Wtorek, 23 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5902
Wtorek, 23 kwietnia 2024

Forum sędziów

Zwrot kosztów przejazdu samochodem osobowym

Sebetwane
21.02.2008 13:48:55

Witam. Chciałbym zapytać o zasady przyznawania biegłym zwrotu kosztów dojazdu na rozprawę. Osobiście uważam, że reguluje to Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej odbywanej na obszarze kraju (Dz. U. Nr 236, poz. 1990 ze zm.)

Postanowienie SN z dnia 24 maja 2007r., sygn. I KZP 10/07
Treść:
Przepis art. 9 ust. 3 dekretu z dnia 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym (Dz. U. Nr 49, poz. 445 ze zmianami) upoważnia do przyznania biegłemu zwrotu kosztów przejazdu prywatnym samochodem, o ile spełnione są warunki określone w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej odbywanej na obszarze kraju (Dz. U. Nr 236, poz. 1990 ze zm.) […] Na mocy sformułowanego w art. 95 § 3 ustawy z 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) odesłania do ogólnie obowiązujących przepisów – wysokość i warunki ustalenia należności biegłego z tytułu kosztów przejazdu reguluje Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce budżetowej z tytułu podróży służbowej odbywanej na obszarze kraju (Dz. U. Nr 236, poz. 1990 ze zm.). Przytoczone w uzasadnieniu postanowienia szczegółowe regulacje tego rozporządzenia w sposób jasny i jednoznaczny określają, że zwrot kosztów przejazdu obejmuje cenę biletu określonego przez pracodawcę środka transportu z uwzględnieniem przysługującej pracownikowi ulgi, dopuszczają też możliwość zwrotu kosztów przejazdu samochodem osobowym nie należącym do pracodawcy, jeżeli na wniosek pracownika wyrazi on zgodę na taki przejazd.
W dniu 14 listopada weszło w życie rozporządzenie z 23 października z 2007 r. (DzU nr 201, poz. 1462) podwyższające stawki za 1 km przebiegu pojazdu do 0,8358 zł – dla samochodu osobowego o pojemności silnika powyżej 900 cm sześć. Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, że Prezes Sądu wyraża zgodę na zwrot kosztów przejazdu ale wg stawki ustalonej osobiście powołując się na zarządzenie wewnętrzne np. 0.3 zł za kilometr. Interesuje mnie czy nie jest łamaniem prawa zmiana przepisów ustawy i rozporządzenia ministra wewnętrznym rozporządzeniem. Pozdrawiam.

Dred
21.02.2008 14:24:39

Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju
z dnia 19 grudnia 2002 r. (Dz.U. Nr 236, poz. 1990)

§ 5. [Zwrot kosztów przejazdu] 1. Środek transportu właściwy do odbycia podróży określa pracodawca.
2. Zwrot kosztów przejazdu obejmuje cenę biletu określonego środka transportu, z uwzględnieniem przysługującej pracownikowi ulgi na dany środek transportu, bez względu na to, z jakiego tytułu ulga ta przysługuje.
3.[2] Na wniosek pracownika pracodawca może wyrazić zgodę na przejazd w podróży samochodem osobowym, motocyklem lub motorowerem niebędącym własnością pracodawcy. W takim przypadku pracownikowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu w wysokości stanowiącej iloczyn przejechanych kilometrów przez stawkę za jeden kilometr przebiegu, ustaloną przez pracodawcę, która nie może być wyższa niż określona w przepisach wydanych na podstawie art. 34a ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2004 r. Nr 204, poz. 2088, z późn. zm.).

wygląda na to, że może być niższa...

Sebetwane
21.02.2008 20:46:05

Nie mam nic przeciwko obniżeniu tej stawki poniżej 0.8. Jednak jeśli "racodawca" ustali tę stawkę na 0.3 to przy cenie benzyny powyżej 4 zł nie pokrywa to kosztów benzyny. Nie jest to więć zwrot kosztów, ale zwrot części kosztów. Ten przepis moim zdaniem nie mówi, że pracownikowi przysługuje zwrot części poniesionych kosztów. Widzę w tym pewną sprzeczność. Takim przepisami można zmieniać każdą ustawę i każdy wskaźnik, współczynnik czy przelicznik. Co będzie jeśli podniosą kwotę bazową i napiszą, że wynagrodzenie Sędziego, nie może być wyższe niż 12 kwot bazowych

anpod
21.02.2008 21:06:13

u nas jest opracowany regulamin dotyczacy kosztów sądowych w sprawach cywilnych i karnych, ktory obowiazuje w całym okregu .
to są fragmenty dot. zwrotu kosztów podrózy samochodem. Dodam, ze u nas też przez chwilę obowiązywał regulamin, w ktorym cene za km okreslona na bardzo niskim pulapie. Ale chyba juz po miesiącu zorinetowano się, ze to błąd, ze nie pokrywa nawet kosztów faktycznego zużycia benzyny i zostało to zmienione.

Zasady używania pojazdów prywatnych do celów służbowych w postępowaniu sądowym przez strony, świadków, biegłych, tłumaczy, kuratorów i mediatorów.
§ 28
O ile zachodzi konieczność stawiennictwa na rozprawę lub w inne miejsce strony, świadków, biegłych, tłumaczy, kuratorów i mediatorów przewodniczący może zezwolić na dojazd przy użyciu innego niż środki komunikacji publicznej środka lokomocji, w szczególności samochodu prywatnego w przypadku uzasadnionej potrzeby, związanej z brakiem komunikacji publicznej, stanem zdrowia osoby zobowiązanej i szybkością postępowania. W szczególnie uzasadnionych wypadkach zgoda taka może być udzielona następczo.
§ 29
Biegłemu przysługuje zwrot kosztów przejazdu, przy czym wysokość stawki za 1 kilometr w sferze budżetowej określona została w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju (Dz. U. z 2002r., Nr 236, poz. 1990 z późn. zm.).
§ 30
Osoba ubiegająca się o zwrot kosztów dojazdu takim środkiem lokomocji powinna przedłożyć oświadczenie o rodzaju pojazdu, pojemności silnika, liczbie przejechanych kilometrów i prawie do pojazdu. Oświadczenie to składa na rozprawie lub we wniosku pisemnym zawierającym dane jak w załączniku nr 6. W przypadku gdy pojazd nie stanowi własności osoby wezwanej, winna ona dołączyć oświadczenie właściciela o powyższych danych i sposobie rozliczenia kosztów dojazdu.

