Wtorek, 23 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5902
Wtorek, 23 kwietnia 2024

Forum sędziów

art.226 po wyroku TK

iskaw
12.03.2009 20:31:05

czy według was sprawca, który w piśmie( zażaleniu) znieważył słowami wulgarnymi prokuratorów w związku z pełnionymi przez nich obowiązkami służbowymi ( jednego z nich znieważył gdyż nie zgadza się z zatwierdzona przez niego decyzją o odmowie wszczęcia dochodzenia, drugiego- za całokształt jako szefa jednostki, w której wg. sprawcy źle prowadzono postepowania karne, na jego szkodę) znieważył ich także podczas pełnienia przez nich tych obowiązków czy ewentualnie stanowi to tylko 216§1kk??
Po wyroku TK, który stwierdził niezgodność art.226 §1 kk w brzmieniu jakie obowiązywało od września 1998 z Konstytucją lawinowo wznowiono postępowania gdzie sprawca był skazany za przypisany czyn " w związku z pełnionymi przez pokrzywdzonego prokuratora obowiązkami służbowymi " ale bez sformułowania" podczas i ".
Czy fakt, że w ustawie o Prokuraturze art. 46 brzmi" Czas pracy prokuratora jest określony wymiarem jego zadań" a zażalenie ( jak wynika z wyjaśnień oskarżonego) dotyczy czynności podjętych pokrzywdzonych w ramach tych zadań świadczy o tym, że oskarzony w tym zażaleniu znieważył ich podczas pełnienia funkcji czy nie ?
Są orzeczenia Sądów apelacyjnych już po wyroku TK, gdzie mówi sie o 216§1 kk ale czy do prokuratora nie powinno sie podejść tak jak do sędziego( skoro identycznie mamy uchwalone, że czas naszej pracy jest określony wymiarem naszych zadań)w postanowieniu SA w Białymstoku z dnia 27.02.2002 r. w sprawie I ACz 170/02 gdzie odrzucając możliwość stosowania art.49§1 usp gdy obraźliwe słowa były w piśmie procesowym Sąd widzi mozliwość zainicjowania postępowania z art.226§1kk , tyle, że w 2002 r. 226§1 kk brzmiaqł bez "odczas i"

censor
12.03.2009 22:07:31

Jak już nie z innych względów, to powiem tak: w tym wypadku są wyczerpane znamiona z art.226. Trzeba orzecznictwem chodzącym po ziemi prostować zawieszone na niebiosach orzecznictwo TK, które w niejednym już wypadku zdrowo namieszało w procedurze, a dochodzi teraz do prawa materialnego.

szyfrant
13.03.2009 00:05:44

kilka lat temu było orzeczenie Sądu Najwyższego, z ktorego wynikało, iż nie można znieważyć funkcjonariusza publicznego w piśmie.

censor
13.03.2009 00:23:56

"szyfrant" napisał:

kilka lat temu było orzeczenie Sądu Najwyższego, z ktorego wynikało, iż nie można znieważyć funkcjonariusza publicznego w piśmie.


I co z tego? Czyli co, jeżeli gostek napisze do pani prokurator "TY K..." to jej nie znieważa? Albo do prokuratora "TY ch..." to też? Koniec świata wieszczę.

Darkside
13.03.2009 06:31:49

"censor" napisał:

kilka lat temu było orzeczenie Sądu Najwyższego, z ktorego wynikało, iż nie można znieważyć funkcjonariusza publicznego w piśmie.


I co z tego? Czyli co, jeżeli gostek napisze do pani prokurator "TY K..." to jej nie znieważa? Albo do prokuratora "TY ch..." to też? Koniec świata wieszczę.

Znamię z art. 226 k.k. to jest tożsame z art 216 k.k.

SN w orzeczeniu przypomnianym przez szyfranta stwierdził, o ile dobrze pamiętam, że nie można znieważyć w piśmie gdyż nie jest to znieważanie publiczne.

