Witam
Mam pierwszy mały kazusik z materialnego. Otóż na jednej z rozpraw, obrońca oskarżonego przed rozpoczęciem przewodu sądowego wniósł o skierowanie sprawy na posiedzenie i umorzenie postępowania albowiem jego zdaniem pokrzywdzony w sprawie Strażnik Leśny nie jest funkcjonariuszem publicznym zgodnie z art. 115 kk a tym samym nie przysługuje mu ochrona prawno-karna przed przestępstwem znieważenia.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Temat ciekawy i słuszna propozycja wrzutu do działu byków...
Moje zdanie będzie jednak inne. Słusznie kolega RafalP wspomniał o "czerwonym zeszycie" z artykułem jednego z najlepszych sędziów w Polsce. Nie mam go niestety, ale również pamiętam, że wg sędziego katalog funkcjonariusza publicznego jest obecnie zamknięty i nie podlega rozszerzeniu.
Ja jednak odrobinę bedę się sprzeczał. Zgodnie z art. 46 ust 1 ustawy o lasach służba leśna a w jej skład wchodząca straż leśna podlega ochronie karno-prawnej przysługującej funkcjonariuszowi publicznemu.
Niewątpliwie treść kk i w/w ustawy stoją w sprzeczności. Co ciekawe nie jest to konflikt pomiędzy przepisami procedury a materialnym. Oba przepisy zostały zawarte w aktach tej samej rangi, tj. ustawach obowiązujących... Tym samym osobiście, chociaż pełen wątpliwości nie uwzględniłbym wniosku obrońcy i prowadziłbym postępowanie. No chyba, że miałbyś mozliwość konsultacji z sędziami z sądu okręgowego i gwarancję, że linia orzecznicza będzie spójna....
No na szczęscie my w Łodzi nie mamy takich problemów... U nas jest naprawdę jednolite orzecznictwo w okręgu. No i na szczęście nie wymyślają jakiś bzdur. Funkcjonariuszem jest osoba wymieniona w kk i tyle
No i już się dowiedziałem.... Moi guru z Okręgu uważają, że strażnik leśny jest funkcjonariuszem publicznym, właśnie z tych powodów co podał Dreed. Choć na marginesie i tak doszukali się braku przecinka i najważniejsze dla obecnego skłądu ministerstwa (stabilność orzecznictwa) poszła znowu w dół
Miałem sprawę - oskarżony strażnik leśny z art. 231 kk. Uniewinniłem bo moim zdaniem sformułowanie " przysługuje ochrona jak funkcjonariuszom" nie daje strażnikowi statusu funkcjonariusza. Definicja funkcjonariusza jest w 115 i nie można dokonywać interpretacji rozszerzającej. Dodam, że po apelacji prokuratury wyrok utrzymany w mocy (obz).
Troszeczkę zapomniałem o tym problemie, ale juz sie wtrącam...
Niestety u mnie na szkoleniu z sędziami SO są dwa rozbieżne staowiska. i tak jak wspominałem zalezy od składu orzekającego. Na 3 składy w moim SO jeden uwaza, że jest funkcjonariuszem a dwa, że nie. Pomimo naszych apeli o wyrobienie sobie jednolitego stanowiska do tego nie doszło i w razie apelacji pozostaje nam tylko trzymanie kciuków o "właściwy dla nas" skład............
A spotkaliście się z zagadnieniem dyrektor szpitala (NZOZ) jako funkcjonariusz publiczny??? U nas zdarzały się akty oskarżenia z art. 231 kk, co kończyło się uniewinnieniem utrzymanym w mocy.
A księgowa w szkole podstawowej? Moim zdaniem nie jest, ale może się mylę ... a data wydania wyroku się zbliża
"Klara" napisał:
A księgowa w szkole podstawowej? Moim zdaniem nie jest, ale może się mylę ... a data wydania wyroku się zbliża
No cóż, jak dla mnie, jeśli w ustawie szczególnej jest mowa, że danemu stanowisku przysługuje ochrona, jak funkcjonariuszowi publicznemu (o ile pamiętam tak jest w przypadku Straży Miejskiej, czy funkcjonariuszy SOK) to ochrona jest ochrona, tzn. prawa, a nie obowiązki. Będzie zatem stosowany przepis o łapownictwie czynnym, czy znieważeniu, lub zmuszaniu, ale nie będą stosowane te przepisy, które nakładają odpowiedzialność za naruszenie obowiązków, chyba że inna interpretacja wynika ze słowniczka KK.
Zgoda, z tym że strażnicy miejscy podpadają pod art. 115 par. 13 pkt. 4 kk jako pracownicy jst.
"bladyswit" napisał:
A księgowa w szkole podstawowej? Moim zdaniem nie jest, ale może się mylę ... a data wydania wyroku się zbliża
Jestem cywilistą od prawie dekady, więc mój głos moze być mocno nieaktualny, ale za moich czasów guru w zakresie prawnokarnych apektów szeroko rozumianej ochrony środowiska był prof. Radecki z Wrocławia - były prokurator zresztą. Wydał kilka komentarzy do ustawy o lasach, więc pewnie się do problemu odniósł.
Kidyś wydałem wyrok, gdzie uznałem, że są to funkcjonariusze publiczni - chodziło o czynną napaść - SO utrzymał wyrok w mocy to było w 204 roku. Ostatnio SN wydał orzeczenie (sygnatury nie pamiętam) gdzie uznał, że nie są to funkcjanariusze publiczni
"bladyswit" napisał:
A spotkaliście się z zagadnieniem dyrektor szpitala (NZOZ) jako funkcjonariusz publiczny??? U nas zdarzały się akty oskarżenia z art. 231 kk, co kończyło się uniewinnieniem utrzymanym w mocy.
Z tego co piszecie, to myślę, że wszystko zależy od tego jaka będzie rola procesowa strażnika leśnego. Jeżeli ustawa o lasach mówi, że przysługuje mu ochrona jak funkcjonariuszowi publicznemu, to rozumiem to tak, że jak będzie pokrzywdzonym bo ktoś mu nabluzgał albo poszarpał, to kwalifikacja z art. 224 lub 226 kk. Inaczej, gdyby miał być oskarżonym, np. z art. 231 kk lub wzięcie łapówki 228 kk. Wtedy jest problem, czy jest funkcjonariuszem publicznym zgodnie z art. 115 par. 13 kk albo osobą pełniącą funkcję publiczną z par. 19. Chociaż jak czytać 115 par. 13 pkt 4 to chyba strażnik leśny zalicza się do tej właśnie grupy.