Sebetwane
21.02.2008 21:28:58

To przejaw zdrowego rozsądku.

ludzka
21.02.2008 22:02:50

W cytowanych przez Was wyżej przepisach mowa jest o tym, iż pracodawca może wyrazic zgodę na użycie przez pracownika innego, niż publiczny środka transportu, w tym na użycie własnego samochodu. W takiej sytuacji pracownikowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu w wysokości stanowiącej iloczyn przejechanych kilometrów przez stawkę za jeden kilometr przebiegu, ustaloną przez pracodawcę, która nie może być wyższa niż określona w przepisach wydanych na podstawie art. 34a ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym. Mając na uwadze te zasady, a więc określenie maksymalnej, a nie minimalnej stawki oraz mozliwośc użycia przez biegłego prywatnego samochodu tylko za zgodą sądu, ja zawsze zwracałam biegłym jedynie koszt benzyny zużytej na dojazd. Dodam, że w moim sądzie nie ma regulaminu dotyczącego tych kwestii.

Sebetwane
21.02.2008 22:41:50

"ludzka" napisał:

ja zawsze zwracałam biegłym jedynie koszt benzyny zużytej na dojazd. Dodam, że w moim sądzie nie ma regulaminu dotyczącego tych kwestii.

To wcale nie jest takie proste pewnie do policzenia, ceny benzyny tak się mocno wahają.

RogerMortimer
25.07.2008 11:25:39

u nas w sądzie reguluje to częściowo zarządzenie prezesa, który wprowadził zasadę stawki maksymalnej 0,418 za km. i jest łatwiej

CR
01.08.2008 13:18:54

Ostatnio w naszym okręgu poprawiło się - teraz jest 60 % stawki maksymalnej. To w chwili obecnej przynajmniej daje zwrot kosztów za paliwo.

Pablo
08.08.2008 14:14:48

Dla zainteresowanych przypominam, że dyskusja nt. odbywa się w Dział Ogólny » Zamieszkiwanie poza sądem i zwrot kosztów dojazdu. U mnie nadal sprawa nie jest rozwiązana, a w okręgu podobno kolegium ustaliło dla SO 0,3 za 1 km. Skoro jednak istnieje taka duża rozbieżność w zakresie zwrotu - jak ktoś słusznie napisał - części kosztów, to może zwrócić się do MS o ujednolicenie tej praktyki. Dlaczego sędzia z Polski płd ma mieć zwrot 0,3 a z innej części 0,4 albo 60% ze stawki wynikającej z Rozporządzenia?

m35
04.09.2008 23:33:46

Dodam tylko do dyskusji, choć wiem, że jestem w tzw. "niewczasie", że cytowane rozp. MPiPS z 19.12.2002 r. odwołuje się w par. 5 ust. 3 w zakresie ustalania zwrotu kosztów dojazdu pojazdem niebędącym własnością pracodawcy do przepisów rozporządzenia Min. Inrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz. U. Nr 27, poz. 271 z 2002r. z dwoma zm. Dz. U. Nr 237, poz. 2376 z 2004r. oraz Nr 201, poz. 1462 z 2007r.), a zwłaszcza jego par. 2. Jednak warto zaznaczyć, że to ostatecznie pracodawca ustala stawkę za km przebiegu, która nie może być wyższa od tej, o której mówi to ostatnie rozp. Min. Infrastruktury. Z tego co wiem to Prezesi Okręgowi skwapliwie z tej możliwości korzystają, co trochę zaskakuje biegłych, bo trzeba im obcinać należność za dojazd własnym samochodem.

Hakoss
18.01.2009 13:17:04

W naszym Okręgu nastąpiła ciekawa rozbieżność,
Zarządzeniem wewnętrznym Prezesa SR stawka została ustalona w granicach 0,35 zł za jeden kilometr i jeden biegły zażalił się na postanowienie Sądu Rejonowego który policzył koszt dojazdu według tej stawki, zaś SO zażelenie oddalił powołując się właśnie na obowiązywanie Zarządzenia Wewnętrznego Prezesa SR.
Ale też, ten sam Sąd Okręgowy przeprowadził szkolenie dla biegłych, podczas którego wyjaśniono im podobno (tak twierdzą niektórzy biegli), że obniżenie stawki za przejazd poniżej wynikajacej z Rozporządzenia jest nielegalne.
Efekt jest taki, że biegli piszą do Sądu pisma w których zastrzegają, że podejmą się wykonania opinii jeżeli przyzna im się 0,8 zł za kilometr a jak nie to niech sobie Sąd szuka kogoś innego.

elew
20.01.2009 00:34:35

i mają rację

Trebor
20.01.2009 09:03:09

poniżej wklejam fragment mojego uzasadnienia do kosztów dla biegłego .
Jesli ktoś juz o tym pisał , to sorry ale nie czytałem całego tematu.
Sąd nie znalazł też podstaw prawnych do przyznania biegłemu zwrotu kosztów dojazdu określonych przez biegłego w ramach tzw. kilometrówki, przyznając jedynie koszty dojazdu transportem publicznym ( tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 06.03.1976r. , II CZ 23/74 , lex 7421, w którym Sąd Najwyższy wskazał , pogląd ten podziela Sąd orzekający , iż „posługiwanie się przez biegłego własnym samochodem w takiej sytuacji musi być traktowane jako pomyślane przede wszystkim dla jego wygody. Nie ma zatem podstaw do obciążania wydatkiem z tego tytułu”.

magdam
20.01.2009 11:03:46

Nie zgadzam się z Treborem.
Orzeczenie SN z 1974r. (nie z 1976r.) jest przeżytkiem. Nie przystaje do dzisiejszych realiów, gdzie samochód jest normalnym, powszechnie używanym środkiem transportu, a nie jak w 1976r. oznaką luksusu, superkomfortem dostępnym nielicznym.

W tamtym ustroju politycznym nakazane (i dobrze widziane) było piętnowano wszystkiego, co "wystawało" ponad poziom (intelektualny i materialny) społeczeństwa robotników, górników i hutników.

Jak już wskazano powyżej - zachowajmy zdrowy rozsądek.

