Wtorek, 16 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5895
Wtorek, 16 kwietnia 2024

Forum sędziów

15 lutego 2008 - PRZEŁOM?

JedzieJadzia
15.02.2008 14:34:37

Czy już coś wiadomo odnośnie efektów spotkania?
Może już się skończyło?
Trochę się niecierpliwię... nie wiem jak zacząć weekend - tak: czy tak:

seb
15.02.2008 14:45:07

"JedzieJadzia" napisał:

Czy już coś wiadomo odnośnie efektów spotkania?
Może już się skończyło?
Trochę się niecierpliwię... nie wiem jak zacząć weekend - tak: czy tak:


Mam złe przeczucia...

barbara
15.02.2008 14:56:42

ja tez się niecierpliwię i coś mi się wydaje , że bez walki o niezalezność III władzy się nie obejdzie Dreed odezwij się bo siedzimy jak na szpilkach

Johnson
15.02.2008 15:37:15

A na co wy biedne misie liczycie ? Nic z tego (czyli z kasy) nie będzie.

art_60
15.02.2008 16:49:24

a może żadne spotkanie dzisiaj się nie odbyło? W wiadomościach mówią tylko o urodzinach Dody!

[ Dodano: Pią Lut 15, 2008 5:04 pm ]
O! ... i mówią o tym satelicie co go iga nakierowuje na ministerstwo

Mario 71
15.02.2008 17:24:33

Dorota! Skoro jesteś na forum to napisz coś o tym tajemniczym dla prowincjuszy spotkaniu z Ministrem. Jest przełom ( karków) czy też dalej te same banialuki?

JedzieJadzia
15.02.2008 18:24:11

No właśnie, gdzie są globalni moderatorzy, admini itp.? Może byli na spotkaniu i piją z radości albo z rozpaczy?

Dreed
15.02.2008 18:27:47

Spotkanie sie odbylo. Przedstawiono wzajemne stanowiska. Harmonogram obowiazuje! I ma pewne szanse. Wroce do domu w nocy takze szczegoly podam jutro. Komorka to kiepski sposob. Piszac krotko trzeba bedzie dalej dzialac

Mario 71
15.02.2008 18:33:29

A więc wojna !!!!!!!!

romanoza
15.02.2008 18:46:09

Alea iacta est

falkenstein
15.02.2008 19:08:07

Post proelium praemium

romanoza
15.02.2008 19:28:54

"falkenstein" napisał:

Post proelium praemium

Praeclarum est latine scire

mara
15.02.2008 19:39:11

"romanoza" napisał:

Post proelium praemium

Praeclarum est latine scire

Ceterum censeo Karthaginem esse delendam - co będzie Kartaginą?

Sandman
15.02.2008 20:55:45

Nie chce mi się odświeżać paremii, a więc może tak: gdzie są nasze obiecane pecunie!

maj73
15.02.2008 21:06:00

zżera mnie ciekawość - jak przebiegało spotkanie i jaki skutek/brak skutku.

IURISTA
15.02.2008 21:27:56

no właśnie wie ktoś już cokolwiek z wyników tego spotkania ? wiadomości żadnych nigdzie nie sposób znaleźć.

Dred
15.02.2008 21:32:27

"Dreed" napisał:

Spotkanie sie odbylo. Przedstawiono wzajemne stanowiska. Harmonogram obowiazuje! I ma pewne szanse. Wroce do domu w nocy takze szczegoly podam jutro. Komorka to kiepski sposob. Piszac krotko trzeba bedzie dalej dzialac


... i wszystko jasne!

ewa 222
15.02.2008 21:35:03

coś czuję, że jak zwykle sędziowie jechali przygotowani, gotowi na merytoryczną dyskusję, a z drugiej strony tylko:
a) 10 minut czasu
b) wicie, rozumicie, musicie poczekać, w przyszłym roku dostaniecie 300 zł
c) jeszcze komuś kawy, herbaty? nie - to do było bardzo miło, do widzenia

[ Dodano: Pią Lut 15, 2008 9:41 pm ]
i jeszcze
d) pracujcie dalej, najlepiej jeszcze ciężej

arczi
15.02.2008 22:22:04

Mam relację od uczestnika dzisiajszego spotkania ale to tylko relacja, więc nie reczę za szczegóły.
1. Otóż projekt MS zmiany w usp negatywnie zaopiniowali prezesi SA i KRS
2. MS Nie chce odnieść naszej kwoty bazowej do jakiegoś niezależnego od innych władz parametru
3. KRS zachowuje się jakby był honorowym gościem na spotkaniu i ważniejszym dla niego jest dobry ton, uprzejmości,, lanie wody, niż jasne , konkretne stanowisko. Dowodem na to jest to, że uwaga.........wycofał się z dalszej obrony tych 9 nienominowanych przez Prezydenta sedziów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1, a na sugestię prof. Wróbla, który popierał nasze pozwy, by to sam KRS korzystając ze swoich uprawnień wystąpił do TK, nie podjął tematu, zaś wystąpienia M. Straczyńskiego nazwał emocjonalnym!!!!!

Uwaga!
to już moja sugestia, jeżeli jutro Dreed to potwierdzi - dopisać do punktu protestu kolejny punkt - wezwanie prof. Dabrowskiego - szefa KRS do rezygnacji ze stanowiska. To nie są żarty bo KRS to jedyny konstytucyjny organ mający rerezentowac nasze interesy.
Proponuję znowu zbierać podpisy w tym celu i liczę na ustosunkowanie sie do mojego wniosku forumowiczów.
Niezależnie trzeba intensyfikować działania.

Kolejna propozycja - zaakcetowana przez członków Iustitii Śląskiego Oddziału - składanie masowe wniosków o zgodę na wykonywanie pracy taksówkarza. Choć reakcja prawna na ewentualną odmowę Prezesów jest jeszcze rozważana, uważamy, że może stanowić przyczynek do wystąpienia na forum miedzynarodowym, jako zarzut naruszenia prawa pracy. Jeżeli bowiem z jednej strony Państwo w Konstytucvji nakłada zakaz dodatkowej pracy na sedziów, a z drugiej nie wywiązuje się z innego zobowiązania - także zapewnionego w konstytucji - godnego wynagradzania - łamie prawa pacownicze.
Taka akcja, bedzi dodatkowo wyjatkowo medialna i pozwoli dotrzeć do społeczeństwa z przekazem, że jesteśmy tylko na garnuszku Państwa i swojego geszeftu założyć nie możemy!!!

ewa 222
15.02.2008 22:24:44

HAŃBA

morgan
15.02.2008 22:37:20

Musimy iść jednoznacznie w kierunku domagania się godziwego wynagrodzenia w kontekście formalnego zakazu dodatkowego zatrudnienia i jeżeli nasi decydenci nie rozumieją tego - bo chyba nie rozumieją to należy nagłośnić ów fakt na forum unijnym. W każdym wypadku non possumus.

Gregmen
15.02.2008 22:37:30

Ciekawi mnie w jaki sposób zachowywał się minister czy chociaż wysłuchał, czy tylko lekceważąco patrzył w okno, czy też doszło do dyskusji i czy sędziowie przed spotkaniem ustalili wspólne stanowisko i czy było to możliwe.

Cały czas mam nadzieję, iż on zrozumie, iż jest tylko zderzakiem Tuska i będzie wymieniony jako jeden z pierwszych (jak Piwnik), więc ma szansę zrobić coś dobrego nie tylko dla siebie.

JedzieJadzia
15.02.2008 22:37:45

Zastanawiam się czy po tym spotkaniu będzie jakaś konferencja prasowa KRS lub Iustitiii. Jak znam życie pewnie nie. Jakoś tam w miarę dokładnie oglądam swój telewizor i nie pamiętam aby organy czy stowarzyszenia nas reprezentujące i dbające o naszą niezawisłość kiedykolwiek zorganizowały nawet króciutką konferencję. DLACZEGO TAK JEST?

arczi
15.02.2008 22:38:39

Jutro Ci na to pytanie odpowie Dreed, który tam był, ale ja powiem, że z ramienia KRS (oprócz Ministra sp) był tam tylko sedzia Dąbrowski!!!!!!!!!

ewa 222
15.02.2008 22:41:32

"JedzieJadzia" napisał:

Zastanawiam się czy po tym spotkaniu będzie jakaś konferencja prasowa KRS lub Iustitiii. Jak znam życie pewnie nie. Jakoś tam w miarę dokładnie oglądam swój telewizor i nie pamiętam aby organy czy stowarzyszenia nas reprezentujące i dbające o naszą niezawisłość kiedykolwiek zorganizowały nawet króciutką konferencję. DLACZEGO TAK JEST?


bo to, co przedstawiciele iustitii czy KRS mają do powiedzenia, nie jest interesujące (i zrozumiałe) dla mediów

JedzieJadzia
15.02.2008 22:51:29

"ewa 222" napisał:

Zastanawiam się czy po tym spotkaniu będzie jakaś konferencja prasowa KRS lub Iustitiii. Jak znam życie pewnie nie. Jakoś tam w miarę dokładnie oglądam swój telewizor i nie pamiętam aby organy czy stowarzyszenia nas reprezentujące i dbające o naszą niezawisłość kiedykolwiek zorganizowały nawet króciutką konferencję. DLACZEGO TAK JEST?


bo to, co przedstawiciele iustitii czy KRS mają do powiedzenia, nie jest interesujące (i zrozumiałe) dla mediów
a kogo obchodzi co mają do powiedzenia przedstawiciele celników, lekarzy itd.
Może po prostu trzeba mówić w sposób interesujący i zrozumiały (dla mediów oczywiście).
Myślę, że społeczeństwo mogłoby zainteresować, żeby w ich kraju byli dobrzy, mądrzy, sprawni, niesfrustrowani, zadowoleni ze swojej pracy a przede wszystkim niezawiśli sędziowie, bo od tego m.in. zależy pośrednio los tego społeczeństwa.
Dobra, trochę poleciałem po patosowej bandzie.

ewa 222
15.02.2008 22:57:58

mysle, ze wlasnie tak trzeba zaczac mowic
w sposob zrozumialy
ale przede wszstkim trzeba zaczac
nawiazujmy kontakty z przedstawicielami lokalnych mediow

Sandman
15.02.2008 23:37:35

"arczi" napisał:

.... KRS zachowuje się jakby był honorowym gościem na spotkaniu i ważniejszym dla niego jest dobry ton, uprzejmości,, lanie wody, niż jasne , konkretne stanowisko. Dowodem na to jest to, że uwaga.........wycofał się z dalszej obrony tych 9 nienominowanych przez Prezydenta sedziów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To wycofanie dało się wyczuć w związku z brakiem jakichkolwiek działań w sprawie tej grupy, po spotkaniu z Prezydentem dwa tygodznie temu.....ustalono zasady postępowania na przyszłość, ale Prezydent zdania nie zmienił....a KRS nie próbował nawet polemizować z oceną tych osób przez Prezydenta (przypomnę zarzuty: nieterminowość uzasadnień, chyba słaba sprawność), a przecież przez KRS przeszli czyli spełniali postawione przez ten organ wymogi....Zaakceptowano pozycję Prezydenta jako weryfikatora ocen KRS!
Jeżeli takie jest oficjalne stanowisko KRSu to znaczy, że jest naprawdę źle z wykonywaniem konstytucyjnych obowiązków przez ten organ.....

ewa 222
15.02.2008 23:41:09

sorki, ale jeśli to prawda, to KRS zachowała się jak pies ze schroniska - szczeka, warczy, ale wystarczy pogłaskać i już merda ogonkiem

JedzieJadzia
15.02.2008 23:50:30

"ewa 222" napisał:

sorki, ale jeśli to prawda, to KRS zachowała się jak pies ze schroniska - szczeka, warczy, ale wystarczy pogłaskać i już merda ogonkiem

z tym szczekaniem i warczeniem to bez przesady. raz, 2 razy na rok nie za głośno szczeknie i to wszystko. taki bardziej bernardyn.

tujs
15.02.2008 23:56:17

Byłem na spotkaniu. NIC nadzwyczajnego się nie wydarzyło MS przy swoim - jedyne co zrobi od przyszłego roku to podwyżka kw. baz.o 25% oraz likwidacja przed 1 lipca awansów poziomych(rzekomo na wniosek Prezesów SA).
NIEMAMY NIC DO STRACENIAMUSIMY WYWALCZYĆ KW. BAZOWA naliczaną od przeciętnego wynagr. w gospod. narodowej i wielokrotności tej kwoty określone w odrębnej ustawie (poza ustawa budżetową) - krokiem w tym kierunku są pozwy

Dred
16.02.2008 00:07:41

Zawód będący ukoronowaniem kariery prawniczej

http://www.rp.pl/artykul/93470.html

Dred
16.02.2008 00:17:49

Sędziowie chcą, żeby ich pensje nie zależały od arbitralnego wskaźnika, lecz od kondycji gospodarki

O podwyżkach, przyjęciach do korporacji prawniczych i o nowym statusie zawodu dyskutowali w piątek w Krakowie sędziowie i minister sprawiedliwości. W wielu sprawach mają inne zdania.
Sprawa sędziowskich pensji budzi emocje od kilku tygodni. Minister Zbigniew Ćwiąkalski tłumaczył w piątek, że w przyszłym roku sędziowie dostaną odczuwalne podwyżki. Planuje bowiem podnieść o 25 proc. kwotę bazową, która jest podstawą naliczania ich wynagrodzeń. Przeciwna takiemu rozwiązaniu jest Krajowa Rada Sądownictwa. Jej przewodniczący sędzia Stanisław Dąbrowski przekonywał, że wynagrodzenie sędziego powinno zależeć od kondycji gospodarki, czyli być powiązane ze średnim wynagrodzeniem.
– Wówczas zarobki sędziów nie zależałyby od dobrej woli polityków zwiększających lub nie kwotę bazową, tylko zmieniałyby się automatycznie – dodał sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Kwestią sporną okazała się też inna ministerialna propozycja – rezygnacji z możliwości poziomego awansu sędziów. Teraz doświadczony sędzia okręgowy może otrzymać awans do apelacji, ale orzekać nadal w okręgu, tyle że z wyższym wynagrodzeniem.
Nie wszystkim sędziom się to podoba. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, protestują głównie prezesi sądów apelacyjnych. Argumentują, że w ten sposób obniża się rangę sędziów orzekających w apelacji. Rozwiązania bronią z kolei sędziowie w okręgach, którzy za nienaganną pracę chcą awansować, niekoniecznie opuszczając macierzysty sąd czy miasto.
Środowisko ma również inny problem. Co zrobić z asesorami? Ministerstwo chce wybierać sędziów dwuetapowo w drodze konkursu, a samym sędziom bardziej podoba się funkcja sędziego grodzkiego, od której zaczynałaby się kariera. Za takim właśnie rozwiązaniem opowiada się Krajowa Rada Sądownictwa.
Porozumienie udało się za to uzyskać w sprawie przebiegu kariery zawodowej sędziego. W przyszłości status sędziego ma być ukoronowaniem zawodów prawniczych.
Organizatorem spotkania było SSP Iustitia. Na jego forum minister polemizował także z piątkową publikacją „Rzeczpospolitej” o zamykaniu dostępu do korporacji prawniczych.

Źródło : Rzeczpospolita

elew
16.02.2008 00:26:14

bla bla bla bla bla bla bla bla bla
bla

a konkretów nie ma, no chyba że ta kolosalna podwyżka od przyszłego roku, gdzie nie pewna jest wysokość inflancji w roku 2008, a nasze pensje nie mogą dogonić inflancji od dwóch lat

a minister powinien mieć pseudonim "acyfikator"

dorota
16.02.2008 00:34:00

"AQUA" napisał:

Post proelium praemium

Praeclarum est latine scire

Quidquid agis prudenter agas et respice finem.....


Actus hominis, non dignitas iudicetur

Si vis pacem, para bellum

Vivere militare est


Ad quas res aptissimi erimus, in iis potissimum elaborabimus

arczi
16.02.2008 00:39:23

Jeżeli zawód sedziego ma byc ukoronowaniem zawodów prawniczych, to przedstawienie jedynie projektu zwiększającego kwote bazową o 25% bez żadnych zapisanych deklaracji istotnych podwyżek w kolejnych latach (dochodzenie do godnego poziomu wynagrodzeń), trzeba uznać za farsę!!!!!!!!! pustosłowie i nic ponadto.
Oni nas nie traktują poważnie!!! Mobilizujcie wszystkich - dość gadania, czas działać

jak2006
16.02.2008 07:26:37

Mam nadzieję, że na spotkaniu ktoś zapytał się Pana Ministra jak się mają wynagrodzenia sędziowskie do jego zarobków adwokackich z 2006 roku! Przestańmy szkolić aplikantów radcowskich i adwokackich z dnia na dzień, to może nas zauważą i wszystko będzie zgodne z usp.

jack
16.02.2008 07:31:23

dokładnie tak. Trzeba w końcu podjąć bardziej zdecydowane działania. A jak widać, sędziowie apelacyjni, bo rozumiem że prezesi tych sądów w jakiś sposób wrażają ich wolę, mają resztę prostego motłochu od ciężkiej roboty w głębokim poważaniu. Kij im na drogę.

malsob
16.02.2008 07:46:27

chcą nas po prostu zbyć jakąś podwyżką wręcz śmieszną a potem mieć argument że dostaliśmy kasę a nasze dalsze żądania są wygórowane, nieuzasadnione no i oczywiście nie ma na nie funduszy w budżecie, znów przedstawić nas reszcie społęczeństwa jako nierobów ktorzy biorą dużą kasę w stosunku np. do nauczycieli , pielegniarek i ciągle im mało i niestety znajdą tu społeczne poparcie, nie możemy na to pozwolić, ciągle narzekacie, że pracujecie nad mniarfę, w domu, po nocach i w weekendy, po prostu od dziś przestńmy tak robić, czego sięm mamy bać, zabiorą nam premię ? wyrzucą z pracy? róbmy po prostu ile możemy, koniec darmowej roboty po godzinach.

Alicja
16.02.2008 08:10:20

Sędziowie sędziom zgotowali ten los - to takie smutne. :sad:

jak2006
16.02.2008 08:39:09

Sędzia ukoronowanie kariery prawniczej! cha, cha ...zapraszam Pana Ministra do któregoś z sądów warszawskich, wydziałów karnych niech pracuje chociaż przez tydzień, a potem będziemy dyskutować o pieniądzach, obciążeniu, usp itp. Jest adwokatem więc zajmowanie stanowiska sędziego to szczyt jego marzeń! Dość gadania głupot czas postawić się nierobom z rządu i parlamentu! Normalnie nie chcą rozmawiać!

Gregmen
16.02.2008 09:00:17

Nie wierzę, że sędziowie SA są przeciwko pozostałym sędziom. Być może jakiś rodzynek tak mówił.
Uważam, że jest to próba skłócenia środowiska i mamy się napuszczać sami na siebie i wśród swoich szukać winnych.
to chyba relikt poprzedniej epoki - demagogia i niszczenie wrogów klasowych poprzez insynuacje. Nie ma żadnego nazwiska prezesa, czy sędziego SA, który by to mówił. Jeśli wierzycie we wszystko, o czym piszą to daleko nie zajedziemy.
A Ćwiąkalski taki "dobry" ulitował się nad tym głosem ułamka promila sędziów i dla nich chce zmienić ustawę. Trzeba być naiwnym, by w to uwierzyć. Gdyby nie chciał zmienić ustawy, to sąd pełnym składzie by mu nie przeszkodził. Nie bądźmy dziećmi.

arczi
16.02.2008 09:31:27

ponadto strona konfliktu są sędziowie, a z żadnego przeipsu nie wynika, że Prezesi S.A mają prawa reprezentowania ich!! Oni sa takimi samymi sedziami jak SSR, tylko dodatkowo urzędnikami !!!

wodniczka
16.02.2008 09:40:23

"...Porozumienie udało się za to uzyskać w sprawie przebiegu kariery zawodowej sędziego. W przyszłości status sędziego ma być ukoronowaniem zawodów prawniczych..."


czyli za marne pieniądze, ale za to będziemy mogli z dumą nosić koronę
czy ktoś może mi w prosty i jasny sposób wyjaśnić na czym to ukoronowanie ma polegać ?? na poświeceniu i pracy za grosze (w odniesieniu do zarobków innych prawników ) ?? bo jeżeli tak - to ja chyba za tą koronę podziękuję i faktycznie przesiadę się na taksówkę

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 9:42 am ]
aż mi się wstyd zrobiło, że miałam cichą nadzieję, że piątkowe spotkanie jednak doprowadzi do zmian na naszą korzyść - oj, ale byłam naiwna , ale już więcej nie będę !!

jolantas1955
16.02.2008 09:47:40

"Gregmen" napisał:

Nie wierzę, że sędziowie SA są przeciwko pozostałym sędziom. Być może jakiś rodzynek tak mówił.
Uważam, że jest to próba skłócenia środowiska i mamy się napuszczać sami na siebie i wśród swoich szukać winnych.
to chyba relikt poprzedniej epoki - demagogia i niszczenie wrogów klasowych poprzez insynuacje. Nie ma żadnego nazwiska prezesa, czy sędziego SA, który by to mówił. Jeśli wierzycie we wszystko, o czym piszą to daleko nie zajedziemy.
A Ćwiąkalski taki "dobry" ulitował się nad tym głosem ułamka promila sędziów i dla nich chce zmienić ustawę. Trzeba być naiwnym, by w to uwierzyć. Gdyby nie chciał zmienić ustawy, to sąd pełnym składzie by mu nie przeszkodził. Nie bądźmy dziećmi.


Zapewniam, że sędziowie SA nie są przeciwko poziomym awansom, tyle, że buntują się przeciwko temu, że ich w żaden sposób nie chcą za długoletnią pracę na tym stanowisku dodatkowo premiować. Pewnie, że nie chodzi o stanowisko SSN - to oczywiste, ale dla nas mógły być np. jakiś procent za 15 lat. A pan minister, z którym miałam okazję parę dni temu rozmawiać powiedział, że przy tworzeniu projektu uznano, że nie dostaniemy nawet tej trzeciej stawki awansowej bo jak stwierdzono, w Sądach Apelacyjnych jest to praktycznie niewykonalne. ??: ??: ??: Czyli ja za 2 lata albo powinnam pożegnać się z zawodem, albo z życiem :neutral:
Życzę wam wytrwałości w waszej walce i powodzenia! Okazuje się, że ja już się nie liczę :sad: :sad:

zgredek
16.02.2008 09:52:43

Popatrzmy na to z większym optymizmem. Być może planowana przez ministerstwo podwyżka jest jedynie roziąwzaniem tymczasowym, które ma umożliwić danie nam jakichkolwiek pieniędzy w 2009 r. Inna sprawa, że dalej nie wiemy, czy są poważne plany ustawodawcze zmierzające do takiej regulacji prawnej na niedaleką przyszłość, która powiąże nasze wynagrodzenia z gospodarką i uniezależni od polityków. Tego niestey nie wiem i nie wiem czy o takich planach była mowa 15.02.2008

jak2006
16.02.2008 09:59:38

Jaki optymizm !!! Po raz kolejny nas zbył i okazał całkowity brak szacunku! Kredyty same się nie spłacą. KRWI, KRWI, KRWI!!! albo przejście do notariatu lub adwokatury..... i to chyba jest najbardziej realne, niech sądzą byli adwokaci, notariusze i radcowie po sześćdziesiątce tuż przed emeryturą. Niestety nikt nas poważnie nie traktuje, a środowisko nie jest solidarne. załamka..

