Witam
mam pytanko dotyczące sprawy o nielegalne oprogramowanie
u klienta zabezpieczono płyty i dysk twardy komputera.
Na płytach i na twardym dysku była cała masa programów.
Prok wysłał to do biegłych, którzy przejrzeli to, zrobili listę programów wskazując, że atrybutami świadczącymi o nielegalności oprogramowania są:
1. obecność cracków lub seriali, które służą do obchodzenia zabezpieczeń
2. brak oryginalnego nośnika, rachunku, faktury, umowy licencyjnej
w oparciu o to Prok w a/o zarzucił oskarżonemu, że bez zgody uprawnionego wszedł w posiadanie tych wszystkich programów, które u niego zabezpieczono
o ile atrybuty z pkt. 1 są dość oczywiste, to moje wątpliwości budzą te z pkt. 2
zwłaszcza przy uwzględnieniu art. 74 § 1 kpk, że oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności.
Wydaje mi się więc, że założenie z góry, że skoro oskarżony nie ma oryginalnego nośnika czy rachunku – to program jest nielegalny byłoby w istocie domniemaniem winy
sam mam w domu parę programów, gdzie została mi tylko oryginalna płytka, a rachunków ani pudełek dawno już nie mam
oskarżony wyjaśnia, że przegrywał programy na inne płyty, bo oryginały były porysowane
Ciekaw jestem Waszego zdania
pzdr
Piotr
masz rację
poza tym, co to za opinia biegłego, która zawiera oceny prawne, iż coś jest legalne bądź nie
biegły może wykazać, iż dany program został zainstalowany/uruchomiony, posłużono się bowiem crackiem itp ale nawet samo istnienie programu do przełamywania zabezpieczeń, generowania kodów nie wskazuje jeszcze, iż program został nielegalnie zainstalowany
Ale do znamion z 278 p 2 kk należy uzyskanie programu bez zgody uprawnionego. Wydaje mi się, że skoro jest crack albo serial, to oczywistym jest, że program został uzyskany wbrew zgodzie, bo to służy do obejścia oryginalnych zabezpieczeń. Natomiast dla realizacji znamion nie jest potrzebne użycie cracka albo seriala.
Nota bene oskarżony tłumaczy, że nie używał i nawet nie wie do czego to służy...
"picu" napisał:
Ale do znamion z 278 p 2 kk należy uzyskanie programu bez zgody uprawnionego. Wydaje mi się, że skoro jest crack albo serial, to oczywistym jest, że program został uzyskany wbrew zgodzie, bo to służy do obejścia oryginalnych zabezpieczeń. Natomiast dla realizacji znamion nie jest potrzebne użycie cracka albo seriala.
Nota bene oskarżony tłumaczy, że nie używał i nawet nie wie do czego to służy...
krótko zainstalowałem cracka, bo miałem zamiar... ale odstąpiłem bo wygrałem w totka
kupiłem legalny program z kodem i zainstalowałem
na kompie został mi crack
dowodzi?
to domniemanie faktyczne
"wanam" napisał:
krótko zainstalowałem cracka, bo miałem zamiar... ale odstąpiłem bo wygrałem w totka
kupiłem legalny program z kodem i zainstalowałem
na kompie został mi crack
dowodzi?
to domniemanie faktyczne
jasne, że to kwestia dowodowa
obecność cracka jak pisałem wyżej wystarczy, co nie zmienia faktu, iż to prok ma udowodnić, iż program jest nielegalny
powiedzmy przy wszystkich nielegalnych programach odliczając darmowe brak dokumentacji, pudełka, hologramu itp też będzie stanowił przesłankę do przyjęcia, że dany program jest nielegalny
przy 1 nielegalnym programie z uwagi na użycie cracka - brak dokumentacji to za mało, by przyjąć, iż pozostałe programy są nielegalne
miałem sprawę, w której zarzucono, iż cały zbiór plików MP3 jest nielegalny bo nie ma płyt oryginalnych
Ja uważam, że jeśli masz legalny program, to crack ci po prostu nie potrzebny. Skoro więc wszedłeś w jego posiadanie, to dlatego, że chcesz obejść zabezpieczenia legalnego programu, a więc program który masz jest nielegalny
Aha, facet sprytnie też się tłumaczy co do seriali, czyli ciągu liter, cyfr, które trzeba wpisać żeby zainstalować program.
Mówi, że miał oryginalne płyty i instrukcje, które gdzieś mu przepadły, on przegrywał programy z oryginalnych nośników, które były porysowane i przepisywał te seriale z oryginalnej dokumentacji. Wpisywał je pisakiem na płytę albo do pliku .txt
co do tego porysowania czy niszczenia płyt, to nie sposób tego wykluczyć, bo czyn trwał od ponad 5 lat, tzn. pierwsze pliki były zapisane 5 lat temu, płyt zabezpieczono u niego ponad 150 sztuk
zmierz się z zarzutem apelacyjnym:
prawdę jest, że miałem cracka, ale nigdy nie użyłem go do przełamania zabezpieczeń, analiza programu przez biegłego wykazałaby, iż do jego zainstalowania/użycia użyto kodu/hasła z puli legalnych haseł, zaś kod źródłowy programu nie został zmieniony w programie, który przypisano mi jako nielegalny
wiem, że dzielę włos na czworo, obecność cracka w kontekście innych dowodów może wystarczyć do przypisania odpowiedzialności, ale taką kropką nad i byłoby stwierdzenie przez biegłego, iż w programie badanym pod kątem legalności
a/ został zmieniony kod, co pozwoliło na jego używanie bez hasła,
b/ do zainstalowania, uruchomienia zostało użyte hasło/kod, które nie pochodzi z puli legalnych haseł/kodów udostępnianych przez producenta
"wanam" napisał:
wiem, że dzielę włos na czworow istocie, ale tak już widać masz
"Darkside" napisał:
wiem, że dzielę włos na czworow istocie, ale tak już widać masz
"picu" napisał:
Prok wysłał to do biegłych, którzy przejrzeli to, zrobili listę programów wskazując, że atrybutami świadczącymi o nielegalności oprogramowania są:
(...)
