Piątek, 26 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5905
Piątek, 26 kwietnia 2024

Forum sędziów

Termin do złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku

m35
01.02.2009 22:24:44

Podam kazusik.
Mój osk. był doprowadany z ZK i nie ma obrońcy. Po zamknięciu przewodu odroczyłem wydanie wyroku o 7 dni. Mojego pana poinformowałem, że nie będzie doprowadzony z ZK i otrzyma odpis wyroku do ZK i od tego terminu będzie mu biegł termin do złożenia wniosku o uzasadnienie. On jednak nie chciał czekać na doręczenie i w dniu wydania wyroku złożył w administacji ZK wniosek o uzasa. Wniosek wpłynął do sądu 2 dni później. Dostałem akta z wnioskiem. Już miałem zacząć pisać, ale coś mnie tknęło. W komentarzach i orzecznictwie SN oraz SA stoi, że taki wniosek jest bezskuteczny, bo został złożony przed doręczeniem odpisu, a strona nie wiedziała, czy wyrok w ogóle zapadł i jakiej treści. Generalnie mnie to przekonuje, tylko nie wiem, czy odmówić mu przyjęcia wniosku zarządzeniem na podst. art. 422 par. 3 kpk (a contrario, że po terminie), czy też zwykłym pismem powiadomić o tym, że wniosek uznano za bezskuteczny i ewentualnie pouczyć o możliwości złożenia wniosku o przywrócenie terminu. co radziecie zrobić ?

[ Dodano: Nie Lut 01, 2009 10:26 pm ]
chcę jeszcze dodać, że z tego wynika, że gość był za szybki i mu to na dobre nie wyjdzie.

censor
01.02.2009 22:57:16

Trzeba odmówić przyjęcia wniosku o uzasadnienie w drodze zaskarżalnego zarządzenia. Nie można potraktować kolesia pismem, bo tego rodzaju decyzje procesowe podlegają kontroli instnacyjnej.

m35
01.02.2009 23:07:39

ale generalnie napisać mu, że był "rzed" terminem, bo trochę się za bardzo pospieszył ?

Darkside
01.02.2009 23:14:08

Co do Twojego kazusu, sprawdź godzinę nadania wniosku.
Jeżeli został nadany przed ogłoszeniem lub nawet w trakcie ogłaszania to jest przedwczesny i na podstawie art. 422 § 3 k.p.k. zarządzeniem odmów przyjęcia (najlepiej wydaj zarządzenie już po upływie terminu do zaskarżeni :P).


Miałem podobną sytuację. Zamknąłem przewód o 14.00 i udałem się na 1-osobową naradę oraz sporządzenie wyroku na piśmie, przy czym poinformowałem, że ogłoszenie będzie o 15.25 , klientowi nie chciało się czekać i złożył wniosek już o 14.10 , więc jako przedwczesny pogoniony .

romanoza
01.02.2009 23:18:44

"m35" napisał:

ale generalnie napisać mu, że był "rzed" terminem, bo trochę się za bardzo pospieszył ?

Napisz mu, że nie był w terminie 7 dni od daty doręczenia
I zgadzam się z przedmówcami.

anpod
02.02.2009 00:05:37

ale przedmówcy, to chyba maja różne zdanie :D

Ja tak siegam raczej do głebokiej pamieci wstecznej i moim zdaniem jesli nadał wniosek wprawdzie przed doręczeniem mu wyroku, ale po jego ogłoszeniu, to wniosek jest skuteczny i w terminie.

Ostatecznie z faktu, ze ustawa Ci nakazuje doreczenie odpisu wyroku nie mozesz wywodzic tego, że człowiek nie ma możliwości dowiedzenia sie wczesniej o jego treści, tak mi sie wydaje..


Natomiast samą kwestie wniosku, jesli nadal uznasz, ze jest przedwczesny to zalatwilabym zaskarżalnym zarzadzeniem i jesli pisze sie do tego uzasadnienie ( sorry, za dluga przerwa w karnym ) , to w uzasadnieniu pouczyla o mozliwosci wniosku o przywrócenie terminu

m35
02.02.2009 00:36:22

"anpod" napisał:

ale przedmówcy, to chyba maja różne zdanie :D

Ja tak siegam raczej do głebokiej pamieci wstecznej i moim zdaniem jesli nadał wniosek wprawdzie przed doręczeniem mu wyroku, ale po jego ogłoszeniu, to wniosek jest skuteczny i w terminie.

Ostatecznie z faktu, ze ustawa Ci nakazuje doreczenie odpisu wyroku nie mozesz wywodzic tego, że człowiek nie ma możliwości dowiedzenia sie wczesniej o jego treści, tak mi sie wydaje..


Natomiast samą kwestie wniosku, jesli nadal uznasz, ze jest przedwczesny to zalatwilabym zaskarżalnym zarzadzeniem i jesli pisze sie do tego uzasadnienie ( sorry, za dluga przerwa w karnym ) , to w uzasadnieniu pouczyla o mozliwosci wniosku o przywrócenie terminu

Nie do końca. Też z początku tak myślałem, że może przed doręczeniem, lecz już po ogłoszeniu, ale orzecznictwo SN idzie w innym kierunku. Tak np w postanowieniu SN z dn. 6.07.2005 r., IV KZ 18/05, OSNwSK 2005/1/1335 uznano, że wniosek o sporządzenie na piśmie i doręczenie uasadnienia wyroku złożony przed ogłoszeniem (doręczeniem) wyroku, jak i wniosek złożony po upływie siedmiodniowego terminu zawitego - nie spełniają formalnego warunku, określającego czas złożenia wniosku. Zresztą skąd niby miał się dowiedzieć skoro przebywa w areszcie i nie ma obrońcy. Moim zdaniem rzucił wniosek w ciemno i trzeba takich piętnować. Orzecznictwo dopuszcza taką możliwość, że gość po doręczeniu odpisu wyroku z pouczeniem kieruje nowy wniosek o uzasa albo oświadcza, że podtrzymuje ten złożony wcześniej. On nic takiego nie zrobił. A ja gościa dokładnie pouczyłem o treści art. 419 par. 2 kpk i art. 422 par. 2 kpk i mam to wpisane nawet do protokołu ropzrawy głównej. Chyba trudno mu będzie sensowanie napisać wniosek o przywrócenie terminu, bo wtedy wszystko opiszę czarno na białym.

Darkside
02.02.2009 00:39:57

"m35" napisał:

ale przedmówcy, to chyba maja różne zdanie :D

Ja tak siegam raczej do głebokiej pamieci wstecznej i moim zdaniem jesli nadał wniosek wprawdzie przed doręczeniem mu wyroku, ale po jego ogłoszeniu, to wniosek jest skuteczny i w terminie.

Ostatecznie z faktu, ze ustawa Ci nakazuje doreczenie odpisu wyroku nie mozesz wywodzic tego, że człowiek nie ma możliwości dowiedzenia sie wczesniej o jego treści, tak mi sie wydaje..


Natomiast samą kwestie wniosku, jesli nadal uznasz, ze jest przedwczesny to zalatwilabym zaskarżalnym zarzadzeniem i jesli pisze sie do tego uzasadnienie ( sorry, za dluga przerwa w karnym ) , to w uzasadnieniu pouczyla o mozliwosci wniosku o przywrócenie terminu

Nie do końca. Też z początku tak myślałem, że może przed doręczeniem, lecz już po ogłoszeniu, ale orzecznictwo SN idzie w innym kierunku. Tak np w postanowieniu SN z dn. 6.07.2005 r., IV KZ 18/05, OSNwSK 2005/1/1335 uznano, że wniosek o sporządzenie na piśmie i doręczenie uasadnienia wyroku złożony przed ogłoszeniem (doręczeniem) wyroku, jak i wniosek złożony po upływie siedmiodniowego terminu zawitego - nie spełniają formalnego warunku, określającego czas złożenia wniosku. Zresztą skąd niby miał się dowiedzieć skoro przebywa w areszcie i nie ma obrońcy. Moim zdaniem rzucił wniosek w ciemno i trzeba takich piętnować. Orzecznictwo dopuszcza taką możliwość, że gość po doręczeniu odpisu wyroku z pouczeniem kieruje nowy wniosek o uzasa albo oświadcza, że podtrzymuje ten złożony wcześniej. On nic takiego nie zrobił. A ja gościa dokładnie pouczyłem o treści art. 419 par. 2 kpk i art. 422 par. 2 kpk i mam to wpisane nawet do protokołu ropzrawy głównej. Chyba trudno mu będzie sensowanie napisać wniosek o przywrócenie terminu, bo wtedy wszystko opiszę czarno na białym.

Sprawdź godzinę nadania wniosku w adm. ZK, jeżeli nadał wniosek po wydaniu przez Ciebie wyroku to jest wszystko o.k., jeżeli przed ogłaszaniem lub w trakcie to do odmowy przyjęcia

m35
02.02.2009 00:47:34

darkside przeczytaj uważnie mój ostatni post. Ja też tak myślałem, że będzie w porządku i zabierałem się za pisanie, ale poszperałem trochę w Lexie i znalazłem, że jak zrobił to przed doręczeniem to wniosek jest przedwczesny. W cytowanym postanowieniu SN-u stoi, że art. 422 § 1 i 2 kpk określają nie tylko moment upływu terminu zawitego do złożenia wniosku, lecz także moment, od którego ten termin biegnie (data ogłoszenia lub doręczenia).

Darkside
02.02.2009 00:48:23

"anpod" napisał:

Dark, ale czy Ty nie czytasz tego, co pisze m35 :D??

przeciez przy tak postawionym problemie, to zadna godzina nie ma znaczenia..

nie wiem, taki punkt widzenia mi sie wydaje kompletnie nieracjonalny, bo oznacza, ze np w przypadku wyroku zaocznego człowiek nie ma prawa złożyc srodków zaskarżenia, nawet jesli znacznie wcześniej, przed doreczeniem mu orzeczenia, dowiedział sie o jego treści.