Maxima
16.02.2008 10:34:22

"zgredek" napisał:

Popatrzmy na to z większym optymizmem. Być może planowana przez ministerstwo podwyżka jest jedynie roziąwzaniem tymczasowym, które ma umożliwić danie nam jakichkolwiek pieniędzy w 2009 r. Inna sprawa, że dalej nie wiemy, czy są poważne plany ustawodawcze zmierzające do takiej regulacji prawnej na niedaleką przyszłość, która powiąże nasze wynagrodzenia z gospodarką i uniezależni od polityków. Tego niestey nie wiem i nie wiem czy o takich planach była mowa 15.02.2008


Jeśli teraz nie wywalczymy uniezależnienia od władzy wykonawczej, a podwyższenie kwoty bazowej tego nie daje, to obawiam się, że przez wiele lat nadal pozostaniemy na smyczy.
Nigdy żaden kolejny rząd czy sejm nie pozwoli na naszą niezawisłość dobrowolnie!!!

luke
16.02.2008 10:46:11

http://www.youtube.com/watch?v=3bZ9ypZ_et4 oni nie mogli się dogadac tak jak na tym skeczu

Alicja
16.02.2008 10:50:46

Ręce opadają. A tu znikąd pomocy?

Beatka
16.02.2008 10:59:11

Wrodzony "optymizm" przeze mnie przemawia. Jak było do przewidzenia, dobry Pan minister zaproponował na otarcie łez i zamknięcie ust zwiększenie kwoty bazowej o całe 25 %. Rewelacja! Propozycja z gatunku tych nie do odrzucenia. Najlepiej, żeby w szybkim tempie uchwalono stosowną ustawę, opublikowano ją, po czym w okresie vacatio legis uchylono. Nie pierwszy to raz i nie ostatni. Nie pozostaje nic innego, jak kontynuować zaplanowany porządek zajęć, jak również robiąc swoje, wszelkimi siłami ograniczać się do powszechnego czasu pracy. Ciekawe ile spraw wpadnie w przewlekłość i ilu z nas doczeka się dyscyplinarek? Bez względu na przebieg wczorajszego spotkania i innych z udziałem ministra, jedyną wiarygodną wypowiedzią ministra sprawiedliwości jest dla mnie ta z 4.01.20008. To wtedy wypowiedział swoją opinię o nas, o naszej pracy, wynagrodzeniach. Ręce i nogi się uginają...

Dred
16.02.2008 11:00:07

Trzeba poczekać na szczegółową relację Dreeda, ale jak na to wszystko patrzę, to przyszedł mi do głowy nawet taki pomysł żeby zwrócić się listem otwartym do Prezydenta RP jako strażnika Konstytucji RP. Skoro rząd i ustawodawca nie chcą zmienić ustawy, to jest jeszcze opcja podniesienia mnożników ... oczywiście x 2, żeby SSR miał w konsekwencji 3 x przeciętną w gospodarce, podobnie jak w innych krajach...

Dred
16.02.2008 11:05:23

W liście można zawrzeć wniosek o zawetowanie tej zmiany USP, jako umyślnie utrzymującej przez w/w władze niezgodność z art. 178 ust. 2 Konstytucji RP.

henrylee
16.02.2008 11:10:34

"Dred" napisał:

Trzeba poczekać na szczegółową relację Dreeda, ale jak na to wszystko patrzę, to przyszedł mi do głowy nawet taki pomysł żeby zwrócić się listem otwartym do Prezydenta RP jako strażnika Konstytucji RP. Skoro rząd i ustawodawca nie chcą zmienić ustawy, to jest jeszcze opcja podniesienia mnożników ... oczywiście x 2, żeby SSR miał w konsekwencji 3 x przeciętną w gospodarce, podobnie jak w innych krajach...


to jest dobry pomysł. ja już o tym wspominałem wcześniej. może to nie będzie poprawne, co napiszę, ale tenże Strażnik Konstytucji RP mógłby faktycznie tę sprawę ruszyć w korzystnym dla nas kierunku. oczywiście - nie z miłości do sędziów (od miłości są inni specjaliści, aktualnie przy władzy), ale z powodów czysto politycznych, w ramach wojny na górze, w ramach zdobywania sobie przychylności inteligencji przez obecną opozycję. jakże pięknie by to wyglądało, gdyby Prezydent stanął za sędziami. ale zostawiając tę całą (ewentualną) otoczkę, ważne jest to, że faktycznie w ten sposób można by było coś zmienić.

Dred
16.02.2008 11:19:49

List musiałby być krótki, konkretny i zupełnie niezależny od ustalonego harmonogramu.

robak
16.02.2008 11:22:07

"zgredek" napisał:

Popatrzmy na to z większym optymizmem. Być może planowana przez ministerstwo podwyżka jest jedynie roziąwzaniem tymczasowym, które ma umożliwić danie nam jakichkolwiek pieniędzy w 2009 r. Inna sprawa, że dalej nie wiemy, czy są poważne plany ustawodawcze zmierzające do takiej regulacji prawnej na niedaleką przyszłość, która powiąże nasze wynagrodzenia z gospodarką i uniezależni od polityków. Tego niestey nie wiem i nie wiem czy o takich planach była mowa 15.02.2008


No nie, żartujesz sobie czy co? A może chcesz wyciszyć nasze nastroje ? Przecież widzisz że nie ma ustaleń, gdyby to był początek i mieliby jakiś zamysł w tym kierunku to zostałoby to wczoraj przedstawione. Po prostu chcą nam rzucić ochłap -1200 zł brutto w rejonie i potem znowu przez długie lata nic co należy wnioskować po tym, że ta kwota bazowa nadal ma być sztucznie rewaloryzowana.

Beatka
16.02.2008 11:28:22

[

Czyli ja za 2 lata albo powinnam pożegnać się z zawodem, albo z życiem

Jolu! W żadnym wypadku! Stanowisko ministra w kwestii braku dodatkowych, chociażby stawek awansowych dla SSA, przy proponowanej dla SSR i SSO, po raz kolejny dowodzi arogancji tegoż. Skoro czyni się założenie, iż SSA nie będzie sprawował urzędu powyżej określonej liczby lat, to albo nie zna się realiów (SSA to nie tylko osoby po 60 roku życia, lecz często znacznie młodsze), albo z góry godzi z tym, że ludzie tak długo nie żyją. Ten drugi wyrażony przeze mnie pogląd jest zapewne bardzo ryzykowny, ale obie wiemy, że czasami sędziowie tak długo nie żyją. Właśnie dlatego, że również w imieniu tej nielicznej grupy, warto się wypowiadać, proszę, nie poddawaj się!

mia
16.02.2008 11:32:05

25% - żadna rewelacja. po odjęciu 7 % (tyle więcej dostała reszta budżetówki w związku z obniżką składki rentowej) - 18 %. od tego minus 3 % (zakładam prognozowany wskaźnik inflacji, że taki mniej więcej będzie na 2009, oczywiście jak zwykle niższy od inflacji rzeczywistej). wychodzi 15 %. dużo?
lekarze dostali duuużo więcej. porównywalnie - pisanie uzasadnień, dyżury i tryby powinny być extra płatne w ramach zleceń/kontraktów. (oczywiście żartuję)

robak
16.02.2008 11:49:26

"Dred" napisał:

Trzeba poczekać na szczegółową relację Dreeda, ale jak na to wszystko patrzę, to przyszedł mi do głowy nawet taki pomysł żeby zwrócić się listem otwartym do Prezydenta RP jako strażnika Konstytucji RP. Skoro rząd i ustawodawca nie chcą zmienić ustawy, to jest jeszcze opcja podniesienia mnożników ... oczywiście x 2, żeby SSR miał w konsekwencji 3 x przeciętną w gospodarce, podobnie jak w innych krajach...


Przykro mi Cię rozczarować ale o ile się orientuję to takie coś jeszcze chyba wymaga kontrasygnaty premiera :sad: . Jak sądzisz co zrobi premier? :sad: :sad: :sad:

ropuch
16.02.2008 11:50:39

Wiecie co, a mnie się niestety widzi, że nic z tego nie będzie. Rząd doskonale wie, że może być spokojny, że ze strony sędziów nie musi się obawiać żadnych gwałtownych protestów.
Sami zobaczcie na ok 10.000 sędziów to forum przegląda kilkuset. W miarę regularnie uczestniczy może kilkadziesiąt osób, a jakie pojawiły się kontrowersje wokół delikatnych w sumie propozycji protestów jak dzień bez wokandy, oddanie krwi czy rezygnacja ze szkoleń aplikantów. Ilu z nas mówiło, że to niedopuszczalne, że ślubowanie, że godność nie pzowala. Także wśród reszty sędziów nie ma żadnej jedności w tym zakresie. Pochodzimy z różnych środowisk, tak naprwade status materialny dwóch sędziów tego samego wydziału potrafi się drastycznie różnić. Rząd o tym doskonale wie i dlatego nie przejmuje się naszymi protestami. Myślicie że pana ministra milionera obchodzi, że jakaś babina nie będzie miała skończonej 30 maja stwierdzeniówki, że jakiś pijany rowerzysta nie zostanie skazany. Proszę.
A swoją drogą facet umie robić interesy. Kupił za ok 1.000 zl miesięcznie ciepłą dożywotnią posadkę dla co leniwszych koegów z palestry. Nie dziwię się że zarobił ten milion.

Johnson
16.02.2008 11:54:34

Co tam kontrasygnata. Prezydent miałby gest a potem by "zwalił winę" na premiera że nie chce dać sędziom, a on chiał ...

maj73
16.02.2008 12:10:00

Popieram skorzystanie z przychylnie - tymczasowo - nam nastawionego Pana Prezydenta.

kreska
16.02.2008 12:12:45

To wyjątkowo nieuczciwe, ale skuteczne: odwołać się do wysokiej świadomości sędziów, zasad etyki, poczucia obowiązku i takie tam...I już można być spokojnym, że nie odejdą od przysłowiowych łóżek pacjentów, wyszkolą aplikantów i wokandy będą wyznaczali rytmicznie. A ja nie mam misji do spełnienia! Mam dwoje dzieci na studiach , kredyt na dom i samochód i - narastający od 15 lat od nominacji - poziom frustracji sięgający zenitu. To jest mój zawód, a nie hobby, które wykonuje się za darmo. Skoro pracuję, podlegam ( i ja i moja rodzina) wielu ograniczeniom, nie podlegam pokusom (korupcyjnym), nie mogę dorabiać jak reszta społeczeństwa - mam prawo domagać sie ekwiwalentnego wynagrodzenia. Jak na ironię - zagwarantowanego w konstytucji...

IURISTA
16.02.2008 12:18:57

osobiście czekam z niecierpliwością na potwierdzenie wstępnych informacji dotyczacych tego spotkania. Jeżeli sie potwierdzi to co powyżej napisane, to myślę , ze nikt już nie będzie miał żadnych wątpliwości co do konieczności zdecydowanych i natychmiastowych !!!działań. W pełni poperam stanowisko Arcziego dotyczace p. Dąbrowskiego. jeżeli informacje się potwierdzą.

Dreed
16.02.2008 12:28:31

Przepraszam, że tak długo trzymałem Was w niepewności....

Spotkanie się odbyło zgodnie z harmonogramem. Z ramienia MS był Pan minister Ćwiąkalski oraz vice-minister. Nie jest do końca prawdą, ze z ramienia KRS-u był tylko Pan Prezes sędzia Dąbrowski. Były jeszcze obecne co najmniej dwie osoby, skądinąd przesympatyczne panie i jak zwróciłem na nie uwagę, to zdecydowanie żywo mimiką twarzy okazywały nam poparcie. Nie jestem niestety upoważniony do podawania ich nazwisk.

Teraz moje wrażenia...Jak to zresztą już jeden z naszych kolegów podał wyżej „emocjonalne”. Wyglądało ono w praktyce jak w relacji kolegi archi.

Spotkanie mogę określić jako przebiegające w stosunkowo miłej atmosferze, jednak nie zauważyłem większego dialogu. Było to poprostu przedstawienie swoich wzajemnych stanowisk.
Według mojej oceny to pomimo sztywnego przedstawienia uzasadnień swoich pomysłów, to właśnie Pan minister sprawiał wrażenie osoby najbardziej zgadzającej się z naszymi żądaniami uniezależnienia podstawy naszych wynagrodzeń od powiązania z sztuczną kwotą bazową.

Nie mogę niestety tego powiedzieć o innych uczestnikach. Przyznam się, ze jestem rozczarowany postawą niektórych osób i co smutniejsze to tych, którzy powinni walczyć o nas jak lwy.
O jakich osobach piszę to znajdziecie w poście kolegi archi, który wprawdzie uzyskał informacje od jednego z uczestników, ale są one w 100% prawdziwe.

Pan minister wskazał jako opiniodawcę pomysłu odejścia od awansów poziomych osoby, o których piszecie. Osobiście nie wierzę zbytnio w te słowa. Z bardzo prozaicznego powodu. Kilkanaście osób nie może mieć aż tak wielkiego wpływu na kształt grupy zawodowej liczącej prawie 10 tysięcy osób. Jak dla mnie to „budżet” i wyliczenia ekonomiczne stoją na przeszkodzie wprowadzanym jeszcze przez PIS zmianom.

Niestety nie udało się przeprowadzić głębszej dyskusji na część tematów, a to z uwagi na osobę prowadzącą. Zarówno w tym miejscu, jak i w chwilach, kiedy padały „niewygodne” pytania i próby rozmów dochodziło do przerw...

Na chwilę obecną znamy koncepcję ministerstwa, a przedstawioną w znajdującym się na forum projekcie zmiany ustawy. Możemy rozpatrywać to w dwóch kategoriach. Jako klęskę, gdyż mamy nadal uzależnienie od władzy wykonawczej i ustawodawczej, poprzez wstawienie kwoty bazowej do USP. Nadal pozostajemy niejako na ich łasce, a żadna kwota jako bazówka nie będzie odzwierciedlała realizacji trójpodziału władz, zawartej w Konstytucji.
Z drugiej strony to już mamy sukces - nasze zjednoczenie się w staraniach o zmiany, wyrażone w podpisach zasygnalizowało, ze szybko coś trzeba robić i podnieść kwotę bazową. Nadal będziemy dążyć do takich zmian systemowych, żeby naszym wskaźnikiem była średnia w gospodarce narodowej za poprzedni rok, a podawanej przez GUS.

Jako przykład wspaniałej walki o nasze wynagrodzenia musze wskazać wystąpienia i pytania sędziego Maciej Strączyńskiego oraz sędziego Waldemara Żurka. Byłem naprawdę dumny z ich determinacji. Ich pytania, a w szczególności akcentowanie, że tylko średnia wynagrodzenia w gospodarce narodowej, będzie uniezależnieniem się, pozostały bez odpowiedzi, gdyż jak zauważyłem nie było osoby, która miałaby jakikolwiek kontrargument!!! Pragnę również zauważyć, że zwrócono uwagę na sprawę sędziów SA w zakresie braku ich trzeciej stawki awansowej, a co „rzez przeoczenie...” zostało pominięte w nowym projekcie...

Chciałbym, żeby w sądach rejonowych znalazło się w dalszych działaniach, chociaż 30% tak obdarzonych charyzmą ludzi. To właśnie te osoby najbardziej akcentowały Wasz/Nasz status. Jest to dla mnie tym bardziej niezrozumiałe, że są to sędziowie wyższych szczebli, a jako przykłady sędziów krzywdzonych wskazywali sądy rejonowe!!!

Jeżeli tak mogą walczyć o nas starsi koledzy, to tym bardziej powinniśmy się jednoczyć, wstępować do Iustitii i zmieniać jej kształt. Razem działając osiągniemy znacznie więcej. Zmieniając kształt Stowarzyszenia, szczególnie w zakresie jej nieustępliwości wobec innych, możemy uzyskać „godne” wynagrodzenia.

Chciałbym im gorąco podziękować. Dziękuję również pozostałym sędziom, członkom Iustitii za ich zaangażowanie, za udział w dyskusji. Mam nadzieję, że spotkanie, jaki odbędzie się już za kilka dni w znacznie węższym gronie z Panem Ministrem, pozwoli na osiągnięcie celu...Osiągnięcie porozumienia. Widze naprawdę po stronie samego pana ministra aprobatę...Być może trzeba lekko wspomóc jego starania w rozmowach z ministrem finansów poprzez np. "sygnalizację TK"

Będąc słuchaczem zauważyłem również znaczną przepaść w poglądach, a związaną z wiekiem oraz zajmowanym stanowiskiem. Jak słusznie podniósł w swoim wystąpieniu nasz kolega – „unkt widzenia, zależy od punktu siedzenia..”. Szczególnie jaskrawo było to widać w dyskusji odnośnie niepowołanych 9 sędziów, sprawie drogi sądowej – pozwów i zapytań do TK oraz sprawie wynagrodzeń.

Bardzo cennym z naszego punktu widzenia posunięciem był udział Przedstawiciela Banku Światowego oraz Panów profesorów. Ich całkowicie niezależne opinie będą nam bardzo pomocne. Obnażyli oni niedoskonałość przepisów odnośnie wynagrodzeń i sprawy tych niepowołanych sędziów. Słuchając ich z coraz większą wiarą patrzę na naszą przyszłość. W końcu nawet znamienici uczestnicy nie mogą wytrzymać w konkurencji z konstytucjonalistami...

Sprawa pozwów – kolegi tujsa i archiego nie może zostać przez nas zaniedbana. Zachęcajcie proszę koleżanki i kolegów w swoich sądach do tego kroku.
Ich złożenie w jednym czasie odniesie już na wstępie skutek medialny, a niezależnie od rozstrzygnięcia TK da nam karty przetargowe.

We wspólnym działaniu jest siła!!! Wierzę głęboko, że w sądach rejonowych, stanowiących 90% składu sędziowskiego są osoby pragnące zmian i potrafiące wziąć przykład ze starszych kolegów ze Stowarzyszenia Iustitia. Moje obserwacje wskazują, że stery działań muszą znajdować się w rękach ludzi młodych i prężnych, a takimi chyba jesteśmy....

Na konferencji byli dziennikarze. Niestety jak wiemy, ich poziom intelektu ogranicza się do ciekawostek i w praktyce tylko TVP zorientowała się, co było przedmiotem konferencji. Niestety materiał nie był puszczony na żywo, ponieważ spada satelita itp...Pozostałe media zauważyły tylko sprawę limitów. Co śmieszniejsze, chociaż Pan minister wyjaśniał im, ze chodzi o dolne limity, to zaraz po jego oświadczeniu, kolejna młoda „dziennikarka” zadaje pytanie „czy nie widzi zagrożenia w wprowadzeniu limitów...?” Słysząc to musiałem wyjść i byłem pełen podziwu dla „zimnej krwi” Pana ministra.

Z tego, co się dowiedziałem w godzinach popołudniowych materiał był puszczony. Znalazłem go w internecie...Zapraszam TUTAJ


P.S.
Ponieważ prowadzący nie umożliwił mi podsumowania (przerwa obiadowa) to później króciutko skomentuję uzasadnienia zmian w USP na forum....

K.Ierownik
16.02.2008 12:33:07

Widzę, że min. Pinokio ( sorry Dreed, ale wolę pisac Pinokio niż Kłamca ) ma w jednym rację: sędziowie pogodzili się z zabraniem podwyżki mnożnikowej. Pomyślał wiec spryciula, że w takim razie spokojnie można zabrac im drugą - wynikającą z awansów poziomych. Uważam, że dzisiejsza sytuacja a raczej klęska wynika z braku konkretnych i radykalnych działań z naszej strony. Ja nie szukam winnych. Sam naiwnie miałem jednak nadzieję, że coś pozytywnego stanie się 15 lutego. Jesteśmy jedyną grupą zawodową, której w tych miesiącach zabiera sie pieniądze a nie daje podwyżki. Czy potrzebny jest lepszy dowód na niewyobrażalną arogancję ministra i lekceważenie sądów? Dlatego nasze działania muszą byc szybkie, zdecydowane i RADYKALNE. Składanie pozwów- oczywiście , ale to nie jest forma protestu. W moim sądzie nastroje są bojowe. Urlopy na żądanie, strajk włoski wszystko jedno byle wrzeszcie jakoś stanowczo zaprotestowac.

Wodzu prowac nas na Kowno!!!

ps jak teraz Iustitia stanie na wysokości zadania to chyba się do niej zapiszę.

Ciacho
16.02.2008 12:33:20

A ja od przyszłego tygodnia zaczynam swoją prywatną formę protestu i zaczynam baaaardzo dokładnie informować strony o przysługujących im uprawnieniach związanych z możliwością składania wniosków dowodowych. Najprawdopodobniej znacząco spadnie liczba kończonych przeze mnie spraw. Trudno. Jeżeli ktoś wnosi sprawę do sądu to niech sam główkuje albo zapłaci "ćwiąkalskiemu" (adwokatowi) aby za niego główkował. Jestem "rodzinnym". Rzadko kiedy sensowni adwokaci podejmują się tego typu spraw. Koniec z pracą za kogoś. Koniec z pomocą kosztem mego czasu dla rodziny!

dorota
16.02.2008 13:00:32

STRAJK WŁOSKI. Tyle co mam do powiedzenia.

K.Ierownik
16.02.2008 13:03:17

"dorota" napisał:

STRAJK WŁOSKI. Tyle co mam do powiedzenia.


Uważaj . Nie używaj słowa strajk bo Cię ocenzurują.



ROZGORYCZONY K.IEROWNIK

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 1:06 pm ]
Znikają całe moje posty. Czuję się jak w podziemiu.

dorota
16.02.2008 13:06:54

"K.Ierownik" napisał:

STRAJK WŁOSKI. Tyle co mam do powiedzenia.


Uważaj . Nie używaj słowa strajk bo Cię ocenzurują.



ROZGORYCZONY K.IEROWNIK


Ale to ja jestem cenzorem

K.Ierownik
16.02.2008 13:09:09

"dorota" napisał:

STRAJK WŁOSKI. Tyle co mam do powiedzenia.


Uważaj . Nie używaj słowa strajk bo Cię ocenzurują.



ROZGORYCZONY K.IEROWNIK


Ale to ja jestem cenzorem



To Ty w takim razie przed kilkoma minutami usunąłeś mój post czy Dreed

grabka
16.02.2008 13:10:23

Mają rację wszyscy, którzy mówią, że nie możemy się w naszej walce zatrzymać, musimy zdecydowanie do niej przystąpić. Inaczej pokażemy jacy jesteśmy słabi i przez następne lata będziemy tylko biadolić w swoich kameralnych gronach. Osiągnęliśmy już jakiś minimalny poziom konsolidacji i trzeba to wykorzystać!!!

"K.Ierownik" napisał:

Czy potrzebny jest lepszy dowód na niewyobrażalną arogancję ministra i lekceważenie sądów? Dlatego nasze działania muszą byc szybkie, zdecydowane i RADYKALNE. Składanie pozwów- oczywiście , ale to nie jest forma protestu. W moim sądzie nastroje są bojowe. Urlopy na żądanie, strajk włoski wszystko jedno byle wrzeszcie jakoś stanowczo zaprotestowac.


Ja jestem nastawiona bojowo już od dawna. Wiedzą to wszyscy którzy mnie znają osobiście, myślę, że część uczestników forum też to dostrzegła, nawet Admin mnie zrugał za nazbyt bojowe nastawienie.
W naszym sądzie nastroje naprawdę są bojowe. Wypada życzyć innym sądom takiej atmosfery walki.

