Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2010-02-15

Policjanci odzyskali siedem obrazów wartych ponad 1,4 miliona złotych

Piaseczyńscy policjanci odzyskali siedem obrazów o wartości ponad miliona czterystu tysięcy złotych, które skradziono kilka dni temu z domu w jednej z podwarszawskich miejscowości. Cenne płótna były ukryte w skrytce depozytowej na dworcu i w biurze prywatnej firmy w Warszawie.

Sprawa dotyczy pewnego małżeństwa z podwarszawskiej miejscowości w powiecie piaseczyńskim. Kilka dni temu w ich domu doszło do kradzieży. Jednak złodziej nie był osobą z zewnątrz – okazała się nim 33-letnia Joanna R., która okradła własnego męża. Kobieta spakowała 8 cennych płócien, laptopa, telefon i wyjechała z domu. Obrazy były warte ponad milion czterysta tysięcy złotych.

Gdy jej mąż wrócił do domu, natychmiast powiadomił o kradzieży policjantów z Komendy Powiatowej w Piasecznie. Sprawą zajęli się kryminalni i funkcjonariusze z dochodzeniówki. Żmudne działania doprowadziły do namierzania sprawczyni i jej zatrzymania. 33-letnia Joanna R. trafiła do aresztu.

Podczas realizacji sprawy odzyskiwano kolejne malowidła. Pierwsze dwa płótna odnaleziono w dworcowej skrytce w Warszawie. Były to obrazy autorstwa Zygmunta Menkesa i Zygmunta Landaua. Ich wartość wyceniono wstępnie na 350 tysięcy złotych.

Funkcjonariusze nie przestawali szukać kolejnych obrazów. Trop wiódł do prywatnej firmy w Warszawie. Kryminalni postanowili sprawdzić ewentualną kryjówkę, w której mogły się znajdować pozostałe płótna, i pojechali do biura namierzonej wcześniej firmy. Podczas przeszukania odnaleźli i zabezpieczyli 5 kolejnych obrazów autorstwa: Witkiewicza, Wyspiańskiego, Zaka, Epsteina i Berlewiego , o wartości ponad miliona złotych

Zatrzymanej kobiecie przedstawiono już zarzut kradzieży mienia znacznej wartości. Wczoraj decyzją sądu objęto ją policyjnym dozorem. Joannie R. grozi nawet 10 lat więzienia.

Do odzyskania pozostał jeszcze obraz autorstwa Młodożeńca, warty kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci zapewniają, że to tylko kwestia czasu.