Czwartek, 25 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5904
Czwartek, 25 kwietnia 2024

Forum sędziów

zimowe poślizgnięcia i załamania

marylu
22.07.2012 21:36:29

Mam kilka spraw na ukończeniu dotyczących złamań w wyniku poslizgnięcia na przejściach dla pieszych zimą 2010 r. kiedy to występowały duże opady śniegu. Pozwani - Gminy, ubezpieczyciele bronią się zachowaniem wymogów określonych standardami zimowymi utrzymania dróg, nawet przedstawiają swoje wyciągi z tamtych okresów, że tego dnia gdy doszło do wypadku odśnieżali ze dwa razy i posypywali. Problem w tym, że powodowie, ich świadkowie twierdzą, że przejścia były oblodzone, nie widać było śladów piasku ani soli. Niektórzy twierdzą, że widzieli piaskarkę, ale posypywania było mało jak na takie oblodzenia przejścia. Mam problem z podjęciem decyzji czy zasądzać czy oddalać. Wiadomo że tamta zima była wyjątkowo ciężka i praktycznie zupełna likwidacja śliskości nie była możliwa, ale z drugiej strony, szczegolnie na przejściach dla pieszych gdzie dochodziło do upadków może należało stawiać wyższe wymagania i wymagać częstszego posypywania. Macie takie sprawy? Jak orzekacie?

Johnson
22.07.2012 22:13:10

Jak mawiał klasyk - jak jest zima to musi być zimno, pani kierowniczko ... tzn. ślisko

ida
23.07.2012 19:23:22

Ja zasądziłam; po uzasadnieniu apelacji nie wniesiono.

inger
24.07.2012 22:44:06

w sytuacjach, gdy wiecej przesłanek przemawia za odpowiedzialnoscią (choć przeciwny pogląd też dałby się obronić) zawsze można ograniczyć rozprawę do zagadnienia wstępnego - zasady odpowiedzialności pozwanego, wydać wyrok wstępny i poczekać aż się uprawomocni. najbezpieczniej.

to czy było ślisko, czy nie, to jedna sprawa, a inna - jak było zorganizowane odśnieżanie. jeżeli stróż miał do odśnieżenia 30 m, dostępny piasek, wychodził o 6 rano, a potem regularnie, to trudno pozwanemu coś zarzucić. natomiast jak śnieg spadł w nocy, a pozwany wysyłał pracownika o 15 to raczej tak.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.