CR
20.01.2009 12:05:31

"Trebor" napisał:

poniżej wklejam fragment mojego uzasadnienia do kosztów dla biegłego .
Jesli ktoś juz o tym pisał , to sorry ale nie czytałem całego tematu.
Sąd nie znalazł też podstaw prawnych do przyznania biegłemu zwrotu kosztów dojazdu określonych przez biegłego w ramach tzw. kilometrówki, przyznając jedynie koszty dojazdu transportem publicznym ( tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 06.03.1976r. , II CZ 23/74 , lex 7421, w którym Sąd Najwyższy wskazał , pogląd ten podziela Sąd orzekający , iż „posługiwanie się przez biegłego własnym samochodem w takiej sytuacji musi być traktowane jako pomyślane przede wszystkim dla jego wygody. Nie ma zatem podstaw do obciążania wydatkiem z tego tytułu”.


Dla wygody
No to sprawdźmy przyjmując założenie, że biegły pracuje w dużym mieście, dojechać ma do sądu położonego kilkadziesiąt km, a na miejscu uczestniczy w czynności opłacanej wg podstawowej stawki godzinowej w rozporządzeniu.

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ
z dnia 15 maja 1996 r.
w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy:
§ 7. Pracodawca jest obowiązany zwolnić od pracy pracownika wezwanego w celu wykonywania czynności biegłego w postępowaniu administracyjnym, karnym przygotowawczym, sądowym lub przed kolegium do spraw wykroczeń; łączny wymiar zwolnień z tego tytułu nie może przekraczać 6 dni w ciągu roku kalendarzowego
§ 16.2. W razie skorzystania przez pracownika ze zwolnienia od pracy, o którym mowa w § 5-7, 10 oraz w § 11 ust. 1 pkt 1 i 3, pracodawca wydaje zaświadczenie określające wysokość utraconego wynagrodzenia za czas tego zwolnienia w celu uzyskania przez pracownika od właściwego organu rekompensaty pieniężnej z tego tytułu - w wysokości i na warunkach przewidzianych w odrębnych przepisach, chyba że obowiązujące u danego pracodawcy przepisy prawa pracy przewidują zachowanie przez pracownika prawa do wynagrodzenia za czas zwolnienia.


Tymczasem SN (I KZP 27/05) stwierdza, że wynagrodzenie biegłego nie obejmuje zwrotu należności za czas zużyty na dojazd.

Wobec tego biegli tracą w zakładzie pracy wynagrodzenie za czas poświęcony na dojazd, ponieważ pracodawca liczy godziny faktycznej nieobecności w miejscu pracy i na tej podstawie potrąca wynagrodzenie. Ażeby dotrzeć na miejsce środkami komunikacji publicznej biegły musi dojechać na dworzec oraz z powrotem (czas oczekiwania oraz czas jazdy komunikacją miejską,), pokonać trasę (w obie strony) do miejscowości, w której jest sąd, a także najczęściej czekać na godzinę odjazdu pociągu lub autobusu z dworca. Za ten czas biegły nie otrzymuje zwrotu potrąconego wynagrodzenia w miejscu pracy. Tymczasem czas dojazdu własnym środkiem transportu jest znacząco krótszy.
Reasumując: biegły z racji stawienia się w sądzie odległym od miejsca pracy ponosi stratę, a nie zysk. Strata jest większa wówczas, gdy musi dojechać publicznymi środkami komunikacji.
Mało tego: przy założeniu, że nie prowadzi działalności gospodarczej, a musi odprowadzić Vat, nie ma prawa "wrzucić" tego wszystkiego w koszty.
W miejscu pracy ma zatem potrąconą prawie całą "dniówkę" zaś otrzymuje w zamian ok. 30 zł za godzinę uczestnictwa minus Vat (nie wiem, czy nie dodatkowo minus zaliczka na podatek dochodowy)

[ Dodano: Wto Sty 20, 2009 12:31 pm ]
... nie mówiąc już o tym, że w interesie Wymiaru Sprawiedliwości leży to, by biegły opiniował, a nie bezproduktywnie sterczał na przystankach

Markiel
20.01.2009 13:56:59

Ja również nie zgadzam się z Treborem. Cytowane orzeczenie SN można sobie włożyć do lamusa. Wykładnikiem co do możliwości przyznania biegłemu kilometrówki - są obowiązujące przepisy. Jednoznacznie wynika z nich, iż na wniosek biegłego - można taką kilometrówkę przyznać. Ja osobiście mam taką praktykę. W mojej ocenie - w dzisiejszych czasach - takie formalistyczne "oszczędne" podejście Trebora - jest w jakimś sensie uwłaczające dla biegłego. Jego czas jest cenny [tak jak cenny jest czas sędziego] - ma on prawo przemieszczać się szybko i wygodnie. I to jest istota problemu. Gdyby iść tropem rozumowania Trebora - to najlepiej, żeby biegły jeździł rowerem [będzie dla sądu za darmo, a dla biegłego - z korzyścią dla jego zdrowia; a jeżeli odległość jest trochę duża - to niech jeździ autostopem]. Sędziowie też nich tak jeżdżą - a w czasie takiej jazdy akta lub inne dokumenty niech wożą w plecakach.
Amen.

SSR
20.01.2009 21:58:34

Wymaganie od biegłego, aby jeździł koleją/PKS-em/autostopem/rowerem/hulajnogą czy na wrotkach jest przejawem "kultu dziadostwa" mającego swe korzenie w głębokim PRL-u. Tego rodzaju postawa jest - jak zauważyłem - bardzo rozpowszechniona w sądownictwie powszechnym. Brylują w tym niezbyt bystre pracownice księgowości, które z zawiścią patrzą na każdy dodatkowy pieniądz wypłacany komukolwiek. Niektórzy sędziowie uważają natomiast za świętość adnotacje księgowych co do kosztów przejazdów biegłych i w konsekwencji przyznają te koszty według jakichś skandalicznie niskich stawek.

TRZEBA Z TYM SKOŃCZYĆ RAZ NA ZAWSZE, a nie kontynuować powołując się na archaiczne orzeczenie nieprzystające do naszych czasów. W 1974 r. było po kilkanaście/kilkadziesiąt prywatnych samochodów w przeciętnej gminie - to był luksus. Obecnie mamy rok 2009 - gdyby ktoś nie zauważył, a samochód nie jest luksusem tylko pospolitym narzędziem pracy.

