Sytuacja jest taka:
3 napastników A, B i B bije ofiarę. A używa pasa żołnierskiego z klamrą, B i C biją pięściami i kopią. Ofiara doznaje uszkodzenia oka wskutek, którego nie widzi na nie oraz ogólnych obrażeń ciała + połamane palce u jednej dłoni, co wyczerpuje 157§1kk.
Jaka kwalifikacja?
A - 158§2 w zb z 159 w zb z 157§1 w zw z 11§2?
bo pobił z użyciem niebezpiecznego narzędzia, powiedzmy, że było to bezsprzeczne, bił specjalnie klamrą ostrą olbrzymią, także w sposób określony spowodował uszkodzenia tego oka oraz wskutek ogólnego pobicia połamane były palce ofiary
B i C - 158§2 w zb z 157§1 w zw z 11§2?
bo pobili wspólnie i w porozumieniu, godząc się, że ofiara może doznać ciężkiego uszczerbku i takiego też doznała oraz doznała połamania palców ręki
proszę o konsultację, dzięki
Trochę zbyt lakoniczny ten opis stanu faktycznego.
Rozumiem, że zakładamy, że:
1. pas żołnierski z dużą klamrą to niebezpieczne narzędzie w rozumieniu przepisu art. 159 kk ?
2. to ten A używający pasa spowodował uszkodzenie oka?
3. owo uszkodzenie oka jest ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w rozumieniu art. 158 § 2 kk?
Ten punkt 1 jest dla mnie wątpliwy, ale nie jestem znawcą pasów żołnierskich z klamrą
Jeśli zostanie ustalone, że to użycie pasa z klamrą spowodowało uszkodzenie oka, to byłabym za przypisaniem 159. A poza tym to jest chyba trwałe kalectwo?
Pozostali odpowiadają ponad 158 tylko jeśli zostanie dowiedzione, że obejmowali świadomością, że współsprawca używa pasa z klamrą.
1. pas w rozumieniu 159 narzędzie niebezpieczne
2. A używał pasa i zranił oko w rozumieniu 156 więc i 158§2
3. B i C mieli świadomość używania przez A pasa obejmowali swoim zamiarem to użycie
4. 158§2 używa określenia rzeczowo opisanego w 156 - ciężki uszczerbek na zdrowiu, więc dla mnie niemożliwe jest zrobienie zbiegu 158§2 i 156... w zw z 11§2
"Petrus" napisał:
1. pas w rozumieniu 159 narzędzie niebezpieczne
2. A używał pasa i zranił oko w rozumieniu 156 więc i 158§2
3. B i C mieli świadomość używania przez A pasa obejmowali swoim zamiarem to użycie
4. 158§2 używa określenia rzeczowo opisanego w 156 - ciężki uszczerbek na zdrowiu, więc dla mnie niemożliwe jest zrobienie zbiegu 158§2 i 156... w zw z 11§2
Pytanie zasadnicze: czy jest ustalone, że to właśnie A spowodował uszkodzenie oka?
Jeśli tak - A będzie odpowiadał za 159 w zb. z art. 156 par. 1 w zw. z art. 11 par. 2 kk
/brał udział w bójce używając niebezpiecznego narzędzia - zakładamy, że ten pas to takie narzędzie - i spowodował ciężki uszczerbek w postaci innego ciężkiego kalectwa - 158 par. 1 nie wchodzi, bo pomiędzy 158 par. 1 a 159 zachodzi konsumpcja/
B i C - bez względu na to, czy jest ustalone, kto konkretnie połamał palce - 158 par. 1 kk, bo jest w zbiegu pomijalnym z 157 par. 1 kk
Jezeli nie: A odpowie za 159 w zb. z 158 par. 2 kk w zw. z 11 par. 2 kk
/brał udział w bójce używając niebezpiecznego narzędzia i doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ale nie mozna mu przypisać, że to akurat on go umyslnie spowodował/
B i C - 158 par. 2 kk
/to że mieli świadomośc używania pasa przez A nie ma znaczenia, z 159 odpowiada tylko ten, kto narzędzia używa/
[
B i C - bez względu na to, czy jest ustalone, kto konkretnie połamał palce - 158 par. 1 kk, bo jest w zbiegu pomijalnym z 157 par. 1 kk
Narażenie na 157 par. 1 ( znamię 158 par. 1 ) i skutek z 157 par. 1 jeżeli uda się ustalić kto złamał palce nie może być w zbiegu pomijalnym. Wtedy jek najbardziel kwalifikacja kumulatywna. Oczywiście są to rozważania czysto teoretyczne, bo zazwyczaj w takich sprawach materiał dowodowy pozwala jedynie na skazanie z 158 par. 1
pogrzebałem jeszcze i miast 158§2 wsadziłbym faktycznie 156§1p1 w zw. z 159 w zw z 11§2 dla osobnika A oraz w zb z 157 jeśliby ustalić, że i on połamał te palce ofierze
zgadzam się nie ma zbiegu pomijalnego między 157§1 a 158§1
dzięki za zainteresowanie
"Petrus" napisał:
zgadzam się nie ma zbiegu pomijalnego między 157§1 a 158§1
Jako że w art. 158 par. 1 kk mowa jest jedynie o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia skutku z art. 157 par. 1 kk, to samo 158 par. 1 kk nie oddaje całości bezprawia w przypadku spowodowania obrażeń z art. 157 par. 1 kk (o ile oczywiście można je przypisać konkretnemu sprawcy czy sprawcom pobicia). Dochodzi tu do zbiegu przepisów z art. 11 par. 2 kk. Sprawa wydaje się oczywista, choć ciekaw jestem uzasadnienia dla tezy, że zachodzi tu zbieg pomijalny..