A przeciez taka sytuacja może wystapic bardzo często.

ale szczerze, to nie chce mi sie wgłebiac w ten problem z karnej procedury


Droga an ja piszę o tym, jak ja bym ten problem rozwiązał.

Moim zdaniem, nawet jeżeli w ciemno złożył, ale faktycznie trafił (skoro miał być ogłoszony wyrok tego dnia to mógł się spodziewać, że tak będzie) , to wszystko (moim osobistym subiektywnym zdaniem ), zależy od godziny nadania wniosku w adm. ZK.


"m35" napisał:

darkside przeczytaj uważnie mój ostatni post. Ja też tak myślałem, że będzie w porządku i zabierałem się za pisanie, ale poszperałem trochę w Lexie i znalazłem, że jak zrobił to przed doręczeniem to wniosek jest przedwczesny. W cytowanym postanowieniu SN-u stoi, że art. 422 § 1 i 2 kpk określają nie tylko moment upływu terminu zawitego do złożenia wniosku, lecz także moment, od którego ten termin biegnie (data ogłoszenia lub doręczenia).


m35 ja czytałem, tyle że nie zawsze się zgadzam z tym co wykoncypuje SN i w tym wypadku , tak na gorąco to mnie to nie przekonywuje.

Jutro w pracy dorwę się do lex-a, poczytam i coś jeszcze skrobnę

anpod
02.02.2009 01:01:53

"Darkside" napisał:

Dark, ale czy Ty nie czytasz tego, co pisze m35 :D??

przeciez przy tak postawionym problemie, to zadna godzina nie ma znaczenia..

nie wiem, taki punkt widzenia mi sie wydaje kompletnie nieracjonalny, bo oznacza, ze np w przypadku wyroku zaocznego człowiek nie ma prawa złożyc srodków zaskarżenia, nawet jesli znacznie wcześniej, przed doreczeniem mu orzeczenia, dowiedział sie o jego treści.

A przeciez taka sytuacja może wystapic bardzo często.

ale szczerze, to nie chce mi sie wgłebiac w ten problem z karnej procedury


Droga an ja piszę o tym, jak ja bym ten problem rozwiązał.

Moim zdaniem, nawet jeżeli w ciemno złożył, ale faktycznie trafił (skoro miał być ogłoszony wyrok tego dnia to mógł się spodziewać, że tak będzie) , to wszystko (moim osobistym subiektywnym zdaniem ), zależy od godziny nadania wniosku w adm. ZK.




ależ ja sie z tym jak najbardziej zgadzam, ze człowiek wcale nie musi wykazywać, ze znał treśc rozstrzygnięcia, co więcej my sie nad tym nie musimy zastanawiac. Wniosek o uzasadnienie wprawdzie inicjuje postepowanie odwoławcze, ale tez jest samodzielnym srodkiem do uzyskania pisemnych motywów orzeczenia. Człowiek wcale nie musi znac rozstrzygniecia, by chciec miec takie motywy.
Stad wdawanie sie w argumentację o tym, czy ktoś znał, nie znał jest bezcelowe.

Natomiast ja zaczęłam o tym pisać, niejako kontrując argumenty z pierwszego posta m35 - rozumiem, nie jego, lecz SN.

m35
02.02.2009 01:12:16

dark ja cię rozumiem o co chodzi z tą godziną nadania. Musiałbym zwrócić się do dyr. aresztu, żeby ustalić godz. zostawienia pracownikowi SW przez osadzonego przesyłki, bo tego nie mam na kopercie w aktach. To będzie potrzebne jeżeli przyjmę koncepcję, że przy sytuacji z art. 422 § 2 kpk ważniejsza jest data ogłoszenia niż doręczenia dla skutecznego złożenia wniosku o uzasa przez osk. Oczywiście popieram twierdzenie, że orzecznictwo SN nie jest prawdą objawioną, w którą należy zawsze wierzyć. Tyle, że po przeczytaniu iluś tam komentarzy oraz kilu orzeczeń SN i SA dochodzę do wniosku, że koncepcja, którą podałem na samym początku brzmi sensownie.

anpod
02.02.2009 01:24:06

"m35" napisał:

Zresztą skąd niby miał się dowiedzieć skoro przebywa w areszcie i nie ma obrońcy. Moim zdaniem rzucił wniosek w ciemno i trzeba takich piętnować. .


źródeł informacji mogą być setki- bo był konwój inny, bo kolega podsluchał, jak był doprowadzony, bo nażyczona byla pod salą i potem krzykła bez okienko....

zródeł jest masa, ale jak napisałam, moim zdaniem nie ma to znaczenia. NIgdzie warunkiem złożenia wniosku o uzasadnienia nie jest niezgadzanie sie z wyrokiem. MOze sie zgadzac w 100 % i chciec miec czarno na białym.
Kompletnie sie z tym orzeczeniem nie zgadzam.

censor
02.02.2009 08:44:05

"Darkside" napisał:

Sprawdź godzinę nadania wniosku w adm. ZK, jeżeli nadał wniosek po wydaniu przez Ciebie wyroku to jest wszystko o.k., jeżeli przed ogłaszaniem lub w trakcie to do odmowy przyjęcia

Godzina nie ma nic do rzeczy. Jest tak jak w powoływanym orzeczeniu SN. W sytuacji określonej w art.422 par.2 kpk termin promulgacji wyroku oskarżonemu został przesunięty na dzień doręczenia odpisu nieprawomocnego wyroku. Procedura tu jest jednoznaczna i brzmienie przepisu ("biegnie od daty doręczenia mu wyroku" tak samo jednoznaczne. Nie można zaś skutecznie wykonać czynności procesowej przed początkowym terminem do jej wykonania.

Darkside
02.02.2009 09:03:25

"censor" napisał:


Godzina nie ma nic do rzeczy. Jest tak jak w powoływanym orzeczeniu SN. W sytuacji określonej w art.422 par.2 kpk termin promulgacji wyroku oskarżonemu został przesunięty na dzień doręczenia odpisu nieprawomocnego wyroku. Procedura tu jest jednoznaczna i brzmienie przepisu ("biegnie od daty doręczenia mu wyroku" tak samo jednoznaczne. Nie można zaś skutecznie wykonać czynności procesowej przed początkowym terminem do jej wykonania.


Censor ja już wyrosłem ze stanu gdy orzeczenia SN były dla mnie prawdami objawionymi.

Co do przesunięcia terminu promulgacji to szczerze nie chwytam.

Wyrok został odczytany, uzasadniony i jest ogłoszony niezależnie od obowiązku doręczenia go oskarżonemu.

Sam oskarżony nie ma obowiązku czekania na doręczenie go z pouczeniem , może dowiedzieć się wcześniej w każdy dostępny mu sposób i złozyć wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem.

Spotkałem się z sytuacją w której oskarżony skazany wyrokiem zaocznym, następnego dnia, ale już po wysłaniu wyroku, przyszedł do sekretariatu, dowiedział się o treści wyroku i złożył sprzeciw połączony z wnioskiem o uzasadnienie.

Czy w tej sytuacji też uważasz że wyrok zaoczny jest ogłoszony - nieogłoszony ???

Uregulowanie z art 422.2 kpk ma na celu zagwarantowanie oskarżonemu pozbawionemu wolności prawa do obrony i jest to wyjątek względem art 422.1 kpk. Wynika ona z założenia, że oskarzony pozbawiony wolności nie może w inny sposób dowiedzieć się o treści wyroku oraz prawie sposobie i terminie jego zaskarżenia.

A co jeżeli się dowiedział, bo mu np. tato na widzeniu powiedział, albo znajomy strażnik więzienny czy też w każdy inny sposób.

Nie zgadzam się z taką interpretacją art 422.2 kpk, jak zaznaczyłem przepisu zawierającego dla oskarżonego pozbawionego wolności uregulowania korzystniejsze niż ogólne, która odbierze mu prawo do zaskarżenia wyroku, w sytuacji gdy nie poczeka "cierpliwie" na doręczenie wyroku z uzasadnieniem.

Skoro oskarżonemu wolno czynić więcej, tj. zastosować się do dyspozycji art 422.2 kpk to można mu czynić również i mniej a więc postąpić zgodnie z art 422.1 kpk.

censor
02.02.2009 09:36:28

"Darkside" napisał:

Censor ja już wyrosłem ze stanu gdy orzeczenia SN były dla mnie prawdami objawionymi.

To nie chodzi o traktowanie orzeczeń SN jako prawd objawionych, ale w tym wypadku SN orzekł tak, jak każe jedznoznaczny w swym brzmieniu przepis. Jeśli z różnych przyczyn uważasz go za niefunkcjonalny, to trzeba zmienić prawo.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:37 am ]
"Darkside" napisał:


Co do przesunięcia terminu promulgacji to szczerze nie chwytam.

I tu jest problem.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:41 am ]
"Darkside" napisał:



Wyrok został odczytany, uzasadniony i jest ogłoszony niezależnie od obowiązku doręczenia go oskarżonemu.

Sam oskarżony nie ma obowiązku czekania na doręczenie go z pouczeniem , może dowiedzieć się wcześniej w każdy dostępny mu sposób i złozyć wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem.


Ma obowiązek czekać i nie może złożyć za wcześnie. Art.422 par.2 kpk in fine zakreśla mu wyraźnie termin początkowy, od kiedy może to czynić. Jeśli z różnych przyczyn uważasz przepis za niefunkcjonalny, to trzeba zmienić prawo.

Darkside
02.02.2009 09:42:46

"censor" napisał:


To nie chodzi o traktowanie orzeczeń SN jako prawd objawionych, ale w tym wypadku SN orzekł tak, jak każe jedznoznaczny w swym brzmieniu przepis.