To właśnie tego rodzaju postawy są źródłem kretyńskich zarządzeń ustalających stawki za km na poziomie 0,09 czy 0,10 zł (o czym mowa w innym wątku), czy też sugestii, aby sędzia jechał w delegację II klasą PKP lub mieszkał w hotelu położonym na peryferiach najlepiej za 50,- zł za dobę. To trzeba tępić.

arczi
20.01.2009 22:08:13

niestety nikt z rządzących nie bierze pod uwagę tego, że jak dobry i szanujący się biegły otrzyma zwrot kosztów dojazdu rowerem, to kolejny raz odmówi wydania opinii, a jak zrobimy to jeszcze kilka razy, to bedziemy musieli opinię pisać sobie sami

Beatka
21.01.2009 10:56:31

"arczi" napisał:

niestety nikt z rządzących nie bierze pod uwagę tego, że jak dobry i szanujący się biegły otrzyma zwrot kosztów dojazdu rowerem, to kolejny raz odmówi wydania opinii, a jak zrobimy to jeszcze kilka razy, to bedziemy musieli opinię pisać sobie sami



Ten i wiele innych argumentów przemawiają za rozsądnym przyznawaniem wynagrodzenia biegłym. Aczkolwiek rachunek biegłego jest sprawdzany przez księgowość, ale ta czynność ma jedynie charakter sprawdzenia formalnego i sprowadza się do ustalenia, czy biegły prawidłowo zastosował stawkę wynagrodzenia za godzinę pracy. Wypłata wynagrodzenia następuje natomiast na podstawie postanowienia, a to już jest orzeczenie (jak dotąd) niezawisłego sądu. Nikt, w tym księgowa i kierownik finansowy, nie mogą nakazać sądowi nie przyznania wynagrodzenia biegłemu w części dotyczącej zwrotu kosztów przejazdu samochodem, jeżeli sąd orzekający taki przejazd akceptuje. Co więcej, biegły może zasadnie żądać zwrotu kosztów według stawek z rozporządzenia, a nie zarządzeń prezesa (kierownika finansowego), gdyż te ostatnie go nie mogą wiązać. Nie jest pracownikiem sądu, nie zna wewnętrznych zarządzeń.

m35
22.01.2009 00:59:08

Trzeba jeszcze wspomnieć o treści art. 9 ust. 3 oraz art. 12 dekretu z dnia 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym. Z nich wynika, że zwrot kosztów podróży zwraca się biegłemu w wysokości i na zasadach obowiązujących dla sędziów w razie pełnienia czynności służbowych poza zwykłym miejscem służbowym. Dlatego sprawa stawek za kilometr nie jest tak do końca oczywista i zdaje się, że biegłych zarządzenia prezesów o wysokości stawek za km też będą obowiązywać. W rozporządzeniu jest mowa o stawkach maksymalnych.

suzana22
22.01.2009 08:49:52

"m35" napisał:

Trzeba jeszcze wspomnieć o treści art. 9 ust. 3 oraz art. 12 dekretu z dnia 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym. Z nich wynika, że zwrot kosztów podróży zwraca się biegłemu w wysokości i na zasadach obowiązujących dla sędziów w razie pełnienia czynności służbowych poza zwykłym miejscem służbowym. Dlatego sprawa stawek za kilometr nie jest tak do końca oczywista i zdaje się, że biegłych zarządzenia prezesów o wysokości stawek za km też będą obowiązywać. W rozporządzeniu jest mowa o stawkach maksymalnych.


Myślę, należy przepisy dekretu interpretować, jako na zasadach obowiązujących dla sędziów, ale powszechnie obowiązujących, czyli ustawy i rozporządzenia wydane na podstawie delegacji ustawowej, a nie ,,prawo miejscowe' w postaci zarządzenia miejscowego prezesa czy innego dyrektora administracyjnego.

m35
23.01.2009 00:40:30

no ale przepisy rozporządzenia określają stawki maksymalne, których nie może przekroczyć pracodawca. Wynika więc z tego, że to ostatecznie pracodawca decyduje w jakiej wysokośc chce określić stawkę za kilometr.

suzana22
23.01.2009 11:54:16

"m35" napisał:

no ale przepisy rozporządzenia określają stawki maksymalne, których nie może przekroczyć pracodawca. Wynika więc z tego, że to ostatecznie pracodawca decyduje w jakiej wysokośc chce określić stawkę za kilometr.


Nie wyobrażam sobie trzymajacej się kupy wykładni, z której wynikałoby, że sąd dla biegłego jest pracodawcą, o jakim mowa w kodeksie pracy.

Biegłego wynajmuję ja - sędzia - i zlecam mu to i owo i ja przyznaję temu biegłemu wynagrodzenie stosując wiadome rozporządzenie. Tyle.

sieglinda
23.01.2009 14:31:41

faktycznie to jest problem czego przejawem - przynajmniej w moim sądzie był nagminny brak zgody księgowej i dyrektora finansowego na zwrot kosztów dojazdu. Po tym jak się zeźliłam - kiedy biegłej - uznanej specjalistce w swojej dziedzinie, na którą czekałąm pół roku - tez nie chcieli zwrócić, jeszcze jako asesor przyznałam te koszty - postanowienie się uprawomocniło i księgowość MUSIAŁA wypłacić - generalnie przyznaje i brakiem zgód - czy telefonami w tej sprawie się nie przejmuję.

[ Dodano: Pią Sty 23, 2009 2:36 pm ]
gdyby to kogoś zainteresowało to robię to mniej więcej tak:
na podstawie art. 616 § 1 pkt 1 i § 2 pkt 2 w związku z art. 618 pkt 9 k.p.k. w związku z przepisami § § 1, 2, 3 pkt 3, 10, 12, 14 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 1975 r. w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym (Dz.U.75.46.254 z późn. zm.) oraz art. 12 dekretu z dnia 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym w zw. z § 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym, § 5 ust. 3 rozporządzenia Ministra pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz § 2 pkt 1b Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 roku w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy

przyznać na rzecz biegłego dr. .................... wynagrodzenie za ............. w kwocie ......


ciekawe jest uzasadnienie orzeczenia SN (chyba postanowienie) z dnia 24 maja 2007 roku, I KZP 10/07

m35
23.01.2009 21:33:34

suzana22 przeczytaj uważnie mój post z 22.01.2009 z 0:59. Art. 12 dekretu mówi, że w wysokości i na zasadach obowiązujących sędziów. Więc jeżeli w danym sądzie prezes określił wysokość stawek za kilometr, to będą one obowiązywać także biegłych. U nas w sądzie stawka wynosi 0,79 zł. Tak więc biegły nie jest aż tak bardzo pokrzywdzony skoro stawka z rozporządzenia Min. Infr. wynosi chyba 0,83 zł.

rosan
23.01.2009 21:46:18

uważacie że naprawdę powinniście się tym zajmować?