Moim zdaniem znamiona z art 226 k.k. nie zostaną wyczerpane jeżeli do znieważenia dochodzi w piśmie.

censor
13.03.2009 11:31:18

Niezupełnie. W 216 jest zamiar, by zniewaga dotarła do adresata. Niekoniecznie publicznie. W 226 jest "w zwiazku z pełniniem obowiązków słuzbowych", nie ma "ublicznie". Czyli jednak, jeśli w piśmie awansujemy na ch...ów, to możemy się bronić.
Piętro wyżej nie miałem na myśli "chamów", bo jeden z sądów orzekając ostatnio w srawie pokrzywdzonego Lecha K. orzekł, że "cham" to nie jest zniewaga.
PS. Prokuratura i tak odmówi wszczęcia i uzna, że nie ma interesu społecznego w ściganiu. Interes jest żeby albo nam ubliżali albo żebyśmy sie sami szarpali i płacili za to.

rbk
13.03.2009 17:58:09

Kwestę zwrotu "ublicznie" TK rozumie na gruncie przepisów Konstytucji odmiennie niż My karniści. Dokładna analiza uzasadnienia do wyroku TK prowadzi do takich konkluzji.

szyfrant
15.03.2009 23:09:28

"censor" napisał:

Niezupełnie. W 216 jest zamiar, by zniewaga dotarła do adresata. Niekoniecznie publicznie. W 226 jest "w zwiazku z pełniniem obowiązków słuzbowych", nie ma "ublicznie". Czyli jednak, jeśli w piśmie awansujemy na ch...ów, to możemy się bronić.
Piętro wyżej nie miałem na myśli "chamów", bo jeden z sądów orzekając ostatnio w srawie pokrzywdzonego Lecha K. orzekł, że "cham" to nie jest zniewaga.
PS. Prokuratura i tak odmówi wszczęcia i uzna, że nie ma interesu społecznego w ściganiu. Interes jest żeby albo nam ubliżali albo żebyśmy sie sami szarpali i płacili za to.


prokow też w piśmie znieważają, a to orzeczenie SN zapadło na kanwie pieniacza, ktory niezadowolony z decyzji prokuratury i sądu, znieważał pisemnie osoby, które podpisały się pod tymi decyzjami, o ile sobie przypominam to nawet gorzej o nich w pismach się wyrażał niż "ch..."
wydane orzeczenie doprowadziło do tego, że gość w dalszym ciągu czuje się bezkarny i w dalszym ciągu obraża prok w swoich pismach, gdyż z żadnemu prokowi czy sędziemu nie chcę się przeciwko niemu kierować prywatnego aktu oskarżenia, a przydałoby się...

Michał44
15.03.2009 23:33:29

Czuje się bezkarny, bo prok nie znajduje powodów, aby za sędziów lub samych proków prowadzić w interesie publicznym takie prywatki. Wyobrażam sobie medialny efekt postępowania prywatnoskargowego sędziego lub prokuratora skierowanego bezpośrednio przeciwko obywatelowi.
To o czym napisano powyżej, to po wyroku TK skutek bezczynności organów ściagania, a nie niedoskonałości przepisów. Orzeczenie TK uważam za niefortunne, bo jego skutki widać w praktyce, ale praktyka to prokuratorzy, którzy powinni poczuwać się do ochrony funkcjonariuszy publicznych. Nie dla ich komfortu psychicznego, ale dla szacunku dla samego państwa.

emptio.spei
19.02.2011 15:05:28

Wyrok z dnia 9 lutego 2010 r.
Sąd Najwyższy, sygn. II KK 176/09

Przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy (art. 226 § 1 k.k. w brzmieniu nadanym art. 1 ustawy z dnia 9 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny, Dz.U. Nr 122, poz. 782) może zostać popełnione, jeżeli znieważenie nastąpiło publicznie, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych.

z uzasadnienia:

"rozważając tę problematykę, zwrócić trzeba przede wszystkim uwagę na treść wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006 r., wydanego w sprawie P 3/06, OTK-A 2006, nr 9, poz. 121, w którym stwierdzono, że art. 226 § 1 k.k., w brzmieniu sprzed dnia 25 lipca 2008 r., w zakresie w jakim penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej dokonane niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie podczas pełnienia czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W uwzględnieniu stanowiska Trybunału, ustawą z dnia 9 maja 2008 r. (Dz.U. Nr 122, poz. 782), która weszła w życie z dniem 25 lipca 2008 r., przepisowi art. 226 § 1 k.k. nadane zostało nowe brzmienie, poprzez zastąpienie w części zdania po przecinku słowa "lub" słowem "i", co, przede wszystkim, oznacza, że zachowanie znieważające musi mieć miejsce zarówno podczas pełnienia obowiązków służbowych, jak i w związku z nimi. Co prawda, w znowelizowanym przepisie ustawodawca nie stwierdza wprost, że zachowanie znieważające musi być dokonane "ublicznie", to z uwzględnieniem stanowiska Trybunału Konstytucyjnego sformułowanego w powołanym wyroku, stosując wykładnię prokonstytucyjną, przyjąć należy, że do znamion występku określonego w art. 226 § 1 k.k., w aktualnym brzmieniu, należy także "ubliczność działania". "

dla porównania fragment z uzasadnienia przywołanego wyroku TK:

"Rozstrzygnięcie zawarte w wyroku Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że od momentu wejścia w życie wyroku niedopuszczalne staje się ściganie z tytułu zniewagi funkcjonariusza publicznego dokonanej, czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie w związku z jego czynnościami służbowymi, a nie podczas wykonywania tych czynności. Utrzymany w mocy zakres kwestionowanego przepisu umożliwia więc ściganie z oskarżenia publicznego zniewagi funkcjonariusza dokonanej podczas wykonywania czynności służbowych. Poza hipotezą tego przepisu pozostają natomiast znieważające wypowiedzi publiczne i niepubliczne formułowane poza czasem pełnienia funkcji służbowych, bez względu na to, czy pozostają one w związku czy też nie z pełnieniem tych funkcji. Nie ulega wątpliwości, że po wejściu w życie wyroku niezbędne będzie podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która umożliwi uzgodnienie literalnego brzmienia art. 226 § 1 k.k. z treścią wyroku zakresowego."

Albo ja czegoś nie rozumiem, albo SN nie zrozumiał. Czy SN nie zapędził się na pole przynależne władzy ustawodawczej? Jak z tego fragmentu wyroku TK można wyprowadzić znamię publicznego działania?

wanam
19.02.2011 15:58:52

ja stosuję prostą zasadę

klient nie ma zdolności honorowej - jako taki nie może mnie obrazić - chama bije się w pysk, a nie nobilituje wdając się z nim w spór sądowy, gdzie występuje jako równa mi strona

jeśli zatem TK z wyżyn swojego niedościgłego intelektu stwierdził, że cham nie obraża mnie jako funkcjonariusza - nie wdaję się w spór z 216

co mogę zrobić - biorę chama na rozprawę, jeśli mam taką możliwość i daję mu swobodę wypowiedzi... jeśli zacytuje swoje teksty - wyląduje od razy na 7 dni <cwaniak>

richter
21.02.2011 02:23:01

tja. dla mnie, jako karnisty z upodobania tylko, to przede wszystkim zagadka logiczna. doszedłem do wniosku, iż prawidłowe rozumienie tego wyroku TK jest takie, iż niekonstytucyjne jest znieważenie funkcjonariusza w związku z pełnieniem obowiązków służbowych:
- dokonane niepublicznie, lecz nie podczas pełnienia czynności służbowych
oraz
- dokonane publicznie, lecz nie podczas pełnienia czynności służbowych

to czy oskarżony działał publicznie, czy też niepublicznie, nie ma znaczenia z punktu widzenia znamion z art. 226 § 1 kk, miałoby znaczenie tylko wówczas, gdyby koleś został oskarżony np. o czyn z art. 226 § 3 kk

rbk
24.02.2011 12:33:38

Pogląd SN w świetle orzecznia TK jest błędny. Wynika to z "karnistycznej" interpretacji wyroku TK przez SN.

koko
01.03.2011 15:23:56

nie wdaje sie w spory prywatno-skargowe z obrażającymi mnie pismem, bo moje zaufanie do wymiaru sprawiedliwości jest mocno ograniczone, gdy wspomne o orzeczeniach w spr. naszych wynagrodzeń i czasu pracy, tudzież o awansach poziomych

umorzono też kilka moich doniesień o podejrzeniu popełnienia przestępstw

censor
01.03.2011 18:24:26

"koko" napisał:

umorzono też kilka moich doniesień o podejrzeniu popełnienia przestępstw
Skąd ja to znam.

blossom
27.11.2011 14:38:12

właśnie jestem na etapie pisania uzasadnienia do wyroku skazującego z 226 kk w sytuacji, gdy oskarżony znieważył funkcjonariusza przez telefon. Wg mnie, skoro art 216 kk przyjmuje, że zniewaga musi nastąpić w obecności pokrzywdzonego albo pod jego nieobecność, ale publicznie - to ja tak to właśnie przyjęłam, uznając, że skoro zniewaga została przekazana przez telefon, czyli poniekąd "bezpośrednio", bo dotarła do adresata w wtym samym momencie, gdy została wypowiedziana, to doszło do wyczerpania znamion art 226 - oczywiście funkcjusz był na słuzbie, a rozmowa była w związku z pełnieniem przez niego obowiązków. Przyjęłam, że wymóg publinego działania dotyczy sytuacji, gdy do zniewazenia doszlo pod nieobecnośc pokrzywdzonego - tak jak przy 216 kk. Zobaczymy,co powie SO...

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.