Na szczęście jestem niezawisły, również od poglądów SN i mogę dokonać własnej wykładni każdego przepisu, a więc i art 422.2 kpk :smile:

Czasem należy wyjść poza wykładnię literalną i zobaczyć o co ustawodawcy (niestety w Polsce jest to trudne ) chodziło, a tu chodziło o zapewnienie prawa do obrony osadzonemu.

Interpretowanie tego przepisu w sposób faktycznie tego prawa pozbawiający (o ile nie złoży wniosku po doręczeniu wyroku) to pomyłka.

"censor" napisał:


Jeśli z różnych przyczyn uważasz go za niefunkcjonalny, to trzeba zmienić prawo.


To nie moja broszka to po pierwsze.

A po drugie, nas sędziów i tak nikt nie słucha, opiniujemy projekty i nigdy nic z tego nie wynika.

censor
02.02.2009 09:43:42

"Darkside" napisał:

Spotkałem się z sytuacją w której oskarżony skazany wyrokiem zaocznym, następnego dnia, ale już po wysłaniu wyroku, przyszedł do sekretariatu, dowiedział się o treści wyroku i złożył sprzeciw połączony z wnioskiem o uzasadnienie.

Czy w tej sytuacji też uważasz że wyrok zaoczny jest ogłoszony - nieogłoszony ???


W takiej sytuacji celem uniknięcia jakichkolwiek nieporozumień należało niezwłocznie doręczyć oskarżonemu w sekretariacie odpis wyroku zaocznego.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:47 am ]
"Darkside" napisał:


A co jeżeli się dowiedział, bo mu np. tato na widzeniu powiedział, albo znajomy strażnik więzienny czy też w każdy inny sposób.

Uważam, ze dokonujac wykładni nie możemy zakładać sytuacji niezgodnych z prawem. Dlatego więc ojciec oskarżonego nie powinien znać treści wyroku, no chyba że był na jawnej publikacji wyroku. Ale w takim wypadku art.422 par.2 kpk nie przestaje obowiązywać. Natomiast na pewno strażnikowi nic do treści wyroku.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:50 am ]
"Darkside" napisał:


Skoro oskarżonemu wolno czynić więcej, tj. zastosować się do dyspozycji art 422.2 kpk to można mu czynić również i mniej a więc postąpić zgodnie z art 422.1 kpk.

Uważam, że nie ma takiej generalnej reguły interpretacyjnej, w myśl której oskarżonemu wolno czynić więcej. Prawo do obrony jest też sformalizowane i ujęte w określone ramy, także temporalne.

Darkside
02.02.2009 09:52:07

Censor ja ze swojej strony na chwilę obecną napisałem wszystko , taką mam interpretację, możesz się nie zgadzać, nie mam zamiaru się z Tobą dalej "ścierać" , niezawisłość daje mi luksus dokonania własnej wykładni prawa, o czym napisałem. Nie mam zamiaru n-ty raz pisać tego samego.

Pozdrawiam. D.

Ps. jeżeli się mylę, to jak to u nas mówią "SO wszystko wyprostuje ". Co najwyżej napiszę kiedyś na darmo uzasadnienie.

censor
02.02.2009 09:53:27

"Darkside" napisał:



Jeśli z różnych przyczyn uważasz go za niefunkcjonalny, to trzeba zmienić prawo.


To nie moja broszka to po pierwsze.

A po drugie, nas sędziów i tak nikt nie słucha, opiniujemy projekty i nigdy nic z tego nie wynika.
To prawda, że nie jesteśmy od tworzenia prawa a naszych opinii nie słuchają. Ale skoro tak, to musimy stosować prawo obowiązujące, w tym wypadku art.422 par.2 kpk, który moim zdaniem jest jasny i trzeba go sciśle stosować.

No tośmy sobie pogadali... Pozdrawiam.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:56 am ]
"Darkside" napisał:

Censor ja ze swojej strony na chwilę obecną napisałem wszystko , taką mam interpretację, możesz się nie zgadzać, nie mam zamiaru się z Tobą dalej "ścierać"

Ech, no przecież forum może i powinno służyć również takim "starciom". Najważniejsze, żeby nie było niepotrzebnych sporów w tak zwanej "naszej sprawie", o którą tu na forum, acz w innych wątkach, walczymy.

skorpion
02.02.2009 11:14:46

Cenzor, ponieważ jesteś rzutkim człowiekiem, napiszę wprost : niekłóć się z Darkiem, bo tym razem nie masz racji
Rzeczywiście - przepis art. 422 § 2 kpk mówi tylko o początku biegu terminu a nie o początku powstania prawa do złożenia wniosku o uzasadnienie.
Zauważ, że prezes odmawia przyjęcia środka złożonego "o terminie" a nie "rzed teminem lub po terminie". Może to moje ostatnie zdanie wydać się dziwne, ale jest prawdziwe : odmówić można tylko w razie złożenia wniosku (mówimy o terminach) PO TERMINIE zaś jedynym warunkiem , jaki pismo z wnioskiem powinno spełnić przed upływem terminu (w zakresie "czasowości jego składania w odniesieniu do zaskarżanego lub uzasadnianego orzeczenia) jest ISTNIENIE ORZECZENIA. A istnieje ono - od chwili podpisania i ogłoszenia (nie wnikam w niuanse wpływu ogłoszenia na istnienie, załóżmy, że nastąpiło podpisanie i ogłoszenie).
I z tym zapewne zgodzi się i Dark i Cenzor.
Miłego dnia Panowie

anpod
02.02.2009 11:42:09

A jak slusznie zauwazył skorpion, przepis nie mowi o odmowie przyjęcia środka złożonego przed terminem, a wyłacznie o takim, ktory został złożony po terminie.

ja tylko dodam jeszcze, ze zrównywanie sytuacji, gdy uprawniony składa wniosek o uzasadnienia wyroku przed jego ogłoszeniem, z taką, gdy składa po ogłoszeniu, ale przed obligatoryjnym doręczeniem jest nieuzasadnione.

W pierwszym wypadku nie mamy bowiem do czynienia z biegiem jakiegokolwiek terminu, wniosek o uzasadnienie jest wówczas niedopuszczalny, bowiem został złożony w stosunku do nieistniejacego orzeczenia.

censor
02.02.2009 11:48:06

Zapoznałem się ze stanowiskami Skorpiona i Anpod, z którymi się nie zgadzam, choć za polemiczne uwagi dziękuję. Jednak ponieważ uzasadniając swe stanowisko w zasadzie musiałbym się w znacznej części odwoływać do swoich wcześniejszych postów i polemiki z Darksidem, przeto odstąpię od tego.

anpod
02.02.2009 11:57:11

"censor" napisał:




Sam oskarżony nie ma obowiązku czekania na doręczenie go z pouczeniem , może dowiedzieć się wcześniej w każdy dostępny mu sposób i złozyć wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem.


Ma obowiązek czekać i nie może złożyć za wcześnie. Art.422 par.2 kpk in fine zakreśla mu wyraźnie termin początkowy, od kiedy może to czynić. Jeśli z różnych przyczyn uważasz przepis za niefunkcjonalny, to trzeba zmienić prawo.

wiem, censor, że juz nie masz woli dyskusji w sobie , ale dopiero teraz przeczytalam posty dokładnie.

Moim zdaniem w tym podkreślonym fragmencie tkwi istota sporu. Moim zdaniem błednie interpreujesz tę część przepisu, jako normę skierowaną do osoby uprawnionej, wyznaczającą moment, przed którym to nie moze ona podjąc czynności. Tymczasem to jest tylko norma, ktora określa, od kiedy w stosunku do takiego skazanego Sąd ma liczyć początek biegu 7-dniowego terminu.

Markiel
02.02.2009 12:00:53

Paragraf 2 art. 422 kpk jest lex specialis w stosunku do reguły wyrażonej w paragrafie 1 [który to paragraf statuuje ogólną zasadę, że termin do złożenia wniosku o uzasadnienie biegnie od daty ogłoszenia wyroku]

Specjalność par. 2 wyraża się w tym, że termin do złożenia wniosku o uzasadnienie dla skazanego, pozbawionego wolności, który nie był obecny podczas ogłoszenia wyroku i nie miał obrońcy - przedłuża się aż do upływu 7 dni licząc od daty doręczenia wyroku takiemu skazanemu. Przedmiotowy paragraf jest ustanowiony wyłącznie w interesie skazanego pozbawionego wolności - i tak go należy odczytywać.

Wniosek: skazany może złożyć wniosek o uzasadnienie wyroku do chwili jego ogłoszenia - do chwili upływu 7 dni od daty doręczenia tego wyroku.

Odczytywanie tego paragrafu w ten sposób, że dla takiego skazanego pole do złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku wyznacza wyłącznie przedział czasowy liczony od "doręczenia wyroku" do upływu "7 dni" licząc od tego doręczenie - jest - powiem to wprost - zwykłym niezrozumieniem istoty specjalności paragrafu 2.

Powiem tak: jeżeli skazanemu na wolności wolno złożyć wniosek o uzasadnienie już po ogłoszeniu wyroku, to tym bardziej wolno tak uczynić skazanemu pozbawionemu wolności.

Darkside
02.02.2009 12:02:50

"anpod" napisał:



wiem, censor, że juz nie masz woli dyskusji w sobie , ale dopiero teraz przeczytalam posty dokładnie.

Moim zdaniem w tym podkreślonym fragmencie tkwi istota sporu. Moim zdaniem błednie interpreujesz tę część przepisu, jako normę skierowaną do osoby uprawnionej, , wyznaczającą moment, przed którym to nie moze ona podjąc czynności. Tymczasem to jest tylko norma, ktora określa, od kiedy w stosunku do takiego skazanego Sąd ma liczyć początek biegu 7-dniowego terminu.


Dokładnie tak, co nie znaczy, że klient nie może złożyć takiego wniosku wcześniej.

