Czwartek, 10 października 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 6072
Czwartek, 10 października 2024

Forum sędziów

wydawanie kopii nagrania

mathra
09.11.2009 19:38:51

Art. 147 § 4 kpk stanowi: "Strona ma prawo otrzymać na swój koszt jedną kopię zapisu dźwięku lub obrazu. Nie dotyczy to przesłuchania na rozprawie odbywającej się z wyłączeniem jawności albo w postępowaniu przygotowawczym".

Czy ktoś wie, gdzie szanowny ustawodawca określił, ile za tą kopię trzeba brać pieniędzy? Albo po prostu, ile się za to bierze w Waszych sądach. Przeczytałam rozporządzenie z Lexa pod tym artykułem, ale nic tam nie ma.

W ogóle ciekawa jestem, czy w ogóle u Was wydaje się kopie płytek CD np. z monitoringu albo nagranych przez drugą stronę (np. jak Jan Nowak jedzie ciągnikiem przez wieś mimo że ma zakaz). U nas dotąd nikt za bardzo o takie kopie nie występował, ale jeden Pan chce nagranie...
Uważam, że na etapie postępowania rozpoznawczego trzeba oskarżonym/obwinionym wydawać kopie nagrań, bo to taki sam materiał dowodowy jak protokół zeznania świadka. W zasadzie zakazu nie ma....A może uważacie, że jest?
Z góry dzięki za pomoc.

bogs
09.11.2009 20:27:50

Z braku przepisów należałoby zastosować wykładnię zdroworozsądkową i uznać, że opłata nie powinna przekraczać kosztów sporządzenia kopii. Czyli w przypadku jednej płyty CD/DVD opłata powinna oscylować w granicach 1-2 zł

mathra
09.11.2009 23:34:25

Taki właśnie mam plan- weźmiemy 1 zł jak za stronę odpisu z akt sprawy (koszt płytki jest niższy wg informatyka).
Swoją drogą przydałaby się regulacja tej kwestii, bo ze zrobieniem kopii nagrania jest więcej problemów niż z kserówką. Myślę, że kopia nagrania powinna kosztować ok. 10 zł. Byłby czysty zysk dla Skarbu Państwa...

chomik
10.11.2009 08:49:57

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.

suzana22
10.11.2009 11:50:05

"chomik" napisał:

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.


A czemu nie? przecież można to też jakoś wycenić, nie?

censor
10.11.2009 11:52:25

"chomik" napisał:

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.

Przeglądanie to nie to samo, tu jest coś na rzeczy. Dopóki nie znowelizują przepisów, zasadne jest posługiwanie się istniejacymi przepisami w drodze analogii.

mathra
10.11.2009 11:58:57

"chomik" napisał:

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.


Przypominam: Art. 147 § 4 kpk stanowi: "Strona ma prawo otrzymać na swój koszt jedną kopię zapisu dźwięku lub obrazu".
Przewidziano pobieranie opłaty, tylko nie podano ile (brak w rozporządzeniu albo nie znalazłam właściwego rozporządzenia).

suzana22
10.11.2009 12:02:17

"mathra" napisał:

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.


Przypominam: Art. 147 § 4 kpk stanowi: "Strona ma prawo otrzymać na swój koszt jedną kopię zapisu dźwięku lub obrazu".
Przewidziano pobieranie opłaty, tylko nie podano ile (brak w rozporządzeniu albo nie znalazłam właściwego rozporządzenia).

Hmm, a jakby w ustawie stało, że podatek od czegoś tam określonego się należy, ale w żadnym przepisie nie ustalono jego stawki, to też należałoby zastosować analogię np. do VAT-u? :neutral:

romanoza
10.11.2009 12:06:26

"suzana22" napisał:

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.


Przypominam: Art. 147 § 4 kpk stanowi: "Strona ma prawo otrzymać na swój koszt jedną kopię zapisu dźwięku lub obrazu".
Przewidziano pobieranie opłaty, tylko nie podano ile (brak w rozporządzeniu albo nie znalazłam właściwego rozporządzenia).