Beatka
23.01.2009 22:13:00

Czegoś w tej dyskusji nie rozumiem.
Próbujemy nawzajem przekonywać się do koncepcji, według jakiej stawki przyznawać biegłym zwrot kosztów dojazdów. Wielu z nas zachowuje się przy tym w najlepszym razie jak inspektorzy kontroli skarbowej. Dla mnie oczywistym jest, że biegłego mogą dotyczyć wyłącznie stawki z rozporządzenia, jako że są to przepisy prawa powszechnie obowiązujące. Zarządzenie w sprawie stawek za kilometr prezesa nie może i nie jest adresowane do biegłych, dlatego nie znajdzie zastosowania.

suzana22
24.01.2009 12:29:12

"m35" napisał:

suzana22 przeczytaj uważnie mój post z 22.01.2009 z 0:59. Art. 12 dekretu mówi, że w wysokości i na zasadach obowiązujących sędziów. Więc jeżeli w danym sądzie prezes określił wysokość stawek za kilometr, to będą one obowiązywać także biegłych. U nas w sądzie stawka wynosi 0,79 zł. Tak więc biegły nie jest aż tak bardzo pokrzywdzony skoro stawka z rozporządzenia Min. Infr. wynosi chyba 0,83 zł.


A jak w moim sądzie prezes nie określił stawek wcale, to co kolego?
I jak byś sobie poradził?

Beatka
24.01.2009 13:29:10

"m35" napisał:

U nas w sądzie stawka wynosi 0,79 zł. Tak więc biegły nie jest aż tak bardzo pokrzywdzony skoro stawka z rozporządzenia Min. Infr. wynosi chyba 0,83 zł.



Dodam jeszcze, że w sprawie nie chodzi o pokrzywdzenie, tylko o zasady, czyli stosowanie prawa powszechnie obowiązującego, a nie "wewnętrznego".

CR
26.03.2009 20:46:47

Mam pytanie: jaka stawka za kilometr teraz w Krakowie? Niedługo się tam wybieram.

TDK
29.03.2011 16:32:01

http://www.trybunal.gov.pl/rozprawy/2011/sk_13_08.htm

SK 13/08

Komunikat prasowy po ogłoszeniu wyroku dotyczącego zasad zwrotu świadkom kosztów dojazdu.

Zasady zwrotu świadkom kosztów dojazdu są niezgodne z konstytucją.

22 marca 2011 r. o godz. 9.00 Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 59 ust. 2 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym oraz § 48 Uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego z 3 października 2006 r. w sprawie Regulaminu Trybunału Konstytucyjnego ogłosił wyrok wydany na posiedzeniu niejawnym w sprawie skargi konstytucyjnej Marka J. dotyczącej zasad zwrotu świadkom kosztów dojazdu.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 4 ust. 1 dekretu z dnia 26 października 1950 r. o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym jest niezgodny z art. 64 ust. 2 konstytucji. Przepis traci moc obowiązującą z upływem dwunastu miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że cechą istotną uzasadniającą równe traktowanie jest stawienie się świadka na wezwanie organu procesowego celem złożenia zeznań. Funkcja zeznań świadka w postępowaniu karnym i cywilnym jest tożsama i polega na umożliwieniu dokonania ustaleń faktycznych istotnych dla rozpoznania kwestii stanowiącej przedmiot rozstrzygnięcia.

Powinność stawiennictwa na wezwanie wiąże się z koniecznością poniesienia przez świadka kosztów podróży do miejsca przesłuchania. Łączy się to z określonym uszczerbkiem w zakresie praw majątkowych świadka, zasługujących - w ocenie Trybunału - na ochronę w świetle art. 64 ust. 2 konstytucji. Nakłady ponoszone przez świadków z tytułu realizacji ustawowych obowiązków wobec wymiaru sprawiedliwości nie są zróżnicowane w zależności od tego, czy obowiązki te są realizowane w postępowaniu karnym czy też cywilnym. Rodzaj procedury w żaden sposób nie ma wpływu na wysokość kosztów podróży świadka do miejsca wezwania.

Przyjęte zróżnicowanie zasad zwrotu kosztów podróży w zależności od rodzaju procedury w żaden sposób nie wiąże się z celem regulacji prawnej, jakim jest zapewnienie zwrotu poniesionych przez świadka kosztów udziału w postępowaniu. Trudno również określić interes, któremu ma służyć przyjęte zróżnicowanie, a tym samym wskazać argumenty na rzecz preferencyjnego traktowania zwrotu kosztów podróży świadków stawiających się na wezwanie w sprawie cywilnej. Nie można ustalić związku przyjętego kryterium różnicowania z wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne traktowanie podmiotów podobnych.

Racjonalne unormowania dotyczące zwrotu kosztów stawiennictwa na wezwanie sądu bez wątpienia mają wpływ na sposób wykonywania przez świadka jego ustawowych obowiązków, a nierówność w zakresie zwrotu tych kosztów w postępowaniu karnym i cywilnym godzi w sprawność wymiaru sprawiedliwości. Może bowiem negatywnie nastawiać świadków w postępowaniu karnym do realizacji obowiązku składania zeznań przed sądem. Innymi słowy, wynikająca z zakwestionowanego w niniejszej sprawie przepisu nierówność stanowi ingerencję nie tylko w prawa majątkowe świadka, ale także w istotny interes publiczny.

Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny doszedł do wniosku, że o ile natychmiastowa utrata mocy obowiązującej art. 4 ust. 1 dekretu wskutek stwierdzenia jego niekonstytucyjności nie spowoduje uchylenia podstawy prawnej żądania zwrotu kosztów stawiennictwa świadka na wezwanie sądu (por. art. 3 ust. 1 i 2 w związku z art. 6 ust. 1 dekretu), to może skutkować powstaniem wątpliwości dotyczących zasad, które powinny być stosowane przez sądy orzekające w sprawach zwrotu kosztów podróży świadka w postępowaniu karnym. W związku z tym Trybunał Konstytucyjny postanowił odroczyć utratę mocy obowiązującej zakwestionowanego przepisu na okres 12 miesięcy, aby pozostawić ustawodawcy czas na przygotowanie niezbędnych zmian legislacyjnych.

Przewodniczącą składu orzekającego była sędzia TK Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, sprawozdawcą był sędzia TK Zbigniew Cieślak.

Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.

Prasa:

Rzeczpospolita, 23. 03. 2011 r.
Nie można różnie traktować świadków. ał.
Dziennik GP, 23. 03. 2011 r.



Komunikat prasowy o ogłoszeniu wyroku dotyczącego zasad zwrotu świadkom kosztów dojazdu.

22 marca 2011 r. o godz. 9.00 Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 59 ust. 2 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym oraz § 48 Uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Trybunału Konstytucyjnego z 3 października 2006 r. w sprawie Regulaminu Trybunału Konstytucyjnego ogłosi wyrok wydany na posiedzeniu niejawnym w sprawie skargi konstytucyjnej Marka J. dotyczącej zasad zwrotu świadkom kosztów dojazdu.

Trybunał Konstytucyjny ogłosi wyrok, wydany na posiedzeniu niejawnym, w sprawie skargi konstytucyjnej o zbadanie zgodności art. 4 ust. 1 dekretu Rady Ministrów z dnia 26 października 1950 roku o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym z art. 64 ust. 2 konstytucji.

Skarżący był wezwany do złożenia zeznań przed sądem rejonowym w postępowaniu karnym przeciwko osobie trzeciej. Stawił się na rozprawie i zażądał zwrócenia kosztów faktycznie poniesionych wydatków (koszt przejazdu samochodem osobowym). Sąd rejonowy rozpoznał wniosek skarżącego i postanowił zwrócić mu jedynie równowartość kosztu biletu kolejowego z miejsca zamieszkania do sądu i z powrotem, a w pozostałym zakresie wniosek oddalić. Spowodowało to nałożenie na skarżącego obowiązek pokrycia z własnych środków kosztów dojazdu na rozprawę w sprawie sądowej w której nie był stroną.

Zdaniem skarżącego kwestionowany przepis jest niezgodny z art. 64 ust. 2 konstytucji, ponieważ różnicuje w sposób nieuzasadniony kwestię zwrotu kosztów dojazdu świadkom ze względu na przedmiot postępowania. W postępowaniu cywilnym, poza przepisami dekretu Rady Ministrów z dnia 26 października 1950 roku o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym, odnoszącymi się "do spraw w toku" zastosowanie znajduje ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Skarżący wskazał, że świadek w postępowaniu karnym lub cywilnym może ponieść koszty w przeświadczeniu, że otrzyma ich zwrot, tymczasem jednak w postępowaniu karnym otrzyma jedynie zwrot części kosztów, podczas gdy w postępowaniu cywilnym zwrot może nastąpić w pełnej wysokości.

Zdaniem skarżącego, naruszenie art. 64 ust. 2 konstytucji polega więc na tym, że takie same czynności faktyczne nie powodują jednakowego zwrotu nakładów lub też różnicują możliwość poniesienia nakładów na koszty dojazdu. Istnienie dwóch różnych rozwiązań prawnych w stosunku do czynności powszechnie rozumianych jako tożsame stanowi naruszenie art. 64 ust. 2 konstytucji.

Przewodnicząca składu orzekającego: sędzia TK Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, sprawozdawca: sędzia TK Zbigniew Cieślak.

Sebetwane
31.03.2011 21:54:19

Jakie mogą być zasady postępowania po 12 miesiącach, jeśli nowe przepisy nie zostaną wprowadzone?

romanoza
31.03.2011 21:58:51

"Sebetwane" napisał:

Jakie mogą być zasady postępowania po 12 miesiącach, jeśli nowe przepisy nie zostaną wprowadzone?
Wszelki duch, Sebe

meluzyna
31.03.2011 22:18:08

"Sebetwane" napisał:

Jakie mogą być zasady postępowania po 12 miesiącach, jeśli nowe przepisy nie zostaną wprowadzone?


zna człowiek życie......

pioter
13.04.2011 21:15:23

"meluzyna" napisał:

Jakie mogą być zasady postępowania po 12 miesiącach, jeśli nowe przepisy nie zostaną wprowadzone?


zna człowiek życie......

dokładnie - smutne, ale prawdziwe

Sebetwane
01.07.2011 13:22:13

Prezes Sadu Rejonowego w Świdniku odmawia biegłym zwrotu kosztów dojazdu na rozprawę własnym samochodem. Przesyłane nam jest pismo o treści "W załączeniu przekazuję wniosek biegłego o wyrażenie zgody na użycie prywatnego samochodu w celu przyjazdu do Sądu na rozprawę - z decyzja odmowną". Mam pytanie co znaczy w tej sytuacji zwrot "w załączeniu" ponieważ żadnej decyzji nie otrzymujemy, może to pismo jest decyzja a jeśli tak, to czy przysługuje od niej odwołanie - pozdrawiam. Nie piszę dużo bo muszę jechać po rower bo mam wezwanie do Sądu <dresik>

censor
01.07.2011 13:24:30

Uważam, że to jest materia, w której powinno być wydane postanowienie, na które biegłemu służy zażalenie (przynajmniej w sprawach karnych).

kazanna
01.07.2011 17:35:44

zdecydowanie powinno być w tym przedmiocie postanowienie. i przysługuje biegłemu zażalenie, w kpc też !

Dred
01.07.2011 17:57:40

Sebe, najlepiej naskarż MSowi na sędziego, a ten z pewnością ustawi do pionu kogo trzeba! zmiana usp uchwalona, więc zaczynamy ostrą jazdę bez trzymanki!

pioter
01.07.2011 18:43:49

Ja też bym zaskarżył, jeśli bym dostał odmowę. Zasądzam zawsze kilometrówke, jeśli jest o to wniosek.

meluzyna
01.07.2011 23:47:24

"kazanna" napisał:

zdecydowanie powinno być w tym przedmiocie postanowienie. i przysługuje biegłemu zażalenie, w kpc też !


nie ma postanowienia i nie ma że przysługuje na to zażalenie...... umówmy się - odległość nie jest duża ale chodzi o zasadę. Trzy wyjazdy - robią kasę. Myślę, że za trzecim razem nie pojedziemy w przypadku kolejnej odmowy

CR
02.07.2011 13:27:51

Teraz już wiem, dlaczego mówi się o nas "biegli" Po prostu przypisany jest nam tylko jeden środek lokomocji.