Co innego rozpoczęcie biegu terminu procesowego ( w tym przypadku późniejsze celem zagwarantowania oskarżonemu praw) co innego prawo do zaskarżenia już przecież ogłoszonego wyroku.

efa
02.02.2009 12:39:52

w momencie ogłoszenia wyroku wyrok jest nieprawomocny - dlaczego jest nieprawomocny? bo stronom przysługuje zwykły środek zaskarżenia. Przy przyjęciu koncepcji, że oskarżony pozbawiony wolności może złożyć wniosek o uzasadnienie/apelację dopiero po doręczeniu mu odpisu wyroku wprowadzamy trzecią kategorię orzeczeń, która nie jest znana ustawie - nieprawomocny wyrok, którego jedna ze stron nie może (jeszcze) zaskarżyć. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że wniosek o sporządzenie uzasadnienia nie może być skutecznie zgłoszony przed wydaniem samego wyroku. Nie mam tez wątpliwości, że strona (oskarżony) może zgłosić taki wniosek po ogłoszeniu wyroku, ale przed rozpoczęciem terminu zawitego do dokonania tej czynności. Co innego kwestia zaskarżalności samej decyzji, a co innego rozpoczęcie biegu terminu do do złożenia wniosku.

labla
02.02.2009 13:23:55

Ale nad czym tutaj dyskutujemy? Nikomu nie chce się pisać uzasadnień, ale nie szukajmy na siłę wykrętów, bo sprawa jest prosta. Wniosek złożony minutę po publicznym ogłoszeniu wyroku, choćby strona nie była obecna na jego ogłoszeniu, jest zasadny i koniec.
Zasad jest prosta: nie jesteś czegoś pewny to interpretujesz to na korzyść oskarżonego.
Nie pisz uzasadnienia, to moim zdaniem ewidentnie pozbawisz oskarżonego prawa do obrony. Wszakże dokonał wymaganej czynności i nie zrobił "na zapas" jeszcze przed publicznym ogłoszeniem

bull78
02.02.2009 13:24:08

Strona ma prawo zaskarżyć wyrok i wnosić o jego uzasadnienie jeśli tylko wyrok istnieje w dacie złożenia apelacji/wniosku, niezależnie od tego czy wyrok mu doręczono. I to wyczerpuje temat. Dlatego liczy się kiedy wyrok wydano i kiedy złożono wniosek. Jeśli wniosek garownik złożył przed ogłoszeniem wyroku to jest niedopuszczalny z mocy ustawy jako złożony wobec orzeczenia nieistniejącego. Rację ma Dred, że warto w związku z tym sprawdzić godzinę złożenia wniosku.

Poza tym trudno biorąc po uwagę to, że doręczenie wyroku stanowi przejaw uprawnień procesowych oskarżonego, logicznie wytłumaczyć dlaczego może to wywołać dla niego skutki niekorzystne- blokując mu drogę do odwołania od wydanego czyli istniejącego wyroku.

Darkside
02.02.2009 13:29:28

"bull78" napisał:

Rację ma Dred, że warto w związku z tym sprawdzić godzinę złożenia wniosku.



Darkside .... Dred jeszcze w tej dyskusji udziału nie brał

skorpion
02.02.2009 13:29:37

Cóż, następnym razem odpowiem censorowi tylko to, że nie ma racji. Szkoda czasu. Przypomina mi się stary dowcip rysunkowy Sz. Kobylińskiego: wielki gość krzyczy do człowieka siedzącego spokojnie na krzesełku PAN MNIE NIE BĘDZIE UCZYŁ!!! Na co mały odpowiada : WIEM, TO BEZCELOWE

censor
02.02.2009 13:50:42

"skorpion" napisał:

Cóż, następnym razem odpowiem censorowi tylko to, że nie ma racji. Szkoda czasu.

Wydawało mi się, że z moimi Szanownymi Polemistami w osobach Anpod i Skorpiona pożegnałem sie na forum tej dyskusji w sposób w miarę kurtuazyjny. A jeśli pomimo tego - jak czytam - dyskusja ze mną i moimi poglądami to dla Skorpiona strata czasu, pozostaje mi to przyjąć do wiadomości. Rozumiem, że na wszelkie posty Skorpiona, z którymi nie będę się zgadzał, mam też odpowiadać: nie masz racji i nie dyskutuję, bo szkoda czasu.

totep
02.02.2009 13:56:20

Ale przyznaj Cenzorze, że uwielbiasz mieć ostatnie zdanie

efa
02.02.2009 13:59:20

"totep" napisał:

Ale przyznaj Cenzorze, że uwielbiasz mieć ostatnie zdanie

myślę, że każdy z nas uwielbia, nie tylko censor Skutki uboczne ( obok zwyczaju przesłuchiwania rodziny i znajomych) wykonywanego zawodu.

skorpion
02.02.2009 14:04:22

Cenzorze, gdybyś w taki sposób dyskutował w gronie dziedzących w jednym pomieszczenmiu światłych osób, za każdym razem wypowiadając poglądy , nazwę to oględnie, dość odosobnione, nie przyjmując do wiadomości poglądów odmiennych i nie umiejąc w zaden sposób modyfikować własnych, pozostając przy zdaniu odstającym od aktualnego stanu wiedzy prawniczej i logiki, byłbyś w dyskusji pomijany chwilą milczenia. Tylko dzięki zmienności składowi forum dalej funkcjonujesz jako polemista. To nie jest kwestia kurtuazji pożegnania, lecz zawartości merytorycznej postów. Osobiście z przyjemnością sprzeczam się z osobami, które cenię, czasami idzie wręcz "na noże" ale wtedy chodzi o wyrobienie sobie nowego spojrzenia, wymianę uwag a nie o prezetnację poglądów sprzecznych z notoryjnymi i obstawanie przy nich bez względu na argumenty

Darkside
02.02.2009 14:07:14

Proponuję dać już censorowi spokój. Ma takie zdanie a nie inne, ma do tego pełne prawo, a że jest w mniejszości ...

m35 ma tu dwa możliwe rozwiązania swojego kazusu i może wybrać.

"efa" napisał:

Ale przyznaj Cenzorze, że uwielbiasz mieć ostatnie zdanie

myślę, że każdy z nas uwielbia, nie tylko censor Skutki uboczne ( obok zwyczaju przesłuchiwania rodziny i znajomych) wykonywanego zawodu.

tak, przesłuchiwanie rodziny, wyłapywanie sprzeczności jest faktem mnie dodatkowo przesłuchuje żona, nie dość że żona to jeszcze sędzia

skorpion
02.02.2009 14:10:34

Do rzeczy : potencjalnie można sprawdzać godzinę złożenia wniosku, tylko po co? Składającemu wniosek mogłoby zbyt łatwo doprowadzić do przywrócenia ewentualnie przekroczonego terminu do złożenia wniosku, by gra warta była świeczki. Skarżący mógłby powoływać się na trwającą z sądem korespondencję i tym podobne, takie sytuacje i przywrócenia ( w II instancji) już widziałem. Tak więc nie wiem, czy jest o co walczyć. Może się okazać, że spowoduje to tylko odwleczenie pisania uzasadnienia, a korespondencji z tego będzie więcej, niż to warte. A moim zdanie sądy powinny działać szybko, tolerancja błędu w tym przypadku dałaby więcej, niż skrupulatnośc. Ale jeżeli komuś tak bardzo chce się udowodnić, że miał racji i nie złożył skutecznie wniosku...

skorpion
02.02.2009 14:18:10

Z pierwszego postu wynika, że wniosek złożono w dniu wydania wyroku, wniosek wpłynął do sędziego dwa dni po wyroku. Z obowiązku informacji sądu powinno wynikać niezwłoczne pouczenie o tym, że wniosek nie jest skuteczny ( niedopuszczalny) o ile Sąd uznaje, że do tego doszło , to na Sądzie będzie spoczywał obowiązek sprawnego i szybkiego poinformowania o tym skarżącego , który - jak wynika z porównania dat orzekania i wpływu jego wniosku do sądu - i tak znowu złoży wniosek lub ośiwadczy - w terminie do złożenia wniosku - że wniosek złożony podtrzymuje. Skutek taki sam. Chyba, że sąd "oczeka" z informacją i termniny przepadną. I wracam do mojego poprzedniego postu - zasadnego (?) wniosku o przywrócenie terminu.
OK w tej dyskusji się wyczerpałem

efa
02.02.2009 14:21:26

"Darkside" napisał:

tak, przesłuchiwanie rodziny, wyłapywanie sprzeczności jest faktem mnie dodatkowo przesłuchuje żona, nie dość że żona to jeszcze sędzia

a każda relacja z wakacyjnego wyjazdu ma się sprowadzac do zwięzłego przedstawienia stanu faktycznego, ewentualnie popartego dowodami w postaci dokumentacji fotograficznej
natomiast nie śledzę jakoś szczególnie postów censora, ale nie wydaje mi się, żeby szczególnie gustował w dyskusjach do niczego nie prowadzących. Sama lubię się sprzeczac w tematach karnych.
Na ile zorientowałam się, problemem w dyskusji jest kwestia tego, czy doręczenie odpisu wyroku nalezy traktowac jako początek pewnego okresu, w którym osadzony oskarżony może złożyć wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku, czy tez jako moment początkowy od którego liczymy sam termin zwity. Osobiście przychylam sie do poglądu, że doręczenie ma jedynie wpływ na upływ terminu, nie stanowi natomiast otwarcia samej moliwosci złożenia wniosku, nie jest terminem początkowym
Censor jednak przedstawia jswoje argumenty, poza tym za jego koncepcją przemawia zdaje się orzeczenie SN (nie sprawdziłam samego orzeczenia). Nie można więc twierdzić, że jego posty są pisane tylko po to, aby napędzac dyskusję.

ps. jacy wy wszyscy jestescie szybcy w pisaniu postów

censor
02.02.2009 14:31:04

Dziękuję, Efa.

