Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2009-07-29

Alkohol a opieka nad dzieckiem

W Dzierżoniowie pijana matka opiekowała się dwójką małych dzieci. W Tomaszowie Lubelskim matka z 3 promilami alkoholu we krwi zajmowała się 2,5-letnim dzieckiem. W Jaworze pijani rodzice wyszli z 4-letnią córką na spacer. W Golubiu-Dobrzyniu 3,7 promila alkoholu nie przeszkodziło matce w opiece nad 11-miesięcznym dzieckiem i jego 5- i 6-letnim rodzeństwem. W Lubartowie pijana matka, gotując obiad, zasnęła i spowodowała pożar. To tylko kilka przykładów nietrzeźwych rodziców z ostatniego tygodnia. Policjanci codziennie otrzymują wiele zgłoszeń w tego typu sprawach.

Alkohol powoduje, że tracimy poczucie rzeczywistości, wolniej reagujemy, nie potrafimy się skoncentrować. Zapominamy wtedy o obowiązkach i kłopotach. A przecież małe dziecko wymaga starannej opieki i ciągłej kontroli. Nie można go zostawić samemu sobie. Rodzice są za nie odpowiedzialni. Dlatego opiekunowie nie mogą sobie pozwolić nawet na jedno piwo!

Nietrzeźwi rodzice narażają swoje dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Na przykład w Wesołej pijany kierowca wiózł 4-letnie dziecko. W Bydgoszczy matka pod wpływem alkoholu chciała złożyć wózek z dzieckiem w środku. W Warszawie 2,5-roczny synek wypadł pijanej matce z wózka podczas zakupów w hipermarkecie. W Ostródzie nietrzeźwy ojciec upuścił 8-miesięcznego chłopca na chodnik.

Alkohol pozwala pozbyć się zahamowań. Często też wyzwala agresję. W wielu przypadkach przemocy domowej, napastnik jest pod wpływem alkoholu (według policyjnych statystyk w 2008 r. na 86 568 zatrzymanych sprawców przemocy domowej aż 61 991 spożywało alkohol). W Radomiu pijany ojciec pobił 6-tygodniową córkę. W Warszawie pijany tata katował 3,5-letniego syna. W Puławach nietrzeźwy ojciec pobił krzesłem 15-letnią córkę. Czasem nieodpowiedzialne zachowanie rodziców prowadzi do śmierci dziecka.

Policjanci reagują na każdą wiadomość o opiekunach pod wpływem alkoholu. Istotne jest, żeby zgłaszać każdy taki przypadek. Bardzo często dzięki szybkiej interwencji sąsiadów, przechodniów czy współpasażerów funkcjonariusze mogą zapobiec tragedii. Czujni są też policjanci patrolujący ulice.

Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi kara do 5 lat więzienia.