Czekam na Wasze pozwy!!
A może by trochę zagrzać do walki inne sądy w okręgu...

dorota
16.02.2008 13:13:05

Drogie Koleżanki i Koledzy (a w szczególności K.Ierowniku)!

Rozumiem Waszą złość i rozgoryczenie. Ale ponownie Was proszę w imieniu wszystkich moderatorów tego forum - o nie używanie obraźliwych epitetów wobec kogokolwiek. Nie tędy droga! Naszą złość i frustrację wyładujmy na podjęciu konkretnych zdecydowanych działań! Tylko w ten sposób uda się nam osiągnąć sukces!

Jeszcze raz proszę o godne naszego zawodu zachowanie - także w zakresie wypowiedzi!

PS. Każdy z Global Moderatorów ma uprawnienie do usuwania lub edytowania postów. Staramy się tego unikać - ale w pewnych sytuacjach jest to konieczne

K.Ierownik
16.02.2008 13:20:24

"dorota" napisał:

Drogie Koleżanki i Koledzy (a w szczególności K.Ierowniku)!

Rozumiem Waszą złość i rozgoryczenie. Ale ponownie Was proszę w imieniu wszystkich moderatorów tego forum - o nie używanie obraźliwych epitetów wobec kogokolwiek. Nie tędy droga! Naszą złość i frustrację wyładujmy na podjęciu konkretnych zdecydowanych działań! Tylko w ten sposób uda się nam osiągnąć sukces!

Jeszcze raz proszę o godne naszego zawodu zachowanie - także w zakresie wypowiedzi!



Z całym szacukiem, ale zawód nasz wykonuję już od kilkunastu lat i nigdy nie miałem problemu z godnym zachowaniem się. Znam wiele obraźliwych wyrazów na literę p ale TEN wyraz do nich nie należy.

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 1:21 pm ]
To napisałem Ja K.Ierownik głowny czarny charakter dzisiejszego dnia

dorota
16.02.2008 13:25:58

Nie jesteś czarnym charakterem K.Ierowniku, choć na pewno jesteś człowiekiem z charakterem. Szanuję to ja, jak i inny forumowicze. Ale nie czas teraz na pyskówki na temat Ministra, tylko na podjęcie konkretnych zdecydowanych działań. Czas aby dołączyć do Iustitii i podjąć walkę. I tylko o to chodzi.

K.Ierownik
16.02.2008 13:33:16

"dorota" napisał:

Nie jesteś czarnym charakterem K.Ierowniku, choć na pewno jesteś człowiekiem z charakterem. Szanuję to ja, jak i inny forumowicze. Ale nie czas teraz na pyskówki na temat Ministra, tylko na podjęcie konkretnych zdecydowanych działań. Czas aby dołączyć do Iustitii i podjąć walkę. I tylko o to chodzi.


Ten czas już nastąpił kilka tygodni temu i od tego czasu jestem głównym wichrzycielem w naszym sądzie. Szable w dłoń i hajda na koń. Okażemy sie godni epoki.

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 1:36 pm ]
No to co z tym strajkiem włoskim? Nie ma go w harmonogramie. U mnie w sądzie juz dzis wiem bez żadnego namawiania, że ponad połowa sądu bu strajkowała.

Mario 71
16.02.2008 13:46:23

A ja nadal słyszę od swych kolegów i koleżanek: To ty masz czas na internet?!!? I coś mi się wydaje, że większość sędziów nadal nic nie wie ( lub nie chce wiedzieć) na temat protestów - o czym się nieustannie przekonuję w rozmowach z sędziami z innych sądów w naszym regionie. Już kiedyś o tym pisałem - tylko pisemka obiegiem dają jakąś szansę na zapoznanie się z tematem. Starsi sędziwie nie chcą znać internetu.

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 1:48 pm ]
Oczywiście nie wszyscy. - Sam mam swoje lata.

K.Ierownik
16.02.2008 13:50:28

"Mario 71" napisał:

A ja nadal słyszę od swych kolegów i koleżanek: To ty masz czas na internet?!!? I coś mi się wydaje, że większość sędziów nadal nic nie wie ( lub nie chce wiedzieć) na temat protestów - o czym się nieustannie przekonuję w rozmowach z sędziami z innych sądów w naszym regionie. Już kiedyś o tym pisałem - tylko pisemka obiegiem dają jakąś szansę na zapoznanie się z tematem. Starsi sędziwie nie chcą znać internetu.


To trzeba sie spotykac i spiskowac. Ja pracują w małym sądzie. W każdym tygodniu spotykamy się i knujemy bo etap spisku mamy juz za sobą.

Mario 71
16.02.2008 13:55:45

Nas jest raptem piętnaście osób a klubów, kół i frakcji chyba ze czternaście.

zinder
16.02.2008 13:56:30

Bardzo przepraszam Mario, ale nie masz racji. Jestem sędzią z ponad 20 -letnim stażem i stale śledzę strony internetowe, także www. sedziowie. net. Czytam wszystkie posty z narastajaym zadowoleniem z wyraźnie postępującej konsolidacji środowiska. Wiem,że większość z uczestniczących w forum to SSR, popieram Waszą walkę i wszelkie inicicjatywy. Ja także jestem zdania, że powinniśmy zradykalizować działania a już na pewno niczego nie odpuszczać. Teraz czas jest dobry, wydaje mi się ,że media są ( przynajmniej częściowo) po naszej stronie a to wiele znaczy. Krzepiąca jest też wiadomość od Dreeda o postawie Pana Ministra. Pozdrawiam wszystkich. SSO.

Mario 71
16.02.2008 13:58:26

A w każdej grupie spiskowców 9/10 to agenci ochrany.

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 2:00 pm ]
Zinder - To ja przepraszam. Nie chciałem nikogo urazić tylko takie mam odczucie z osobistych kontaktów. Jeszcze raz sorka.

grabka
16.02.2008 14:01:11

"Mario 71" napisał:

A ja nadal słyszę od swych kolegów i koleżanek: To ty masz czas na internet?!!? I coś mi się wydaje, że większość sędziów nadal nic nie wie ( lub nie chce wiedzieć) na temat protestów - o czym się nieustannie przekonuję w rozmowach z sędziami z innych sądów w naszym regionie. Już kiedyś o tym pisałem - tylko pisemka obiegiem dają jakąś szansę na zapoznanie się z tematem. Starsi sędziwie nie chcą znać internetu.


Moi koledzy (z małymi wyjątkami) też nie śledzą forum, a wiedzą, co się dzieje i są gotowi do walki. W tym nasza rola, żeby się dowiedzieli. Trzeba im uświadamiać jaka jest sytuacja, jakie działania należy podjąć i w jakich terminach.

Ministrze! Si vis pacem, para iustitiam!!!

K.Ierownik
16.02.2008 14:01:26

A ja nie wierzę w szczerośc postawy pana ministra. Może by mnie czynami przekował, że nie mam racji? Wtedy Dorota nie musiałby cenzurowac moich postów.

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 2:04 pm ]
chyba wolno mi napisac pana ministra z małej litery?

zinder
16.02.2008 14:17:44

Mario, nic nie szkodzi! Ale wydaje mi się, że starsi wiekiem sędziowie są czasem postrzegani jako ci, co nie interesują się bieżacymi problemami środowiska, nie są skłonni do podejmowania radykalnych działań i co tam jeszcze ... Ot , chociażby co na ten temat napisał w swej relacji Dreed:" punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". ( także wieku) Nie zawsze. Nie zapomniałem jeszcze harówy w rejonie ( nigdy nie zapomnę) a i teraz lekko nie jest. Punkt widzenia w moim wypadku ( chyba nie tylko moim) to perspektywa wielu ciężko przepracowanych lat w nadziei, ze bedzie lepiej. A że nie jest, trzeba znaleźć siły do walki. SSO. W moim wieku trudno myśleć o odejściu z zawodu. A zresztą dlaczego???

clif1
16.02.2008 14:27:41

o radykalnych działaniach to pisałem juz w grudniu, ale nie było żadnego odzewu - wrećz krytyka, bo to nie godne .
Wiec godnie sobie żyjmy karmiąc sie tym że jestesmy sędziami. HA HA HA - elitą ha ha ha.
Pisałem o tym, co robili sędziowie w Anglii. Podniósł to kolega Archi, bo nalezymy do jednego koła.
Tylko silny nacisk, a nie zasłanianie się godnością urzedu.
Godnie to gineli sędziowie w Katyniu (przeprasam za t odnirsienie, ale jestem po oglądnieciu)
Szkoda gadać i pisać.
Wzywam więc do składania wniosków o zgody na dodatkowe zatrudnienie np. jako taksówkarze, sprzedwacy etc.
Jeżeli mamy zakaz podejmowania dod.zatrudnienia to mamy prawo otrzymać za to jakis ekwiwalent w postaci wynagrodzenia, a nie jałmużny.
Pozdrawiam wszystkich.

Modern_judge
16.02.2008 14:32:42

Przy obecnej tendencji odchodzenia z zawodu - z jednej strony i przy obecnej sytuacji z asesorami (vide: wyrok TK, brak dalszej koncepcji kogokolwiek, ostatnie kwilenie Helsińskiej Fundacji) - z drugiej, szanowny kolega z SO powinien się zacząć powoli przymierzać do powrotu na rejon do obsadzenia wakatów, skoro eseserzy udadzą się do wydziałów grodzkich celem obsadzenia wolnych miejsc

Kamel
16.02.2008 14:41:12

Konferencja to klęska. Nie widzę przyczyny dla, której miałbym zapisać się do justitii i w ten sposób popierać takie jałowe rozmowy. Wstąpię gdy organizacja pokaże, że ma charakter. Nie chcę wypominać ale już kilkakrotnie tonowano nastroje na tym forum argumentując żebyśmy pisali listy do św. mikołaja i czekali na tę rzekomo przełomową konferencję. Efekty są właśnie widoczne.

bladyswit
16.02.2008 14:49:56

"Dreed" napisał:

Z tego, co się dowiedziałem w godzinach popołudniowych materiał był puszczony. Znalazłem go w internecie...Zapraszam TUTAJ


...


Pani SSN T.Romer po raz kolejny wypowiada się w sposób przemawiający za tezą, że przed chwilką przybyła z innej planety. Koniecznie trzeba ją w marcu odwołać ze stanowiska prezesa Iustitii...

ewa 222
16.02.2008 14:52:47

sorki, ale klikam i dostaje jakies ups,ups,ups

anpod
16.02.2008 14:55:41

"zinder" napisał:

Bardzo przepraszam Mario, ale nie masz racji. Jestem sędzią z ponad 20 -letnim stażem i stale śledzę strony internetowe, także www. sedziowie. net. .

Zinder, z pełnym szacunkiem, jednak mam wrażenie, że Mario ma rację. Ja również obserwuje wsród swoich bliższych i dalszych sędziów w nieco starszym wieku pewną niechęc do czerpania wieści z sieci. Nie czynie z tego zarzutu, bo rozumiem, ze jest to technika nowa, ale trudno temu faktowi zaprzeczyć. Oczywiscie jest i taka grupa, ktora gładko weszła w internet i komputery, ja mam jednak wrazenie, ze to mniejszość. Dla jasności- ja tez jestem do zaliczenia do grupy starszej, mam 15 - letni staż pracy, ale jestem zwierze internetowe :D. I z przykrością obserwuje, nawet w moim sądzie, gdzie nie ma ludzi strachliwych, obawiających się własnego cienia i wszelkich prezesów, to zainteresowanie protestami jest niewielkie- nie wiem, być moze to z jakiegoś marazmu wynika, "nie mam czasu, bo...muszę pracować" Staram sie podsyłac pocztę wewnetrzną wszystkie nowinki z tego forum,infomowac co się dzieje, wklejam im gotowe teksty, nie muszą niczego szukac- a jednak naprawde odzew jest znikomy. I nadmieniam!! Naprawde nie wynika to z jakiegoś strachu, leku, totalnego podporzadkowania prezesom itp. Zreszta :D u nas prezesostwo w takich sprawach to pierwszej linii barykady.

Dreed
16.02.2008 15:11:50

"Kamel" napisał:

Konferencja to klęska. Nie widzę przyczyny dla, której miałbym zapisać się do justitii i w ten sposób popierać takie jałowe rozmowy. Wstąpię gdy organizacja pokaże, że ma charakter. Nie chcę wypominać ale już kilkakrotnie tonowano nastroje na tym forum argumentując żebyśmy pisali listy do św. mikołaja i czekali na tę rzekomo przełomową konferencję. Efekty są właśnie widoczne.


Absolutnie sie z Tobą nie zgodzę. Ja równiez nie należałem do Stowarzyszenia, gdyż nie widzialem jej działania. Po dłuższym czasie doszedłem dopiero do wniosku, ze kształt Stowarzyszenia zależy od jej członków. Jeżeli znajdują się tam osoby "skostniałe" i nie zainteresowane walką o status sędziego nic nie zdziała.
Jak dla mnie to troszeczke sam sobie przeczysz... Czy w Toim poscie nie widzę nutki asekuracji? Często spotykam się z tego rodzaju stwierdzeniami - jak coś zrobi to sie zapiszę itp. Na myśl przychodzi mi wtedy stare przysłowie: "Sukces ma wielu ojców, a klęska jedną matkę..." Tak niestety widzę Twoje stanowisko....

Osobiście walczę o dwie rzeczy - szeroką konsolidację naszego środowiska oraz faktycznie godne i niezależne wynagrodzenie. Mam nadzieję, że się to uda....Ale to zalezy od nas!!! Kamel - czy złożysz pozew? Mam nadzieję, ze tak. Mam nadzieję, że osoby krytykujące spotkanie - na którym faktycznie nic nie uzyskano oprócz wzajemnej wiedzy o swoich stanowiskach, aktywnie będą uczestniczyć w proteście.
Pozwy oraz dni bez sędziego są naszymi najbliższymi posunięciami. Na tym skupmy swoją złość, a nie na wylewaniu jej na forum...
Odnośnie moderacji słów - wyraz "Pin...kio" otrzymuje automatyczny zamiennik. Tak ustawiłem i nikt tego z moderatorów nie robi. Prosiłem, żebyśmy nie obrażali, ale niestety to nie dociera. Nie mam zamiaru i bardzo rzadko interweniuję w Wasze wypowiedzi, co zresztą miałem zarzucone właśnie wczoraj. Uważam, że mamy prawo do swobody wypowiedzi, ale biorąc pod uwagę nasz status (kodeks etyki) nam nie wypada używac bulwarówek.

Zaakcentuję jeszcze raz - Administrator tego forum stoi murem za wszelkimi dostepnymi nam formami protestu i każda z aktualnie podanych w harmonogramie propozycji obowiązuje. Ma poparcie wielu osób!!! Zamiast narzekać - piszcie do mnie jakie sądy i ile osób złoży pozwy!!! Wierzę, ze wykażecie się charyzmą i solidarnością i będzie to co najmniej 5 tysięcy!!! Czekam....

Kamel
16.02.2008 15:15:27

Obejrzałem właśnie wypowiedź szefowej justitii. Coś niesamowitego ale polecam bo to pouczające. Kolegom z justitii życzę dalszych tak owocnych działań i mam tylko jedną prośbę żeby nie tytułowali się przedstawicielami środowiska bo nimi nie są. Treść tej wypowiedzi świadczy o tym dobitnie.

ewa 222
16.02.2008 15:16:29

"Kamel" napisał:

Obejrzałem właśnie wypowiedź szefowej justitii. Coś niesamowitego ale polecam bo to pouczające. Kolegom z justitii życzę dalszych tak owocnych działań i mam tylko jedną prośbę żeby nie tytułowali się przedstawicielami środowiska bo nimi nie są. Treść tej wypowiedzi świadczy o tym dobitnie.


gdzie to można obejrzeć?
na podanym linku tylko ups,ups,ups

Kamel
16.02.2008 15:24:53

Dreed złożę pozew jak zdążę. Odejście z zawodu niestety odłożyłem do zmiany rządu i po raz kolejny wykazałem się naiwnością. W taki sposób znacznie bardziej pomogę zostającym niż sto pozwów.
PS W konferencje i tak nie wierzyłem a trzymiesięczny urlop wziąłem już wcześniej

Dreed
16.02.2008 15:25:04

"ewa 222" napisał:

...gdzie to można obejrzeć?
na podanym linku tylko ups,ups,ups


Kliknij w słowo TUTAJ

@Kamel
jedna osoba nie jest Stowarzyszeniem....

Kamel
16.02.2008 15:30:10

Ja otworzyłem z postu bladegoświta. Ale może nie warto psuć sobie humoru w sobotę. Ciekawe jest to, że krakowscy prezesi potrafili powiedzieć prawdę. Natomiast szefowa "naszego" stowarzyszenia ..............

Kamel
16.02.2008 15:36:13

Może nie jest ale została wybrana przez członków i wypowiada się w ich imieniu. Zresztą tej kwestii nie uważam za ważną podnoszę ją jedynie dlatego, że na tym forum kilkakrotnie namawiano do wstąpienia do justitii i krytykowano tych, którzy jeszcze tego nie zrobili.
Istotą jest to, że dotychczasowe działania nie przyniosły absolutnie żadnych skutków.

ewa 222
16.02.2008 15:59:41

"Dreed" napisał:

...gdzie to można obejrzeć?
na podanym linku tylko ups,ups,ups


Kliknij w słowo TUTAJ

@Kamel
jedna osoba nie jest Stowarzyszeniem....

ależ ja klikam i dostaję pliki muzyczne

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 4:01 pm ]
otrzymuję house

Kamel
16.02.2008 16:06:21

No to byłby to już trzeci list. Ja podpisałem już dwa. Nie uważacie że trzeci list w tak krótkim czasie może nie znaleźć zrozumienia w środowisku
Co do konferencji, to chyba trzeba zrozumieć, że ich się nie zwołuje bo dziennikarze nie są na szczęści na nasze posyłki. Będzie się coś działo to sami przyjdą. List nie wzbudzi ich zainteresowania. Ot i cała prawda

anpod
16.02.2008 16:08:15

AQUA- rzecz w tym, ze temat, ktory wyniknął z postu zindera, Mario, potem przeze mnie kontynuowany, nie jest w mojej ocenie zastepczym. Ja obserwuję zaleznosc - ci, ktorzy sledzą wieści w sieci, są bardziej zaangażowani. Bo np. sledząc to forum widzą konsolidację, jednośc przekonań determinację. To podtrzymuje na duchu, ze tak powiem. Natomiast, gdy pracuje się w malym sądzie rejonowym i ma niewielki kontakt z większą grupą sędziów, jest poczucie pewnego zamknięcia i izolacji. Dlatego ja widze koniecznośc wciagania w aktywnosc tu na forum wiekszej ilosci osób, niestety niezbyt często widze odzew.


Nie wiem, czemu moj post potraktowałas jako przytyk- a moze nie, po prostu w odpowiedzi ja nie odczytalam zartu..
Uwazam, ze to świetnie, że sa osoby z grupy tych pow. 35 l, które nie wychowały się na komputerach, a przyswoiły je w świetnym stopniu, ale faktem jest, ze to nie jest powszechne. Ja wsród swoich rówieśników czasem czuje sie jak informatyk z wykształcenia

P
16.02.2008 16:09:42

Popieram. Konferencja prasowa - koniecznie, zorganizowana przez samą Iustitię, bez oglądania się na KRS i inne takie. List do prezydenta - też, ale bez wielkich nadziei, bo jakby chciał coś zrobić, to już dawno by zrobił.

Dlaczego nie ma linku do relacji z tego spotkania? Jest gdzieś jakiś protokół? Przecież chyba nie było tajne? Co to znaczy "nie jestem upoważniony do podawania nazwisk"?

Jeżeli jacyś dygnitarze wypowiadali się nie tak, jak trzeba, to trzeba żądać usunięcia ich ze stanowisk, jeżeli ich stanowisko nie odzwierciedla stanowiska sędziów. Nie będziemy tolerować sabotażu we własnych szeregach.

Sędzi Romerowej proszę się nie czepiać. Powiedziała, jak zwykle zresztą, prawdę od A do Z. Przypominam, że walczymy nie tylko o wynagrodzenia, ale w ogóle o reformę wymiaru sprawiedliwości.

K.Ierownik
16.02.2008 16:11:58

Wnoszenie pozwów to nie jest żaden protest - to skorzystanie ze swojego prawa w sytuacji jego naruszenia. Dlatego trzeba wziąc urlop na żądanie, najlepiej jeszcze w lutym, dopóki są w nas emocje po wczorajszej konferencji i jaka taka konsolidacja, . Dzień bez wokandy i to w maju, nie doprowadzi do niczego z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to termin zbyt późny, po drugie, ilośc naszych sesji i co za tym idzie załatwialnośc nie spadnie, bo każdy wykona swoją robotę w pozostałe 29 dni maja.

M.P.
16.02.2008 16:16:06

"ewa 222" napisał:

Obejrzałem właśnie wypowiedź szefowej justitii. Coś niesamowitego ale polecam bo to pouczające. Kolegom z justitii życzę dalszych tak owocnych działań i mam tylko jedną prośbę żeby nie tytułowali się przedstawicielami środowiska bo nimi nie są. Treść tej wypowiedzi świadczy o tym dobitnie.


gdzie to można obejrzeć?
na podanym linku tylko ups,ups,ups
TAKŻE MNIE PORAZIŁO. dOBITNIE ŚWIADCZY TO, ŻE PUNKT IWDZENIA ZALEZY OD PUNKTU SIEDZENIA. SĘDZIOWIE SN JUŻ DAWNO ZAPOMNIELI JAK WYGLĄDA PRACA W REJONIE. SZANOWNA PANI SĘDZIO. JAK SZYBKO NAPISAŁABY PANI 20 UZASADNIEŃ W SPRAWACH C, (ZAKOŃCZONYCH PO ROKU TRWANIA, Z OPINIAMI BIEGŁYCH, ZEZNANIAMI LICZNYCH ŚWIADKÓW) SAMA, BEZ POMOCY ASYSTENTA, NA KOMPUTERZE, NA CZYSTO? WNIOSKI WPŁYNĘŁY W 1-SZYM TYG. STYCZNIA, BO TRZEBA BYŁO KOŃCZYĆ PRZED 31 GRUDNIA. A JAK PODOBAŁYBY SIĘ PANI OGLĘDZINY NA GRUNCIE, SZCZEGÓLNIE SPACER PO KILKU WARIANTACH DROGI KONIECZNEJ? tRZEBA BYŁO PRZECZYTAĆ PUBLIKOWANY NA STRONIE IUSTITII ARTYKUŁ SĘDZIEGO ŻURKA O WARUNKACH PRACY SĘDZIEGO W BARCELONIE.
LICZENIE LICZBY SĘDZIÓW W STOSUNKU DO LICZBY MIESZKAŃCÓW TO
ABSURD MIERNIKIEM POWINNA BYĆ ILOŚĆ SPRAW, STOPIEŃ TRUDNOŚCI, SPECYFIKA TERENU (MAŁY REGION ALE ROZPIENIACZONY). WRESZCZIE PROCEDURA (WYWOŁAŁAM TEMAT PRZEPISY K.P.C. KTÓRE PRZESZKADZAJĄ.)
UBAWIŁA MNIE WYPOWIEDŻ PEWNEGO PROFESORA PO WYROKU ZAPADŁYM W ANGLII NA POLAKA. JAK SZYBKO TRWAŁ PROCES U NAS BYŁYBY OPINIE BIEGŁYCH, LICZNI ŚWIADKOWIE, MOŻLIWOŚĆ APELACJI CO DO WINY...CHYBA LEPIEJ, BO CO NAGLE TO ..ITD.
MAM NADZIEJĘ, ŻE OBECNA DEBATA POWINNA DAĆ TEŻ ODPOWIEDŹ NA PYTANIE ILE SPRAW POWINNO PRZYPADAĆ NA 1 SĘDZIEGO, LUB JAK DŁUGI MA BYĆ JEGO CZAS PRACY. bO MIERZENIE ILOŚCIĄ ZLECONYCH MU ZADAŃ PROWADZI DO SYTUACJI, ŻE PRAKTYCZNIE NIE MAMY URLOPÓW (PO POWROCIE HARÓWA), WOLNEGO CZASU DLA RODZINY, SŁOWEM ROBOTA NA AKORD

Dreed
16.02.2008 16:16:37

"ewa 222" napisał:

...ależ ja klikam i dostaję pliki muzyczne

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 4:01 pm ]
otrzymuję house


To spróbuj http://ww6.tvp.pl/8979,20080215658933.strona

ewa 222
16.02.2008 16:20:27

bez komentarza...