Ama
02.07.2011 16:20:57

ostatnio dostałam wniosek biegłego o zgodę na przejazd autem pierwszy raz ... raz jeszcze kiedyś biegły telefonicznie ustalał ze mną czy dostanie zwrot kosztów dojazdu samochodem ... wtedy mnie to dziwiło ... dla mnie było to zawsze oczywiste ... ale w kontekście tego co piszecie to rozumiem niepewność tych przebiegłych

gilgamesz
02.07.2011 17:43:51

Problemy w cywilnym biorą się stąd:
Ustawa o kosztach w sprawach cywilnych przewiduje:

Biegłemu przysługuje zwrot kosztów podróży - z miejsca jego zamieszkania do miejsca wykonywania czynności sądowej na wezwanie sądu - według zasad obowiązujących przy obliczaniu należności przysługujących pracownikowi, zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej, z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju.
(art. 89 ust 3 w zw. z art. 86.)


jednocześnie w Rozporządzeniu MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju przewidziano:

Na wniosek pracownika pracodawca może wyrazić zgodę na przejazd w podróży samochodem osobowym
, motocyklem lub motorowerem niebędącym własnością pracodawcy. W takim przypadku pracownikowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu w wysokości stanowiącej iloczyn przejechanych kilometrów przez stawkę za jeden kilometr przebiegu, ustaloną przez pracodawcę, która nie może być wyższa niż określona w przepisach wydanych na podstawie art. 34a ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym


Część interpretuje to tak, że potrzeba zgody Prezesa Sądu - brak zażalenia na taką decyzję. Cześć - chyba trafniej - że wskazanie w ustawie wg zasad nie sięga tak daleko, że wymaga uprzedniej zgody. Te same zasady dotyczą świadków i co teraz ci wszyscy biegli i świadkowie mają pisać do prezesa o zgodę na samochód? Chyba nie o to chodzi..

kazanna
03.07.2011 21:55:22

formalizm do potęgi... rozporządzenie o podróżach służbowych ma być stosowane tylko "odpowiednio " , co niekoniecznie oznacza kropka w kropkę... uważam że wydając postanowienie o zwrocie kosztów dojazdu na rozprawę ( samochodem , albo nie ) "wyrażam zgodę " na użycie tego samochodu albo nie. Przecież dokładnie te same zasady dotyczą świadków - a ci niby jak mają wcześniej zwracać sie do sądu o zgodę na przejazd samochodem ???
biurokracja nas zgubi... oprócz literalnego czytania przepisów trzeba jeszcze posługiwać sie rozsądkiem... uważam że ten przykład obrazuje nam , jak to będzie pod rządami dyrektorów...

i całkiem na marginesie- a jeżeli biegły nie wypełni tego druczku, a potem złoży wniosek o zwrot kosztów , to sędzia może podejmować samodzielnie decyzje w oparciu o przepisy, czy nie...

TDK
03.07.2011 22:07:41

"kazanna" napisał:

a jeżeli biegły nie wypełni tego druczku, a potem złoży wniosek o zwrot kosztów , to sędzia może podejmować samodzielnie decyzje w oparciu o przepisy, czy nie...


NIE

Ale przy najbliższej okazji obiecuję spróbować ...

kazanna
03.07.2011 22:16:05

trzymam kciuki

to jest przykład jak takie pseudo- administracyjne zarządzenia ingerują w sferę orzekania sędziego... przy okazji naruszają tez prawa biegłych lub świadków...

TDK
20.09.2012 22:35:44

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał uchwalone w końcu sierpnia zmiany Kodeksu postępowania karnego: w sprawie zasad zwrotu kosztów podróży świadków i tłumaczy oraz unikania dublowania śledztw w różnych krajach.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/648888,prezydent_podpisal_nowele_kpk_dot_swiadkow_i_unikania_podwojnych_sledztw.html

Tutaj treść ustawy

http://orka.sejm.gov.pl/opinie7.nsf/nazwa/270_u/$file/270_u.pdf

No patrzcie Państwo, biegły będzie mógł pojechać na oględziny własnym samochodem

lub …….. innym odpowiednim środkiem transportu ….

no ba – to nawet może polecieć samolotem

Uchylony jest dekret o należnościach świadków, biegłych ....

W ustawie jest delegacja dla MS do wydania rozporządzenia w sprawie stawek wynagrodzenia biegłych. ..... Ciekawe co wymyśli nowego ??

Do 6 miesiecy będą obowiązywać dotychczasowe przepisy wykonawcze do dekretu.

CR
21.09.2012 11:54:44

Plusem jest to, że ustawa nie uzależnia już zwrotu utraconego zarobku od nieskorzystania z usług wezwanych biegłych - dając jednakże tylko maks. 81 zł za utraconą dniówkę (wg aktualnej kwoty bazowej). Minusem jest to, że uzależniono należności biegłych od kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe (tj. 1766,46 zł w 2012 r.; wcześniej - ok. 1873 zł) To daje obniżenie dotychczasowych stawek za opinie do czasu wprowadzenia nowego rozporządzenia.

TDK
21.09.2012 13:50:29

"CR" napisał:

Plusem jest to, że ustawa nie uzależnia już zwrotu utraconego zarobku od nieskorzystania z usług wezwanych biegłych - dając jednakże tylko maks. 81 zł za utraconą dniówkę (wg aktualnej kwoty bazowej).


A tu to chyba nic się nie zmieniło. ??

"CR" napisał:


Minusem jest to, że uzależniono należności biegłych od kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe (tj. 1766,46 zł w 2012 r.; wcześniej - ok. 1873 zł) To daje obniżenie dotychczasowych stawek za opinie do czasu wprowadzenia nowego rozporządzenia.