Hmm, a jakby w ustawie stało, że podatek od czegoś tam określonego się należy, ale w żadnym przepisie nie ustalono jego stawki, to też należałoby zastosować analogię np. do VAT-u? :neutral:
A może podejść do tego w ten sposób, żeby strona przyniosła własny nośnik i tyle a samo skopiowanie gratis

chomik
10.11.2009 12:11:05

Kochani, żadnych analogii i tym podobnych sposobów wykładni. Nie ma stawki nie ma podatku. Nie może być podatków o domyślnych stawkach. A poza tym, ile pary idzie w gwizdek, a sędzia nie powininien, "aż" tam mocno dbac o interes finansowy budżetu, lecz o obywateli, o klientów sądu. Wszelkie wątpliwości mają tu być tłumaczone na korzyść osoby, od której się chce zażądać opłaty.

censor
10.11.2009 12:36:30

"romanoza" napisał:

A może podejść do tego w ten sposób, żeby strona przyniosła własny nośnik i tyle a samo skopiowanie gratis

To chyba najlepszy pomysł.

wb02
10.11.2009 16:53:49

"romanoza" napisał:


A może podejść do tego w ten sposób, żeby strona przyniosła własny nośnik i tyle a samo skopiowanie gratis

Dokładnie takie rozwiązanie należy zastosować. Przyjdź Pan/Pani z nośnikiem to nagram albo dostałeś Pan login i hasło i via portal dostępowy ściągnij Pan/Pani sobie

Aczkolwiek projektodawca winien to okreslić precyzyjniej jak sąd musi działać tzn. na jaki nośnik przenosić.

skorpion
12.11.2009 11:24:29

Art. 147 § 4 dotyczy tylko i wyłącznie kopii zapisów przebiegu czynności protokołowanych.
nie dotyczy natomiast innych nagrań, w tym monitoringów albo zwłaszcza nagrań własnych dostarczanych przez strony.
Sąd nie ma obowiązku kopiowania dowodów rzeczowych. Tak jednoznaczne stanowisko załąłem po tym, jak skazany zaczął domagać się kserokopii ulotek szkalująych pokrzywdzonych i zawierających między innymi obraźliwe karykatury pokrzywdzonych. Z tego powodu ustawodawca przewidział kopiowanie i prawo do dostępu do dokumentów (definicja w kk) oraz do wypadków w ustawie przewidzianych (w tym przypadku 147 § 1 kpk przewidujący utrwalanie "czynności protokołowanych".
I w pełni zgadzam się z tym, że nośnik powinien w tym przypadku dostarczyć wnioskodawca.

szyfrant
12.11.2009 17:47:36

"romanoza" napisał:

No nie... brak przepisu o opłacie to i nie ma opłaty. opłata to rodzaj podatku. Nie ma przepisu nie ma podatku. Żeby tylko komuś nie przyszedł do głowy pomysł pobierania opłat za przeglądanie akt.


Przypominam: Art. 147 § 4 kpk stanowi: "Strona ma prawo otrzymać na swój koszt jedną kopię zapisu dźwięku lub obrazu".
Przewidziano pobieranie opłaty, tylko nie podano ile (brak w rozporządzeniu albo nie znalazłam właściwego rozporządzenia).

Hmm, a jakby w ustawie stało, że podatek od czegoś tam określonego się należy, ale w żadnym przepisie nie ustalono jego stawki, to też należałoby zastosować analogię np. do VAT-u? :neutral:
A może podejść do tego w ten sposób, żeby strona przyniosła własny nośnik i tyle a samo skopiowanie gratis
a jak strona przyjdzie z własnym laptopem i z podręcznym skanerem albo aparatem fotograficznym to udostępniacie im akta sprawy celem zeskanowania czy też zrobienia zdjęć ?? oczywiście gratis

censor
12.11.2009 17:51:07

Oczywiście, bo w ten sposób odciąża sąd od konieczności wykonywania np. kserokopii.

skorpion
12.11.2009 18:46:00

Ja już tak udostępniałem. Pełnomocnik a dokładniej młody obronca z aparatem fotografował sobie akta. Miał pełne prawo - gdzieś juz o tym była mowa. Podobnie było z pełnomocnikiem pokrzywdzonego (dodatkowo był stroną), choć w innej sprawie. Znak czasów
Na miejscu adwokata zrobiłbym tak samo, żeby byc dobrze przygotowanym do rozpraw.