Adek
16.02.2008 16:26:58

"jak2006" napisał:

Jaki optymizm !!! Po raz kolejny nas zbył i okazał całkowity brak szacunku! Kredyty same się nie spłacą. KRWI, KRWI, KRWI!!! albo przejście do notariatu lub adwokatury..... i to chyba jest najbardziej realne, niech sądzą byli adwokaci, notariusze i radcowie po sześćdziesiątce tuż przed emeryturą. Niestety nikt nas poważnie nie traktuje, a środowisko nie jest solidarne. załamka..

W Rzepie jakiś czas temu czytałem, że do zawodu sędziego, według projektu o koronie zawodów prawniczych, będzie można przejść jedynie do 55 roku życia, ciekawe czy takich ideowców znajdą

aktopek
16.02.2008 16:27:28

Nie do końca rozumiem. Jest nas za dużo, czy jest jakiś plan pozbycia sie części? Jaki?

Kamel
16.02.2008 16:27:50

Oczywiści, że niewolno się czepiać Pani sędzi. Przecież to właśnie nadmierna ilość sędziów to jest problem najbardziej aktualny. Dobrze, że udało się z nim dopchać do mediów.

ewa 222
16.02.2008 16:28:35

"aktopek" napisał:

Nie do końca rozumiem. Jest nas za dużo, czy jest jakiś plan pozbycia sie części? Jaki?



skuteczne zachęcanie nas do zmiany zawodu

Kamel
16.02.2008 16:33:53

Jednym z argumentów wypowiadających się w programie Prezesów były braki kadrowe, a przedstawiciel justitii na luzie oświadcza, że jest nas za dużo. Wyszło super oby tak dalej.

elew
16.02.2008 16:37:08

po obejrzeniu wypowiedzi Pani Przewodniczącej Iustititi mogę tylko powiedzieć, że jednym z argumentów na niepodnoszenie wynagrodzeń jest to, że zwiększenie kwot bazowych przekłada się na konieczność zwiększenia uposażeń przebywających na stanie spoczynku.

a w ogóle powiedzcie mi, czy rzeczywiście podwyżka o 15% jest znacząco podwyżką skoro w tym roku inflancja ma przekroczyć 5 % -oczywiście w sektorze interesujących nas produktów a nie statków i samolotów.

luke
16.02.2008 17:06:04

"ewa 222" napisał:

Nie do końca rozumiem. Jest nas za dużo, czy jest jakiś plan pozbycia sie części? Jaki?



skuteczne zachęcanie nas do zmiany zawodu
Nie trzeba będzie jeszcze raz zdac egzamin sedziowski

[ Dodano: Sob Lut 16, 2008 5:17 pm ]
A tak na serio to zastanówcie się na poważnie ile osób z waszych sądów będzie na przykład za ściągnięiem sprayw z wokandy i tu nie chodziloby tylko o SR ale także i o So a nawet Sa.Tylko wtedy jeśli zrobilibyś to wszyscy jak jeden mąz miałoby to sens. Ja oceniam szanse na taki protes w wysokości do 10% przy dobrych wiatrach. Zaraz pojawią się głosy że przyjdą ludzie i pocałują klamkę a niech tak się stanie przegra Państwo w Strasburgu to może dojdzie po rozum do głowy.
Kolega kiedyś powiedział zacznijmy wszytskich zwalniać z kosztów to byłaby dopiero jazda taka promocja w Sądzie

efa
16.02.2008 17:49:51

powiejm tylko, że w normalnym kraju (którym Polska nie jest) Minister Sprawiedliwości, który zasłynąłby wypowiedzią z cyklu "ja, to bym nawet sędzią apelacyjnym nie chciał być z takim wynagrodzeniem" musiałby się podać do dymisji

Gregmen
16.02.2008 17:50:18

Przepraszam, że tak długo trzymałem Was w niepewności....


Chciałbym im gorąco podziękować. Dziękuję również pozostałym sędziom, członkom Iustitii za ich zaangażowanie, za udział w dyskusji. Mam nadzieję, że spotkanie, jaki odbędzie się już za kilka dni w znacznie węższym gronie z Panem Ministrem, pozwoli na osiągnięcie celu...Osiągnięcie porozumienia. Widze naprawdę po stronie samego pana ministra aprobatę...Być może trzeba lekko wspomóc jego starania w rozmowach z ministrem finansów poprzez np. "sygnalizację TK"

[ Dodano
: Sob Lut 16, 2008 5:51 pm ]
sorry
chciałem dopisać, iż chyba nie zrozumiałem, lub się mylę, ale minister jest po naszej stronie -

-- to kto jest przeciwko nam?

mnich
16.02.2008 18:30:38

chodzi o kontrasygnatę premiera przy podnoszeniu mnożnika, a nie przy skardze do Jaśnie Panującego L. Kaczyńskiego.

Szperacz
16.02.2008 18:44:54

Sędzi Romerowej proszę się nie czepiać. Powiedziała, jak zwykle zresztą, prawdę od A do Z. Przypominam, że walczymy nie tylko o wynagrodzenia, ale w ogóle o reformę wymiaru sprawiedliwości.

Nie tylko do P! Walczymy o godne wynagrodzenia! Wypowiedź Pani Sędzi Romer wysoce niefortunna ( http://ww6.tvp.pl/8979,20080215658933.strona) -jakkolwiek pewnie wyrwana z kontekstu szerszej jej wypowiedzi, ale wypowiadając się do mediów trzeba być przezornym i miec na uwadze, że taka wypowiedź może byc użyta jako kontrargument. A tak co wyszło? Jak jest ich za dużo (sędziów) to pewnie nie mają nic do roboty. Co więcej - ciagle sie słyszy, że sądy działają przewlekle przy rozpoznawianiu spraw, a więc nie tylko jest ich za dużo, ale jeszcze nie chce im się pracować. Wniosek pierwszy - wyjątkowo leniwe i beszczelne środowisko. Nie pracują, a jeszcze wołają o podwyżki. Wniosek drugi - status quo trzeba utrzymać, jak odejdzie z zawodu kilkaset osób to nic się nie stanie i tak sędziów będzie jeszcze za dużo! I jak przecietny Polak ma poprzeć, choćby moralnie, nasz protest?! Jak patrzę na zapracowane koleżanki i kolegów, to nie odnoszę wrażenia, że jest nas za dużo. To jest prawda od A do Z. Reforma wymiaru sprawiedliwości musi się zacząc od wynagrodzeń - to tu, jak przyznał sam Minister Sprawiedliwości - dochodzi do naruszenia Konstytucji. Nie szukajmy tak modnych teraz tematów zastępczych! Pokaż mi ile Ci płacą, a powiem Ci nie tylko jak szanują Twoją pracę, ale Wymiar Sprawiedliwości!

Kamel
16.02.2008 18:47:08

A ja popieram popieranie moderatorów. Łubudu bu niech nam żyje.............

Adek
16.02.2008 18:50:48

AQUA- sam wnosiłem taki pozew ale w naszym okręgu nie zasądzali a apelacje oddalali a gdzie było tak dobrze

Maxima
16.02.2008 18:53:34

Wypowiedź P. Prezes Iust. była niestety rzeczywiście wyjatkowo nie na miejscu.
Być może została wyrwana z kontekstu, ale jeśli nie to trzeba wskazać na te wszystkie okoliczności, które były już wyżej wymieniane, np. obsługa sędziów hiszpańskich itd.

Zwróciłam uwagę na wypowiedź Min. dotyczącą 70 % środków przeznaczonych na podwyżki dla grup zawodowych związanych wynagrodzeniami z nami.
Czyli spośród całej puli tylko 30% to nasze wynagrodzenia, a aż 70% "ogon". Inaczej jeśli my dostaniemy podwyżki, to do tego dodać trzeba ponad dwa razy tyle.
Oczywiście sam fakt nie jest dla nikogo odkrywczy (choć ja nie znałam skali), ale taki argument zawsze będzie pojawiał się w negocjacjach ze strony rządowej.
Nie uchybiając w niczym innym zawodom, w ten sposób nasze gwarancje konstytucyjne "rozciągają się" na grupy w konstytucji nie wymienione.
Absolutnie nie nawołuję, aby np. pracownikom IPN-u nie płacić przyzwoicie, ale wydaje się, że jest to od lat koronny argument braku środków na nasze podwyżki.

Adek
16.02.2008 18:54:01

"Kamel" napisał:

A ja popieram popieranie moderatorów. Łubudu bu niech nam żyje.............

Kamel tak wczesnie zacząłeś odstresowanie

tujs
16.02.2008 18:54:21

Kamel
jedna osoba nie jest Stowarzyszeniem....

Niestety z całym szacunkiem dla Pani SSN w st, spoczynku kierującej od kilkunastu lat Stowarzyszeniem IUstitia - etos, dyplomacja i elegancja w Naszej walce o godne wynagrodzenia nie wystarczą i w obecnych trudnych czasach konieczna jest zmiana osoby Przew. Stowarzyszenia na bardziej radykalną i mającą na co dzień kontakt z sędziami SSR i SSO. Taka zmiana może nadac nowy Impuls Stowarzyszeniu, które MUSI być wyrazicielem woli WIększości Sędziów i wypełniać także rolę quasi zw. zawodowego dla sędziów. Ponadto, aby to zrobić należy masowo zapisywac sie do Iustitii i ja zmieniać od środka, a nie tylko stać z boku i krytykować

Adek
16.02.2008 18:56:21

Oświadczam, że nie lubię Pana Zbigniewa C. i moja żona też [małżonka od początku uważa, że jest dwulicowy] przejdzie czy nie o to jest pytanie

nisia
16.02.2008 19:02:02

Moje spostrzeżenia z wczorajszej konferencji, gdzie bylam osobiscie sa nastepujace: nie jest dobrze ze w tak newralgicznym momencie jakim jest czas protestu nie mowimy jednym glosem: KRS swoje a my ( IUSTITIA) swoje. Dodatkowo smunte jest ze sam przewodniczacy KRS nie jest przekonany o koniecznosci zmiany naszej syt. materialnej...i wypowiedz w ten deseń prezentuje w obecnosci ministra. Wg mnie na spotkaniu był za grzecznie, za slodko... Nie pozwolono na dyskusje, przerywano lub nie udzielano głosu .Coz... niektore osoby powinny bawic prawnuki.... W mojej ocenie czas protestu nie jest okresem wzajemnej serdecznosci i ciepla i takie zachowanie pozostawmy na potem - po realizowaniu chocby czesci postulatow. Minister powinien byl miec wczoraj dyskomfort , bo nasze nastroje nie sa wesole i w koncu teraz walczymy. Tak nie bylo. Genialne wystapienie M. Straczynskiego ( jako jedyny otrzymal mocne brawa) i W Zurka to troche malo... Nie oznacza to ze powinnismy zrezygnowac wprost przeciwnie... Nawoluje do masowego zapisywania sie do IUSTITII . W jednosci sila. Nie poddalemy sie tylko walczymy dalej. Poxdrawiam

Modern_judge
16.02.2008 19:02:13

"Adek" napisał:

Oświadczam, że nie lubię Pana Zbigniewa C. i moja żona też [małżonka od początku uważa, że jest dwulicowy] przejdzie czy nie o to jest pytanie


Kolejny nie będzie lepszy, mental musi się zmienić

AQUA
16.02.2008 19:04:37

"Adek" napisał:

AQUA- sam wnosiłem taki pozew ale w naszym okręgu nie zasądzali a apelacje oddalali a gdzie było tak dobrze


adek,

....bo były ugody i piękne zaległości do odbierania w kasie, ale nie sądzę, aby to było lokalne, ponieważ decyzje zapadały na szczeblu Ministerstwa.

Może już zapomniałeś?.....

Szperacz
16.02.2008 19:07:28

"Adek" napisał:

Oświadczam, że nie lubię Pana Zbigniewa C. i moja żona też [małżonka od początku uważa, że jest dwulicowy] przejdzie czy nie o to jest pytanie


A co z Premierem? Z Ministrem Finansów? Kto "trzyma" pieniądze, ten decyduje o podwyżkach. Może "winnego" zabrania i nie przyznania podwyżek trzeba upatrywać w innej Osobie (Osobach)? Nie zapominajmy, że jezeli Minister Sprawiedliwości nie ma "rzebicia" w rzadzącej koalicji PO-PSL, to niewiele może Nam pomóc, a przecież nie powie tego publicznie. Kołaczmy do własciwych drzwi ... !

Modern_judge
16.02.2008 19:08:08

rzucą ochłap z pańskiego stołu, jakieś 1,5 tys. i zamkną nam usta... Tak prorokuję.

Kamel
16.02.2008 19:10:37

Konkluzja jest taka; nasi wysłannicy popijali kawkę z ministrem w atmosferze wzajemnego zrozumienia, a ponadto owocnie debatowali czego efektem jest ustalenie że sędziów jest za dużo w związku z czym płacąc im głodowe pensje wyeliminujemy tych najmniej ideowych

Kamel
16.02.2008 19:17:52

Szkoda, że Lepper nie jest sędzią.

Adek
16.02.2008 19:22:35

"AQUA" napisał:

AQUA- sam wnosiłem taki pozew ale w naszym okręgu nie zasądzali a apelacje oddalali a gdzie było tak dobrze


adek,

....bo były ugody i piękne zaległości do odbierania w kasie, ale nie sądzę, aby to było lokalne, ponieważ decyzje zapadały na szczeblu Ministerstwa.

Może już zapomniałeś?.....
sorki raz wnosiłem i nikt się ze mną nie ugadzał więc nie pamiętam :sad:

Beatka
16.02.2008 19:58:52

[powiem tylko, że w normalnym kraju (którym Polska nie jest) Minister Sprawiedliwości...

To napisał(a) Efa. A w Faktach po 19 sam Pan Minister, udzielając wypowiedzi, dotyczącej rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, stwierdził, że Polska to kraj egzotyczny. I tu w pełni popieram wypowiedź. W cywilizowanym kraju sędziowie chyba już nie muszą upominać się o konstytucyjnie zagwarantowane godne wynagrodzenia.

barbara
16.02.2008 22:05:40

tak jak się spodziewałam skutki spotkania mizerne , oczywiście nie się co dziwić słusznie przedmówcy podnosili , że minister musiałby mieć poparcie w koalicji do przeprowadzenia tak rewolucyjnych naszych oczekiwań , nie mówię tu o samych zrobkach sędziów ale o walce o pełną niezależność trzeciej władzy . Łatwo było przewidzieć ,że pozostałym władzom nie uśmiecha się nasza niezaleznośc ale chętnie widzieliby w nas nadal urzędników na których tupnie się nożką i postraszy to będą "tańczyć jak im zagramy" Szczególnie im na tym zalezy w kontekście stosowania parwa wspólnot europejskich , które jak wiemy ma pierwszeństwo zastoswania przed prawem krajowym , które po prostu się pomija . Jest to tak rozległy obszar władzy o którym władzy ustawodawczej i wykonawczej się nawet nie śniło . Oni są tylko od wdrażania , a nie stosowania . Godziwe wynagrodzenie jest tylko pochodną tej władzy . Uważam ,że powinniśmy zacząć wdrażać harmonogram i rozpowszechniać pozwy wśród kolegów i koleżanek nie uczestniczących w tym forum . Każdy z nas nie czujący się urzędnikiem powinien złozyc pozew arcziego lub tujsa albo oba .Jeśli one nie przyniosą skutku w postaci orzeczenia TK lub sądu pracy to można zacząć się zastanawiać tylko nad zmianą zawodu .Tak dłużej być nie może . My nie żyjemy w Afryce tylko w Europie . Do zaakceptowania jest tylko odrębny budżet sądownictwa i powiązanie naszych zarobków z sytuacją gospodarczą kraju . O to walczymy , a nie tylko o dodatkową kasę . Jeżeli chodzi o liczbę sędziów to musi nas tylu byc skoro wyrok sadowy jest niezbędny dla ukarania sikajacego pod murem , pijanego rowerzysty czy złośliwie nękającego .Absurdów w sprawach oddanych pod nasza kognicję nie brakuje , ale to nie jest nasza wina tylko ustawodawcy .Mam kolejną propozycję , aby oprócz pozwów tujsa i arcziego składac także pozwy o zapłatę rzeczywistych kosztów dojazdu do pracy ( wszyscy pozasiedzibowcy ) nie według śmiesznych bilecików pkp czy pks ale według rzeczywistego srodka lokomocji . tego prawa wynikającego z ustawy nie może ograniczać swoimi zarządzeniami jakiś dyrektor finasowy , mozna zawalczyć o zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych - mamy to przeciez zagwarantowane w usp . Nie wiem jak w innych sądach ale u nas mamy -jeżeli jedziemy w delegację obniżoną stawkę ponad minimum określone w przepisach To jest po prostu skandal . APELUJĘ W TYM MIEJSCU DO WSZYSTKICH PREZESÓW ABY UZNAWALI WNIESIONE PRZEZ NAS POWÓDZTWA I SIĘ TEGO NIE BALI . WALCZYMY O NASZE MIEJSECE W STRUKTURACH TEGO PAŃSTWA !!!!!!

art_60
17.02.2008 00:09:28

"tujs" napisał:

Kamel
jedna osoba nie jest Stowarzyszeniem....

Niestety z całym szacunkiem dla Pani SSN w st, spoczynku kierującej od kilkunastu lat Stowarzyszeniem IUstitia - etos, dyplomacja i elegancja w Naszej walce o godne wynagrodzenia nie wystarczą i w obecnych trudnych czasach konieczna jest zmiana osoby Przew. Stowarzyszenia na bardziej radykalną i mającą na co dzień kontakt z sędziami SSR i SSO. Taka zmiana może nadac nowy Impuls Stowarzyszeniu, które MUSI być wyrazicielem woli WIększości Sędziów i wypełniać także rolę quasi zw. zawodowego dla sędziów. Ponadto, aby to zrobić należy masowo zapisywac sie do Iustitii i ja zmieniać od środka, a nie tylko stać z boku i krytykować

W pełni się zgadzam z tą opinią. Sam jestem członkiem Iustitii od ośmiu czy dziewięciu lat i obserwuję jak Stowarzyszenie po pięknym starcie od dłuższego już czasu stale obniża loty. Przyczyną było przyjęcie w Stowarzyszeniu dogmatu o nieodwołalności Pani Przewodniczącej. Darzę Ją wielkim szacunkiem za wielką pracę którą wykonała, za szlachetność, która jest zarazem Jej słabością. Żyjemy teraz w świecie brutalnym, który przyrównać można do karczemnej bójki z użyciem niebezpiecznych narzędzi (noże, widły, jeszcze bez broni palnej póki co), a Iustitia stoi pośrodku tej zadymy z kodeksem etyki sędziowskiej w ręku i próbuje coś zdziałać. Iustitia się ośmiesza i traci tylko kapitał zaufania w środowisku. Nie mówię żeby zaraz brać w ręce nóż czy widły, ale przynajmniej taboret, a nie tylko parę kartek papieru z zapisem tego co etycznym jest. Pani Przewodnicząca jest pięknoduchem wyprzedzającym tę marną epokę, a nam sędziom trzeba teraz twardego przywódcy na miarę Churchilla. Nie zamierzam występować z Iustitii i wszystkich zachęcam aby do niej wstępować i zmieniać jej oblicze. Jest to kolejna płaszczyzna walki poza tym forum. Powołam się na słowa Wieszcza Jacka Kaczmarskiego: ,,pod każdym sztandarem byle nie białym, szukają zwycięstwa rozbite oddziały". To chyba pasuje dziś do nas.

Karl von Stein
17.02.2008 00:12:22

Pani sędzia Romer powiedziała: „U nas jest sędziów w tej chwili za dużo. Przy podobnej populacji Hiszpania ma 3.000 sędziów, a my mamy 10.000 sędziów."
A ja powiem, że w Niemczech przy liczbie ludności wynoszącej 83 miliony jest 22.000 sędziów, a nasz system prawny jest jednak bardziej podobny do niemieckiego, niż do hiszpańskiego. Równie odkrywczym byłoby stwierdzenie, że w Hiszpanii zużywa się mniej energii cieplnej na ogrzanie domów niż w Polsce. Porównujemy zawsze kategorie wykazujące najwięcej podobieństw, w przeciwnym wypadku porównanie nie ma sensu. Nie można porównywać liczby sędziów w oderwaniu od systemu prawnego i od uwarunkowań społeczno – historycznych każdego państwa.

Pan Minister powiedział: „To jest samonapędzający się mechanizm. Podwyżki dla sędziów pociągają za sobą dodatkowo 75% tej kwoty dla innych grup zawodowych”
To ile osób należy do tych innych grup zawodowych – też 10.000? Referendarzy jest 1.500, a pozostali to kto? Pracownicy IPN? Sędziowie SN? O jakich kwotach w budżecie my w ogóle mówimy? Czy chodzi o 10 miliardów złotych? Ilu osób w Polsce dotyczy ten „samonapędzający się mechanizm”?

K.Ierownik
17.02.2008 00:35:00

No uwaga admini po kilku godzinach przerwy znowu jestem przed komputerem.


(Admini Cię widzą K.Ierowniku ;-) )

falkenstein
17.02.2008 00:44:08

"Karl von Stein" napisał:



Pan Minister powiedział: „To jest samonapędzający się mechanizm. Podwyżki dla sędziów pociągają za sobą dodatkowo 75% tej kwoty dla innych grup zawodowych”
To ile osób należy do tych innych grup zawodowych – też 10.000? Referendarzy jest 1.500, a pozostali to kto? Pracownicy IPN? Sędziowie SN? O jakich kwotach w budżecie my w ogóle mówimy? Czy chodzi o 10 miliardów złotych? Ilu osób w Polsce dotyczy ten „samonapędzający się mechanizm”?


wszystkich, których pensje liczone są w odniesieniu do naszej kwoty bazowej. Jest ich trochę.

Moim zdaniem w odpowiedzi na te stwierdzenia trzeba jasno powiedzieć, ze skoro fakt powiązania pensji jakichś innych grup zawodowych z pensjami sędziów uniemożliwia podywyższanie zarobków sędziów to należy po prostu skończyć z tym powiązaniem.

Wystarczy jeden prosty przepis:

Zarobki sędziów określane są wielokrotnością przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce podawanej przez Główny Urząd Statystyczny za okres trzech pierwszych kwartałów roku poprzedzającego.

Dlatego według staniu trzeci kwartał roku poprzedzającego żeby nie było gadania ż uzależnienie pensji od przciętnego wynagrodzenia uniemozliwia planowanie wydatków budżetowych i takie tam.