zapewne jest prosta: tak bo tak...
Zgadza się, mam to w notatkach jako dogmat
"szlomsky77" napisał:
Jako że w art. 158 par. 1 kk mowa jest jedynie o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia skutku z art. 157 par. 1 kk, to samo 158 par. 1 kk nie oddaje całości bezprawia w przypadku spowodowania obrażeń z art. 157 par. 1 kk (o ile oczywiście można je przypisać konkretnemu sprawcy czy sprawcom pobicia). Dochodzi tu do zbiegu przepisów z art. 11 par. 2 kk. Sprawa wydaje się oczywista, choć ciekaw jestem uzasadnienia dla tezy, że zachodzi tu zbieg pomijalny..
Gzrech - masz oczywiście rację. Ale czyż wcześniej nie napisałem tego, na co teraz wskazujesz ?
zgadzam się z przed - piszącymi (taka moja nowomowa), że sprawcy bójki lub pobicia można przypisać określony skutek tylko wówczas , jeżeli zostanie wykazane dowodowo, że to właśnie on je wywołał i wtedy zbieg
"joolli" napisał:
Zgadza się, mam to w notatkach jako dogmat
może tym razem nie o zbiegu, lecz temat też dotyczy pobicia. Poczatkowo wydaje się mamy czystą sprawę o pobicie, w trakcie jednak rozprawy biegły zmienia swoją wcześniejsza opinię pisemną i opiniuje, że pokrzywdzony nie był narażony na bezpośren. nieb. utraty zycia albo nastąpienie skutku z 156 par 1 kk lub 157 kk. ano dlatego, że jak później ustalono był kopany przez napastników, ale nie mieli oni nałożonego na sobie obuwia, a zdaniem biegłego tylko przy kopaniu w butach mozna mówić o narażeniu o jakim mowa w przepisie art.158. Co ciekawe biegły powiedział, że owszem w przypadku niektórego typu napastników ( np M.Pudzianowskiego) dysponujących większą siłą od przeciętnego człowieka można mówić o przedmiotowym narażeniu nawet przy kopaniu bez butów.
Wydało mie się to trochę dziwne, jak dla mnie bowiem nawet kopanie bez butów w tak newralgiczne części ciała jak głowa naraża bez. na wystąp. skutków opisanych w art. 158i z tego powodu dopuściłem dowód z opinii innego biegłego. Ku mojemu zdziwieniu biegły ten wydał opinię w zasadzie tożsamą z opinią pierwszego biegłego.
Czy w tej sytuacji, pomimo opinii biegłych mogę przyjąć jednak, że pokrzywdzony był narażony na skutek z art.158 par 1 kk wszak z orz. SN wynika, że do ustalenia bezpośredn. niebezp. utraty zycia albo nast. skutków określonych w art. 156 lub 157 Sąd może dojść samodzielnie bez potrzeby sięgania po opinię biegłego, czy też byłoby to naruszeniem zasady obiektywizmu?
Sprawa jest specyficzna bo jednym z oskarżonych jest syn znanego lokalnego lekarza, drugi biegły powołany był jednak z zupełnie innego miasta.
A czemu masz opory przed uniewinnieniem. Jak nie miałeś zamiaru wierzyć lekarzom - to po co te opinie.
opinie nie dotyczyły jedynie ustalenia, czy wystąpiło bezpośrednie narażenie, chodziło też o stwierdzenie rodzaju powstałych obrażeń ciała u pokrzywdzonego, stąd m.in. opinie, póki co to mam jedynie stwierdzenie powstałych u pokrz. obrażeń z art. 157 par 2 kk.
Należy zadać sobie na kanwie opisywanej sprawy inne pytanie, czy aby kwestia stwierdzenia wystąpienia narażenia, czy też jego nie wystąpienia wymaga wiadomości specjalnych i winna być oceniana przez biegłych. Moim zdaniem nie. Oczywistym jest, że jak kopiemy kogoś w okolice głowy to narażany go na nastapienie skutku co najmniej z art. 157 § 1 kk. Ja w ogóle nie stawiam tego rodzaju pytania biegłym. Bazuje w tym zakresie na orzeczeniu SN, które w sposób nie budzący wątpliwości wskazuje na wystąpienie narażania w takiej sytuacji. Okręg nigdy się do tej koncepcji nie przyczepił.