2. brak oryginalnego nośnika, rachunku, faktury, umowy licencyjnej
"CR" napisał:
Prok wysłał to do biegłych, którzy przejrzeli to, zrobili listę programów wskazując, że atrybutami świadczącymi o nielegalności oprogramowania są:
(...)
2. brak oryginalnego nośnika, rachunku, faktury, umowy licencyjnej
pisałem wyżej, że biegły nie jest od tego rodzaju ocen
a w pierwszym poście Picu zawarł krytykę tego rodzaju rozumowania
"picu" napisał:
Ja uważam, że jeśli masz legalny program, to crack ci po prostu nie potrzebny. Skoro więc wszedłeś w jego posiadanie, to dlatego, że chcesz obejść zabezpieczenia legalnego programu, a więc program który masz jest nielegalny
Aha, facet sprytnie też się tłumaczy co do seriali, czyli ciągu liter, cyfr, które trzeba wpisać żeby zainstalować program.
Mówi, że miał oryginalne płyty i instrukcje, które gdzieś mu przepadły, on przegrywał programy z oryginalnych nośników, które były porysowane i przepisywał te seriale z oryginalnej dokumentacji. Wpisywał je pisakiem na płytę albo do pliku .txt
co do tego porysowania czy niszczenia płyt, to nie sposób tego wykluczyć, bo czyn trwał od ponad 5 lat, tzn. pierwsze pliki były zapisane 5 lat temu, płyt zabezpieczono u niego ponad 150 sztuk
osk. w żaden sposób nie tłumaczy posiadania cracków
mówi, że nie wie do czego służą i skąd się wzięły
biegły mówi, że nie ma technicznej możliwości ustalenia skąd pochodzi program nagrany na płycie (czy z oryginalnego nośnika czy z netu).
Na twardym natomiast były obrazy płyt w katalogu incoming programu emule, w obrazach płyt były też cracki i tu moim zdaniem nie ma wątpliwości co do sprawstwa
Trochę to dziwne: można kupić przez internet program od producenta. Po przelaniu należności (elektronicznie) i rejestracji na jego stronie otrzymuje się dostęp do ściągnięcia wersji pełnej.
Ale do znamion z 278 p 2 kk należy uzyskanie programu bez zgody uprawnionego. Wydaje mi się, że skoro jest crack albo serial, to oczywistym jest, że program został uzyskany wbrew zgodzie, bo to służy do obejścia oryginalnych zabezpieczeń.
"bull78" napisał:
To musiało być u niego kilka trzęsień ziemi, że mu się 150 płyt porysowało a potem gdzieś mu przepadły razem z opakowaniami Dla mnie jest to jedynie teoretycznie możliwe, ale doświadczenie życiowe to wyklucza.
.
ja mam płyty pogryzione przez dzieci, gdybym nie skopiował, to bym stracił
ja w analogicznej sytuacji zapytałam biegłego, czy - poza sytuacją, gdzie są cracki itp - legalnie nabyty program, co do którego oskarżony nie ma dowodu zakupu (np bo lekkomyślnie wyrzucił, albo ogólnie nie przechowuje opakowań i paragonów) różni sie w swoim obrazie na komputerze od np. ściągnietego nielegalnie z netu. Biegły co do części programów nie był w stanie ustalic na podstawie tylko tego, co człowiek miał na komputerze, czy to zostało legalnie kupione, czy ściągniete. Ja oskarżonego w takim zakresie uniewinniłam.
"bull78" napisał:
A czy biegły potrafi się wypowiedzieć czy to oprogramowanie na płytach powstało na skutek kopiowania płyt (tak jak mówi oskarżony), czy też poprzez wypalenie na płytę wcześniej ściągniętego z netu obrazu płyty (nielegalnego), chyba w formacie iso. W tym drugim przypadku wskazywało by ewidentnie na 278 par 2kk.
"buszmen" napisał:
A co z płytami audio. Mam oryginał i skopiowałem i odtwarzam z kopii albo zamieniłem audio z oryginału na pliki mp3 o odtwarzam na odtwarzaczu mp3. Czy naruszam prawa autorskie?
Wszystkich,m którzy maja wątpliwości w zakresie oceny legalności oprogramowania, czy też problemów interpretacyjnych w tym zakresie, odsyłam do materiałów szkoleniowych ze szkolenia sędziów i prokuratorów z października 2011r. z MŚ Jastrzębia Góra (terminu nie pamiętam, ale znajdę, jak będzie trzeba). Wówczas był fachowiec z tego zakresu, który nawet dla mnie, dla laika, tępego gwoździa komputerowego i blondynki to wytłumaczył. Jak poszukam w kuferku (ale nie teraz) znajdę te namiary.
"Morg" napisał:
a kopia taka może być używana równocześnie z oryginałem tylko jeśli umowa nie stanowi inaczej. Decydująca więc tu będzie treść licencji.
e "zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów."