Mam taką sytuację. X kupuje od Y 1 kg amfetaminy, która w opinii okazuje się czymś w rodzaju mąki. Kilka godzin wcześniej dostaje od Y na próbę 2 gramy amfetaminy. W a/o mam zarzut uczestnictwa X w obrocie ok 1 kg amfetaminy. Jak widzicie mamy tu do czynienia po stronie X z usiłowaniem nieudolnym, co do art. 56 ustawy. Co jednak począć z tymi 2 gr. prawdziwej amfetaminy. Jakby ktoś spotkał się z tym w praktyce to dajcie znać.
Witaj! Sprawa ma chyba dwa aspekty. Jeden to kwalifikacja, drugi to granice a/o. Ja bym chyba próbował 2 dwa gramy połączyć z mąką jako element transakcji, mający być niejako próbą, przynajmniej tak rozumiem Twój stan faktyczny. Przy zgrabnym uzasadnieniu zastosowania 12 kk i stwierdzeniu że to wszystko w ramach jednego z góry powziętego zamiaru mogłoby zaskoczyć. Oczywiście poglądu nie autoryzuję bo to pierwsza myśl. Oczywiście wszystko zależy w tym przypadku od treści a/o bo ona może Cię ograniczyć co do granic oskarżenia. Sprawa wtórna to to jaki pogląd ma w tej kwestii Wasza apelacja. Pozdr
A co z oszustwem Y na szkodę X ?
Na pewno nie mogę tego rozbić na posiadanie 2 gr amfetaminy i udział w obrocie 1 kg mąki. Wyjdę wtedy poza a/o. Problem w tym czy te 2 gramy pozostawić w spokoju czy pchać się w zbieg. Swoją drogą łatwiej będzie obronić zbieg, bo te 2 gr były wstępem uwiarygadniającym sprzedawcę, a nie bonusem.
[ Dodano: Wto Kwi 01, 2008 9:41 pm ]
Bladyswicie. Y nie został uchwycony. mam na wokandzie tylko X.
A kto mówi o rozbijaniu na 2 czyny, ja myślałem o jednym czynie z 12 kk. I nie wiem czemu mówisz o wyjściu poza granice a/o, akt oskarżenia i całe postępowanie przyg. milczy na temat tych 2 gramów. Jeśli nie to poza granice nie wyjdziesz, moim zdaniem przynajmniej. Przecież przedmiotem osądu będzie czyn w znaczeniu historycznym, którego elementem jest uwiarygodnienie się na wstępnym etapie transakcji poprzez sprzedaż 20 dobrych działek
Ja chyba nie pchałbym się w posiadanie tych 2 gramów i nie wychodził poza ao. Wiem, że może to nie będzie najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy. Ale zastanówmy się, jakie zarzuty do ewentualnego wyroku i kto mógłby podnieść. Prok, jeżeli to zostawisz raczej nie, bo nie objął tego aktem oskarżenia. Oskarżony też raczej nie. A z tego co pamiętam, nie mam ustawy przed sobą, można orzec przepadek tych 2 gramów nie tylko w przypadku skazania. Problem jest bardzo ciekawy i rzeczywiście wymaga zastanowienia. A nie da się zwrócić tych 2 gramów prokuratorowi przyjmując, iż ten dowód nie ma nic wspólnego z zarzutami ao? Niech się wtedy martwi prok.
Romanoza, ja jako prorok pewnie bym się tego właśnie uczepił. Dlaczego sąd nie objął właśnie istotnej z punktu widzenia samej transakcji części czynu, która polegała na "odgrzaniu" nabywcy? Być może be tego transakcja dot. mąki nie miałaby miejsca, więc należy traktować ją jako element rozciągniętego w czasie czynu. To że prorok o tym zapomniał i nie wiedział jako podstawa zwrotu u nas by nie złapało. Poza tym co zwracać skoro nie ma zarzutu? Można ewewtualnie zawiadomić proroka o przestępstwie którego nie objął a/o i niech się martwi
Problem w tym, że prok całość gramatury wrzucił do a/o i zarzucił art. 56. Bez oczywiście zająknięcia, o usiłowaniu z 13par.2 tak więc te 2 gr. narkotyku jest w określeniu z a/o "ok.1 kg." Ale nie przejmujcie się. Dam radę. Pójdę raczej w stronę zbiegu, choć nie koniecznie.
