Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2015-11-13

Postępowanie karne przed sądem po 1 lipca 2015 r.- pierwsze doświadczenia

Do sądów wpływa bardzo mało aktów oskarżenia, bo prokuratury starały się jak najwięcej aktów wysłać przed 1 lipca – to wiedza po pierwszych trzech miesiącach obowiązywania nowych zasad w postępowaniu karnym przed sądem. – Gdyby było ich więcej, przewodniczący wydziałów, na których nałożono obowiązek sprawdzania aktów pod względem formalnym, mogliby mieć z tym problem - powiedział sędzia Andrzej Skowron, członek Zarządu Stowarzyszenia „Iustitia”. Konferencję "Postępowanie karne przed sądem po 1 lipca 2015 r. - pierwsze doświadczenia", która odbyła się 29 września w Warszawie.

Stowarzyszenie zorganizowało ją razem z Krajową Szkołą Sądownictwa i Prokuratury, przy współudziale Prokuratury Generalnej i Naczelnej Rady Adwokackiej. Konferencję objęła patronatem Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf, która zaszczyciła nas swoją obecnością na konferencji.

Niezależnie od poglądu na samą reformę, wśród prawników panuje przekonanie, że zmiana została źle przygotowana i przeprowadzona przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Na konferencji podnoszono m.in.konieczność zmian w procedurze wykroczeniowej, o której ustawodawca ewidentnie zapomniał. Referat na ten temat wygłosił sędzia Andrze Skowron – członek zarządu SSP „Iustitia”.

Na kształt zmian wpłynie także niewątpliwie przyszła decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaskarżonych przez prokuratora generalnego niektórych przepisów z tej reformy.Prokuratury generalny Andrzej Seremet zaskarżył do Trybunału m.in. zmianę zasad utrwalania czynności prowadzonych przez policję w powierzonym jej przez prokuratora śledztwie

- Celem zasadniczym nie jest odstraszać i karać, tylko rozstrzygać konflikt w taki sposób, by każda ze stron została spłacona i otrzymała, co jej się słusznie należy – mówił o reformie podczas konferencji prof. Paweł Wiliński z UAM.

Mimo to w dyskusji dominował umiarkowany optymizm. - Jestem pełen nadziei co do tego, że nowa procedura straci ten negatywny odbiór w oczach prokuratury oraz sędziów i za rok będziemy naprawdę rozmawiali o tym, ile ona przyniosła korzyści - ocenił na konferencji zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand. Dodał, że także w 1998 r., gdy wchodziło w życie nowe prawo karne procesowe również było wiele głosów krytycznych. - Pamiętam krytykę tamtych rozwiązań, czasem krytykę nieuzasadnioną - dodał.

- Z samego faktu przyjęcia obecnej konstrukcji procesu karnego nie widzę zagrożenia dla wydawania sprawiedliwych orzeczeń - powiedział natomiast karnista z UW, mec. Łukasz Chojniak. Dodał, że wymóg większej aktywności stron procesu nie może być wiązany z wadliwością nowego modelu spraw karnych.

Wiceprzewodniczący Krajowej Rady Prokuratury, prok. Sławomir Posmyk ocenił z kolei, że zmiana przepisów przyniosła pozytywny skutek w postępowaniach odwoławczych przed drugą instancją. - Przede wszystkim sąd kończy postępowanie i nie przekazuje spraw do pierwszej instancji, to ogromny sukces reformy - ocenił.

- Praca prokuratora rozpoczyna się jednak w postępowaniu przygotowawczym. W chwili obecnej prokurator ma ograniczone możliwości przesłuchiwania świadków w toku tego postępowania. Przepisy z tym związane zostały zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego przez prokuratora generalnego. Więc na kształt nowego procesu musimy jeszcze poczekać, bo rozstrzygnięcie Trybunału będzie przekładało się na pracę prokuratora w sądzie - zaznaczył prok. Posmyk.

Referat na temat postępowania odwoławczego, które zapewne okaże się w praktyce kluczowe dla rzeczywistego funkcjonowania procesu kontradyktoryjnego wygłosił Krzysztof Petryna – sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie.

Moderatorem dyskusji był sędzia Łukasz Kluska z Zespołu ds. Karnych SSP „Iustitia”.