawomocnienia się postanowienia zagranicznego sądu o przekazaniu. Bardzo mało na przygotowanie konwoju z zagranicy, gdy wejdą w to dni wolne, zostają praktycznie3 - 4 dni. Wnioskowano do Departamentu Orzeczeń i Probacji Ministerstwa Sprawiedliwości o rozważenie możliwości przedłużenia tego czasu do 20 dni a także o dodanie do katalogu przeszkód uniemożliwiających wykonanie konwoju wypadków losowych, takich jak brak biletów lotniczych w danym terminie przy transportach lotniczych indywidualnych. Obecnie przesłanką do przedłużenia terminu przekazania jest tylko choroba albo siła wyższa, winnym przypadku, jeśli zatrzymanej osoby nie odbierzemy, może ona zostać zwolniona.

ENA to dodatkowa praca i obowiązki. Czy ten wysiłek przekłada się na efekty, czy pomaga w walce z przestępczością?

To skuteczne narzędzie, inaczej można by po prostu wyjechać i człowiek uniknąłby kary. Zwiększa to ilość naszych zadań, ale taką mamy pracę.

Grzegorz Korwin-Szymanowski