Ale żeś mnie <stres>

Jednak NIE, podstawa zostaje ta sama:

Było :

Podstawę obliczenia wynagrodzenia biegłych sądowych za wykonaną pracę, zwanego dalej "wynagrodzeniem biegłych", stanowi kwota bazowa dla osób, o których mowa w art 5 pkt 1 lit. a) ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255 i z 2000 r. Nr 19, poz. 239),


czyli

Art. 5.
Pracownikami państwowej sfery budżetowej są:
1) osoby objęte mnożnikowymi systemami wynagrodzeń:
a) osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe,


A już myślałem, że za przykładem Ministra Sprawiedliwości,
będę twierdził, że podstawa obliczania wynagrodzenia pozostała nadal taka sama ... bo przecież ....
przepisy Rozporządzenia w sprawie kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w postępowaniu sądowym
nadal obowiązują

CR
21.09.2012 20:34:03

Art. 9 pkt 2 uchylonego dekretu z 1950 r. o należnościach biegłych:

"Biegłemu wezwanemu do sądu w razie nieskorzystania przez sąd z jego usług
służy prawo do wynagrodzenia za utracony z powodu stawiennictwa zarobek."


Zatem się zmieniło.

Ustawa budżetowa niestety określa odrębną kwotę bazową (1766 zł) dla osób zajmujących kierownicze stanowiska. Dla innych osób wymienionych w art. 5 pkt 1 lit. a ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej obowiązuje wg ustawy budżetowej 1873 zł i na tę kwotę powoływaliśmy się do tej pory:

Art. 13. ustawy budżetowej na 2012 r.:

"1. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wyna-
grodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.
U. z 2011 r. Nr 79, poz. 431 i Nr 291, poz. 1707) ustala się:
(...)
2) kwoty bazowe dla:
a) osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe – w wysokości 1
766,46 zł,
b) członków korpusu służby cywilnej, etatowych członków samorządowych
kolegiów odwoławczych i kolegiów regionalnych izb obrachunkowych,
pracowników Rządowego Centrum Legislacji, ekspertów, asesorów i
aplikantów eksperckich Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Pol-
skiej, funkcjonariuszy Służby Celnej, członków służby zagranicznej
niebędących członkami korpusu służby cywilnej – w wysokości 1
873,84 zł."


Nowością jest doprecyzowanie w nowej "naszej" ustawie, że chodzi o kwotę bazową właśnie dla stanowisk kierowniczych, czego nie było ani w uchylonym dekrecie ani we wcześniejszych rozporządzeniach. Tym samym dostaliśmy "tylnymi drzwiami" w plecy. Równocześnie ustawa daje staremu rozporządzeniu jeszcze pół roku obowiązywania przy niższej podstawie naliczania należności.

TDK
24.09.2012 10:09:30

"CR" napisał:

Nowością jest doprecyzowanie w nowej "naszej" ustawie, że chodzi o kwotę bazową właśnie dla stanowisk kierowniczych, czego nie było ani w uchylonym dekrecie ani we wcześniejszych rozporządzeniach. Tym samym dostaliśmy "tylnymi drzwiami" w plecy. Równocześnie ustawa daje staremu rozporządzeniu jeszcze pół roku obowiązywania przy niższej podstawie naliczania należności.


Doczytałem jeszcze raz - niestety masz rację.

Obniżono nam wynagrodzenie o 5,7%

Do tego dojdzie inflacja za trzy poprzednie lata i za rok bieżący.

2009 - 3,5%
2010 - 3,1%
2011 - 4,3%
2012 - 4,3% - prognoza

15.2% za infalcję + 5,7% = 21% mniej

A ja się dziwiem, że doba robi mi się coraz krótsza <wściekły>

Jeszcze jawi się jeden problem.

Jak sądy będą orzekać w sprawie wynagrodzenia za opinie wykonane przed wejsciem nowelizacji, gdy orzekać będą po tej dacie.

Którą stawkę bazową będą przyjmować - starą czy nową ?? - w ustawie brak jest przepisów przejściowych.

CR
24.09.2012 10:36:04

"TDK" napisał:

Doczytałem jeszcze raz - niestety masz rację.

Obniżono nam wynagrodzenie o 5,7%

Do tego dojdzie inflacja za trzy poprzednie lata i za rok bieżący.


Zatem w następnym rozporządzeniu pewnie podwyższą widełki o te 5,7% i odtrąbią w mediach, że biegli dostali podwyżkę.

TDK
24.09.2012 11:16:50

"CR" napisał:


Zatem w następnym rozporządzeniu pewnie podwyższą widełki o te 5,7% i odtrąbią w mediach, że biegli dostali podwyżkę.


Oj naiwny, naiwny, naiwny

Pszeca tsza oszczendzać - wszyscy oszczendzajom - nawet sędziowie też oszczendzajom - wicie rozumicie

Trochę policzyłem i stawka godzinowa na rok 2013 powinna wynosić 2175,20zł (uwzględniajac tylko inflację - a nie wzrost płac w ostatnim okresie)

Rok--Inflacja—Stawka bazowa
2009--1,035--1873,84 zł
2010--1,031--1939,42 zł
2011--1,043--1999,55 zł
2012--1,043--2085,53 zł
2013-----------2175,20 zł

Stawka w 2013r. zamiast 2172,20zł będzie wynosić 1766,46zł.

Czyli jesteśmy o 408,74zł w... plecy - jak by nie liczył o 23,1% - blisko 1/4

CR
24.09.2012 11:25:32

"TDK" napisał:

CR napisał/a:

Zatem w następnym rozporządzeniu pewnie podwyższą widełki o te 5,7% i odtrąbią w mediach, że biegli dostali podwyżkę.


Oj naiwny, naiwny, naiwny


Ja jednak na ICH miejscu bym tak zrobił - pozytywny wizerunek medialny zerowym kosztem jest nie do pogardzenia (no może kosztem oszczędności, które nie doszły do skutku)

[ Dodano: Pon Wrz 24, 2012 12:46 pm ]
"TDK" napisał:

Jak sądy będą orzekać w sprawie wynagrodzenia za opinie wykonane przed wejsciem nowelizacji, gdy orzekać będą po tej dacie.

Którą stawkę bazową będą przyjmować - starą czy nową ?? - w ustawie brak jest przepisów przejściowych.

Chyba według starych zasad - tj z daty postanowienia o dopuszczeniu dowodu z opinii, ale pewności nie mam.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.