"Johnson" napisał:
A czemu masz opory przed uniewinnieniem. Jak nie miałeś zamiaru wierzyć lekarzom - to po co te opinie.Skoro miał miejsce fakt kopania, to nie będzie uniewinnienia ale np. 217 kk. Mnie się wydaje, że można jednak skrzywdzić człowieka także goło nogą, a dywagowanie kim musiałby być kopiący żeby uszkodzić jest bez sensu. Jeżeli kopali w głowę to mogli trafić w szyję, nie wierzę że nie można w ten sposób zagrozić zdrowiu lub życiu.
goło...i wesoło
PS. goło nogo....jak już
"gzrech" napisał:
aby kwestia stwierdzenia wystąpienia narażenia, czy też jego nie wystąpienia wymaga wiadomości specjalnych i winna być oceniana przez biegłych. Moim zdaniem nie. Oczywistym jest, że jak kopiemy kogoś w okolice głowy to narażany go na nastapienie skutku co najmniej z art. 157 § 1 kk. Ja w ogóle nie stawiam tego rodzaju pytania biegłym.
A czemu masz opory przed uniewinnieniem. Jak nie miałeś zamiaru wierzyć lekarzom - to po co te opinie.Skoro miał miejsce fakt kopania, to nie będzie uniewinnienia ale np. 217 kk. .
"romanoza" napisał:
A czemu masz opory przed uniewinnieniem. Jak nie miałeś zamiaru wierzyć lekarzom - to po co te opinie.Skoro miał miejsce fakt kopania, to nie będzie uniewinnienia ale np. 217 kk. Mnie się wydaje, że można jednak skrzywdzić człowieka także goło nogą, a dywagowanie kim musiałby być kopiący żeby uszkodzić jest bez sensu. Jeżeli kopali w głowę to mogli trafić w szyję, nie wierzę że nie można w ten sposób zagrozić zdrowiu lub życiu.
Jeśli np. uderzenie pięścią, czy kantem dłoni w krtań może ją zmiażdżyć, to tym bardziej może teki skutek spowodować kopnięcie gołą piętą, a zatem dla mnie jest 158 bez gadania. Jak masz wątpliwości, to wezwij sobie biegłych na rozprawę i zadaj im parę niewygodnych pytań, np. dlaczego uważają, że gołą nogą nie da się zabić.
[ Dodano: Pon Sty 02, 2012 1:06 pm ]
"Johnson" napisał:
No tak. Zapomniałem że na każdego szukamy paragrafu by nikogo nie uniewinniać.
Cezary, pogadaj z jakimś Twoim kumplem żeby Cię pokopał gołą nogą ale tak z zamiarem pobicia i się nie zasłaniaj i daj znać jak się miałeś po i czy przypadkiem nie miałeś obrażeń powyżej 7 dni w okolicy istotnych dla życia organów
ciekawa sugestia, może zrobię eksperyment procesowy z udziałem biegłego, który posłuży za " worek treningowy", obawiam sie tylko, że zmieni znów opinię zanim przystąpimy do eksperymentu...
"cezary" napisał:
ciekawa sugestia, może zrobię eksperyment procesowy z udziałem biegłego, który posłuży za " worek treningowy", obawiam sie tylko, że zmieni znów opinię zanim przystąpimy do eksperymentu...
"suzana22" napisał:
wezwij tych biegłych na rozprawę i przeegzaminuj
Ale co do 157§2 czy 217 - to prokurator objął ściganiem z urzędu
"markosciel" napisał:
Ale co do 157§2 czy 217 - to prokurator objął ściganiem z urzędu
"suzana22" napisał:
Ja przyjmuję, że skoro oskarżył konkretną osobę o określony czyn - zdarzenie faktyczne opisane w ao, to objął ściganiem ten czyn jakkolwiek ostatecznie przez sąd zostałby on zakwalifikowany.
uwagi na podobny temat są tu:
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2007 r. IV KK 251/07 W sytuacji, gdy czyn przypisany skazanemu naruszał kilka przepisów ustawy, w tym również taki, który dotyczył przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego, prokurator przez fakt wniesienia do sądu aktu oskarżenia, wyraził nie tylko swoją wolę realizacji uprawnienia wynikającego z art. 60 § 1 k.p.k., ale także dokonał wszczęcia postępowania w trybie powołanego przepisu. Fakt powołania przez oskarżyciela publicznego w kwalifikacji prawnej czynu ściganego z oskarżenia prywatnego jest równoznaczne ze ściganiem przez niego czynu w całej jego postaci, a więc i w zakresie prywatnoskargowym. Jakkolwiek właściwe byłoby, aby prokurator taką decyzję poprzedził wydaniem stosownego postanowienia, nie jest to warunek konieczny.