K.Ierownik
17.02.2008 00:44:30

AQUA napisała:
Popieram, popieram i ....bardzo słusznie. Pilnujcie skrupulatnie, aby nie było żadnych obraźliwych epitetów, bo nie tędy droga......

Jeszcze kilka dni temu wyraz na P. fruwał swobodnie na forum i nie był "obrażliwym
epitetem". Co sie w takim razie stało? Mamy ministra po naszej stronie? Chyba jednak nie. Jakoś projekty ustaw przygotowywane przez ministerstwo o tym nie świadczą. Wypowiedzi ministra także. Wydawało mi się, że to Minister Sprawiedliwości ma decydujący wpływ na treśc przygotowywanych aktów prawnych.

A teraz z innej beczki. Czy ktoś wie kto prowadził to spotkanie?

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 12:55 am ]
W MANIFEŚCIE Dreed napisał:

Nie zrezygnujemy również z ostrzejszych form i najprawdopodobniej zostaną one przyspieszone, jeżeli nie zaczniemy być traktowani inaczej niż "bezwolni urzędnicy".

Niedługo przedstawiciele naszej grupy zawodowej publicznie, w świetle jupiterów, wskażą kierunek...

Zrobiłem kilka kopii tego tekstu i rozdawałem go w moim sądzie i mówiłem czekamy na 15 lutego. Jak zapytają mnie w poniedziałek gdzie jest ta kawaleria to nie wiem co mam powiedziec? BYła już czy jeszce na nią czekamy.

anpod
17.02.2008 07:06:49

AQUA, Adek - były dwie fale pozwów- pierwsza dotyczyła roszczeń z poczatku lat 90-tych, kiedy to przez jakieś czas nie była waloryzowana podstawa wynagrodzeń, mimo, że ustawa nakładała taki obowiązek. Wówczas wypłacono rzeczywiscie sędziom, ktorzy się na te okresy załapali ogromne pieniądze. Druga w końcówce lat 90-tych i wtedy chodzilo chyba o niekonstytucyjnośc naszych wynagrdzeń, ale wtedy nie bylo to juz tak masowe ( chociaż mogę się mylić, ale chyba czesc okregów nie wnosila pozwów) i wtedy rzeczywiscie po orzeczeniu TK pozwy był oddalane.

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 9:27 am ]
zaznaczam, ze "ogromne pieniądze" to moja ówczesna ocena z punktu widzenia aplikanta, ktoremu często na chleb nie wystarczało Poza tym, wtedy te zaleglosci załapały się na kosmiczne odsetki ustawowe, co niekiedy prawie podwajało należne kwoty.

AQUA
17.02.2008 10:03:25

"anpod" napisał:

AQUA, Adek - były dwie fale pozwów- pierwsza dotyczyła roszczeń z poczatku lat 90-tych, kiedy to przez jakieś czas nie była waloryzowana podstawa wynagrodzeń, mimo, że ustawa nakładała taki obowiązek. Wówczas wypłacono rzeczywiscie sędziom, ktorzy się na te okresy załapali ogromne pieniądze. Druga w końcówce lat 90-tych i wtedy chodzilo chyba o niekonstytucyjnośc naszych wynagrdzeń, ale wtedy nie bylo to juz tak masowe ( chociaż mogę się mylić, ale chyba czesc okregów nie wnosila pozwów) i wtedy rzeczywiscie po orzeczeniu TK pozwy był oddalane.

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 9:27 am ]
zaznaczam, ze "ogromne pieniądze" to moja ówczesna ocena z punktu widzenia aplikanta, ktoremu często na chleb nie wystarczało Poza tym, wtedy te zaleglosci załapały się na kosmiczne odsetki ustawowe, co niekiedy prawie podwajało należne kwoty.


Dziękuję serdecznie za przypomnienie, bo ja właśnie miałam na myśli te roszczenia z początku lat 90-tych i o ile jeszcze coś pamiętam, to w niektórych przypadkach odsetki ustawowe stanowił ok. 2,5 razy kwoty bazowej, czyli roszczeń głównych i rzeczywiście też miałam odczucie, że kwoty były ogromne.

Pozdrawiam

dorota
17.02.2008 11:01:53

"K.Ierownik" napisał:

Zrobiłem kilka kopii tego tekstu i rozdawałem go w moim sądzie i mówiłem czekamy na 15 lutego. Jak zapytają mnie w poniedziałek gdzie jest ta kawaleria to nie wiem co mam powiedziec? BYła już czy jeszce na nią czekamy.


Ruszamy z pozwami. W dziale Informacyjnym są wzory pozwów kolegów Tujsa i Arcziego. Wydrukuj wersje ostateczne i rozprowadź po swoim sądzie. Na dzień dzisiejszy data składania - jak w harmonogramie, bo przecież trzeba to upowszechnić wśród innych - tak aby akcja była zmasowana i medialna.

sir
17.02.2008 11:22:20

Powracam do przewijającego się na formmu tematu pozwów i ewentualnego pytania do Trybumału Konstytucyjnego. Otóż osoby, które zamierzają składać pozwy zawierające wniosek o zwrócenie się do TK o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów regulujących wynagrodzenia sędziów muszą zdać sobie sprawę z tego, że takie rozstrzygniecie nastąpi za nie krócej niż dwa lata. Odsyłam do stosunkowo świeżych, przypadkowo wybranych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Orzeczenie w sprawie o syngaturze SK 18/05 - skarga wpłynęła w dniu 7 września 2004r., orzeczenie zapadło 27 listopada 2007r., orzeczenie o sygnaturze P 24/06 - postanowienie o przedstawieniu pytania prawnego sąd wydał 26 kwietnia 2006r., orzeczenie zapadło 26 listopada 2007r. Konkluzja: tylko poprzez własne rozstrzygnięcia jesteśmy w stanie coś osiągnąć.

Kamel
17.02.2008 11:22:20

Pozdrawiam kierownika. Ja już dostałem ostrzeżenie za krytykę przebiegu i efektów działań dnia 15 lutego. Fakt post był nieco prowokacyjny ale moim zdaniem mieścił się w konwencji forum. Teraz już rozumiem, że regulamin pozwala jedyne na obrażanie ZZ i ZC. Niech żyje cenzura i jednomyślność.
PS mam nadzieję, że o dalszych formach realnego protestu można dowiedzieć się rónież poza forum.

K.Ierownik
17.02.2008 11:31:39

"dorota" napisał:

Zrobiłem kilka kopii tego tekstu i rozdawałem go w moim sądzie i mówiłem czekamy na 15 lutego. Jak zapytają mnie w poniedziałek gdzie jest ta kawaleria to nie wiem co mam powiedziec? BYła już czy jeszce na nią czekamy.


Ruszamy z pozwami. W dziale Informacyjnym są wzory pozwów kolegów Tujsa i Arcziego. Wydrukuj wersje ostateczne i rozprowadź po swoim sądzie. Na dzień dzisiejszy data składania - jak w harmonogramie, bo przecież trzeba to upowszechnić wśród innych - tak aby akcja była zmasowana i medialna.

W MANIFEŚCIE Dreed napisał:

Nie zrezygnujemy również z ostrzejszych form i najprawdopodobniej zostaną one przyspieszone.
Niedługo przedstawiciele naszej grupy zawodowej publicznie, w świetle jupiterów, wskażą kierunek...

Z pozwami to jasna sprawa. Pytam raczej o te jupitery i przyspieszone i zaostrzone formu protestu.

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 11:40 am ]
"Kamel" napisał:

Pozdrawiam kierownika. Ja już dostałem ostrzeżenie za krytykę przebiegu i efektów działań dnia 15 lutego. Fakt post był nieco prowokacyjny ale moim zdaniem mieścił się w konwencji forum. Teraz już rozumiem, że regulamin pozwala jedyne na obrażanie ZZ i ZC. Niech żyje cenzura i jednomyślność.
PS mam nadzieję, że o dalszych formach realnego protestu można dowiedzieć się rónież poza forum.


Dzięki. Ja też uważam, że 15 lutego to na pewno nie sukces. Czy klęska? NIe wiem jeszcze, ale na pewno jej zapowiedź jeżeli nie przestaniemy byc mili i uprzejmi.

Co dp regulaminu to nie zezwala na obrażanie nikogo i to jest oczewiscie ok. Tylko, że od kilku dni jest koncepcja żeby cieplej wyrażac się o ZC, bo podobno jest po naszej stronie.

tujs
17.02.2008 13:24:34

"sir" napisał:

Powracam do przewijającego się na formmu tematu pozwów i ewentualnego pytania do Trybumału Konstytucyjnego. Otóż osoby, które zamierzają składać pozwy zawierające wniosek o zwrócenie się do TK o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów regulujących wynagrodzenia sędziów muszą zdać sobie sprawę z tego, że takie rozstrzygniecie nastąpi za nie krócej niż dwa lata. Odsyłam do stosunkowo świeżych, przypadkowo wybranych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Orzeczenie w sprawie o syngaturze SK 18/05 - skarga wpłynęła w dniu 7 września 2004r., orzeczenie zapadło 27 listopada 2007r., orzeczenie o sygnaturze P 24/06 - postanowienie o przedstawieniu pytania prawnego sąd wydał 26 kwietnia 2006r., orzeczenie zapadło 26 listopada 2007r. Konkluzja: tylko poprzez własne rozstrzygnięcia jesteśmy w stanie coś osiągnąć.


Niekoniecznie, TK już wielokrotnie zajmował się daną sprawa w ciągu kilku miesięcy(np. zmiana ustawy o KRS dot. zakazu łączenia stanowiska prezesa z członkoswtem w Radzie) Jesli zatem od połowy marca Sądy Pracy zaczną zalewać TK pyt. prawnymi to moim zdaniem Trybunał będzie sie chciał z tym uporać szybko - może jeszcze latem.
Niezależnie od tego Sady składaja w tresci post. wniosek o wydanie przez TK na posiedz. niejawanym tzw. post. sygnalizacyjnego ( coś na kształt zarzadz. tymczasowego). Tak TK zrobił w sprawie z asesorami - i przed rozprawą wszyscy byli przekonani, że TK orzeknie o niekonstytucyjności.

Natomiast z uwagi na charakter naszych roszczeń i czas spornego okresu nawet zmiana przepisów zakwestionowanych w pyt. prawnym nie powinna skutkować umorzeniem postęp.

Niezaleznie od powyższego pozwy i pyt. prawnego sa naszą legalną manifestacją przy użyciu narzędzia którym potrafimy sienajlepiej posługiwać, czyli PRAWA!

Dred
17.02.2008 13:42:36

I tak Sąd jest zobowiązany pochylić się nad całością.

falkenstein
17.02.2008 14:21:43

"Dred" napisał:

I tak Sąd jest zobowiązany pochylić się nad całością.


niby tak, ale przy wielostronicowych pozwach ja po trzeciej stronie skanuję tylko tekst w poszukiwaniu słów kluczowych ("wnoszę", "zarzucam", "rzeprowadzenie dowodu" - no chyba że treść jest ciekawie napisana. Dlatego wszystkim aplikantom którzy do mnie przychodzą na szkolenie mówię, żeby pisząc pisma starali się zmieścić na 3 stronach.

sir
17.02.2008 15:27:46

Obawiam się niestety, że tym razem Trybunał nie będzie skłonny do sygnalizacji. O ile dobrze wiem, z tej formy możliwości powiadomienia władzy ustawodawczej o przewidywanym rozstrzygnięciu Trybunał skorzystał tylko jeden raz, tzn. odnośnie fundamentalnej kwestii dla funkcjonowania Państwa jaką jest udział osób nie posiadających cech niezawisłości w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. A i tak odroczył utratę mocy obowiązującej zakwestionowanych przepisów na 18 miesięcy ! Analiza orzecznictwa TK świadczy o tym, że prawie w każdym wypadku, gdy chodzi o wydatki budżetowe Trybunał daje władzy ustawodwczej czas na zmianę niekonstytucyjnych przepisów. Dla mnie jest rzeczą oczywistą, że sądy nie muszą pytać a pozwy nie mają na celu ustalenie, czy przepisy o wynagrodzeniach sędziów są konstytucyjne czy nie (niekonstytucyjność potwierdził wprost Minister Sprawiedliwości) ale zmuszenie rządu i ustawodawcy do szybkiego uregulowania kwestii wynagrodzeń sędziów w sposób zgodny z Konstytucją. Jeżeli poszłyby wyroki zasądzające na kwotę 10.000 zł miesięcznie, to rząd - aby uniknąć wypłacania zbyt jego zdaniem wysokich wynagrodzzeń sędziowskich - zająłby się tą sprawą bardzo szybko.

Dred
17.02.2008 15:36:31

Skąd te obawy przed uwzględnianiem powództw?! Przecież sprawa jest oczywista! Jakoś posłowie nie mają problemu z tym, że sami sobie ustalają wysokość wynagrodzeń.
Co się może stać po uwzględnieniu takiego wyroku przez Sąd?! Przecież to orzeka Sąd a nie sędzia! Nie ma mowy o żadnych dyscyplinarkach, a skoro tak to nie wiem po czego się boicie!!!

Modern_judge
17.02.2008 16:02:13

Zamieszczam raz jeszcze swój post z kiedyśtam.

"No to ciągnijmy ten temat. Nie jestem cywilistą, ale uznanie chyba nie będzie sprzeczne z prawem i z.w.s. ani nie będzie zmierzać do ominięcia prawa... Skarga kasacyjna nie zaczepi, bo brak podstaw. Brak też przesłanek do wznowienia postępowania. Może chwycić jedynie skarga z art. 424 prim kpc, tak sobie myślę. Dlatego cała nadzieja w SN, on wtedy musiałby się wypowiedzieć! Pomysł szalony, czy znajdzie się taki prezes, który się postawi?"

?

Adek
17.02.2008 17:02:52

"AQUA" napisał:

AQUA, Adek - były dwie fale pozwów- pierwsza dotyczyła roszczeń z poczatku lat 90-tych, kiedy to przez jakieś czas nie była waloryzowana podstawa wynagrodzeń, mimo, że ustawa nakładała taki obowiązek. Wówczas wypłacono rzeczywiscie sędziom, ktorzy się na te okresy załapali ogromne pieniądze. Druga w końcówce lat 90-tych i wtedy chodzilo chyba o niekonstytucyjnośc naszych wynagrdzeń, ale wtedy nie bylo to juz tak masowe ( chociaż mogę się mylić, ale chyba czesc okregów nie wnosila pozwów) i wtedy rzeczywiscie po orzeczeniu TK pozwy był oddalane.

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 9:27 am ]
zaznaczam, ze "ogromne pieniądze" to moja ówczesna ocena z punktu widzenia aplikanta, ktoremu często na chleb nie wystarczało Poza tym, wtedy te zaleglosci załapały się na kosmiczne odsetki ustawowe, co niekiedy prawie podwajało należne kwoty.


Dziękuję serdecznie za przypomnienie, bo ja właśnie miałam na myśli te roszczenia z początku lat 90-tych i o ile jeszcze coś pamiętam, to w niektórych przypadkach odsetki ustawowe stanowił ok. 2,5 razy kwoty bazowej, czyli roszczeń głównych i rzeczywiście też miałam odczucie, że kwoty były ogromne.

Pozdrawiam
Faktycznie jakaś kasa była ale ja wtedy nie składałem pozwu i dlatego wypadło z pamięci :neutral:

ewa 222
17.02.2008 19:55:51

widzę, że zalogował się "drogi forumowicz" M.Strączyński


może przedstawi nam własne odczucia po przełomowym (?) spotkaniu?
wiele dobrego o wypowiedzi w/W już słyszeliśmy, chociaż zdaje się bez efektów
zachęćmy oklaskami

kowboj
17.02.2008 20:10:11

Drodzy Forumowicze,
oto stanowisko IUSTITII, które zaprezentowałem na konferencji w Krakowie.
Stowarzyszenie domaga się, aby:
1. Wprowadzić w ustawie – prawo o ustroju sądów powszechnych zapis, że wynagrodzenia sędziów stanowią wielokrotność średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za rok poprzedni, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
2. Wprowadzić w ustawie – prawo o ustroju sądów powszechnych zapis, że powyższego sposobu kształtowania wynagrodzeń nie można zmieniać ustawą budżetową.
3. Znieść wszystkie przepisy wiążące wynagrodzenia jakichkolwiek innych służb i pracowników z wynagrodzeniami sędziów.
4. Zrezygnować z planów zniesienia tzw. awansu poziomego sędziów sądów rejonowych i okręgowych, który ma wejść w życie od 1 lipca 2008 r. na mocy uchwalonych już zmian w u.s.p. i przyjąć klarowną praktykę przyznawania tego awansu bez przewlekania postępowania.
5. Wprowadzić trzecią stawkę awansową dla sędziów sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego, przyznawaną po 15 latach pracy.
6. Przyjąć jednoznaczną wykładnię zmiany prawa o ustroju sądów powszechnych uznającą, że drugą stawkę awansową sędzia otrzymuje po 10 latach służby, a więc pięć lat od daty, w jakiej otrzymać powinien pierwszą stawkę zgodnie z nowymi przepisami.
7. Przywrócić odrębne dodatki za szkolenie aplikantów na jednakowych zasadach dla wszystkich sędziów.

Uzasadnienia na forum zamieścić nie zdołam, ma 10 stron. Jestem jego autorem. Uzyskało akceptację większości członków 10-osobowego Zarządu. To, co mówiłem w Krakowie, było skrótem tego uzasadnienia. Ktoś je uznał za "emocjonalne". Znam ten eufemizm. Wbrew pozorom było zaplanowane, również co do treści. Ale ja nie potrafię spokojnie odczytywać referatu drętwym tonem, gdy uważam, że sędziom dzieje się krzywda.
Jak przebiegło spotkanie, wybaczcie, ale nie ja powinienem tu relacjonować. Byłem zbyt aktywnym jego uczestnikiem, mogę nie być wystarczająco obiektywny. Zresztą z tego, co się zorientowałem, pojawiają się już na forum relacje osób, które w spotkaniu uczestniczyły.
25 lutego ma się odbyć pierwsze posiedzenie zespołu zajmującego się zmianą u.s.p., w tym wynagrodzeniami sędziów. Są w nim cztery osoby z IUSTITII, powołane przez ministra. Częścią dotyczącą przepisów ustrojowych zajmować się mają Katarzyna Gonera i Irena Kamińska, częścią dotyczącą wynagrodzeń Waldemar Żurek i ja. Niestety, pech chce, że na pierwszym posiedzeniu mnie nie będzie - będę za granicą na planowanym od dawna urlopie. :sad: Mam nadzieję, że dalsze posiedzenia odbędą się już po moim powrocie.
A tym, którzy nie są Iustitianami, mogę powiedzieć, że Zebranie Delegatów Iustitii - nasza najwyższa władza - jest zwołane na 11 - 13 kwietnia 2008 r., do 28 marca 2008 r. zaś oddziały wybierają delegatów. I łatwo się domyśleć, co będzie głównym tematem naszych rozmów.

arczi
17.02.2008 20:20:33

Nie byłem na spotkaniu, ale uwaga M. Strączyńskiego w pkt 6 jest bardzo istotna.
Otóż w projekcie USP, który ma wejśc od lipca, bieg 5 letniego terminu do uzyskania drugiej stawki awansowej rozpoczyna się od momentu uzyskania pierwszej. Tak więc pewna grupa sedziów nabyłą by ta stawkę nawet po 12 latach pracy, a nie po 10!!!
Tyle tylko, że wydaje mi się, że ten niekorzystny dla nas zapis jest jasny i trudno będzie go skutecznie zmienić deklaracjami kogokolwiek. Potrzebna bedzie zmiana ustawy. To tylko moje zdanie oczywiście.

K.Ierownik
17.02.2008 21:08:46

Choć 15 lutego przełomu nie było to jednak jest to okazja do podsumowania naszych dotychczasowych działań. Dreed mówi o sukcesie, ja kierują c się faktami a nie emocjami sukcesów niestety nie widzę. Nie chcę szerzyć defetyzmu ani nikogo zniechęcać. Przeciwnie moim celem jest dalsza mobilizacja środowiska. Żeby jednak dobrze zaplanować dalsze działania trzeba ustalić w jakim miejscu się obecnie znajdujemy.
Czy można uznać, propozycja wzrostu kwoty bazowej o 25% to nasz sukces. Moim zdaniem nie. Gdyby zliczyć to już nam zabrał minister ( mnożniki ), to co zamierza nam zabrać ( awans poziomy) i przewidywaną na ten rok inflację ( ponad 4 % ) to z 25% zostaje niewiele. Wniosek- propozycja ministra to głównie oddanie nam tego co sam nam ostatnio zabrał. To nie jest sukces, o którym chodzi sędziom w moim sądzie. O innych propozycjach ministra poza kwotą podwyżki szkoda nawet mówić. Mają się nijak do naszych oczekiwań. Czy sukcesem jest mobilizacja środowiska przy pisaniu listów? Tak ale tylko moralnym bo oznacza, że mamy rację, że wielu sędziów myśli to co my. Jednak list nie odniósł żadnego realnego skutku. Ani prezydent, ani premier czy ich rzecznicy nawet jednym słowem nie odnieśli się do niego. Nasz minister wydał oświadczenie, że rozumie nas po czym przedstawia projekt ustawy o zabraniu awansów poziomych. Ja zatem twierdzę, że nas nie rozumie. Wszystkie protestujące w ostatnim czasie grupy zawodowe dostały jakieś pieniądze i to realne od zaraz a nie od przyszłego roku. My natomiast jesteśmy jedyną grupą zawodową, która nie dostała na dziś nic konkretnego a wręcz przeciwnie, zabiera się nam uchwalony awans poziomy. Takie są fakty. Realnych sukcesów na razie nie mamy. Co więcej mamy nawet problem z określeniem naszego przeciwnika. Tu moim zdaniem sprawa jest oczywista. Nie jest nim ma pewno p. sędzia Romer. Możemy się z nią nie zgadzać, możemy krytykować jej wypowiedzi, ale to nie ona przedstawia rządowi projekt usp tylko minister sprawiedliwości. Jeśli uważamy, że nie wystarczająco nas wspiera to zapisujmy się do Iustitii i wybierzmy innego przewodniczącego. Nie jest też naszym przeciwnikiem sędzia Dąbrowski. On nie jest wrogiem silnych i niezawisłych sądów. Być może nie popiera metod protestacyjnych w dążeniu do tego celu tak jak ja ,ale to jego prawo.
Dla mnie oczywistym jest, że naszym przeciwnikiem jest minister sprawiedliwości. Dreed po ostatnim spotkani miał wrażenie, że rozumie nasze postulaty. Tylko dlaczego nie widać tego zrozumienia w przygotowanych przez niego projektach ustaw. Przypominam wszystkim, że jeszcze kilka tygodni temu podawał w mediach nieprawdziwe informacje odnośnie naszych zarobków, groził na spotkaniu z sędziami, że jak będziemy podskakiwać to poda mediom ile zarabiamy. To przecież jego decyzją straciliśmy podwyżki mnożnikowe . Na posiedzeniu rządu gdy szukano oszczędności dla nauczycieli, gdy ZC przedstawił propozycję zabrania nam podwyżek ujął się za nami inny minister. W odpowiedzi usłyszał, że niech odda dodatkowe pieniądze za swojego resortu i sprawa się skończyła. Wrażenie Dreeda wrażeniem, ale fakty są jednoznaczne.
Dlatego chce powiedzieć, oczywiście będę przestrzegał harmonogramu. Popularyzować go w moim sądzie nie muszę bo to już dawno zrobiłem. Jutro rozdam pozwy tujsa. Uważam jednak, że w obliczu braku wymiernych sukcesów powinniśmy dodać nowe bardziej radykalne formy protestu jak np. urlop na żądanie w szybkim terminie. Dzień bez wokandy dopiero za 3 miesiące nie zrobi wrażenie na rządzących. Oni dzisiaj nie myślą co będzie za 3 m-ce. O to będą martwić się za te 3 m-ce. Zatem apeluję szable w dłoń.
PS
No i wyszedłem na jastrzębia chociaż zawsze uważałem się za człowieka umiarkowanego. Co ta polityka robi z ludzi.