Darkside
02.02.2009 14:40:17

"efa" napisał:

Censor jednak przedstawia jswoje argumenty, poza tym za jego koncepcją przemawia zdaje się orzeczenie SN (nie sprawdziłam samego orzeczenia). Nie można więc twierdzić, że jego posty są pisane tylko po to, aby napędzac dyskusję.


Tak jak pisałem, dajmy spokój censorowi, ma swój pogląd.

Nie tylko on jest uparty, nie tylko on lubi się pospierać i mieć ostatnie słowo (ja to lubię najbardziej).

"efa" napisał:


a każda relacja z wakacyjnego wyjazdu ma się sprowadzac do zwięzłego przedstawienia stanu faktycznego, ewentualnie popartego dowodami w postaci dokumentacji fotograficznej


Czasem się czuję jak bohater "Sexmisji"

efa
02.02.2009 14:44:30

"Darkside" napisał:

Censor jednak przedstawia jswoje argumenty, poza tym za jego koncepcją przemawia zdaje się orzeczenie SN (nie sprawdziłam samego orzeczenia). Nie można więc twierdzić, że jego posty są pisane tylko po to, aby napędzac dyskusję.


Tak jak pisałem, dajmy spokój censorowi, ma swój pogląd.

ależ dlaczego mamy dac spokój? to jest dyskusja sędziów karnistów na forum i ja, pomimo że jednak uwielbiam mieć ostatnie zdanie nie wykluczam, że zostanę przekonana przez censora :D

"Darkside" napisał:



a każda relacja z wakacyjnego wyjazdu ma się sprowadzac do zwięzłego przedstawienia stanu faktycznego, ewentualnie popartego dowodami w postaci dokumentacji fotograficznej



Czasem się czuję jak bohater "Sexmisji"

zdjęcia z windy?

Darkside
02.02.2009 14:46:04

"efa" napisał:

Censor jednak przedstawia jswoje argumenty, poza tym za jego koncepcją przemawia zdaje się orzeczenie SN (nie sprawdziłam samego orzeczenia). Nie można więc twierdzić, że jego posty są pisane tylko po to, aby napędzac dyskusję.


Tak jak pisałem, dajmy spokój censorowi, ma swój pogląd.

ależ dlaczego mamy dac spokój? to jest dyskusja sędziów karnistów na forum i ja, pomimo że jednak uwielbiam mieć ostatnie zdanie nie wykluczam, że zostanę przekonana przez censora :D

"Darkside" napisał:



a każda relacja z wakacyjnego wyjazdu ma się sprowadzac do zwięzłego przedstawienia stanu faktycznego, ewentualnie popartego dowodami w postaci dokumentacji fotograficznej



Czasem się czuję jak bohater "Sexmisji"

zdjęcia z windy?

Ad. 1 - chodzi mi o osobiste prztyczki.

Ad. 2 - winda

totep
02.02.2009 15:03:21

"Darkside" napisał:

Proponuję dać już censorowi spokój. Ma takie zdanie a nie inne, ma do tego pełne prawo, a że jest w mniejszości ...

m35 ma tu dwa możliwe rozwiązania swojego kazusu i może wybrać.

Ale przyznaj Cenzorze, że uwielbiasz mieć ostatnie zdanie

myślę, że każdy z nas uwielbia, nie tylko censor Skutki uboczne ( obok zwyczaju przesłuchiwania rodziny i znajomych) wykonywanego zawodu.

tak, przesłuchiwanie rodziny, wyłapywanie sprzeczności jest faktem mnie dodatkowo przesłuchuje żona, nie dość że żona to jeszcze sędzia

Ja mojej wtedy mówię, że z taką docieliwością i talentem śledczym marnuje się w wydziale pracy

efa
02.02.2009 15:06:06

czytam przepisy art. 422 kpk i jestem skłonna zmienić zdanie.
art. 422 par. 1 kpk W terminie zawitym od daty ogłoszenia wyroku strona może złożyć wniosek o uzasadnienie
Po modyfikacjach z par. 2 kpk otrzymujemy taką normę "w terminie zawitym od daty doręczenia strona może złożyć wniosek.
Argumenty, że przepis par 2 stanowi gwarancję dla oskarzonego pozbawionego wolności, a więc jego stosowanie nie może być niekorzystne dla oskarżonego jest chyba chybiony - oskarżony złożył wniosek o uzasadnienie przed doręczeniem mu odpisu. Następnie otrzymał odpis z pouczeniem, że wniosek ma prawo złożyć w ciągu 7 dni od doręczenia. Sprawa gwarancji jest czytelna. Kwestia ewentualnego przywrócenia terminu - otwarta.

censor
02.02.2009 15:59:34

"totep" napisał:

Ale przyznaj Cenzorze, że uwielbiasz mieć ostatnie zdanie

Wbrew emotkom ja to pytanie biorę całkiem poważnie (nie mylić z obrażaniem się!) i powiadam, że odpowiedź na to pytanie jest trudna, tak samo jak - w ogólności - trudne jest ocenianie samego siebie. Nemo iudex in causa sua.
Z najdalej idącej ostrożności, gdyby uznać, ze należałoby założyć prawdziwość hipotezy sformułowanej przez kolegę Totepa, podnoszę, ze prawdopodobnie jednakowoż nie byłbym osamotniony w populacji sędziów, w tym PT Forumowiczów.

Dred
02.02.2009 16:52:01

"Darkside" napisał:

Rację ma Dred, że warto w związku z tym sprawdzić godzinę złożenia wniosku.



Darkside .... Dred jeszcze w tej dyskusji udziału nie brał

Ale właściwie o co chodzi?!!!!

labla
02.02.2009 17:49:57

"efa" napisał:

czytam przepisy art. 422 kpk i jestem skłonna zmienić zdanie.
art. 422 par. 1 kpk W terminie zawitym od daty ogłoszenia wyroku strona może złożyć wniosek o uzasadnienie
Po modyfikacjach z par. 2 kpk otrzymujemy taką normę "w terminie zawitym od daty doręczenia strona może złożyć wniosek.
Argumenty, że przepis par 2 stanowi gwarancję dla oskarzonego pozbawionego wolności, a więc jego stosowanie nie może być niekorzystne dla oskarżonego jest chyba chybiony - oskarżony złożył wniosek o uzasadnienie przed doręczeniem mu odpisu. Następnie otrzymał odpis z pouczeniem, że wniosek ma prawo złożyć w ciągu 7 dni od doręczenia. Sprawa gwarancji jest czytelna. Kwestia ewentualnego przywrócenia terminu - otwarta.


Szczerze, ale ja aż się za głowę łapę jak czytam takie rzeczy! Czy to pisze Sędzia?

Doręczenie w przypadku oskarżonego pozbawionego wolności i nie posiadającego obrońcy, ma na celu poinformowanie go o zapadłym postanowieniu, jeśli dowiedział się w inny sposób, to ma do tego prawo, jak również nie czekając na doręczenie ma prawo złożyć wniosek o uzasa. Wszakże nie wnosi o uzasadnienie od nieistniejącego orzeczenia, bo ono już zapadło.
Co takiemu oskarżonemu odpowiesz? Że złożył wniosek przedwcześnie, mimo iż dokonał tego po publicznym ogłoszeniu?

gzrech
02.02.2009 18:31:46

"m35" napisał:

Podam kazusik.
Mój osk. był doprowadany z ZK i nie ma obrońcy. Po zamknięciu przewodu odroczyłem wydanie wyroku o 7 dni. Mojego pana poinformowałem, że nie będzie doprowadzony z ZK i otrzyma odpis wyroku do ZK i od tego terminu będzie mu biegł termin do złożenia wniosku o uzasadnienie. On jednak nie chciał czekać na doręczenie i w dniu wydania wyroku złożył w administacji ZK wniosek o uzasa. Wniosek wpłynął do sądu 2 dni później. Dostałem akta z wnioskiem. Już miałem zacząć pisać, ale coś mnie tknęło. W komentarzach i orzecznictwie SN oraz SA stoi, że taki wniosek jest bezskuteczny, bo został złożony przed doręczeniem odpisu, a strona nie wiedziała, czy wyrok w ogóle zapadł i jakiej treści. Generalnie mnie to przekonuje, tylko nie wiem, czy odmówić mu przyjęcia wniosku zarządzeniem na podst. art. 422 par. 3 kpk (a contrario, że po terminie), czy też zwykłym pismem powiadomić o tym, że wniosek uznano za bezskuteczny i ewentualnie pouczyć o możliwości złożenia wniosku o przywrócenie terminu. co radziecie zrobić ?
chcę jeszcze dodać, że z tego wynika, że gość był za szybki i mu to na dobre nie wyjdzie.


Przerabiałem podobną sytuację.
Osk. był obecny na ostatnim terminie, nie miał obrońcy, odbywał inną karę. Osk. złożył wniosek o sporządzenie uzasadnienia jeszcze przed wydaniu wyroku i w konsekwencji przed jego doręczeniem do zk. Odmówiłem przyjęcia wniosku stwierdziłem że jest nie w terminie (był przed terminem). Było zażalenie, SO utrzymał zarządzenie w mocy. Stwierdził jednak, że w takim wypadku powinienem był poinformować osk. pismem, że wniosek nie został złożóny w terminie, a skoro tego nie zrobiłem to należy potraktować zażalenie jako wniosek o przywrócenie terminiu. Zrobiem jak sugerował SO, przywróciłem termin i napisałem uzasadnienie .

suzana22
02.02.2009 18:42:38

"labla" napisał:



Szczerze, ale ja aż się za głowę łapę jak czytam takie rzeczy! Czy to pisze Sędzia?



Taki sposób dyskutowania to mi się bardzo nie podoba.

m35
02.02.2009 21:00:48

dzięki serdeczne za wszystkie dotychczasowe posty, a nawet za te co dopiero będą. Nie myślałem, że odzew na mój kazus (nota bene jak najbardzie z życia wzięty) będzie tak duży. Dodam, że dzisiaj sekretariat ustalił mi w AŚ, że niestety nie odnotowują godziny złożenia listu przez osadzonego i tu już nic więcej nie zrobię. Nie ustalę, czy złożył wniosek w administracji przed godz. ogłoszenia wyroku, czy już po.
co do postu gzrecha, to moje pismo do osk. już nic nie da, bo minął w zeszłym tygodniu tygodniowy termin od doręczenia uzasadnienia. Dodam jeszcze, że na ostatniej rozprawie, gdy odraczałem ogłoszenie wyroku pouczyłem gościa o sposobie doręczenia mu wyroku i jego zaskarżenia i wpisałem to do protokołu. Dlatego wg. mnie nie może on powoływać się na brak pouczenia w tym zakresie i związaną z tym niewiedzę. Sądze zatem, że gdybym odmówił mu jednak przyjęcia wniosku o uzasa, to potem, gdy złoży wniosek o przywrócenie terminu trudno mi będzie go uwzględnić, bo według mnie gość był dokładnie o wszystkim pouczony.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:20 pm ]
chcę dodać, że hipotetyczne zakładanie, że osk. dowiedział się w jakiś sposób o wydaniu wyroku w danym dniu jest raczej bezpodstawne. Myślę, że po prostu facet uznał, że skoro odroczyłem wydanie wyroku, to pewnie w danym dniu go ogłosiłem. Tym niemniej nurtuje mnie, że jego wniosek był złożony w "ciemno", a nie od konkretnego orzeczenia. Przecież do chwili doręczenia osk. nie miał pewności, że wyrok rzeczywiście został wydany. W mojej sytuacji akurat gość miał szczęście, bo wyrok zapadł, ale nie zmienia to stanu rzeczy. Moim zdaniem w tych rozważaniach trzeba wziąć pod uwagę świadomość strony, że orzeczenie, co do którego żąda pisemnego uzasadnienia w ogóle fizycznie istnieje, a nie tylko domniemanie, że skoro sąd odroczył wydanie orzeczenia to zapewne ono zostało tego dnia wydane.

[ Dodano: Pon Lut 02, 2009 9:25 pm ]
zapomniałem jeszcze dodać, że czytając poranne posty zalecam zachowanie spokoju i zbyt emocjonalnych wystąpień w stosunku do osób o poglądach odmiennych od większości. Tu puszczam do censora, który został trochę niesłusznie sponiewierany.

censor
02.02.2009 21:34:04

Dzięki, m35.

skorpion
02.02.2009 22:12:01

m35 bardzo proszę o list na PW jak się sprawa skończyła.
Jeszcze raz pozwole sobie wyrazić następujący pogląd
WYROK SĄDU I INSTANCJI, w szczególności wyrok sądu rejonowego, W PRAWIE KARNYM JEST ZASKARŻALNY PRZEZ OSKARŻONEGO OD CHWILI OGŁOSZENIA.
Każdy, kto neguje tę tezę naraża się na zarzut niewiedzy prawniczej, w każdym razie egzaminu z procedury karnej nie zdałby jeszcze na studiach. Art 422 nie daje podstaw do nieuwzględnienia wniosku lub apelacji złożonych przed doręczeniem wyroku. Dalsze wytłumaczenie w moich postach wyżej.
Jeżeli Sąd doręczyłby odpis wyroku osadzonemu dopiero po 2 - 3 miesiącach? Też nie wolno oskarżonemu zaskarżyć wyroku lub złożyć wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia? A przykład taki wcale nie jest wydumany - zdarzyło mi się z odpisami "ścigać" osadzonego przez dwa miesiące z powodu częstego transportowania do kolejnych jednostek penitencjarnych.
Jeżeli natomiast możliwe byłoby udowodnienie złożenia wniosku przed ogłoszeniem wyroku - to już sprawa niedopuszczalności a nie odmowy przyjęcia. Trudności dowodowe są jednak znaczne.
Nie dziwię się sędziemu, który napisał, że wątpi, by pogląd odmienny wyrażał sędzia. To tylko zwątpienie w wiedzę sędziego, która z ustawy przecież nie przysługuje. Ja też "łapię się za głowę" jak można odmówić oskarzonemu zaskarżenia istniejącego i ogłoszonego (dla jasności) wyroku z tego powodu, że jeszcze mu go nie doręczono. Dobre jest w tym wszystkim to, że udzielanie się na forum często świadczy o dociekliwości i chęci poprawiania stanu wiedzy. Oby tylko nie dochodziło do czerpania wiedzy z forum. Tu tylko wymienia się poglądy, wiedzę zdobywa się samemu czytając orzecznictwo i literaturę.

Darkside
02.02.2009 22:31:06

Ja naprawdę proponuję nie podgrzewać atmosfery tej dyskusji o.k.

Jest temat, proszę o wypowiedzi w temacie.

Zakończmy prztyczki personalne.

Niczemu to nie służy.

Zwłaszcza, że autor tematu, sam sugerował, iż poziom dyskusji średnio się mu podobał.

Jesteśmy wszyscy sędziami i szanujmy się.

skorpion
02.02.2009 22:41:35

Bardzo odważnie Duralex, pochwalic tylko. A może jednak jakieś merytoryczne stwierdzenia, zamiast obrażać tylko dla obrażania? Nie ma co , świetne forum sędziów. Ale pismo wszystko zniesie. Nawet udowodnienie, że oskarżonemu nie przysługuje wniosek o uzasadnienie, dopóki sąd, który ma je napisac nie doręczy mu wyroku. A do tego obrażanie kogoś, kto stara się bronić tego, co nie tylko w doktrynie , ale też w judyjaturze uważane jest za oczywiste. Zaczynam rozumieć moich równieśników, którzy tutaj nawet nie zaglądają.

anpod
02.02.2009 22:47:55

dużo więcej odwagi wykazujesz Ty, skorpionie, sprowadzając cała dyskusję do uwag personalnych, stawiając zarzuty o ciasnośc umysłu kazdemu, kto wyraza poglady niezgodne z Twoimi.

Od jakiegoś momentu, zupełnie nie przytaczasz nic merytorycznego na obrone swojego stanowiska, a jedynie stawiasz do kąta, zarzucając niemalze ciemnogrod, tych, ktorzy sie osmielają miec inne zdanie.

tak szczerze mówiąc, to zaluje nawet, ze mamy w tej sprawie zgodną opinię.

i zważ, ze dopoki nie pojawił sie Twoj pierwszy post skierowany do censora dyskusja tutaj była wyłacznie merytoryczna.

Zatem ostatnie zdanie Twojego postu proponuję Ci przemysleć głownie na bazie Twojego własnego zachowania.

m35
02.02.2009 22:53:00

Trochę się niepotrzebnie zagotowało. Ludziska wymieniajmy się argumentami, a nie inwektywami, bo one pojawiają się wtedy kiedy już brakuje rzeczowych argumentów. To zresztą nigdy do niczego nie prowadzi.

Darkside
02.02.2009 22:56:56

"m35" napisał:

Trochę się niepotrzebnie zagotowało. Ludziska wymieniajmy się argumentami, a nie inwektywami, bo one pojawiają się wtedy kiedy już brakuje rzeczowych argumentów. To zresztą nigdy do niczego nie prowadzi.


Koleżanki i koledzy uwzględnijcie prośbę autora tematu i od tej pozy tylko merytorycznie o.k.

Markiel
02.02.2009 23:25:17

w celu zakończenia:

- wniosek o uzasadnienie wyroku złożony przed ogłoszeniem wyroku - jest niedopuszczalny


- wniosek o uzasadnienie wyroku złożony po jego ogłoszeniu:

- dla skazanych nie będących tymi, o których mowa w art 422 par. 2 kpk - może być złożony od chwili po ogłoszeniu wyroku do upływu 7 dnia po tej chwili

- dla skazanych, o których mowa w art. 422 par. 2 kpk - może być złożony od chwili po ogłoszeniu wyroku do upływu 7 dnia od doręczenia wyroku takiemu skazanemu

The end.

m35
02.02.2009 23:48:12

Wyklarowały się dwie grupy poglądów. Jeden to ten, który ściśle interpretuje rozpoczęcie biegu terminu do złożenia wniosku o uzasa zgodnie z art. 422 § 2 kpk, czyli od chwili doręczenie i nie wcześniej. Drugi - takie - które twierdzą, że można składać wniosek już od chwili ogłoszenia wyroku, bo taka jest zasada generalna, bez względu na status mobilny oskarżonego (siedzący lub chodzący). Przyznam szczerze, że po lekturze orzeczeń i komentów skłaniam się do poglądu pierwszego, choć i te drugie mają swoje racje. Nie to, żeby mi się nie chciało pisać uzasa, bo sprawa jest cienka i nie trudna. Tylko jak napiszę to się nie dowiem co z tym fantem zrobić na przyszłość. Jak odmówię zarządzeniem, to klient się może zażalić i dowiem się co SO w tej sprawie uważa.

labla
02.02.2009 23:48:43

"duralex" napisał:

zacytowana wyżej przeze mnie wypowiedź skorpiona i wcześniejsza wypowiedź lably, na którą powołuje się skorpion, są wypowiedzimi osób, które nigdy nie będą dobrymi sędziami.

ciasne umysły i zadufanie ... bezpodstawne przekonanie o własnej wiedzy ...

i tak jak suzana - nie podoba mi się prowadzenie dyskusji na tym poziomie


Art. 422 par. 2 stwarza ułatwienie, a nie utrudnienie dla oskarżonego. Takie jest moje zdanie i go nie zmienię, w myśl zasady, którą się zawsze kieruję, że jeśli czegoś nie jestem pewny to rozstrzygam to na korzyść i to na pewno nie swojej wygody.

Najważniejsze z praw to prawo do obrony. Nie można go pozbawiać oskarżonego w sytuacji, kiedy ewidentnie chce z niego skorzystać, tylko dlatego, że jakiś przepis wydaje się być niejasny.

labla
03.02.2009 00:13:35

Jeszcze tak poza argumentum ad rem, chciałbym publcznie zdementować, że noszę ciasne czapki

skorpion
03.02.2009 08:53:45

Nie ma to jak dać się zrugać. Proszę bardzo, Duralex.
Chciałbym jednak czytających ten wątek wyprowadzić z błędu, jaki moga popełnić sugerując się cytowanym orzeczeniem SN
Orzeczenie o bardzo śmiałej tezie dotyczy zupełnie odwrotnej sytuacji, czyli wniosku złożonego przed wydaniem wyroku i to przez oskarżyciela posiłkowego, nie zaś po wydaniu wyroku przez oskarżonego, albowiem oskarżyciel posiłkowy zawiadomiony o terminie rozprawy apelacyjnej, pismem z dnia 31 sierpnia 2004 r. powiadomił Sąd Okręgowy w Kielcach, iż nie będzie brać udziału w tej rozprawie. W piśmie tym zamieścił również prośbę o "rzesłanie orzeczenia wraz z uzasadnieniem" na jego adres domowy. Nie uczestniczył w rozprawie apelacyjnej i nie był obecny w czasie ogłoszenia wyroku bezpośrednio po tej rozprawie, w dniu 28 września 2004 r. W dniu 9 lutego 2005 r. skierował do sądu pismo, w którym informował, że "mimo znacznego upływu czasu od wydania wyroku (...) nie otrzymał jeszcze wyroku z uzasadnieniem (...) o co wnosił".
Chciałbym zobaczyć tak śmiałe orzeczenie SN w sytuacji, gdy oskarżony składa apelację przed doręczeniem mu ogłoszonego wyroku.
No i oczywiście mam świadomość, że mam bezpodstawne przekonanie o własnej wiedzy. Cóż, po prostu jestem dobry ,Duralex.

Darkside
03.02.2009 08:59:42

To jest to postanowienie.

Postanowienie

z dnia 6 lipca 2005 r.

Sąd Najwyższy

IV KZ 18/05

Wniosek o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku złożony przed ogłoszeniem (doręczeniem) wyroku, jak i wniosek złożony po upływie siedmiodniowego terminu zawitego - nie spełniają formalnego warunku, określającego czas złożenia wniosku.
OSNwSK 2005/1/1335
223089
Dz.U.97.89.555: art. 422

Przewodniczący: Sędzia J. Skwierawski

Sąd Najwyższy na posiedzeniu w sprawie A. P., uniewinnionego od popełnienia przestępstwa określonego w art. 271 § 1 k.k. i T. K., skazanego za przestępstwo określone w art. 272 k.k., po rozpoznaniu zażalenia oskarżyciela posiłkowego K. W. na zarządzenie Prezesa Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 8 marca 2005 r., sygn. akt IX Ka 244/04, o odmowie przyjęcia wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku
postanowił:
utrzymać w mocy zaskarżone zarządzenie,
przekazać Sądowi Okręgowemu w Kielcach według właściwości rozpoznanie wniosku o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku.

Oskarżyciel posiłkowy zawiadomiony o terminie rozprawy apelacyjnej, pismem z dnia 31 sierpnia 2004 r. powiadomił Sąd Okręgowy w Kielcach, iż nie będzie brać udziału w tej rozprawie. W piśmie tym zamieścił również prośbę o "rzesłanie orzeczenia wraz z uzasadnieniem" na jego adres domowy. Nie uczestniczył w rozprawie apelacyjnej i nie był obecny w czasie ogłoszenia wyroku bezpośrednio po tej rozprawie, w dniu 28 września 2004 r. W dniu 9 lutego 2005 r. skierował do sądu pismo, w którym informował, że "mimo znacznego upływu czasu od wydania wyroku (...) nie otrzymał jeszcze wyroku z uzasadnieniem (...) o co wnosił". Pismo to potraktowane zostało jako wniosek o sporządzenie i doręczenia uzasadnienia wyroku. Zaskarżonym zarządzeniem odmówiono przyjęcia tego wniosku, "wobec złożenia go po upływie 7 dni licząc od daty ogłoszenia wyroku".
W zażaleniu na to zarządzenie oskarżyciel posiłkowy podnosi, że wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem złożył "niewątpliwie przed upływem 7 dni od wydania przedmiotowego wyroku", bo już w dniu 31 sierpnia 2004 r. Podkreśla również, że nie był informowany o "ewentualnych brakach" tak złożonego wniosku i nie może ponosić "konsekwencji niewydania mi wyroku w takiej sytuacji".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Jest oczywiste, że czynność złożenia wniosku o sporządzenie na piśmie i doręczenie uzasadnienia wyroku może być dokonana skutecznie wyłącznie po ogłoszeniu wyroku. Treść art. 422 § 1 k.p.k. nie pozostawia w tej kwestii żadnych wątpliwości, określając precyzyjnie nie tylko moment upływu terminu do złożenia wniosku, lecz także moment, od którego termin ten biegnie (data ogłoszenia wyroku, albo - w wypadku określonym w art. 422 § 2 k.p.k. - data doręczenia wyroku). W pełni logiczne jest zatem przyjęcie, że zarówno wniosek złożony przed ogłoszeniem (doręczeniem) wyroku, jak i wniosek złożony po upływie siedmiodniowego terminu zawitego - nie spełniają formalnego warunku, określającego czas złożenia wniosku. Formalne sprecyzowanie granic czasowych (terminu), w jakich wniosek może być złożony skutecznie, znajduje zrozumiałe i racjonalne uzasadnienie. Decyzję w przedmiocie zaskarżenia wyroku można przecież podejmować dopiero z chwilą powzięcia wiadomości o jego treści, a pozostający do dyspozycji strony okres siedmiu dni jest z pewnością wystarczający do jej podjęcia.
O zasadności zaskarżonego zarządzenia przesądza więc niesporny w tej sprawie fakt, iż w okresie siedmiu dni, liczonym od dnia ogłoszenia wyroku (a więc od 28 września 2004 r.) oskarżyciel posiłkowy nie złożył wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku, ani żadnego innego pisma, które mogłoby być uznane za taki wniosek. Fakt ten przesądza jednocześnie o braku podstaw do uwzględnienia zażalenia. Nie można przecież stwierdzić - sprzecznie z ustalonymi okolicznościami - że oskarżyciel posiłkowy złożył wniosek w terminie przewidzianym w ustawie procesowej.
Nieuwzględnienie zażalenia nie musi w niniejszej sprawie oznaczać definitywnej utraty możliwości skutecznego złożenia wniosku. Nie można bowiem nie dostrzec, że przyczyną niezłożenia wniosku w terminie wskazanym w ustawie było błędne przekonanie o możliwości złożenia go przed ogłoszeniem wyroku. Gdyby nie zostało ono zakomunikowane sądowi w piśmie skierowanym do sądu, kwestia ta pozostawałaby bez znaczenia dla niniejszych rozważań. Jednakże z chwilą złożenia przez oskarżyciela posiłkowego wniosku który nie mógł być skuteczny, powstała sytuacja, o której mowa w art. 16 § 2 k.p.k., a mianowicie potrzeba udzielenia stronie informacji, że jej wniosek - jeżeli ma wywołać związany z nim skutek prawny - musi być ponowiony lub podtrzymany w terminie określonym w art. 422 § 1 k.p.k. Niezależnie bowiem od faktu, że podjęcie czynności zmierzającej do zaskarżenia wyroku, który jeszcze nie zapadł, musi budzić zdumienie i stanowi wypadek zupełnie wyjątkowy - nie można wówczas zaniechać udzielenia stronie procesowej odpowiedniej informacji. Jej brak spowodował in concreto stan, w którym oskarżyciel posiłkowy pozostawał w uzasadnionym przekonaniu, że złożony przez niego wniosek jest skuteczny i nie budzi zastrzeżeń formalnych. Jest to stan zbliżony, a co do skutku identyczny, z tym, jaki wywołuje mylne pouczenie strony. Trzeba przy tym podkreślić, że jego skutkiem może być utrata uprawnienia do wniesienia środka zaskarżenia. Takiemu właśnie skutkowi zapobiegać ma instytucja określona w art. 16 § 2 k.p.k., statuująca zasadę informacji procesowej, wynikającą z dyrektywy zachowania lojalności wobec stron i uczestników postępowania.
Należało zatem potwierdzić trafność tego argumentu zażalenia, który wskazuje na znaczenie braku stosownej informacji sądu dla skutku w postaci niedotrzymania ustawowego terminu do złożenia wniosku. Oskarżyciel posiłkowy nie werbalizuje wprawdzie wprost wniosku o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku, niemniej - wskazując rzeczywistą przyczynę niezłożenia wniosku w ustawowym terminie, w postaci milczącej akceptacji wniosku złożonego przedwcześnie - należy przyjąć, że treść tej części zażalenia zmierza de facto do uchylenia się od negatywnych skutków braku wymaganej informacji, co stanowi przecież merytoryczną istotę wniosku o przywrócenie terminu. Wniosek ten zgodnie z właściwością ( art. 126 § 2 k.p.k.) należało przekazać do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Kielcach (pkt 2 niniejszego postanowienia).
Wskazane wyżej motywy uzasadniają rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego w niniejszej sprawie.