romanoza
12.11.2009 19:48:33

Oczywiście szyfrant, przecież wydawanie kserokopii nie służy poprawianiu finansów Skarbu Państwa tylko umożliwieniu posiadania kopii dokumentów z akt sprawy. Kiedyś robiło się wypisy, później kserówki, nie widzę powodów, żeby ktoś nie mógł zeskanować lub pstryknąć cyfrówką. Któryś z komentarzy - nie pamiętam który dopuszcza to wprost

mathra
12.11.2009 23:31:49

"skorpion" napisał:

Art. 147 § 4 dotyczy tylko i wyłącznie kopii zapisów przebiegu czynności protokołowanych.
nie dotyczy natomiast innych nagrań, w tym monitoringów albo zwłaszcza nagrań własnych dostarczanych przez strony.
Sąd nie ma obowiązku kopiowania dowodów rzeczowych. Tak jednoznaczne stanowisko załąłem po tym, jak skazany zaczął domagać się kserokopii ulotek szkalująych pokrzywdzonych i zawierających między innymi obraźliwe karykatury pokrzywdzonych. Z tego powodu ustawodawca przewidział kopiowanie i prawo do dostępu do dokumentów (definicja w kk) oraz do wypadków w ustawie przewidzianych (w tym przypadku 147 § 1 kpk przewidujący utrwalanie "czynności protokołowanych".
I w pełni zgadzam się z tym, że nośnik powinien w tym przypadku dostarczyć wnioskodawca.


Co do tej płytki, to ja też uważałam, że zainteresowany powinien dostarczyć płytkę, ale Pan Informatyk powiedział, że to żaden problem, bo sąd ma płytki, tak samo jak ma papier do kserówek dla stron. Ale przecież nie mogliśmy oddać sądowej płytki za darmo, a ganianie człowieka z innego miasta po płytkę byłoby bez sensu w tej sytuacji...

Co do kopiowania płytek dla stron, to nie jest to za bardzo uregulowane, albo trzeba analogicznie stosować 156 kpk albo 147kpk. Uważam, że strony i pełnomocnicy/obrońcy mają prawo dostępu do tych płytek, to jawny materiał dowodowy. W sekretariacie sobie mogą co najwyżej na okładkę popatrzeć, nie odtworzą tego, moglibyśmy im umożliwiać odtworzenie tego w obecności informatyka lub pracownika sekretariatu, ale za dużo z tym zachodu. Najłatwiej więc zrobić dla nich kopię. Płytka to nie jest dowód rzeczowy typu ślad spodu obuwia, da się skopiować, więc czemu nie? Ułatwia to życie stronom, bo znają materiał dowodowy, ale i mnie też. Już mi się zdarzało puszczać filmik kilka razy, bo obwiniony musiał się przyjrzeć, a tak przyjrzałby się nagraniu w domu....
U nas bez większych problemów zezwalamy na fotografowanie akt.

I jeszcze jedno, te płytki, kasety itp. to bardzo delikatna rzecz. Często to jedyna kopia, a leży sobie w cienkiej kopercie w aktach. Może by ustawodawca pomyślał, żeby wprowadzić przepis, by każde takie nagranie było kopiowane przez organ, który je sporządził lub otrzymał od strony. Ta kopia powinna być trzymana na jakimś centralnym serwerze do czasu zniszczenia akt głównych.

Pozdrawiam tych, co o tej porze jeszcze pracują...

