Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2008-09-30

Gdzie strzela Policja?

Gdyby nie łaskawość wojska, sekcji LOK, bractw kurkowych, kół myśliwskich czy nawet zakładów pracy i szkół, większość policjantów mogłaby doskonalić swoje umiejętności strzeleckie jedynie „na sucho”, w treningu bezstrzałowym, a na strzelnicę trafiałaby chyba jedynie przy okazji wizyty w wesołym miasteczku.

Ani jednego policyjnego obiektu nie mają garnizony: kujawsko pomorski, zachodniopomorski, opolski i śląski (ten przynajmniej może użytkować strzelnicę Szkoły Policji w Katowicach). Pozostałe dysponują zwykle jedną, dwiema swoimi strzelnicami; niezbędną resztę wynajmują (najczęściej, choć nie zawsze, nieodpłatnie) od różnego rodzaju instytucji. Wyjątkami są województwa pomorskie - 5 własnych obiektów i małopolskie - 4, ale także na ich terenie konieczne jest korzystanie z pozapolicyjnych strzelnic, żeby spełnić choćby minimum określane w corocznym programie doskonalenia strzeleckiego.

Teoretycznie nie trzeba ładować pieniędzy w kosztowne budowy, by policjanci mieli gdzie odbyć wymagane strzelania. Wystarczy dogadać się z kimś, kto strzelnicę już posiada. Patrząc na listę podmiotów, do uczynności których ucieka się Policja, można wręcz podziwiać operatywność kierownictw jednostek w tym względzie. Przymusowe, gościnne korzystanie z użyczanych obiektów niesie jednak za sobą kłopoty i ograniczenia.

– Nie ma takiego komfortu, że policjant przyjeżdża na strzelnicę, pobiera amunicję i strzela w wymiarze czasu określonym przez naszego instruktora, a może nawet i dłużej, zależnie od chęci i potrzeby doskonalenia swoich umiejętności – mówi kom. Janusz Jończyk z KWP w Katowicach. – Korzystając z gościnności, trzeba dostosowywać się do czyichś terminów. Łatwo się domyślić, że może to kolidować z harmonogramem pracy jednostki.