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 9:10 pm ]
Dzięki za informację o postulatach Iustitii. W pełni popieram

arczi
17.02.2008 21:26:12

Zgadzając sie - co do zasady - z Kierownikiem dodam jeszcze jedną myśl. Jeżeli wszyscy nie jesteśmy zadowoleni ze złożonej nam propozycji, to zamanifestujmy to od razu!!!. Niech Rząd zrozumie, że musi znaleźć inne wyjście. Tymczasem ja odniosłem wrażenie czytając post M. Strączyńskiego, że teraz zajmiemy sie innymi zmianami w USP.
Ktoś powie: ale co mamy robić? pozwy - oczywiście, odmowa szkolenia aplikantów - koniecznie, ale przede wszystkim trzeba złożyć wniosek o odwołanie ministra Sprawiedliwości w imieniu całego srodowiska sedziowskiego, jako niezdolnego do nawiązania współpracy z tym srodowiskiem. Argumentów jest całą masa - oprócz ewidentnego krętactwa w sprawie wysokości naszych zarobków, lekceważenia nas poprzez demonstracyjne opuszczenie sali podczas spotkania "a dobro Polski...", dochodzi brak wizji reform, nieprzygotowanie merytoryczne do kierowania resortem aż wreszcie - ośmieszanie całego wymiaru sprawiedliwości poruszaniem tematów laptopów ZZ, czy odpowiedzialności karnej J. Kaczyńskiego. Będzie to mocne uderzenie ale takie w tej chwili jest potrzebne!!! Nie ma się bowiem co łudzić, że za jego kadencji coś więcej wywalczymy. On i tak jest tam tylko po to by sobie zrobić reklamę i niedługo zostanie na tym stanowisku, ale niech jego dymisja bedzie okazją do zademonstrowania stanowiska sędziów.
Proponuję po raz kolejny akcję podpisów pod takim wnioskiem!!!!!

anpod
17.02.2008 21:40:15

Wydaje mi się, ze pomysł z uznawaniem pozwów wg. tujsa przez prezesów jest chybiony. Przecież nam nie chodzi u uzyskanie ok. 1500 złotych, lecz o rozstrzygniecie generalne tego zagadnienia prawnego przez TK. A uznawanie roszczeń w zasadzie dyskwalifikowałoby koniecznośc dalszego procedowania. Czemu tak włąsciwie zdaniem postulujących te reakcję prezesów na pozwy, mialoby to uznanie slużyć?

Dred
17.02.2008 21:49:00

Chcemy Ministra Sprawiedliwości a nie Ministra Adwokatów na jego miejscu!
Minister już ma kiepskie notowania, więc to byłby cyt. "gwóźdź".

kowboj
17.02.2008 22:01:11

"arczi" napisał:

Tymczasem ja odniosłem wrażenie czytając post M. Strączyńskiego, że teraz zajmiemy sie innymi zmianami w USP.

Arczi - zupełnie błędne wrażenie. Ja w każdym razie nie zamierzam skupiać się na innych zmianach w u.s.p., choć ta ustawa mnie interesuje jak każdego.
Moim zadaniem jest zajmowanie się sprawą wynagrodzeń i tego się będę trzymał! Niech mnie Temida wspiera!

ewa 222
17.02.2008 22:03:30

"arczi" napisał:

przede wszystkim trzeba złożyć wniosek o odwołanie ministra Sprawiedliwości w imieniu całego srodowiska sedziowskiego, jako niezdolnego do nawiązania współpracy z tym srodowiskiem.
Proponuję po raz kolejny akcję podpisów pod takim wnioskiem!!!!!



zgadzam sie, tylko ze mam obawy, czy koledzy beda rownie chetnie podpisywac taki wniosek swoim imieniem i nazwiskiem

Szperacz
17.02.2008 22:05:55

"M. Strączyński" napisał:

Tymczasem ja odniosłem wrażenie czytając post M. Strączyńskiego, że teraz zajmiemy sie innymi zmianami w USP.

Arczi - zupełnie błędne wrażenie. Ja w każdym razie nie zamierzam skupiać się na innych zmianach w u.s.p., choć ta ustawa mnie interesuje jak każdego.
Moim zadaniem jest zajmowanie się sprawą wynagrodzeń i tego się będę trzymał! Niech mnie Temida wspiera!

Pozdrawiam i dziekuję za realne zaangażowanie w sprawę wynagrodzeń!

arczi
17.02.2008 23:10:32

"M. Strączyński" napisał:

Tymczasem ja odniosłem wrażenie czytając post M. Strączyńskiego, że teraz zajmiemy sie innymi zmianami w USP.

Arczi - zupełnie błędne wrażenie. Ja w każdym razie nie zamierzam skupiać się na innych zmianach w u.s.p., choć ta ustawa mnie interesuje jak każdego.
Moim zadaniem jest zajmowanie się sprawą wynagrodzeń i tego się będę trzymał! Niech mnie Temida wspiera!
.
przyznam, że ucieszyłem się z tego wyjaśnienia. Liczę natomiast na opinię w sprawie mojej propozycji - otwieram nowy temat

K.Ierownik
17.02.2008 23:10:41

Szanowni Admini. Dlaczego jedni mogą ostro krytykowac ministra ja np nie. Mam "uzasadnione wątpliwoi co do waszej bezstronności".
Co do meritum to JUż kilka dni temu napisałem, że gdy ZC złoży na posiedzeniu rządu projekt usp z likwidacją awansów poziomych-wnioski o odwołanie ministra. Gdy rząd złoży taki projekt w sejmie -Strajk włoski.[/code]

[ Dodano: Nie Lut 17, 2008 11:12 pm ]
"arczi" napisał:

Tymczasem ja odniosłem wrażenie czytając post M. Strączyńskiego, że teraz zajmiemy sie innymi zmianami w USP.

Arczi - zupełnie błędne wrażenie. Ja w każdym razie nie zamierzam skupiać się na innych zmianach w u.s.p., choć ta ustawa mnie interesuje jak każdego.
Moim zadaniem jest zajmowanie się sprawą wynagrodzeń i tego się będę trzymał! Niech mnie Temida wspiera!
.
przyznam, że ucieszyłem się z tego wyjaśnienia. Liczę natomiast na opinię w sprawie mojej propozycji - otwieram nowy temat

Jaki temat?

arczi
17.02.2008 23:15:14

temat wniosku o odwołanie Ministra - jest juz założony

nisia
17.02.2008 23:16:18

Skoro o podziękowaniu mowa....też pragnę na tym forum bardzo mocno podziękować koledze Maciejowi Strączyńskiemu za jego zaangażowanie w naszą wspólną sprawę, determinację oraz pasję z jaką walczy o nas... Tak, tak drodzy koledzy i koleżanki forumowicze. .. Mialam okazję pierwszy raz przekonać się o tym na ostatniej krakowskiej konferencji. Radujmy się że ktoś taki jest wśród nas. Jeszcze raz wielkie dzięki!!!!! Pozdrawiam wszystkich!!!

arczi
17.02.2008 23:20:52

"nisia" napisał:

Skoro o podziękowaniu mowa....też pragnę na tym forum bardzo mocno podziękować koledze Maciejowi Strączyńskiemu za jego zaangażowanie w naszą wspólną sprawę, determinację oraz pasję z jaką walczy o nas... Tak, tak drodzy koledzy i koleżanki forumowicze. .. Mialam okazję pierwszy raz przekonać się o tym na ostatniej krakowskiej konferencji. Radujmy się że ktoś taki jest wśród nas. Jeszcze raz wielkie dzięki!!!!! Pozdrawiam wszystkich!!!


Dołączam się do podziękowań Niech jego postawa mobilizuje nas jeszcze bardziej do wspólnych przemyslanych działań

tujs
17.02.2008 23:52:14

Załuję tylko że MINister ZC nie słyszał żarliwego przemówienia wiceprezesa Iustitii (BRAWO!), gdyż po usłyszeniu ugrzecznionych wystąpień P. Sędzi Romer i P. S.Dąbrowskiego, po kilku pytaniach z sali na które nie udzielono odpowiedzi Pan Minister poszedł do dziennikarzy i już do uczestników konferencji nie wrócił

jaro123
17.02.2008 23:55:28

"elew" napisał:

po obejrzeniu wypowiedzi Pani Przewodniczącej Iustititi mogę tylko powiedzieć, że jednym z argumentów na niepodnoszenie wynagrodzeń jest to, że zwiększenie kwot bazowych przekłada się na konieczność zwiększenia uposażeń przebywających na stanie spoczynku.

a w ogóle powiedzcie mi, czy rzeczywiście podwyżka o 15% jest znacząco podwyżką skoro w tym roku inflancja ma przekroczyć 5 % -oczywiście w sektorze interesujących nas produktów a nie statków i samolotów.


No tak, to mi przypomina propogandę z czasów minionych, parafrazując można będzie powiedzieć: cóź inflacja wzrosła, zarobki nie wzrosły ale za to staniały.... lokomotywy... czyli powinniśmy się cieszyć.
A tak poważnie, te 25% kwoty bazowej, to po prostu śmiech na sali, jeżeli uwzględnić inflację w ostatnich latach, to i tak nie będziemy mieli realnie tyle, co na przykąad jeszcze 7 lat temu.

ewa 222
17.02.2008 23:55:29

muszę przyznać, że też jestem rozczarowana.
M.Strączyński włożył wiele wysiłku w swoje wystąpienie, ale przepraszam - adresata nie było na sali???
jak mogło do tego dojść, skoro do iustitia była organizatorem?
moim zdaniem najpierw trzeba wyłożyć kawę na ławę, a po przerwie, dla chętnych, wersal

jaro123
17.02.2008 23:58:40

"Karl von Stein" napisał:

Pani sędzia Romer powiedziała: „U nas jest sędziów w tej chwili za dużo. Przy podobnej populacji Hiszpania ma 3.000 sędziów, a my mamy 10.000 sędziów."
A ja powiem, że w Niemczech przy liczbie ludności wynoszącej 83 miliony jest 22.000 sędziów, a nasz system prawny jest jednak bardziej podobny do niemieckiego, niż do hiszpańskiego. Równie odkrywczym byłoby stwierdzenie, że w Hiszpanii zużywa się mniej energii cieplnej na ogrzanie domów niż w Polsce. Porównujemy zawsze kategorie wykazujące najwięcej podobieństw, w przeciwnym wypadku porównanie nie ma sensu. Nie można porównywać liczby sędziów w oderwaniu od systemu prawnego i od uwarunkowań społeczno – historycznych każdego państwa.

Pan Minister powiedział: „To jest samonapędzający się mechanizm. Podwyżki dla sędziów pociągają za sobą dodatkowo 75% tej kwoty dla innych grup zawodowych”
To ile osób należy do tych innych grup zawodowych – też 10.000? Referendarzy jest 1.500, a pozostali to kto? Pracownicy IPN? Sędziowie SN? O jakich kwotach w budżecie my w ogóle mówimy? Czy chodzi o 10 miliardów złotych? Ilu osób w Polsce dotyczy ten „samonapędzający się mechanizm”?



Ale mnie złoszczą tego typu twierdzenia, że sędziów jest u nas za dużo, ciekawe tylko czy pani sędzia, która o tym mówi, wie jakie są procedury w Hiszpanii, i jakie obowiązki mają tam sędziowie??? Wątpię w to!

Johnson
18.02.2008 08:04:46

A ty wiesz jakie są procedury w Hiszpanii ? Może akurat ma racje

Modern_judge
18.02.2008 08:21:17

A może Iustitia by konferencję przygotowała albo jakieś szkolenia, czy spotkania odnośnie konsolidacji środowiska. Na początek proponuję spotkanie np. prezesów SR, SO, być może SA? Można podyskutować na temat podstaw do uznawania powództw, czy na podobne tematy...

Michał44
18.02.2008 08:32:43

Jeżeli rzeczywiście było tak, że Minister wyszedł z sali nie wysłuchawszy konkretów, to myślę, że jest to wystarczająca podstawa co najmniej do kontynuowania dotychczasowych form nacisku na Ministerstwo. To po prostu oznacza, że MS nie jest w ogóle zainteresowany stanowiskiem środowiska sędziowskiego, ale będzie tkwiło w działaniach pozornych, aby w końcu rzucić jakiś ochłap bez systemowego rozwiązania problemu wynagrodzeń.

ropuch
18.02.2008 08:50:23

"Johnson" napisał:

A ty wiesz jakie są procedury w Hiszpanii ? Może akurat ma racje


Była już o tym mowa na forum gdzie koledzy bardziej biegli w pismie ode mnie i bywali w świecie opisywali, że najbliższym nam modelem jeżeli chodzi i procedurę jest model niemiecki gdzie akurat ilość sędziów w przeliczeniu na liczbe mieszkańców jest podobna.
Moim zdaniem rozmowa o zmniejszeniu ilości sędziów o tyle nie powinna byc łączona z tematem wynagrodzeń, bo ile sie orientuję chodzi nam o zwiększenie wynagrodzeń jeszcze w tym ewentualnie w przyszłym roku, natomiast zmniejszenie ilości etatów sędziowskich to zadanie na lata - poprzez ewentualne wygaszanie etatów zwalniach przez sędziów odchodzących w stan spoczynku bo nie wyobrażam sobie innego sposobu. Nadto musiałoby temu towarzyszyć zwiększenie obsady administracyjnej jeżeli chodzi o sekretarzy sądowych i asystentów oraz zmiany w zakresie kognicji sądów.

jaro123
18.02.2008 11:33:04

"Johnson" napisał:

A ty wiesz jakie są procedury w Hiszpanii ? Może akurat ma racje


No niestety nie ma racji, nasz system zupełnie nie przystaje do systemu hiszpańskiego, bliżej nam za to do systemu niemieckiego, gdzie akurat nikt się nie skarży, że sędziów jest za dużo, bo w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, jest ich nawet więcej niż w Polsce, a poza tym tam nikomu nie przychodzą do głowy takie kosmosy, aby wprowadzać to nieszczęsne "ukoronowanie".

magdalukas
18.02.2008 12:46:52

Dziwi mnie stanowisko niektórych forumowiczów odnośnie wypowiedzi Romerowej. Uwaga!Spotkanie w sprawie wynagrodzeń sędziów. Przygotowane stanowisko Iustitii zaprezentowane przez SZ. P. Strączyńskiego i nagle przed kamerą P. Romer oświadcza z uśmiechem na twarzy, iż sędziów w Polsce jest za dużo, poniewaz w Hiszpanii jest mniej. Co to oznacza? Chyba tyle, że dopóki nasza władza ustawodawcza nie zmieni procedur, a sędziowie nie wymrą lub nie odejdą z zawodu zmuszeni do tego najniższymi pensjami wsród praktykujących prawników, nie mamy prawa żądać żadnych podwyżek, bo jest nas po prostu za dużo. Przecież sędzia to sędzia czyli władza sądownicza niezależnie od tego, czy jest nas 20, 200, 2000 czy 20 000. Jej wypowiedź trzeba krytykować. jak można w walce o godne wynagrodzenia używać takich argumentów. To nie jest sala sądowa, gdzie mamy być obiektywni. Walczmy o swoje. A skoro P. Romer uważa, ze jest nas za dużo, niech pierwsza zrezygnuje z zawodu, a przede wszystkim z przewodniczenia Iustitii.

efa
18.02.2008 13:03:05

"magdalukas" napisał:

Dziwi mnie stanowisko niektórych forumowiczów odnośnie wypowiedzi Romerowej.


moim zdaniem wypowiedź Pani Sędziego Romer została wyrwana z kontekstu (mam przynajmniej taką nadzieję)

Przecież jezeli rzeczywiście z porównia Polski do Hiszpanii wynika, że w Polsce jest zdecydowanie więcej sędziów na iluś tam mieszkańców, to z liczbami nie ma co dyskutować - wręcz przeciwnie - nalezy się zastanowić, dlaczego, pomimo
a) takiego wyniku,
b) naszej pracy przekraczającej 48 godzin tygodniowo (tego przeciez Ministerstwo ani nasi przełożeni nie kwestionują)

są tak kiepskie wyniki (tego przeciez my nie kwestionujemy) i jest nam tak ciężko?

Bo sędzia w Polsce zajmuje się również pierdołami, którym sędzia hiszpański się nie zajmuje
nie mówię tylko o prowadzeniu państwowych rejestrów, ale również różnymi czynnościami administracyjnymi w naszych referatach.
Teoretycznie mamy już asystentów - ale ja w zeszłym roku miałam asystentów przez 5 miesięcy (po 1 - 2 dni w tygodniu), przy czym były to trzy różne osoby.

Co zaczynaliśmy się docierać - zmiana

aktualnie mam asystenta na dwa dni w tygodniu, ale są to dwie różne osoby, które oprócz tego wykonują w pozostałe dni pracę dla pięciu innych sędziów.

Taki asystent jest traktowany jak aplikant - daje się mu uzasadnienie i niech idzie do domu, bo nie ma go gdzie posadzić.

Nie ma szans wprowadzić go w pracę sekretariatu, aby zaczął np. nadzorować terminowiość wykonywania zarządzeń przez sekretariat

To ja ciągle siedzę na telefonie i ustalam, kto może mi wykonac różne rzeczy, to ja przeglądam czasokres, to ja ponaglam różne instytucje o odpowiedź itp.
na pracę merytoryczną nie mam czasu

ale nie wykluczam, że Pani Sędzi chodziło jednak o to, co powiedziała

Beleg
18.02.2008 13:11:01

ale nie wykluczam, że Pani Sędzi chodziło jednak o to, co powiedziała


I to poszło niestety w świat

bladyswit
18.02.2008 13:15:57

"Beleg" napisał:

ale nie wykluczam, że Pani Sędzi chodziło jednak o to, co powiedziała


I to poszło niestety w świat


Na szczęście wypowiedź była dla TVP Kraków, chyba nie poszła na kanale ogólnopolskim. Nie zmienia to jednak oceny tej wypowiedzi jako szkodliwej , nieprawdziwej i bezsensownej - w odniesieniu do tematu konferencji.

Michał44
18.02.2008 13:39:19

Może Pan M.Strączyński wypowiedziałby się co do oficjalnego stanowiska negocjacyjnego Iustitii, w tym odnośnie wypowiedzi Pani Romer. Warto byłoby poznać również jej stanowisko, do tego czasu będę w dobrej wierze uznawał, że była to wypowiedź wyrwana z kontekstu.

anpod
18.02.2008 13:39:42

Ja nie znam dobrze innych systemów prawnych, ale jestem święcie przekonana, ze przy naszym systemie, przepisach, w szczególności podejściu do pisania i wymogów odnośnie do uzasadnien, zmniejszenie naszych przedstawicieli do 1/3 spowodowałoby totalne zakorkowanie.
Podam swój przykład- od poczatku roku napisałam około 12-15 uzasadnien ( nie chce mi się sprawdząc ) łacznie na pewno ponad 60 stron ( nie pisze czcionką 14, nie robie marginesów, stopek i nagłówków na poł strony ), piszę na klawiturze bardzo szybko. Myśle, że jestem gdzieś w sredniej, jesli chodzi o ilośc i obszerność. Przy zmniejszeniu liczby do 1/3 - moja praca- tylko z tym związana musiałaby ulec potrojeniu. Nie mam pojęcia, kiedy miałabym wykonywać inne obowiązki. Dodam, ze sądzę 2-3 razy w tygodniu, jestem funkcyjna podwójnie, choć w związku z ilością sądzenia czasowo od początku tego roku od wiceprezesowania w sumie jestem uwolniona.
Więc odnoszenie ilości sędziów do populacji, czy twierdzenie, że organizacja pracy wymaga usprawnienia, to w duzym stopniu demagogia. To ostatnie, na pewno pomogłoby, ale ja akurat uzasadnienia uwazam za najbardziej czasochłonną część pracy, niewiele popychająca, jesli chodzi o załatwienie, sprawę do przodu i jesli wymogów i podejścia do uzasadnien sie nie zmieni, to ja nie widze wielkich luzów przerobowych, nawet przy poprawie organizacji pracy na innym polu.

WO
18.02.2008 13:43:34

Odnośnie liczby sędziów w Polsce chciałem tylko jedno napisać. Liczba sędziów ma się nijak do ich wynagrodzeń! Tutaj nie mają zastosowania zasady podaży i popytu, co może wynikać z wypowiedzi, niektórych osób forsujacych tezę, że wynagrodzenia sędziów są na obecnym poziomie, bo jest nas za dużo. Niezależnie, czy w Polsce byłoby 10 czy 10 000 sędziów, to art. 178 Konstytucji obowiązuje !

bladyswit
18.02.2008 13:56:03

"WO" napisał:

Odnośnie liczby sędziów w Polsce chciałem tylko jedno napisać. Liczba sędziów ma się nijak do ich wynagrodzeń! Tutaj nie mają zastosowania zasady podaży i popytu, co może wynikać z wypowiedzi, niektórych osób forsujacych tezę, że wynagrodzenia sędziów są na obecnym poziomie, bo jest nas za dużo. Niezależnie, czy w Polsce byłoby 10 czy 10 000 sędziów, to art. 178 Konstytucji obowiązuje !


Zgadzam się w 100 procentach ! Ponadto oświadczam, iż ja - jako prosty SSR - nie mam nic wspólnego z liczbą sędziów w Polsce. Nie ja ich mianowałem, nie ja ustalałem liczbę etatów dla poszczególnych sądów. Mając to na uwadze, pomijając już w tym miejscu niesłuszność poglądu, iż "jest nas za dużo, bo w Hiszpanii...", nie rozumiem dlaczego skutki dużej ilości sędziów, mamy ponosić my - sędziowie.
Czasami dochodzę do przekonania, że Państwa po prostu na wymiar sprawiedliwości nie stać... Może powinno dać tą działkę działalności publicznej w ajencję jakiejś firmie (np. niemieckiej)....

efa
18.02.2008 14:29:09

"anpod" napisał:

(...) twierdzenie, że organizacja pracy wymaga usprawnienia, to w duzym stopniu demagogia. To ostatnie, na pewno pomogłoby, ale ja akurat uzasadnienia uwazam za najbardziej czasochłonną część pracy, niewiele popychająca, jesli chodzi o załatwienie, sprawę do przodu i jesli wymogów i podejścia do uzasadnien sie nie zmieni, to ja nie widze wielkich luzów przerobowych, nawet przy poprawie organizacji pracy na innym polu.


ja to raczej jestem Zosia - Samosia i uzasadnień wolę nie dawać asystentom, ale być może jest to wynik złych doświadczeń.
Jeżeli asysten jednocześnie pisze uzasadnienia dla np 5, czy 6 sędziów, trudno mu się wstrzelić w styl.
Zgadzam się natomiast, że wymogi co do uzasów są u nas takie, że ho,ho
Ostatnim hitem naszego Okręgu jest uwalanie na złe uzasadnienie (przez lata całe dany sędzia pisał dobre uzasadnienia, przepisy w tym zakresie się nie zmianiły i nagle okazało się, że ten sędzia nie umie pisać uzasadnień)

Widziałam też uzasa sędziego niemieckiego dot. alimentów - pół strony, a kwintesencja jest taka, że sąd uznał tą kwotę za właściwą.

Co do tego, że usprawnienie pracy to demagogia, to nie zgadzam się z Tobą - znowu kwestia doświadczeń - piszesz, że jesteś wice - masz więc wpływ na organizację i Twój Sąd chodzi tak, jak sobie wymyśliłaś, mój natomiast kręci się tylko dlatego, że bardzo, bardzo dawno temu ktoś go kopnął wprowadzając w ten sposób machinę w ruch...

anpod
18.02.2008 14:58:02

Ja także nie daję uzasadnien generalnie nikomu, jestem niestety piguła i lubie, żeby było, jak ja sobie obmyśliłam, także te aplikanckie bardzo mocno przerabiam, kosztuje mnie to wiecej czasu zwykle niz samodziene napisanie. zresztą aplikantów mam bardzo rzadko.
Ale chyba to nie tylko kwestia indywidualnych upodoban, przy naszych wymogach, pisanie uzasadnien przez aplikantów, szczególnie w dużych sprawach to trochę stąpanie po linie. Gdyby było tak, jak w innych krajach, ze uzasadnienie bylo sygnalityczne, to zupełnie inna bajka, pomoc aplikanta, asystenta byłaby w tej sprawie ogromna, zresztą i bez niej nie byloby to takim problemem.

Co do organizacji, ja starałam się nie odnosić tego do mojego sądu, ale uśredniac pewne sprawy. Jestem przeciwna sędziemu alfie i omedze, ktory sądzi wszystkie kategorie spraw, a z kolei specyfika różnych kategorii spraw jest taka, ze są te bardziej pracochłonne i te mniej. Są takie, gdzie praca jest głownie gabinetowa i zamyka sie w pracy, są takie, gdzie gro pracy wykonujesz na sali. Stąd moim zdaniem pewne ograniczenia wynikają.

mia
18.02.2008 16:39:35

"bladyswit" napisał:


Czasami dochodzę do przekonania, że Państwa po prostu na wymiar sprawiedliwości nie stać... Może powinno dać tą działkę działalności publicznej w ajencję jakiejś firmie (np. niemieckiej)....


a ja chciałabym się dowiedzieć, ile państwo rzeczywiście dokłada do wymiaru sprawiedliwości. cos mi się wydaje, że gdyby nie więziennictwo, wymierzanie sprawiedliwości wraz z rejestrami byłoby całkiem dochodową działką.

jeżeli chodzi o mit zbyt dużej liczby sędziów, to było w raporcie Banku Światowego i NBP z 2006 r. ("Prawne bariery dochodzenia praw z umów", że liczba sędziów w różnych krajach jest porównywalna (jedynie w Holandii niższa), za to liczba spraw na sędziego jest w Polsce znacznie wyższa. s.32 i 33 raportu.

raport można ściągnąć ze strony NBP.

jaro123
18.02.2008 16:58:16

Niestety ta teza o tym, że jest nas za dużo zdążyła się już rozpowszechnić, bo wcześniej urzędnicy ministerialni również operowali tą argumentacją, więc niestety będzie to teraz traktiwane jako dogmat: jest nas za dużo .... i żadne logoczne tłumaczenia temu nie zaradzą.
Podobnie jak z tym nieszczęsnym "ukoronowaniem" tak mocno forsowanym przez przewodniczącego KRS. POgląd podobnie szkodliwy, a jednak "chodliwy"

elew
18.02.2008 17:03:51

mieliśmy już sędziego publikującego w Rzpie, że jest nas za dużo, prezes TK Stępień podobnie błyskotliwie zauważył, że nawet bez obecnych ASR sędziowie mogą sobie dać radę z tą ilością spraw, no cóż jest nas za dużo, mimo że obiektywne organizacje Bank Światowy czy NBP przez analizę statystyki mają odmienne zdanie.

poza tym zarówno SSN w stanie spoczynku T. Romer jak i J. Stępień mają doświadczenie z pracy w sądach powszechnych raczej odległe.

Nata
18.02.2008 17:19:00

U mnie w Wydziale pojawił się taki pomysł, że może warto by było akcję składania pozwów połączyć ze sporządzeniem opinii przez jakiegoś znanego konstytucjonalistę na temat zgodności przepisów płacowych sędziów z Konstytucją. Tu zadanie miałaby Iustitia, która musiałaby wystąpić do takiego konstytucjonalisty ze zleceniem sporządzenia opinii prawnej na ten temat. Opinia ta (liczę, że dla nas korzystna) musiałaby być opublikowana, byłaby tez wspaniałym uzasadnieniem dla składanych pozwów - "sędziowie składają pozwy - przepisy o ich wynagradzaniu są niekonstytucyjne". Wówczas TK musiałoby udzielić odpowiedzi na zadane mu pytania.

Co o tym myślicie?

ewa 222
18.02.2008 17:56:54

"elew" napisał:

mieliśmy już sędziego publikującego w Rzpie, że jest nas za dużo, prezes TK Stępień podobnie błyskotliwie zauważył, że nawet bez obecnych ASR sędziowie mogą sobie dać radę z tą ilością spraw, no cóż jest nas za dużo, mimo że obiektywne organizacje Bank Światowy czy NBP przez analizę statystyki mają odmienne zdanie.

poza tym zarówno SSN w stanie spoczynku T. Romer jak i J. Stępień mają doświadczenie z pracy w sądach powszechnych raczej odległe.


nie kumam - TK przy swoim wpływie się nie wyrabia, to jak my mamy się wyrobić?

mia
18.02.2008 18:56:09

"jaro123" napisał:

Niestety ta teza o tym, że jest nas za dużo zdążyła się już rozpowszechnić, bo wcześniej urzędnicy ministerialni również operowali tą argumentacją, więc niestety będzie to teraz traktiwane jako dogmat: jest nas za dużo .... i żadne logoczne tłumaczenia temu nie zaradzą.
Podobnie jak z tym nieszczęsnym "ukoronowaniem" tak mocno forsowanym przez przewodniczącego KRS. POgląd podobnie szkodliwy, a jednak "chodliwy"


no to może Iustitia (albo użytkownicy tego forum) szarpnęliby się na płatne ogłoszenie w Rzepie i za zgodą posiadacza praw do raportu zacytowali w ogłoszeniu jego stosowny fragment?

M.P.
18.02.2008 19:24:55

Płatne ogłoszenie w Rzepie też by się przydało, ale jak można na to liczyć skoro na stronie Istitii nie ma do tej chwili ANI SŁOWA o piątkowym spotkaniu. Ta strona jest jak martwa, jakby nic się w środowisku nie działo Z wydarzeń dłuższy czas czytam o wycieczce do Ziemi Swiętej, może to zresztą sensowna propozycja w obecnej sytuacji i jedyne wyjście

Jacek Tylewicz
18.02.2008 21:24:35

Na początek oficjalne stanowisko Zarządu "Iustitii" na konferencje w Krakowie.


Stanowisko Stowarzyszenia Sędziów Polskich „IUSTITIA”
w sprawie wynagrodzeń sędziów.

Stowarzyszenie domaga się, aby:

1. Wprowadzić w ustawie – prawo o ustroju sądów powszechnych zapis, że wynagrodzenia sędziów stanowią wielokrotność średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za rok poprzedni, ogłaszanego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
2. Wprowadzić w ustawie – prawo o ustroju sądów powszechnych zapis, że powyższego sposobu kształtowania wynagrodzeń nie można zmieniać ustawą budżetową.
3. Znieść wszystkie zapisy ustawowe wiążące wynagrodzenia jakichkolwiek innych służb i pracowników z wynagrodzeniami sędziów.
4. Zrezygnować z planów zniesienia tzw. awansu poziomego sędziów sądów rejonowych i okręgowych, który ma wejść w życie od 1 lipca 2008 r. na mocy uchwalonych już zmian w u.s.p. i przyjąć klarowną praktykę przyznawania tego awansu bez przewlekania postępowania.
5. Wprowadzić trzecią stawkę awansową dla sędziów sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego, przyznawaną po 15 latach pracy.
6. Przyjąć jednoznaczną wykładnię zmiany prawa o ustroju sądów powszechnych uznającą, że drugą stawkę awansową sędzia otrzymuje po 10 latach służby, a więc pięć lat od daty, w jakiej otrzymać powinien pierwszą stawkę zgodnie z nowymi przepisami.
7. Przywrócić odrębne dodatki za szkolenie aplikantów na jednakowych zasadach dla wszystkich sędziów.
Uzasadnienie
1. Od 1 stycznia 1989 r., tj. praktycznie od początku istnienia III Rzeczypospolitej (w istocie nieco wcześniej) podstawą wynagrodzenia sędziów było przeciętne wynagrodzenie w sferze produkcji materialnej. Wynosiło ono wówczas 1,7 średniej dla sędziego sądu rejonowego, a 2,1 średniej dla sędziego sądu wojewódzkiego i z uwagi na galopującą inflację było waloryzowane co kwartał.
Władza ustawodawcza i wykonawcza, czyli polityczna, w latach 1991 – 1994 manipulowała wynagrodzeniami sędziów na różne sposoby po to, by je obniżać. Gdy więc Sąd Najwyższy orzekł, że średnie wynagrodzenie w sferze produkcji materialnej obejmuje również wypłaty z zysku, natychmiast zmieniono ustawę i wpisano w niej, że średnie wynagrodzenie będące podstawą wynagrodzeń nie obejmuje wypłat z zysku. Nastąpiło to od 5 listopada 1991 r., przy czym ustawa ta z naruszeniem kodeksu pracy obniżyła wynagrodzenia sędziów bez wypowiadania warunków pracy i płacy. Ustawami budżetowymi wstrzymywano też waloryzację wynagrodzeń na wiele miesięcy.
Od 1 stycznia 1995 r. wprowadzono zapis, że wynagrodzenia sędziów stanowią wielokrotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej. Wynagrodzenie to było w dowolny sposób „rognozowane” przez odpowiednie organa władzy wykonawczej. Owa prognoza od rzeczywistego średniego wynagrodzenia zawsze odbiegała. W latach 1995, 1996 i 1997 wynosiła odpowiednio 85%, 92% i 85% średniego wynagrodzenia w gospodarce. Jednakże podnoszono wówczas współczynniki wynagrodzeń sędziów i rok 1997 był najkorzystniejszy dla sędziów w całej historii III Rzeczypospolitej. Sędzia sądu rejonowego zarobił wtedy 230% średniej krajowej, sędzia sądu wojewódzkiego 279% średniej krajowej, a sędzia sądu apelacyjnego 329% średniej krajowej. Rządziła wtedy w Polsce koalicja z SLD jako główną siłą polityczną.
Po objęciu jesienią 1997 r. rządów przez AWS, w budżecie na 1998 rok (przygotowanym jeszcze w znacznym stopniu przez rząd SLD) prognozowano średnie wynagrodzenie dla sfery budżetowej w wysokości 83 % średniej krajowej. Ale w roku 1999 ekipa rządząca AWS gwałtownie obniżyła wynagrodzenia sędziów, „rognozując” dla sfery budżetowej wynagrodzenia wynoszące zaledwie 66 % średniej krajowej. Rzeczywiste wynagrodzenia w tej sferze okazały się oczywiście wyższe. Zaniżenie wynagrodzeń sędziów uzyskano więc przez rażące zaniżenie prognozowanego wynagrodzenia w sferze budżetowej. Powtarzanie tego w dalszych latach musiałoby spowodować sprzeczności z rzeczywistymi planami budżetowymi i było łatwe do wykrycia, a więc spowodowałoby falę pozwów sędziów o wynagrodzenia.
Od 2000 r. zmieniono więc (po dwóch latach rządów AWS) prawo o ustroju sądów powszechnych i wprowadzono jako podstawę tzw. kwotę bazową. Ta miała być już ustalana w zupełnie dowolny sposób w ustawie budżetowej. Kwota bazowa w latach 2000 i 2001 została więc przez ekipę AWS ustalona na około 63% średniego wynagrodzenia. W budżecie roku 2002 (przygotowanym przez ekipę AWS, poprawionym i realizowanym już przez SLD) wstrzymano w ogóle waloryzację wynagrodzeń, pozostawiono kwotę bazową na poziomie ubiegłorocznym i sprowadziło to ją do 61% średniego wynagrodzenia. Ogólnie sędziowie zarabiali po czterech latach rządów AWS około 80% tego, co otrzymywali przed objęciem przez tę ekipę władzy.
W kolejnych latach rządów SLD tj. 2003, 2004 i 2005 obniżona tak kwota bazowa była waloryzowana corocznie i nieznacznie tylko zmieniana, a wynosiła kolejno 61,5%, 61% i 60,5% średniego wynagrodzenia. Praktycznie zmieniała się więc w granicach jednego punktu procentowego. Zarobki sędziów po upływie czterech lat rządów SLD pozostawały praktycznie bez zmian w stosunku do średniej krajowej.
Gwałtowne pogorszenie sytuacji sędziów nastąpiło od roku 2006, po objęciu rządów przez PiS. W pierwszym budżecie nowej kadencji (przygotowanym wstępnie przez SLD, a ostatecznie sformułowanym przez PiS) ustalono kwotę bazową na poziomie zaledwie 59 % średniej krajowej. W budżecie na rok 2007 waloryzację kwoty bazowej całkowicie wstrzymano (dokonano tego po raz drugi – pierwszy raz zrobił to rząd AWS pięć lat wcześniej), co obniżyło kwotę bazową do niespełna 54% średniej krajowej (średnie wynagrodzenia wzrosły w roku 2007 w stosunku do roku poprzedniego znacznie, bo o ponad 8%). Wreszcie waloryzacja przygotowana w budżecie na rok 2008 opracowanym przez PiS, a przyjęta bez jakichkolwiek poprawek przez rząd PO, jest na tak niskim poziomie, że jeżeli tempo wzrostu wynagrodzeń będzie w 2008 r. odpowiadało średniej z ostatnich czterech lat (tj. z okresu, gdy Polska należy do Unii Europejskiej), kwota bazowa wyniesie w 2008 r. zaledwie 51% średniego wynagrodzenia. Podwyżka wynosi dla wielu sędziów nawet mniej niż 100 złotych netto, dokonana została tylko dla zachowania pozorów, aby nie można było władzy politycznej zarzucić, że po raz kolejny pozostawiła na tym samym poziomie kwotę bazową dla sędziów. Jednocześnie wycofano się czym prędzej ze składanych szeroko latem 2007 r. przez ekipę PiS obietnic podwyższenia współczynników płacowych.
Zatem spodziewać się należy, że w 2008 r. sędzia sądu rejonowego zarobi 168% średniej krajowej bez wypłat z zysku (w 1989 r. zarabiał 170% średniej krajowej z wypłatami z zysku), sędzia sądu okręgowego – 199% średniej krajowej bez wypłat z zysku (w 1989 r. jako sędzia sądu wojewódzkiego zarabiał 210% średniej krajowej z wypłatami z zysku) i sędzia sądu apelacyjnego – 236% średniej krajowej (w 1989 r. nie było sądów apelacyjnych). Efektem dwuletnich rządów PiS i przyjęcia przez koalicję PO – PSL ich propozycji co do wynagrodzeń sędziów będzie więc spadek tych wynagrodzeń do niespełna 75% tego, co sędziom zapewnił najprzychylniejszy dla nich rząd Włodzimierza Cimoszewicza w 1997 r.
Zatem w ciągu ostatnich 11 lat władza polityczna zabrała sędziom ponad jedną czwartą dochodów, a na przestrzeni 18 lat, jakie upłynęły od obalenia władzy komunistycznej, wynagrodzenia sędziów zostały sprowadzone obecnie do najniższego poziomu. Największe „zasługi” w zaniżaniu wynagrodzeń sędziów mają rządy tzw. prawicy – AWS (1997 – 2003) i PiS (2005 – 2007), które w swoich budżetach konsekwentnie obniżały wynagrodzenia sędziów o około pięć punktów procentowych rocznie. Rządy lewicy (2003 – 2007), wprawdzie wynagrodzeń w istocie nie obniżyły, ale też nie przywróciły im należytej wysokości.
Tymczasem sędziowie są jedyną grupą, której Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej miała zagwarantować wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu i zakresowi obowiązków. Artykuł 178 ust. 2 został do niej wprowadzony dlatego, że decyzje co do uposażeń sędziów podejmują przedstawiciele dwóch pozostałych władz. Konstytucyjny zapis stanowi wyraz równości trzech władz i zapewnić ma władzy sądowniczej, która na budżet państwa nie ma wpływu, należyte warunki materialne. Władza sądownicza składa się z osób apolitycznych, w sądach nie ma stanowisk, które można byłoby obsadzić na podstawie tzw. klucza politycznego. Zaś o wynagrodzenia przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej elity polityczne, które same obsadzają stanowiska w tych sferach, zawsze dbały.
Dlatego Konstytucja RP realistycznie nakazuje dbać właśnie o wynagrodzenia sędziów, jedynej władzy nieobsadzanej w drodze decyzji politycznych, która w związku z tym może być i jest w istocie traktowana przez polityków drugorzędnie, jako władza „obca”.
Istnieje tylko jedna możliwość realizacji tego konstytucyjnego zapisu: ustanowienie na stałe zasady, że wynagrodzenie sędziów jest wielokrotnością średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, obiektywnie i statystycznie obliczanego. Sędziowie nie domagają się, aby była to średnia z wypłatami z zysku, jak w 1989 r.; różnica w tym względzie jest nieznaczna i wyrównuje ją choćby niewielka zmiana wysokości współczynników. Ale tylko zapisanie na stałe, że będzie to średnie wynagrodzenie w gospodarce narodowej, uniemożliwi władzy ustawodawczej i wykonawczej – a więc politykom – dowolne zmienianie wynagrodzeń władzy sądowniczej, czyli ich obniżanie.
Sędziowie nie mogą się zgodzić, aby podstawą wynagrodzeń była jakakolwiek inna kwota niż średnie wynagrodzenie. Niebezpieczeństwo wynikające z dowolnego ustalania podstawy jest oczywiste: będzie ona zawsze zaniżana. Z kolei przyjęcie, że podstawą uposażeń sędziów będzie jakaś określona część średniego wynagrodzenia (np. 70% czy 80%) byłoby równoczesnym mnożeniem owej średniej przez dwa współczynniki, obniżający i podwyższający, a więc chwytem propagandowym mającym na celu wprowadzanie w błąd społeczeństwa. Skoro współczynniki wynagrodzeń określają wielokrotność podstawy wynagrodzenia, to należy uczciwie ogłaszać, że sędzia zarabia na przykład 1,8 średniej krajowej, a nie wywodzić, że zarabia 3,0 „odstawy wynagrodzenia” (ale wynoszącej 60 % średniej krajowej). Jest to – we wskazanym przykładzie – ta sama kwota, ale taki sposób obliczania niewątpliwie prowadziłby do nagłaśniania jedynie współczynników, z przemilczeniem faktu, że podstawa znacznie odbiega od średniej krajowej.
Właśnie obecnie manipuluje się opinią publiczną głosząc, że sędziowie zarabiają 3,3 czy 3,9 kwoty bazowej. To, że owa kwota bazowa to zaledwie połowa średniego krajowego wynagrodzenia, dyskretnie się przemilcza, by wytworzyć w społeczeństwie fałszywe przekonanie, że sędziowie są wysoko wynagradzani.
2. Doraźne manipulowanie przy podstawie wynagrodzeń sędziów przy pomocy odpowiednich przepisów ustawy budżetowej ma długą tradycję. Ustawa budżetowa jest specyficznym aktem prawnym o własnej nazwie i nietypowym trybie uchwalania (zakaz weta Prezydenta RP). Jeżeli dozwolone będzie zmienianie podstawy wynagrodzeń sędziów ustawą budżetową, to każdorazowa polityczna koalicja rządząca może dokonywać takich zmian. Może bez skrupułów wprowadzać do ustawy budżetowej np. przepis, że „W roku 2009 wynagrodzenia sędziów stanowią wielokrotność kwoty wynoszącej 50 % średniego wynagrodzenia w gospodarce” czy też „wielokrotność średniego wynagrodzenia w gospodarce z roku 2001” bądź jakiejkolwiek innej kwoty.
Podobnych doraźnych manipulacji dokonywano z podstawą wynagrodzeń wielokrotnie, a to:
- w roku 1992 najpierw zatrzymano podstawę wynagrodzeń sędziów na poziomie z I kwartału 1991 r. (art. 16 pkt 2 ustawy z 25.01.1992 r. o zasadach gospodarki finansowej państwa w 1992 r.), a potem odsunięto waloryzację wynagrodzeń sędziów aż do 1 czerwca (art. 25 ust. 2 ustawy budżetowej),
- w roku 1993 pozostawiono wynagrodzenia sędziów bez waloryzacji w I kwartale, a w II, III i IV kwartale zastosowano nieaktualną średnią z III kwartału 1992 r. (art. 4 ust. 2 i 3 ustawy z 30 grudnia 1992 r. o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej etc. oraz art. 24 ust. 2 ustawy budżetowej),
- w roku 1994 waloryzację najpierw wstrzymano do 1 czerwca, a potem zastosowano nieaktualną średnią z I kwartału 1994 r. (art. 5 ust. 2 i 3 ustawy z 10 grudnia 1993 r. o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej w 1994 r.),
- w roku 1995 wstrzymano waloryzację wynagrodzeń do 1 kwietnia (art. 35 ustawy budżetowej).
Jak z tego wynika, aż do czasu, gdy odpowiedni zapis ustawy zniósł zależność między wynagrodzeniami sędziów a średnim wynagrodzeniem i umożliwił władzy ustawodawczej i wykonawczej dowolne, niczym nie skrępowane kształtowanie (czyli obniżanie) wynagrodzeń sędziów, regularnie uchwalano czasowe przepisy wstrzymujące waloryzację. Praktycznie w latach 1993 – 1995 wynagrodzenia sędziów nigdy nie odpowiadały treści prawa o ustroju sądów powszechnych, tylko cały czas były „chwilowo, czasowo” niższe.
Jedynym sposobem zapobieżenia takiej praktyce jest zapisanie w prawie o ustroju sądów powszechnych zakazu choćby czasowego zmieniania treści przepisu kształtującego wynagrodzenia sędziów ustawą budżetową. Nie można ze względów legislacyjnych wprowadzić całkowitego zakazu zmieniania tego przepisu czy też czynienia od niego „czasowych” odstępstw, gdyż ustawę zawsze można zmienić inną ustawą. Można jednak wprowadzić zakaz zmieniania go konkretnym i specyficznym aktem prawnym, jakim jest coroczna ustawa budżetowa. Władza ustawodawcza i wykonawcza, chcąc „czasowo” obniżyć wynagrodzenia sędziów, musiałaby w takiej sytuacji jawnie doprowadzić do uchwalenia odrębnej ustawy o charakterze okołobudżetowym, obniżającej wynagrodzenia sędziów, bez możliwości dyskretnego umieszczenia takiego zapisu w gęstwinie budżetu. Taka odrębna ustawa musiałaby zyskać merytoryczną aprobatę Prezydenta RP, który w przeciwieństwie do ustawy budżetowej mógłby ją zawetować. Należy się spodziewać, że rządząca partia niechętnie ryzykowałaby taki sposób postępowania wiedząc, że weto prezydenta, który może wywodzić się z innej opcji politycznej, zmusi ją do nagłej korekty budżetu.
Powyższy zapis byłby także słuszny ze względów konstytucyjnych. Skoro bowiem Prezydent RP ma określone obowiązki również w stosunku do władzy sądowniczej, to prawidłowe będzie zastrzeżenie, że nie można zmieniać wynagrodzeń sędziów taką ustawą, na której treść Prezydent RP nie ma wpływu – a taką właśnie jest ustawa budżetowa.
3. Wynagrodzenia sędziów są jedynymi wynagrodzeniami, o których mowa w Konstytucji RP. Zapis ten ma swoją rangę. Wprowadzanie przepisów, które odnoszą do wynagrodzeń sędziów inne wynagrodzenia, stanowiło naruszenie Konstytucji, albowiem żadnym innym grupom zawodowym Konstytucja, nie bez powodu, takiego przywileju nie przyznała. Przepisy wiążące z wynagrodzeniami sędziów wynagrodzenia innych grup: niegdyś pracowników administracyjnych sądów, potem pracowników Instytutu Pamięci Narodowej, Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, referendarzy, wywoływały dwojakie skutki, oczywiście niekorzystne dla sędziów.
Po pierwsze, zestawiało to wynagrodzenia sędziów, mające mieć charakter wyjątkowy, z wynagrodzeniami innych pracowników sektora służby publicznej, którzy – co nie deprecjonuje ich rangi – nie są władzą w rozumieniu klasycznego trójpodziału i nie dysponują przymiotem niezawisłości. Sędziowie byli więc deklasowani do rangi normalnych urzędników, którymi nie są i być nie mogą. Po drugie, wynagrodzenia przywiązane do wynagrodzeń sędziowskich stanowiły wielokrotnie tzw. kotwicę budżetową, pretekst do odmowy sędziom podwyżek uposażeń z argumentacją, że „nie wystarczy” dla grup powiązanych, którym też „trzeba byłoby” podnieść wynagrodzenia. Było to niekiedy wynikiem woli politycznej rządzących ugrupowań, dążących do obniżenia rangi władzy sądowniczej, niepokornej i nie słuchającej politycznych zaleceń, a przy tym władzy, w której nie da się dokonać wymiany kadrowej.
Wszystkie te więzy ustawowe muszą zostać bezwarunkowo przecięte jako niekonstytucyjne, gdyż tylko wówczas art. 178 ust. 2 Konstytucji RP odzyska swoją rangę i cel. Ma on zapewniać określone warunki tylko i wyłącznie sędziom, a nie jakimkolwiek pracownikom administracji państwowej. Tylko sędziowie mają konstytucyjny zakaz tworzenia związków zawodowych, co władza wykonawcza i ustawodawcza bez skrupułów wykorzystują. Właśnie dlatego tak wysokiej rangi akt jak Konstytucja zapewniać ma sędziom należyte wynagrodzenia. Ma to wyodrębniać władzę sądowniczą z szerokiego grona służby publicznej.
Sędziowie nie są przeciwnikami należytego wynagradzania prokuratorów, wręcz przeciwnie. Nie stawiamy żadnych żądań niekorzystnych dla prokuratorów. Zaznaczyć tylko musimy, że nie można używać przeciwko sędziom argumentu, iż podniesienie im wynagrodzeń zmusza do automatycznego podniesienia wynagrodzeń prokuratorów.
4. Zmiana ustawy – prawo o ustroju sądów powszechnych wchodząca w życie od 1 lipca 2008 r., była od lat obiecywana sędziom. Od kilku lat szeroko prezentowano zasady tzw. awansu poziomego, który zresztą nie jest polskim wynalazkiem, bo jest stosowany w niejednym kraju świata. Daje on sędziom sądów rejonowych, pod warunkiem nienagannej służby, możliwość uzyskania po 15 latach służby tytułu i uposażenia sędziego sądu okręgowego. Z uwagi na ilość etatów w sądach okręgowych nie każdy sędzia sądu rejonowego, nawet doskonale pracujący, zdoła uzyskać awans do sądu wyższego rzędu. Odgrywają tu też rolę takie czynniki, jak miejsce zamieszkania, posiadanie w pewnym wieku ustabilizowanego już centrum życiowego, powiązania rodzinne, pozycja zawodowa współmałżonka. To samo w jeszcze większym stopniu dotyczy sędziów sądów okręgowych, jako że są oni bardziej zaawansowani wiekiem, a przy tym sądy okręgowe dzielą od właściwych sądów apelacyjnych znacznie większe odległości niż sądy rejonowe od właściwych sądów okręgowych.
Sędziowie sądów okręgowych stanowią liczbowo 36 % kadry orzeczniczej sądów rejonowych (sędziów rejonowych i asesorów). Zatem nawet przy uznaniu, że w sądzie okręgowym spędza się tylko część kariery zawodowej i awans uzyskują kolejno coraz to dalsi sędziowie rejonowi, niektórzy z nich szansy awansu mieć nie będą. Z kolei sędziowie sądów apelacyjnych stanowią liczbowo zaledwie 18% liczby sędziów sądów okręgowych. Szanse sędziego okręgowego na awans do sądu apelacyjnego są więc dwukrotnie mniejsze niż szanse sędziego rejonowego na awans do sądu okręgowego. Nawet dla doskonałych sędziów sąd okręgowy będzie docelowym miejscem służby z uwagi na brak miejsc w sądzie wyższego rzędu.
Awans poziomy wyrównywać ma te zachwiane proporcje i stanowić słuszną rekompensatę. Był obiecywany sędziom od kilku lat, szeroko omawiany, nawet odsuwany w czasie, ale ostatecznie teraz ma wejść w życie. Niejeden z sędziów rozważając, czy pozostać w zawodzie, czy z niego odejść, brał pod uwagę właśnie bliższą lub dalszą perspektywę takiego awansu. Obietnice wprowadzenia tego awansu stanowiły „marchewkę”, dla której sędziowie mieli wytrzymać kolejne obniżenia i wstrzymywania waloryzacji płac, zwiększanie obowiązków, zwiększanie kognicji sądów, wprowadzanie dyżurów. Obecnie zaś rozpowszechniana jest wiadomość, że zamiarem władzy ustawodawczo-wykonawczej jest odebranie sędziom tego awansu.
W zamian proponuje się tylko trzecią stawkę awansową, wprowadzaną oczywiście nie od razu, tylko tradycyjne z długim i niekorzystnym dla sędziów vacatio legis. Jest to rozwiązanie złe z dwóch powodów. Po pierwsze z uwagi na prawdziwy cel tej zmiany, oficjalnie nieprzyznawany. Jest to wyłącznie cel budżetowy, jak zwykle obniżenie wynagrodzeń. Wprowadzenie awansu poziomego oznacza, że sędziowie sądów rejonowych i okręgowych – grupa łącznie stanowiąca 95 % sędziów sądów powszechnych – ma perspektywę otrzymania najpierw pierwszej, potem drugiej stawki awansowej, następnie awansu poziomego (de facto trzeciej stawki), a potem znowu pierwszej i drugiej (czyli w istocie czwartej i piątej) stawki w nowym stopniu sędziowskim. Zniesienie awansu poziomego i wprowadzenie w jego miejsce jedynie trzeciej stawki spowoduje, że 95 % sędziów straci dwie stawki awansowe, a w zamian za to zaledwie 5 % sędziów – sędziowie apelacyjni – dostanie jedną tylko stawkę, trzecią. Oszczędność dla budżetu jest oczywista, znaczna strata finansowa dla zdecydowanej większości sędziów również.
Stawki awansowe mają dla sędziów cel mobilizujący. Sędzia sądu rejonowego, a zwłaszcza okręgowego, który otrzyma trzecią i ostatnią stawkę awansową, przestaje mieć realne szanse awansu płacowego. Do sądu okręgowego może jeszcze ewentualnie przejść co drugi sędzia rejonowy (uwzględniając stałą wymianę kadr), ale do apelacyjnego przejdzie już bardzo niewielu, najwyżej co czwarty, co piąty sędzia sądu okręgowego. Sędziowie poza tym wiedzą, w jakim wieku są ich koledzy z sądów wyższego rzędu i czy istnieje realna perspektywa, że jakiś etat się tam zwolni. Kadry sądów wyższych rzędów są obecnie stabilne, często dość młode, a ponoć mają być jeszcze stabilniejsze, jeżeli zadba się o uposażenia. Świadomość, że widoków na awans w istocie nie ma, wywoła określone skutki. Prezesowska uwaga (tzw. wytyk), upomnienie czy nagana dyscyplinarna nie będą znaczyły dla sędziego w trzeciej stawce awansowej zupełnie nic. Sędzia, który miałby jeszcze przed sobą możliwe do uzyskania stawki awansowe, w przypadku obniżenia poziomu pracy czy złego wykonywania obowiązków może zaś ponieść realne skutki w postaci odsunięcia stawki awansowej o trzy lata, a jest to finansowo bardzo dotkliwe.
Nie jest więc prawdą, że wprowadzenie awansu poziomego zdemobilizuje sędziów. Jest dokładnie odwrotnie: nic tak nie demobilizuje jak brak szans jakiegokolwiek awansu. Nie każdy sędzia chce poza tym zmienić sąd, niektórzy są związani życiowo i rodzinnie ze swoim miastem, z otoczeniem.
Odebranie sędziom awansu poziomego definitywnie zniszczy resztki zaufania sędziów do władzy ustawodawczej i wykonawczej. W istocie sędziowie, wielokrotnie krzywdzeni, nie mają tego zaufania od dawna, ale każda nowa ekipa rządząca budzi nadzieję, że coś się w tym względzie zmieni. Cyniczne odbieranie sędziom tego, co już otrzymali, nie jest niczym nowym. Należy przypomnieć, że gdy wprowadzono w prawie o ustroju sądów powszechnych stawki awansowe, miały one liczyć 110% i 125% wynagrodzenia. Tradycyjnie, jak przy wszystkich korzystnych dla sędziów rozwiązaniach, obwarowano je długim vacatio legis, aby jeszcze trochę zaoszczędzić z budżetu. W czasie owego vacatio okazało się oczywiście, że dla polityków są ważniejsze potrzeby niż władza sądownicza. Zanim więc owe przepisy weszły w życie, czym prędzej zmieniono ustawę i obniżono stawki awansowe do 107% i 115%. Pokazano sędziom „marchewkę”, uroczyście ją obiecano, a następnie wyrwano sędziom z zaciskającej się już ręki.
Obecne zabiegi zmierzają do tego samego. Odwołanie awansu poziomego, obiecywanego od kilku lat, zostanie słusznie odebrane przez sędziów jako kolejna wyrządzona im krzywda, kolejne oszustwo płacowe dokonane przez elity polityczne. Tyle, że tym razem pod tym czynem podpisze się obecna koalicja rządząca. Już sama pogłoska na ten temat wywołała ogromne wzburzenie w środowisku. Zauważyć należy, że ta sama koalicja proponuje, aby w nowej ustawie o prokuraturze (projekt ten jest obecnie konsultowany) wprost zapisać, że w prokuraturze pracują prokuratorzy prokuratur rejonowych, prokuratorzy prokuratur okręgowych w prokuraturach rejonowych (czyli z awansem poziomym) i prokuratorzy prokuratur okręgowych. Awans poziomy miałby więc zostać odebrany tylko sędziom, prokuratorzy go mają otrzymać!
Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” zmuszone jest stanowczo przypomnieć Ministrowi Sprawiedliwości złożoną Zarządowi Stowarzyszenia 4 stycznia 2008 r. obietnicę, że nie będzie żadnych niekorzystnych dla sędziów zmian w przepisach wchodzących w życie od 1 lipca 2008 r. i kategorycznie domagać się jej dotrzymania.
Poza tym konieczne jest praktyczne zapewnienie prawidłowego przebiegu awansu poziomego. Nie może być żadnej dowolności w przyznawaniu tego awansu, konieczne jest jasne określenie, że sędzia, który spełnia ustawowe warunki, awans ten otrzyma bez przewlekania procedury. Istnieje bowiem poważna obawa, że Ministerstwo Sprawiedliwości, Krajowa Rada Sądownictwa i Prezydent RP mogą wstrzymywać procedurę przyznawania awansu poziomego o wiele miesięcy lub nawet o całe lata, a udzielając dowolnie, bez ustawowych podstaw, odmowy, pozbawić sędziego tego awansu na dłuższy okres. Poważne są obawy, że odmowy będą obficie wydawane ze względów budżetowych. Zasady przyznawania awansu poziomego w praktyce muszą więc zostać jasno ogłoszone, a ustawa interpretowana w sposób ścisły.
5. Nawiązując do awansu poziomego należy natomiast stwierdzić, że trzecia stawka awansowa powinna być przyznana sędziom sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego (a tym samym sędziów równorzędnych sądów administracyjnych). Są oni pozbawieni awansu poziomego, bo nie ma jak ich awansować z uwagi na treść ustawy. Nie powinni znaleźć się w sytuacji braku perspektywy awansu płacowego. Stąd najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dla nich trzeciej stawki awansowej, otrzymywanej po 15 latach pracy. Dalsze stawki są zbędne, gdyż aby taką kolejną stawkę otrzymać, sędzia musiałby w sądzie apelacyjnym lub Sądzie Najwyższym orzekać przez ponad 20 lat, a więc musiałby zostać sędzią takiego sądu w wieku najwyżej 40 lat, by dotknął go brak czwartej stawki. Z uwagi na fakt, że trzeba mieć 29 lat, aby w ogóle zostać sędzią, być przez dalsze 4 lata sędzią sądu rejonowego, aby zostać sędzią okręgowym i przez dalsze 3 lata sędzią okręgowym, aby zostać sędzią apelacyjnym, czysto teoretyczne minimum wieku wynosi 36 lat, a uzyskanie w tym wieku stanowiska sędziego sądu apelacyjnego jest nieprawdopodobne. Niewielu sędziów może tak błyskawicznie awansować, aby znaleźć się w sądzie apelacyjnym na tyle wcześnie, że będzie dla nich mieć znaczenie brak czwartej stawki awansowej.
Natomiast wprowadzenie trzeciej stawki będzie dla tych sędziów oczywistym wyrównaniem możliwości awansu płacowego. System składający się z awansu poziomego oraz trzeciej stawki awansowej dla sędziów sądów apelacyjnych i Sądu Najwyższego będzie spójny, w systemie tym niemal każdy sędzia będzie miał przed sobą szansę awansu płacowego, która będzie stanowiła dla niego mobilizację do odpowiednio wysokiego poziomu służby.
6. Zmiana przepisów o stawkach awansowych skróciła okresy niezbędne do ich otrzymania z 7 do 5 lat. Przepisy te jednak są sformułowane w sposób niespójny. Obecnie pierwszą stawkę sędzia otrzymuje po 7 latach służby, a drugą 7 lat od daty otrzymania pierwszej. Ma zaś otrzymywać pierwszą stawkę po 5 latach służby, a drugą 5 lat od daty otrzymania pierwszej.
Nie ulega wątpliwości, że wszyscy sędziowie, którzy w dniu 1 lipca 2008 r. będą mieli ukończone 5 lat służby, a nie będą mieli 7 lat, automatycznie otrzymają pierwszą stawkę awansową z tym dniem. Natomiast powstaje pytanie, jaką interpretację ustawy zastosować zechce Ministerstwo Sprawiedliwości co do sędziów, którzy już mają pierwszą stawkę awansową. Stosowanie nowej ustawy powinno prowadzić do wniosku, że sędzia, który otrzymał pierwszą stawkę awansową po siedmiu latach służby, obecnie otrzymałby ją po pięciu latach, a więc druga należy mu się po dziesięciu latach służby.
Jeżeli jednak zacznie się wyszukiwanie wykładni ustawy niekorzystnej dla sędziów, spodziewać się należy wywodów, że skoro jakiś sędzia otrzymał już pierwszą stawkę awansową po siedmiu latach służby, to drugą dostanie pięć lat po jej otrzymaniu, czyli po dwunastu latach służby. W takiej sytuacji sędzia, który otrzyma pierwszą stawkę awansową np. 1 czerwca 2008 r. (po 7 latach służby) i ten, który ją otrzyma 1 lipca 2008 r. (po 5 latach służby), zostaną na wszystkie dalsze lata zrównani, oczywiście metodą „równania w dół”. Niektórzy sędziowie otrzymywaliby więc nową stawkę awansową po dziesięciu, a niektórzy dopiero po dwunastu latach służby.
Niespójność takiego systemu polega też na tym, że ustawa przewiduje awans poziomy nie po pięciu latach od otrzymania drugiej stawki awansowej, ale po piętnastu latach służby. Zatem system, który zakłada „awans co pięć lat” ulegałby zachwianiu, oczywiście na niekorzyść sędziów. Sędziowie o krótszym stażu otrzymywaliby ten awans co pięć lat. Sędziowie o dłuższym ponieśliby w porównaniu z nimi stratę. Niespójność taka tak czy inaczej wystąpi, np. sędziowie, którym 14 lat służby upływa w roku 2008, otrzymają w 2008 roku drugą stawkę awansową z chwilą wejścia w życie nowej ustawy, a już rok później będą mogli ubiegać się o awans poziomy. Wbrew pozorom nie jest to ich zysk, a strata – wynikająca z tego, że druga stawkę awansową otrzymają o cztery lata później w stosunku do dat służby niż ich młodsi koledzy.
Domagamy się więc stosowania wobec wszystkich sędziów w całości nowej ustawy, tj. przyjęcia, że drugą stawkę awansową sędzia otrzymuje po dziesięciu latach służby tak, jakby pierwszą otrzymał – również zgodnie z nową ustawą – po pięciu, a nie siedmiu latach. Oczywiście w przypadku sędziego ukaranego dyscyplinarnie lub dwoma zwróceniami uwagi okres ten (pięcioletni, a nie siedmioletni) ulega odpowiedniemu przedłużeniu zgodnie z ustawą.
7. Dodatki za szkolenie aplikantów stanowiły kiedyś istotnie dodatki do wynagrodzenia. Obecnie – po kilku zmianach – nadano im status dodatków funkcyjnych, z których sędzia otrzymuje tylko jeden, wyższy. Cel tej zmiany był taki, jak wszystkich: obniżenie wynagrodzeń. Wiadomo, że często aplikanci są przydzielani do sędziów funkcyjnych. Sędziów tych pozbawiono prawa do dodatków za patronat nad aplikantem.
Patronat nad aplikantem jest dodatkowym zajęciem: aplikanta trzeba szkolić, poświęcać mu dodatkowy czas służby. Aplikant nie jest asystentem, który ma sędziemu pomagać w pracy, trzeba go uczyć. Tymczasem sędziom funkcyjnym nakazano wykonywać dodatkową pracę bez wynagrodzenia. Odebrało to dodatki większości patronów. W sądach rejonowych, zwłaszcza małych, aplikantów z reguły przydziela się do przewodniczących wydziałów, choćby z tego powodu, że na ogół są to sędziowie lepsi, bardziej doświadczeni, o większej wiedzy, mogący więcej nauczyć aplikanta. Często orzekają w wydziale, gdzie znaczną częścią kadry są asesorzy, a w najmniejszych sądach bywa, że sędzia jest przewodniczącym tzw. jednoosobowego wydziału i tylko on może być patronem. W sądach okręgowych sędziowie są pozbawiani dodatku za szkolenie aplikanta dlatego, że sprawują np. funkcje konsultantów asesorów.
Zgodnie z zasadą, że za każdą wykonywaną pracę należy się wynagrodzenie, należy przyjąć, że dodatek za szkolenie aplikanta jest odrębną częścią wynagrodzenia, bez małostkowego oszczędzania kosztem, jak zwykle, sędziów.
opracował
Wiceprezes SSP Iustitia Maciej Strączyński


[ Dodano: Pon Lut 18, 2008 9:30 pm ]
I krótki komentarz do przebiegu konferencji w Krakowie.
Jej celem było przedstawienie stanowisk zainteresowanych stron. Dzięki tej konferencji poznaliśmy propozycje MS oraz stanowisko KRS. MS i KRS poznało nasze stanowiska. zatem wiemy w jakim przedziale będziemy sie obraca 25 lutego 2008r. na spotkaniu i dyskusji zespołu w MS. Pragnę tylko przypomnieć, że "Iustitia" ma tam szeroką reprezentację.
Mówią inaczej, w Krakowie strony zakreśliły ramy negocjacyjne.
Jeżeli ktoś spodziewał się, że na tej konferencji zapadną jakieś konkretne ustalenia, był w błędzie.
Szczegóły zostaną opracowane w zespole który się spotka 25 lutego 2008r.

bladyswit
18.02.2008 21:39:53

Bardzo dobry tekst (po raz kolejny brawa dla pana M. Strączyńskiego). Szkoda, że: 1) pani Romer nie pozwoliła autorowi rozwinąć skrzydeł, 2) ministra w tym czasie nie było na sali.

ewa 222
18.02.2008 21:45:12

tekst super, o czym już wspominałam
tylko jak to się ma do tego, że Minister go nie wysłuchał?
z relacji M.Strączyńskiego wynika bowiem, iz Jego wystąpienie było już po przerwie, kiedy MS opuścił już lokal

Dreed
18.02.2008 21:45:50

Pytaliście o nasze żądania oraz stanowiska stron....Jak widzicie, dzięki uprzejmości naszych przyjaciół macie okazję zapoznać się z pełnym tekstem wystąpienia...Dlatego malkontentów ponownie zachęcam do szerokiego wstępowania w szeregi Stowarzyszenia Iustitia. Jej kształt zalezy od jej członków. Wspólne działania w każdej dziedzinie !!!

Za kilka dni (data podana wyżej) będziemy znać tak naprawde realne wyniki rozmów. Ja również dziwię się niektórym wypowiedziom, że spotkanie "nic nie przyniosło". Przyniosło i to bardzo dużo. W tym momencie mamy przedstawione wzajemne stanowiska i wiemy w jakich ramach należy działać i czego sie domagać. Proszę Was również o nie przykładanie zbytniej wagi do nieobecności Pana ministra. Na sali był obecny przedstawiciel i bądźcie pewni, że całość wystąpienia została wiernie przekazana i obecnie jest omawiana

K.Ierownik
18.02.2008 22:04:08

A czy walczymy jeszcze o zabraną tegoroczną podwyżkę.

grabka
18.02.2008 22:18:05

I czy stanowisko Iustitii Minister otrzymał na piśmie, bo rozumiem, że go nie wysłuchał, ponieważ wyszedł.

domianiuk
18.02.2008 23:05:22

widać, że coś minister myśli. Ale nietsety nadal same ogólniki.

http://wiadomosci.onet.pl/1694774,11,item.html

Dreed
18.02.2008 23:22:52

Przebieg spotkania znajduje się również na stronie Stowarzyszenia Iustitia...

Zapraszam TUTAJ

Dred
18.02.2008 23:37:00

http://www.rp.pl/artykul/94807.html

K.Ierownik
18.02.2008 23:54:01

Ze strony Iustitii wnika,że jednak prezesi apelacyjni są za zniesieniem awansów poziomych. Szkoda, że myślą tylko o sobie.

micgas
18.02.2008 23:56:28

"K.Ierownik" napisał:

Ze strony Iustitii wnika,że jednak prezesi apelacyjni są za zniesieniem awansów poziomych. Szkoda, że myślą tylko o sobie.

Punkt widzenia zależy od miejsca i wysokości sądzenia.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.