Środa, 24 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5903
Środa, 24 kwietnia 2024

Forum sędziów

obowiązek naprawienia szkody

gzrech
05.08.2008 19:46:21

Sąd zobowiązuje oskarżonego do naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonej spółki z o.o. w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku jako środek probacyjny na podstawie art. 72 § 2 k.k.. Następnie okazuje się, że spółka została zlikwidowana brak następców prawnych. Biedny skazany przychodzi do SR - u i pyta się co zrobić bo nie moższ szkody naprawić i boi się, że mu odwieszą karę.
Czy skazany może naprawić szkodę składając świadczenie do depozytu sądowego?
A może skoro nie ma podmiotu pokrzywdzonego nie musi już szkody naprawiać?

suzana22
05.08.2008 19:54:42

Skoro nie istnieje już uprawniony pokrzywdzony i nie ma następców prawnych, to obowiązek naprawienia szkody jest obiektywnie niewykonalny. No, chciałabym widzieć ten sąd, który by w takiej sytuacji z powodu nie wykonania obowiązku naprawienia szkody zarządził wykonanie kary takiemu skazanemu, a raczej uzasadnienie do takiego postanowienia

romanoza
05.08.2008 21:26:23

"gzrech" napisał:

Sąd zobowiązuje oskarżonego do naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonej spółki z o.o. w terminie 1 roku od uprawomocnienia się wyroku jako środek probacyjny na podstawie art. 72 § 2 k.k.. Następnie okazuje się, że spółka została zlikwidowana brak następców prawnych. Biedny skazany przychodzi do SR - u i pyta się co zrobić bo nie moższ szkody naprawić i boi się, że mu odwieszą karę.
Czy skazany może naprawić szkodę składając świadczenie do depozytu sądowego?
A może skoro nie ma podmiotu pokrzywdzonego nie musi już szkody naprawiać?

Ale co stało się z majątkiem zlikwidowanej spółki? Podzielono jakoś, wszystko poszło na zobowiązania? Nie ma formalnych następców prawnych spółki jako takiej, ale może wspólnikom zwrócić proporcjonalnie do udziałów? Tutaj jednak chyba konsultowałbym się z gospodarczymi bo nie mam pojęcia, czy jest jakaś możliwość wznowienia czy jak by to zwał postępowania likwidacyjnego. Nie mam pojęcia. Składanie do depozytu miałoby sens, gdyby istniała realna możliwość zwrócenia tej kasy komuś w przyszłości.

bladyswit
05.08.2008 21:38:54

Nikt nie będzie wznawiał postępowania likwidacyjnego po to, żeby skazany mógł naprawić szkodę. Po to w spółce jest likwidator, żeby takich rzeczy przypilnował. Powinien ściągnąć wszystkie należności i popłacić zobowiązania.

Art. 282 ksh
§ 1. Likwidatorzy powinni zakończyć interesy bieżące spółki, ściągnąć wierzytelności,
wypełnić zobowiązania i upłynnić majątek spółki (czynności likwidacyjne).


W ksh nie ma przepisu, który by mówił, co się dzieje w takiej sytuacji, kiedy po likwidacji i wykreśleniu spółki z rejestru ujawnia się dłużnik. Zobowiązanie chyba wygasło.

A może mu kazać wpłacić do depozytu sądowego.

rbk
05.08.2008 21:40:07

Popieram Romanozę. Trzeba przanalizować przepisy o likwidacji sp. z o. o.

gzrech
05.08.2008 23:36:04

Ja bym rozpatrywał kwestię tylko i wyłącznie z punktu wiedzenie przepisów k.k.. Kwestia ewentualnego następstwa prawnego chyba nie jest istotna skoro nie jest to osoba bezpośrednio pokrzywdzona, a o to chodzi w środku probacyjnym z art. 72 § 2 k.k. - to przecież nie jest orzeczenie o charaktere cywilno-prawnym, które nadawałoby się do egzekucji komorniczej.
Skazany nie ma obowiązku zapłaty, do niego należy wybór może zapłacić albo nie płacić i ryzykuje odwiasami . pokrzywdzony nie jest wierzycielem w rozuminiu k.c. i nie może domagać się przymusowego wykonanie tego zobowiązania. Dlatego uważam, że w tym stanie faktycznym może nie płacić i powiedzieć, że nie płaci bo nie istnieje już podmiot pokrzywdzony.

Petrus
06.08.2008 01:04:00

moim zdaniem powinien wpłacić do depozytu
a wtedy sami sobie poradzą ewentualnie po powiadomieniu KRS?

III CZP 143/2006 uchwała SN z 24.01.2006
Jeżeli po wykreśleniu z rejestru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się, że pozostała po niej część majątku nieobjęta likwidacją, dopuszczalne jest ustanowienie likwidatora w celu dokończenia likwidacji.

romanoza
06.08.2008 08:26:57

gzrech, ja jednak mam wątpliwości, czy orzeczenie w trybie art. 72 par. 2 kk nie nadaje się do egzekucji:
Gawłowicz I. … artykuł Cz.PKiNP 2002/2/169
Wybrane problemy instytucji naprawienia szkody w prawie karnym. Teza nr 1
W świetle art. 107 § 2 k.p.k., ustawodawca stwierdzając, że za orzeczenie co do roszczeń majątkowych uważa się również orzeczenie nakładające obowiązek naprawienia szkody - jeżeli nadaje się ono do egzekucji w myśl przepisów k.p.c. - nie dokonuje tym samym rozróżnienia między obowiązkiem naprawienia szkody, orzeczonym w charakterze środka karnego, a obowiązkiem naprawienia szkody, nałożonym w charakterze warunku probacyjnego. Oznacza to, że takie same są skutki cywilnoprawne karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody, bez względu na charakter, w jakim ten środek reakcji prawnokarnej został nałożony.
Siwek M. glosa Palestra 2003/7-8/256
Glosa do wyroku s.apel. z dnia 27 września 2000 r., II AKa 180/00. Teza nr 4
Termin wykonania obowiązku naprawienia szkody orzeczonego w myśl art. 72 § 2 k.k. jest przeszkodą do nadania klauzuli wykonalności orzeczeniu zawierającemu takie rozstrzygnięcie. [...] Wcześniejsza przymusowa egzekucja, nie wynikająca z czasu określonego w orzeczeniu, pozostawałaby w sprzeczności z charakterem obowiązku naprawienia szkody jako warunku probacyjnego.
A to teza 6 do Komentarza Zakamycza, Grajewski, Paprzycki, Płachta: W przeciwieństwie do art. 94 § 2 d.k.p.k., klauzulę wykonalności nadaje się każdemu orzeczeniu nakładającemu obowiązek naprawienia szkody (zob. art. 72 § 2 k.k. i art. 46 k.k.), a nie tylko temu, które związane jest z warunkowym zawieszeniem wykonania kary pozbawienia wolności i to jeszcze tylko wtedy, gdy sąd zarządził wykonanie warunkowo zawieszonej kary. Spełniony musi być tylko jeden warunek ustawowy, a mianowicie, aby obowiązek naprawienia szkody nadawał się do egzekucji w myśl przepisów kodeksu postępowania cywilnego, ponadto, co oczywiste, obowiązek naprawienia szkody nie został wykonany w sposób nakazany przez sąd.
To tak na szybko.

Darkside
06.08.2008 08:42:28

Po pierwsze czy spółka była rozwiązywana w trybie ksh czy też było postępowanie upadłościowe.

Jeżeli likwidacja, a pozostali niezaspokojeni wierzyciele, to jak najbardziej należy przeprowadzić dalszą czaść post. likw.

Jeżeli upadłość, to musi być syndyk, masa upadłości itp., więc gość ma komu zapałacić.

Piszę to zaznaczając, że od daaawna nie miałem nic wspólnego (poza dwukrotnym byciem słupem w składzie trójkowym na upadłości) z prawem handlowym i mogłem pisać jakieś herezje.

gzrech
06.08.2008 10:14:36

gzrech, ja jednak mam wątpliwości, czy orzeczenie w trybie art. 72 par. 2 kk nie nadaje się do egzekucji:

Kiedyś nadawaliśmy na ten obowiązek klauzulę i szło do egzekucji komorniczej. Poszło też zażalenie skazanego do wydz. penitencjarnego. Tam stwierdzili (i zgadzam się z tym poglądem), że zobowiązanie do naprawienia szkody z 72 § 2 k.k. to nie jest orzeczenie rodzące zobowiązanie w rozuminiu cywilno-prawnym tylko środek probacyjny, nie powstaje wierzytelnośc po stronie pokrzywdzonego. Skazany ma wybór albo naprawia szkodę w terminie wyznacznym przez sąd albo nie płaci i ryzykuje zarządzeniem wykonania kary. Skoro nie jest to roszczenie o charakterze cywilnio-prawnym to nie może bytć egzekwowane przymusowo, wiąc nie można nadać klauzuli wykonalności itd. Tego podlądu w wydziale się trzymamy.

Graffi
07.08.2008 23:04:15

zgadzam się z Grzechem - to jest środek probacyjny, egzekucji podlega obowiązek na art. 46

Brus
07.08.2008 23:33:09

Do tego co zacytował romanoza i co mnie przekonuje, dodam dwa grosze od siebie, w ramach skojarzeń z marszu:

"gzrech" napisał:

to przecież nie jest orzeczenie o charaktere cywilno-prawnym, które nadawałoby się do egzekucji komorniczej.


W art. 777 k.p.c. mówi się że tytułem egzekucyjnym jest m.in. orzeczenie Sądu, nie zawężając tego w żaden sposób.

Skazany nie ma obowiązku zapłaty, do niego należy wybór może zapłacić albo nie płacić i ryzykuje odwiasami . pokrzywdzony nie jest wierzycielem w rozuminiu k.c. i nie może domagać się przymusowego wykonanie tego zobowiązania.


Moim zdaniem to mocno dyskusyjne poglądy. Gdyby je przyjąć i uznać, że skazany nie ma w tym wypadku obowiązku zapłaty, to należałoby:

- zastanowić się dlaczego ustawodawca w art. 72 §2 mówi literalnie o "zobowiązaniu" skazanego;
- konsekwentnie przyjąć, że nikt nigdy nie jest zobowiązany, bo zawsze może odmówić zapłaty narażając się na takie czy inne konsekwencje

Graffi
07.08.2008 23:41:51

Brus, z wykładni wynika, że w wypadku środka probacyjnego jest inny skutek...

Brus
07.08.2008 23:47:16

"Graffi" napisał:

Brus, z wykładni wynika, że w wypadku środka probacyjnego jest inny skutek...


Doprecyzuj proszę z wykładni czego i skutek czego, bo trudno mi się odnieść.

Graffi
07.08.2008 23:51:49

wykładnia systemowa wskazuje na odmienne skutki środków probacyjnych i karnych, przynajmniej tak mnie uczyli

Brus
07.08.2008 23:57:11

Pewnie, co do zasady, masz rację. Należałoby się zastanowić czy od tej zasady nie ma wyjątków.

Może warto pomyśleć w tym konkretnym szczególe o jakiejś sensownej wykładni celowościowej, bo prawdę mówiąc skoro Sąd zobowiązuje oskarżonego by zapłacił konkretnej osobie konkretną kwotę w konkretnym terminie to jakoś nie przeszłoby mi potem przez gardło tłumaczenie tej osobie, której oskarżóny dobrowolnie nie zapłacił, że nie może egzekwować tego zobowiązania bo to było tylko tak na próbę orzeczone, wyłącznie by sprawdzić jak się zachowa skazany w okresie próby...

Graffi
08.08.2008 00:03:14

za to z mojej praktyki wynika, że jest to skuteczniejsze od ściągalności w drodze egzekucji

gzrech
08.08.2008 00:05:41

Faktem jest - nie płacą ryzykują jak to się mówi u mnie odwiasy.
I faktem jest, że płacą jak jeden mąż.

[ Dodano: Pią Sie 08, 2008 12:14 am ]
Może warto pomyśleć w tym konkretnym szczególe o jakiejś sensownej wykładni celowościowej, bo prawdę mówiąc skoro Sąd zobowiązuje oskarżonego by zapłacił konkretnej osobie konkretną kwotę w konkretnym terminie to jakoś nie przeszłoby mi potem przez gartło tłumaczenie tej osobie, której oskarżóny dobrowolnie nie zapłacił, że nie może egzekwować tego zobowiązania bo to było tylko tak na próbę orzeczone, wyłącznie by sprawdzić jak się zachowa skazany w okresie próby...

Dlatego mnie uczyli na aplikacji, że 72 § 2 k.k. nalezy stosować jako ostatnią możliwość. Przecież pokrzywdzony i PR mogą złożyć wiosek na 46 k.k., moga złożyć pozew cywilny - są o tym pouczeni przy zawiadominiu o pierwszym terminie rozprawy. Mogą być oskarżycielem posiłkowym. W sytuacji gdy nie wyrazili woli działania to zobowiązujesz na 72 § 2 k.k.. Zaniedbali - skutkiem tego jest, że ponoszą negatywne konsekwencje.

Przecież mają drogę cywilną, która otwiera się po upływie terminu, chociaż mój kolega cywilista twierdzi, że termin do wykonania zobowiązania wskazany w wyroku karnym go nie wiąże i by zasądził z deliktu, z czym ja się nie zgadzam.

Graffi
08.08.2008 00:17:19

Grzech, jeśli zasądzi z deliktu to - jak zapłaci to spełni oba obowiązki, jak nie to równolegle - egzekucja i "odwiasy" - bardzo skuteczne

gzrech
08.08.2008 00:23:57

faktem jest graffi nara idę nyny

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.