Wtorek, 19 marca 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5867
Wtorek, 19 marca 2024
2008-10-10

Sąd przyjazny obywatelowi

We wtorek, 7 października, odbyła się konferencja "Sąd przyjazny obywatelowi", zorganizowana przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" wspólnie z Sądem Najwyższym.
Redakcja EBOS.PL również uczestniczyła w tym wydarzeniu.

Prezentowane treści, kierowane były przede wszystkim do reprezentantów sądów powszechnych. Wśród uczestników konferencji znaleźli się Sędziowie, Asesorzy Sądowi, Prokuratorzy, Adwokaci jak i również przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości.
Wytrwale uczestniczyli do końca konferencji, jako obserwatorzy, uczniowie z jednej z płońskich szkół.

Konferencję otworzył Prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego prof. Lech Paprzycki.

Nadmierny formalizm

W pierwszej sesji, jako pierwsza głos zabrała Prof. Ewa Łętowska (Trybunał Konstytucyjny) i omówiła problem nadmiernego formalizmu procedur sądowych. Jej zdaniem nadmierny formalizm tkwi nie w przepisach, ale właśnie w złym stosowaniu prawa.
– Pewien formalizm musi istnieć, bo i sąd jest formalny z zasady, ale kiedy rygory formalne stają się barierą, nie można nad nimi przechodzić do porządku – mówiła prof. Ewa Łętowska. Bariery tworzy nie ustawodawca, ale "wykonawca" ustawy, czyli sąd. To sądy są głównymi winowajcami budowania barier w dostępie do sądu. Dodała też, że 85 proc. skarg, z którymi ludzie zwracają się do Trybunału Konstytucyjnego, sądy, poprzez mogłyby załatwić same, poprzez właściwe interpretowanie istniejących już przepisów prawa.

Lista skarg obywateli

Kolejnym prelegentem był dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Nakreślił problemy związane z funkcjonowaniem sądów z perspektywy skarg, które trafiają do Fundacji (dziennie wpływa do Fundacji ok 40 do 50 nowych spraw).

Zdaniem A. Bodnara zły wizerunek wymiaru sprawiedliwości (w tym brak wystarczającego zaufania społeczeństwa do sądów) bierze się z licznych, codziennych problemów związanych z organizacją pracy sądów, przewlekłością postępowania czy rzetelnością rozpoznawania spraw.
Na listę skarg trafiły także sprawy aresztowe. – O przedłużeniach tymczasowych aresztowań decydują sędziowie seryjnie (kilkanaście takich spraw na jednej wokandzie), stąd i marna jakość uzasadnień takich postanowień – twierdzi Adam Bodnar.
Choć na wpływających skarg nie można wyciągnąć obiektywnych wniosków, to jednak rodzaje spraw, ich ilość oraz tematy dają pewien pogląd na temat kondycji polskiego sądownictwa.


Obywatel w Strasburgu

Mec. Magdalena Krzyżanowska-Mierzewska z Kancelarii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przedstawiła polski wymiar sprawiedliwości z punktu widzenia skarg trafiających do Trybunału. Skupiła się na czterech najważniejszych problemach: przewlekłości postępowania, stosowaniu tymczasowego aresztowania, dostępie do pomocy prawnej oraz na problemie pomocy prawnej w sporządzeniu skarg kasacyjnych. Jej zdaniem ustawa o tzw. skardze na przewlekłość postępowania jest obecnie uznawana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka za skuteczny środek odwoławczy w rozumieniu art. 13 Konwencji. Jedynie w niewielkim zakresie jej rozwiązania są kwestionowane, a tym samym dają podstawę do orzeczeń Trybunału (np. w zakresie przewlekłości występującej na etapie postępowania przygotowawczego). Duża ilość spraw dotyczących tymczasowego aresztowania wynika głównie ze złego stosowania przepisów procedury karnej, a nie z ich wadliwości.

Druga sesja konferencji poświęcona była różnym szczegółowym zagadnieniom związanych z tworzeniem wizerunku sądu, przyjaznego obywatelowi.


Sąd na szkolenie z psychologii

Monika Klonowska, psycholog, która od wielu lat prowadzi szkolenia dla sędziów i pracowników Sądu Rejonowego w Płońsku, omówiła psychologiczne aspekty profesjonalnej obsługi interesantów. Zauważyła, że u każdego obywatela wizyta w sądzie budzi duże emocje. Dla takiej osoby jej sprawa w sądzie to tak jakby najważniejsza sprawa w życiu. Każdy sędzia czy pracownik sądu powinien patrzeć na wymiar sprawiedliwości z perspektywy klienta – co może mu się przydać, aby zrozumieć jak należy się zachowywać czy zwracać do klienta. Wiele złych zachowań w sądach wynika nie tyle z braku złej woli, ale raczej z braku wiedzy lub wrażliwości. Dlatego konieczne są częste i powtarzane szkolenia z zakresu kontaktu z interesantem.