Trochę mnie ta sprawa ubawiła. To się nazywa interes życia. Prawdopodobnie pierwszy ich hurt, to nie dość , że kant to jeszcze wpadli do aresztu na pół roku. Ciekawe na kogo będą się gniewać na sędziów, na cbś, czy na kanciarza?
[ Dodano: Wto Kwi 01, 2008 10:33 pm ]
Dobrej nocy wszystkim życzę.
U mnie taka kwalifikacja to standard. Pozdr
Cały czas zastanawiam się, jakbym zarzut skonstruował w takiej sytuacji. Czy: brał udział w obrocie narkotyków (taki skrót) w ten sposób, że przyjął 2 gramy amfetaminy i usiłował przyjąć kilogram amfetaminy (też skrót), jednakże zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na to, że... ? Zamiar jeden, więc może dokonanie i usiłowanie z 12? Cały czas myślę, nie jestem pewien. Bo raczej rozszerzenie zarzutu o inny czyn za zgodą oskarżonych nie wchodzi w grę. Chyba jednak optowałbym za rozwiązaniem podanym na wstępie.
[ Dodano: Wto Kwi 01, 2008 10:55 pm ]
Miałem na myśli zwrot dowodu rzeczowego a nie sprawy, robiliśmy już tak i przechodziło.
Te 2 gramy to były "odarowane" do użytku (własnego X) czy też z przeznaczeniem do obrotu (jako próbka, ale do sprzedaży)?... bo gdyby też z przeznaczeniem do sprzedaży, zaś a/o obejmuje około 1 kg czyli prok. objął i 1 kg mąki i 2 g amfetaminy to pomysł z podzieleniem tego na dokonanie i usiłowanie nieudolne byłby chyba dobry ... nie mam przed nosem ustawy więc trochę improwizuję
A tak na marginesie... X został oskarżony o udział w obrocie mąką??? (skoro prok. nie zaproponował 13 p. 2, a miał wcześniej opinię )
micgas, masz akta i jestem pewien, że podejmiesz właściwą decyzję
Ama, wychodzi na to, że prok jak zwykle przyjął kwalifikację "na wyrost" licząc, że Sąd ją zmieni i napisze uzasadnienie, które przekona prok wyższej instancji...
oj bez przesady, wyznacz się do przeprowadzenia czynności jako sędzia delegowany... nie można się tak aplikantami wysługiwać :P
przynajmniej nabiorę doświadczenia życiowego w tym zakresie, bo jak dotąd nic
"larakroft" napisał:
Narazie mam problem z biegłymi (psycholog, psychiatra, specjalista w zakresie badań chemicznych), ponieważ kazdy z nich wyklucza możliwość wydania opinii co do rodzaju substancji odurzającej na podstawie objawów.
.
Na kolejny termin wezwałam właśnie takiego. Wykonanie wytycznych SO zakłada również współpracę ze strony świadków i dość znaczny poziom, nazwijmy to, elokwencji. Coż bowiem po stwierdzeniu, że świadkowi po zażyciu substancji było na przykład niedobrze i żadnych innych odczuć nie pamięta?
Mnie się podoba rozwiązanie zaproponowane przez bebek4.
Przecież to wszystko zmierzało do udziału w obrocie. Jest oczywiste, że te 2 gramy powinny być objęte realizacją "tego samego, z góry powziętego zamiaru". To jest kwestia odpowiedniego sformułowania opisu czynu.
A nawet gdyby komuś przyszło do głowy traktować kwestię tych 2 gramów, jako odrębny czyn, to i tak byłby współukarany uprzedni.
Odnośnie możliwości zakwalifikowania czynu z art.12 kk, polecam rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20.06.2002r., II AKa 185, OSA 2003/6/55.
"bladyswit" napisał:
Może toksykolog ?
Na rozprawie najbardziej pożyteczny (dla mnie o dziwo ) był udział biegłego psychiatry. Poza tym okazało się, że już samo mówienie o marihuanie, nawet przez świadka, zdecydowanie podnosi nastrój. Już dawno nie uczestniczyłam w tak zabawnym przesłuchaniu.
Poza rozprawą biegły powiedział, że bardzo zaawansowane są badania nad marihuaną jako lekiem na depresji i niektóre rodzaje nowotworów.