Prok kieruje akt oskarzenia z wnioskiem z 335 kpk dotyczacy wystepku z 177 kk. Na posiedzeniu oskarzyciel posilkowy wnosi o zasadzenie na jego rzecz okreslonej kwoty jako zadoscuczynienia na podstawie 46 § 2 kk.
Zastanawiam sie jak nalezy interpretowac stwierdzenie "zamiast" z art. 46 § 2 kk.. Rozumialem je dotad w ten sposob, ze strony nie maja kompetencji do bezposredniego wystepowania z wnioskiem o zadoscuczyninie w oparciu o art. 46 § 2 kk..
Winny wystapic o odszkodowanie z art. 46 § 1 kk i dopiero, gdy po przeprowadzeniu stosowanego postepowania dowodowego szkoda nie zostanie wykazana, na podstawie art. 46 § 2 kk mozna zasadzic stosowna kwote zadoscuczynienia zamiast nieudowodnionego odszkodowania.
Problem w 335 polega jednak na tym, ze nie prowadzimy postepowania dowodowego. Skoro tak, to jezeli szkoda nie wynika z materilu dowodowego zebranego w toku postepowania przygotwawczego, to czy nie powinnismy orzec o zadoscuczeniniu na podstawie 46 § 2 kk, oczywiscie przy zalozeniu, ze taka modyfikacja przy uzyskaniu zgody stron jest mozliwa na posiedzeniu.
Myślę, że gdyby na posiedzeniu oskarżony by z takim wnioskiem wystąpił i nie było sprzeciwu PRokuratora i pokrzywdzonego (w tym przypadku oczywiście by nie było), to był to uwzględnił
Ja "zamiast" rozumiałem, że może złożyć wniosek o naprawienie szkody, ale jeżeli chce nawiązki to mogę też ją orzec, skoro nie orzekam obowiązku naprawienia szkody. Mając takie wnioski (o nawiązkę) uwzględniałem je zasądzając wskazane kwoty, także w 335. Chociaż muszę przyznać, że nie zagłębiałem się w komentarze i orzecznictwo co do tego, czy można to orzec dopiero jeżeli nie uwzględnia się obowiązku naprawienia szkody.
Musi być najpierw wniosek z art. 46 par. 1, nie może pokrzywdzony występować samoistnie o nawiązkę z art. 46 par. 2. bez uprzedniego złożenia wniosku z par. 1. O nawiązce decyde sąd gdy nie widzi podstaw do orzeczenia ob. naprawiemnia szkody z par. 1 art. 46.
jest tak jak andrzej74 napisał, jest sporo orzecznictwa na ten temat ...
a co tam orzecznictwo... ja bym zrobił tak samo jak totep
Ja bym nie był takim hurra-formalistą. Zgodnie z art. 118 par. 1 kpk znaczenie czynności procesowej ocenia się według treści złożonego oświadczania. Jeżeli pokrzywdzony składa wniosek o zadośćuczynienie vel nawiązkę i zwykle nie wskazuje trybu ani zasady, to - przy istnieniu podstaw materialnoprawnych wynikających z norm prawa cywilnego, można orzec ten środek karny, uznając podwójny skutek złożonego wniosku. Z urzędu natomiast można jedynie zasądzić odszkodowanie, w wypadkach wskazanych w ustawie (art. 415 par. 4 kpk).
Co do zadośćuczynień, problem jest moim zdaniem złożony. Jak wskazałem wyżej, uważam, że wszystkie możliwe akcje cywilne określone w Kpk, muszą opierać się na podstawach cywilistycznych, tyle że ciężar dowodu spoczywa na - niestety - sądzie. Oznacza to, że warunki orzeczenia (nie zasądzenia) zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (limitowane art. 48 kpk) powinny wynikać z przepisów art. 444 par 1 i 2 kc, art. 445 par. 1 i 2 kc oraz art. 448 kc, co wypada ująć w ewentualnym uzasadnieniu orzeczenia.
dzizas ... nie mam dostępu do lexa ... ale daję głowę jest uchwała SN (wiem, wiem ... mogą się mylić i nie muszą mieć racji ) o takiej treści " nie jest możliwe orzeczenie nawiązki z art 46.2 k.k. bez wniosku złożonego w trybie 46.1 k.k." dla mnie to nie formalizm a przestrzeganie jasnych przepisów prawa , sąd nie powinien iść na skróty .
"Darkside" napisał:
dzizas ... nie mam dostępu do lexa ... ale daję głowę jest uchwała SN (wiem, wiem ... mogą się mylić i nie muszą mieć racji ) o takiej treści " nie jest możliwe orzeczenie nawiązki z art 46.2 k.k. bez wniosku złożonego w trybie 46.1 k.k." dla mnie to nie formalizm a przestrzeganie jasnych przepisów prawa , sąd nie powinien iść na skróty .
su, o nawiązkę nie można wnioskować, nie można się o nią dogadywać w trybie 335 i 387 , to przepis wyłącznie dla sądu, takie jest moje zdanie, to wynika z orzecznictwa ... a że przepis "durny" to już insza inszość.
gdy mi pokrzywdzeni składają wnioski o nawiązkę nie wnosząc o naprawienie szkody ( a uchybią terminowi z art 49a k.p.k. ) i wniosku z art 46.1 k.k. nie złoży inna strona ... to "sorry Winnetou" ... ale zostają tylko środki probacyjne przy 67.3 k.k. i 72.2 k.k. ew. odszkodowanie z urzędu.
inną sprawą jest to, że u mnie w okręgu nie przejdzie orzeczenie naprawienia szkody w kwocie którą sobie uwidzi pokrzywdzony , zawsze prowadzimy postepowanie dowodowe w tym kierunku (o ile szkoda nie wynika np. z dokumentów czy innych dowodów) najczęściej szkodę szacują biegli.
"Darkside" napisał:
dzizas ... nie mam dostępu do lexa ... ale daję głowę jest uchwała SN (wiem, wiem ... mogą się mylić i nie muszą mieć racji ) o takiej treści " nie jest możliwe orzeczenie nawiązki z art 46.2 k.k. bez wniosku złożonego w trybie 46.1 k.k."
Ale jak dobrze kojarzę, to w doktrynie przyjmuje się, że w art. 46 § 1 kk chodzi o szkodę w sensie szerokim, czyli rzeczywista szkoda i zadoścuczynienie (od zeszłego roku po zmianach do k.c. może być też za śmierć osoby najbliższej). Co oczywiste § 2 tego art. ma charakter akcesoryjny i jest adresowany do sądu, który jeżeli nie jest w stanie określić wysokości szkody, bądź zadoścuczynienia zasądza właśnie nawiązkę. Dlatego też może wniosek proka jest i zasadny, tylko zła podstawę prawną podał.
"gzrech" napisał:
Zastanawiam sie jak nalezy interpretowac stwierdzenie "zamiast" z art. 46 § 2 kk.. Rozumialem je dotad w ten sposob, ze strony nie maja kompetencji do bezposredniego wystepowania z wnioskiem o zadoscuczyninie w oparciu o art. 46 § 2 kk..
Winny wystapic o odszkodowanie z art. 46 § 1 kk i dopiero, gdy po przeprowadzeniu stosowanego postepowania dowodowego szkoda nie zostanie wykazana, na podstawie art. 46 § 2 kk mozna zasadzic stosowna kwote zadoscuczynienia zamiast nieudowodnionego odszkodowania.