Wtorek, 16 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5895
Wtorek, 16 kwietnia 2024

Forum sędziów

wyrok wstępny

Rose
24.06.2010 22:55:03

Orzekam już ponad 5 lat, ale jeszcze nie wydawałam wyroku wstępnego. Niestety właśnie zamknęłam rozprawę, w sprawie o nadgodziny, w której obaj pełnomocnicy zgodzili się, żeby na razie odpuścić biegłego + dokładne wyliczenia i przesądzić sprawę co do zasady.

Roszczenie wywodzone jest z faktu, że powód pełnił dyżury. Miejsce pracy jest tak specyficzne, że nie mogę go tutaj wskazać.
W każdym razie doszłam do tego, że
- dyżur był dyżurem domowym czyli pod telefonem - art. 1515. § 3 kp, więc co do zasady nie należy się ani kasa ani czas wolny
- czasami w czasie dyżurów była wykonywana praca - te chwile należałoby włączyć do czasu pracy i ewentualnie coś zasądzić.

Niby jasne, ale...

Art. 318. § 1 kpc - Sąd, uznając roszczenie za usprawiedliwione w zasadzie, może wydać wyrok wstępny tylko co do samej zasady, co do spornej zaś wysokości żądania - zarządzić bądź dalszą rozprawę, bądź jej odroczenie.

Z powyższego prima facie wynika, że wyrok wstępny (bez kosztów) może być tylko uwzględniający, a jeśli sąd dojdzie do wniosku, że powództwo jest niezasadne, to wydaje normalny wyrok, oddala powództwo i liczy koszty.

I tu prośba do Was - czy w powyższej sytuacji mam:

1. wydać wyrok wstępny, że co do zasady powództwo jest uzasadnione

2. wydać wyrok wstępny kombinowany - uznać, że częściowo jest zasadne (co do okresów faktycznej pracy na dyżurze). Chyba też bez kosztów, bo nie wiem, jak procentowo ma się zasądzenie do oddalenia.

3. uznać, że wyrok wstępny nie może być niejednoznaczny, otworzyć na nowo i poprowadzić postępowanie co do wysokości, a po roku częściowo oddalić i częściowo zasądzić.

anpod
24.06.2010 23:17:57

a ten fakt wykonywania pracy na dyżurach był kwestionowany przez pozwanego ? Ja chyba skłaniałabym się do opcji nr 3, czy ostatniej, bo faktycznie wstępny, to tylko w przypadku uwzględnienia powództwa się wydaje.

O ile masz - choćby tylko Twoim zdaniem- rzeczywiste wykonywanie pracy wykazane, to należnośc za to jest tez dośc oczywista, jak i brak jej za same dyżury, wiec chyba nie bawiłabym się w dzielenie rozstrzygnięcia.

Johnson
25.06.2010 06:27:43

Wyrok wstępny w sprawach o nadgodziny to w ogóle jest zbędny. Bo nie da się przesądzić zasady bez wyliczeń. Okoliczność że komuś należy się wynagrodzenie na nadgodziny o ile takie były nie wymaga przesądzania. A czy były nadgodziny to i tak trzeba policzyć. A jak sie juz policzy to nie wiem po co wydawać wyrok wstępny.

Rose
25.06.2010 06:39:41

"anpod" napisał:

a ten fakt wykonywania pracy na dyżurach był kwestionowany przez pozwanego ?
Sam fakt raczej nie, tylko że pozwany (tj. jego profesjonalny pełnomocnik) właśnie uważał, że w tej szczególnej sytuacji żadne nadgodziny się nie należą i to on dążył do wydania wyroku co do zasady. W tej kwestii akurat pozwany nie ma racji, o czym byłam przekonana już od samego początku.
Tylko, że pozwany jest jednostką "aństwową" i myślę, że gdyby miał wyrok co do zasady, sam by zapłacił ile się należy.

W ogóle jestem zbudowana błyskawiczną reakcją na mój post :-)

ropuch
25.06.2010 09:16:04

Zgadzam się z Johnsonem, że raczej nie ma podstaw do wydania wyroku wstepnego.
Za dyżur nalezy się wynagrodzenie i to jest kwestia prawa, pozwany był jak rozumiem pracodawcą powoda i tego nie kwestionuje. Nie ma więc tu co przesądzać zasady odpowiedzialności. Kwestia, za które i ile godzin należy się wynagrodzenie to nie sprawa na wstępny.
Tak mi się przynajmniej wydaje

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.