Sąd w kontaktach z mediami

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzia Waldemar Żurek omówił kwestię relacji sądów z mediami. Sądy - jeśli nie będą przygotowane do kontaktów z mediami - będą ponosić porażki, gdyż nie dotrą do społeczeństwa z przesłaniem wynikającym z wyroku. Sędzia W. Żurek, na bazie zastosowanych rozwiązań w SO Kraków, przedstawił swoją wizję idealnego biura prasowego. Duży sąd powinien mieć biuro, które składa się z dwóch rzeczników – sędziego-karnistę oraz sędziego-cywilistę, ze względu na znaczenie specjalizacji dla jasnego wyjaśnienia istoty spraw rozpoznawanych przez sąd. Rzecznikiem powinien być sędzia, ale jednak ten, który aktywnie wykonuje swój zawód. Wadą rzeczników jest to, że często są niedostępni dla mediów. Brak odpowiedzi ze strony rzeczników powoduje później komunikaty w prasie, które nie oddają prawdy i negatywnie kształtują wizerunek sądów.
- Ja osobiście nawet w weekend nie wyłączam telefonu komórkowego, aby w szczególnych sytuacjach być dostępnym - dodał Sędzia Żurek.
Zwrócił także uwagę na problem dostępu do akt dla dziennikarzy. Obecna regulacja powoduje zróżnicowane podejście sądów. W tym kontekście omówił praktykę Sądu Okręgowego w Krakowie, która – jego zdaniem – dość dobrze chroni dane osobowe stron. Dobry model to jego zdaniem model szwajcarski. W Szwajcarii dziennikarze wpisani są na listę sprawozdawców sądowych. Tylko tacy sprawozdawcy sądowi do pewnej godziny mogą pisać o danej sprawie.


Usprawnienia w sądzie

Sędzia Ryszarda Stasiak, która przez 8 lat była prezesem Sądu Rejonowego w Płońsku, skupiła się na zagadnieniach związanych z organizacją pracy sądu, sędziego oraz sekretariatu sądu. Wskazała na różne usprawnienia, które stosunkowo łatwo mogą być wprowadzone do codziennego zarządzania sądami i ułatwić pracę sądu. Wiele z obecnych rozwiązań jest nieprzyjaznych dla interesantów.
- W płońskim sądzie wprowadziliśmy wiele drobnych, ale potrzebnych i użytecznych udogodnień dla interesantów. Np. wydano broszurę informacyjną o sądzie, wydrukowano kartki z informacją o terminie rozprawy i in.- powiedziała Sędzia Stasiak.

Jak to się robi w Hiszpani

Sędzia Ryszard Cebula podzielił się wrażeniami ze swojej wizyty studyjnej w Hiszpanii. Jego zdaniem nasze rozwiązania – przynajmniej na pierwszy rzut oka – są coraz bliższe rozwiązaniom zachodnioeuropejskim. Problem jednak tkwi w licznych szczegółach. W Hiszpanii sąd jest utożsamiany z konkretnym sędzią, któremu odpowiada dany okręg. W konsekwencji zupełnie inaczej zorganizowane są sekretariaty (sędziemu przypada kilku pracowników sekretariatu oraz asystent). Pozycja asystenta jest jednak inna niż w naszym systemie prawnym – asystent jest jak gdyby drugą osobą po sędzi jeśli chodzi o zarządzanie, przygotowywanie rozpraw, obsłudze kwestii formalnych itp.

Rozpraw w Hiszpanii się nie protokołuje, gdyż funkcjonuje dobrze zorganizowany i przejrzysty system nagrywania rozpraw (audio i video). Ciekawy jest skład osób występujących przed sądem. W Hiszpanii funkcjonuje instytucja tzw. pomocnika sądowego, procurador,– osoby pośredniczącej w kontaktach danej osoby z sądem i wytłumaczenie na czym polega żądanie strony. Obok tej osoby w sprawie może występować adwokat, który może wypowiadać się w imieniu strony. Jego obecność nie jest jednak obowiązkowa. Sędzia nie zajmuje się żadnymi sprawami, które nie dotyczą orzecznictwa. Każda decyzja merytoryczna musi być uzasadniona, a wszystkie decyzje są później zamieszczane w specjalnych księgach prowadzonych dla każdego sędziego.
Sędzia Cebula podzielił się również swoimi wrażeniami z wizyty w sądzie gruzińskim, który w stosowanych rozwiązaniach elektronicznych, bliższy jest sądom hiszpańskim niż polskim

Po wystąpieniach panelistów rozgorzała dyskusja w której brała udział zgromadzona publiczność.

Ważne stwierdzenie padło na koniec konferencji. Sędzia Ryszard Cebula zwrócił uwagę, że w Polsce dominuje dyskusja na temat „dużych” reform wymiaru sprawiedliwości (np. poprzez działania legislacyjne), w sytuacji kiedy nie są rozwiązywane proste sprawy. Jako przykład podał, że w sądach wciąż używane są akta, których wzór został stworzony jeszcze przed wojną.