skorpion
03.02.2009 10:23:58

No , to już chyba wszystkie możliwe głosy zostały oddane i niech każdy sam sobie wyrobi pogląd. Powodzenia

efa
03.02.2009 11:14:38

Mam wrażenie, że wczorajszej nocy przeszedł tajfun nad tematem. Jestem zaskoczona, że dzielenie się własnymi wątpliwościami może spowodować taki poziom dyskusji. Nie będę się odnosić do tego, czy jestem sędzią, gdyż generalnie okoliczność ta jest dla mnie kompletnie bez znaczenia. Możemy się nawet umówić, że jestem 25 – letnią, długonogą asystentką sędziego, do tego blondynką
Opinia skorpiona odnośnie mojej wiedzy prawniczej również nie ma dla mnie żadnego znaczenia – osobiście żyję w subiektywnym przekonaniu, że jest na całkiem przyzwoitym poziomie i w tym przekonaniu mam zamiar pewnego pięknego i mroźnego dnia złożyć swoje kości do grobu.
Natomiast faktycznie sam problem od wczoraj nie daje mi spokoju. Coraz bardziej przekonuję sama siebie, że treść art. 422 par. 1 kpk po modyfikacjach wynikających z treści par. 2 wcale nie jest językowo niejednoznaczny – wręcz przeciwnie. Jest bardzo jednoznaczny, czy nam się to podoba, czy nie. Jesteśmy przyzwyczajeni do maksymalnego zagwarantowania oskarżonym możliwości korzystania z ich praw, a już wyjątkowo jesteśmy wyczuleni na prawa oskarżonych osadzonych. Zastanawiałam się jednak, jaki zamiar przyświecał racjonalnemu ustawodawcy i dochodzę do wniosku, że ustawodawca zamierzał przyznać każdej stronie dokładnie taki sam termin do wniesienia wniosku o sporządzenie uzasadnienia. Każdy, bez najmniejszej dyskryminacji, ma mieć zagwarantowane ustawowe 7 dni – ani więcej, ani mniej. I sytuacja oskarżonego pozbawionego wolności nie może być lepsza od sytuacji oskarżonego z wolności.
„taka jest moja koncepcja,
tak ja to widzę”

Darkside
03.02.2009 11:16:46

"efa" napisał:

Możemy się nawet umówić, że jestem 25 – letnią, długonogą asystentką sędziego, do tego blondynką


Możesz być moją efa a jak bardzo długie te nogi

efa
03.02.2009 11:27:10

"Darkside" napisał:

Możemy się nawet umówić, że jestem 25 – letnią, długonogą asystentką sędziego, do tego blondynką


Możesz być moją efa a jak bardzo długie te nogi

takie mniej więcej do bioder

ossa
03.02.2009 11:41:52

"efa" napisał:

takie mniej więcej do bioder


a przy ziemii sie jeszcze zakrecają!!!!!!!!

[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 11:44 am ]
"skorpion" napisał:

Bardzo odważnie Duralex, pochwalic tylko. A może jednak jakieś merytoryczne stwierdzenia, zamiast obrażać tylko dla obrażania? Nie ma co , świetne forum sędziów. Ale pismo wszystko zniesie. Nawet udowodnienie, że oskarżonemu nie przysługuje wniosek o uzasadnienie, dopóki sąd, który ma je napisac nie doręczy mu wyroku. A do tego obrażanie kogoś, kto stara się bronić tego, co nie tylko w doktrynie , ale też w judyjaturze uważane jest za oczywiste. Zaczynam rozumieć moich równieśników, którzy tutaj nawet nie zaglądają.


O jej skorpion! Ty nadal meczysz sie na tym forum!!!!????? Ubolewasz i meczysz sie dalej........jestem pełna podziwu ??:

[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 11:51 am ]
odnosnie meritum - uważam, że skoro złozył wniosek o uzasadnienie w dniu, w którym zapadł wyrok (godzina nie do ustalenia) to trzeba pisac uzasa i tyle. Chciał sobie może poczytac co tam Sad miał na mysli, bez wzgledu na treść orzeczenia. Sa i tacy co od uniewinienia chca uzasadnienień - tez żeby se poczytac - zwłaszcza siedząc na państwowym garnuszku

romanoza
03.02.2009 12:34:59

Jakkolwiek mam nadal wątpliwości, zaczynam się skłaniać ku poglądowi o złożeniu wniosku w terminie. Poczytałem na temat terminów zawitych i wiele jest o przekroczeniu terminu zawitego, nie ma nic o dokonaniu czynności przed rozpoczęciem jego biegu. Do przykładu Darkside o wyroku zaocznym można dodać inne sytuacje, w których oskarżony osadzony w ZK w czasie ogłoszenia wyroku będzie mógł zapoznać się z treścią wyroku ocznego przed jego doręczeniem: wyjdzie na koniec kary, na przepustkę, na warunkowe, wyznaczy obrońcę, który weźmie sobie odpis i zaniesie do ZK. Trudno rzeczywiście w takiej sytuacji zabronić mu złożenia wniosku o uzasadnienie przed doręczeniem odpisu. Można byłoby uznać, że z tym doręczeniem chodzi w istocie o zapoznanie się z treścią wyroku. Z drugiej jednak strony może dojść do sytuacji, że oskarżony na przepustce przychodzi do sekretariatu, ogląda wyrok i może złożyć wniosek o uzasadnienie od razu a może wrócić do ZK, poczekać na doręczenie i złożyć w terminie 7 dni od tej daty. Wygląda to tak, jakby zawity siedmiodniowy termin podlegał przedłużeniu.
Wrzucam jedno orzeczenie dotyczące nieco zbliżonej sytuacji
II AKz 60/05 postanow. s.apel. 2005.03.16
w Lublinie
OSA 2007/9/46...
W sytuacji, gdy we właściwym terminie został złożony wniosek o sporządzenie na piśmie uzasadnienia wyroku i jego doręczenie, apelacja wniesiona przed "otwarciem" terminu określonego w art. 445 § 1 k.p.k. jest skuteczna (arg. a contrario z art. 122 § 1 k.p.k.) i podlega rozpoznaniu. Brak jest przy tym podstaw prawnych by żądać od skarżącego, by we właściwym terminie dla wniesienia apelacji (art. 445 § 1 k.p.k.), oświadczał, czy apelację taką podtrzymuje, albowiem czynność procesowa skuteczna nie może być rozumiana jako jednocześnie czynność częściowo "ułomna".

skorpion
03.02.2009 13:43:18

Ossa, jeżeli chcesz mi coś poza metitum powiedzieć, to chyba lepiej na priva. Cóż też się uczę.

m35
03.02.2009 17:52:33

"efa napisał:

Każdy, bez najmniejszej dyskryminacji, ma mieć zagwarantowane ustawowe 7 dni – ani więcej, ani mniej. I sytuacja oskarżonego pozbawionego wolności nie może być lepsza od sytuacji oskarżonego z wolności.

efa, ale nie uważasz, że ustawodawca wprowadzając właśnie § 2 art. 422 kpk wprowadził zróżnicowanie zależnie od sytuacji procesowej strony. Uznał, że skoro osk. pozbawiony wolności i bez obrońcy nie może być na ogłoszeniu, to dake mu termin ofd doręczenia.

efa
04.02.2009 12:46:08

"m35" napisał:

efa, ale nie uważasz, że ustawodawca wprowadzając właśnie § 2 art. 422 kpk wprowadził zróżnicowanie zależnie od sytuacji procesowej strony. Uznał, że skoro osk. pozbawiony wolności i bez obrońcy nie może być na ogłoszeniu, to daje mu termin od doręczenia.

jeżeli dobrze zrozumiałam Twoje pytanie, to mniej więcej o to mi chodziło
nie wykluczam (nadal dzielę się tylko swoimi wątpliwościami ) że ustawodawca wropwadził właśnie moment doręczenia jako początek okresu, w którym osadzony oskarżony może skutecznie złożyć wniosek o uzasadnienie, a intencją było nie różnicowanie praw oskarżonego pozbawionego wolności i oskarzonego z wolności - ale tylko w sensie ilości dni na złożenie samego wniosku.
Jeżeli przyjmiemy taką koncepcję, to złożenie wniosku o uzasadnienie przed doręczeniem odpisu wyroku uznac nalezy za przedwczesne.
I zapewniam wszystkich ewentualnych polemistów - nie brakuje mi zdrowego rozsądku, ale my nie komentujemy tutaj samego przepisu, ale staramy się dokonac jego prawidłowej wykładni.

skorpion
04.02.2009 12:53:33

Polemistów już brak - wszystkie możliwe zdania zostały już chyba wypowiedziane. Wystarczy czytać i myśleć Każdy zrobi, jak uważa

efa
04.02.2009 12:56:33

"skorpion" napisał:

Polemistów już brak - wszystkie możliwe zdania zostały już chyba wypowiedziane. Wystarczy czytać i myśleć Każdy zrobi, jak uważa

wzywam Ciebie, skorpion do uzupełnienia braków formalnych swojego oświadczenia poprzez dołączenie pełnomocnictwa do udzielenia tej odpowiedzi w imieniu "grupy byłych polemistów"

skorpion
04.02.2009 14:07:53

Faktycznie, źle sformułowałem swojego posta. WYnikło to z faktu, że efa uprzedzała ewentualnych polemistów, a do tej pory nim byłem. Miałem na myśli podtrzymanie moich zapatrywań prawnych, a nie ogólne stwierdzenie, że nikt ich nie zgłasza. Typowy skrót myślowy.
Na zaczepki Duralexa nie odpowiem, bo czegoś się nauczyłem. Ale niezmiernie milo jest je zauważyć Serdecznie i szczerze pozdrawiam.

ossa
04.02.2009 15:39:19

"duralex" napisał:


jeżeli masz już skorpion wyrobiony pogląd i nie interesują Ciebie argumenty innych, to nie musisz nas tu wszystkich informować o tym.

jest opcja "ignoruj".

to nie szkoła, żebyś sam jednoosobowo stwierdzał, czy warto dalej dyskutować


Durka, a trza tak zaraz kijem po mrowisku? hę?

skorpion
04.02.2009 15:43:58

Jako skorpion wypraszam sobie porównanie do mrówki. Żart!!!!!

ossa
04.02.2009 16:01:05

"duralex" napisał:

Durka, a trza tak zaraz kijem po mrowisku? hę?


jakie zaraz?hę?



No faktycznie! Troche czasu minęło

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.