Art. 156. § 1. (85) Stronom, podmiotowi określonemu w art. 416, obrońcom, pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym udostępnia się akta sprawy sądowej i daje możność sporządzenia z nich odpisów. Za zgodą prezesa sądu akta te mogą być udostępnione również innym osobom.

skorpion
13.11.2009 10:09:12

"romanoza" napisał:

Oczywiście szyfrant, przecież wydawanie kserokopii nie służy poprawianiu finansów Skarbu Państwa tylko umożliwieniu posiadania kopii dokumentów z akt sprawy. Kiedyś robiło się wypisy, później kserówki, nie widzę powodów, żeby ktoś nie mógł zeskanować lub pstryknąć cyfrówką. Któryś z komentarzy - nie pamiętam który dopuszcza to wprost


Grajewski Paprzycki Steiborn w "Kodeks postępowania karnego. Komentarz" Zakamycze 2006 t I str 432, teza 3 do art. 156 : "W art. 156 mówi się jedynie o sporządzaniu odpisów i kserokopii, a więc tylko przy uzyciu tych dwóch technik. Należy jednak usnać, że przepisy te zezwalają na stosowanie wszystkich technik kopiowania, które nie powoduja niszczenia akt."

loleus182
13.11.2009 21:33:31

"I jeszcze jedno, te płytki, kasety itp. to bardzo delikatna rzecz. Często to jedyna kopia, a leży sobie w cienkiej kopercie w aktach. Może by ustawodawca pomyślał, żeby wprowadzić przepis, by każde takie nagranie było kopiowane przez organ, który je sporządził lub otrzymał od strony. Ta kopia powinna być trzymana na jakimś centralnym serwerze do czasu zniszczenia akt głównych. "

No właśnie, jakoś w całej tej dyskusji uszła kwestia bezpieczeństwa materiału dowodowego,który ma podlegać kopiowaniu...
Nie boicie się,że np. przy wypalaniu płytki "coś pójdzie nie tak" i że dojdzie do zniszczenia/uszkodzenia nośnika - matki, a wraz z nim całości, bądź chociażby części, zapisanego na nim materiału dowodowego? Kiedy orzekałam w karnym to była u nas praktyka (raczej nie było to chyba uregulowane żadnymi zarządzeniami administracyjnymi), że nie kopiuje się samodzielnie, czy też (tym bardziej) nie zleca się takiej czynności "aniom z sekretariatu", nagrań z nośników elektronicznych stanowiących dowód w sprawie, gdy strona życzy sobie udostępnienia kopii takiego zapisu. Niby każdy, no prawie każdy , umie teraz skopiować sobie płytkę CD, ale o wypadek nie trudno. Dlatego też tkaie czynności zlecało się jeśli nie laboratorium miejscowej komendy Policji, to przynajmniej sądowym informatykom...

wb02
14.11.2009 23:12:05

"loleus182" napisał:

"I jeszcze jedno, te płytki, kasety itp. to bardzo delikatna rzecz. Często to jedyna kopia, a leży sobie w cienkiej kopercie w aktach. Może by ustawodawca pomyślał, żeby wprowadzić przepis, by każde takie nagranie było kopiowane przez organ, który je sporządził lub otrzymał od strony. Ta kopia powinna być trzymana na jakimś centralnym serwerze do czasu zniszczenia akt głównych. "

No właśnie, jakoś w całej tej dyskusji uszła kwestia bezpieczeństwa materiału dowodowego,który ma podlegać kopiowaniu...
Nie boicie się,że np. przy wypalaniu płytki "coś pójdzie nie tak" i że dojdzie do zniszczenia/uszkodzenia nośnika - matki, a wraz z nim całości, bądź chociażby części, zapisanego na nim materiału dowodowego? Kiedy orzekałam w karnym to była u nas praktyka (raczej nie było to chyba uregulowane żadnymi zarządzeniami administracyjnymi), że nie kopiuje się samodzielnie, czy też (tym bardziej) nie zleca się takiej czynności "aniom z sekretariatu", nagrań z nośników elektronicznych stanowiących dowód w sprawie, gdy strona życzy sobie udostępnienia kopii takiego zapisu. Niby każdy, no prawie każdy , umie teraz skopiować sobie płytkę CD, ale o wypadek nie trudno. Dlatego też tkaie czynności zlecało się jeśli nie laboratorium miejscowej komendy Policji, to przynajmniej sądowym informatykom...


Ale to chodzi o zapis czynności sądu! Ten to powinien być w sadowym systemie informatycznym, a nie na płytce. Jezeli ktoś taki zapis pzrechowuje na 1 płycie zamiast zgrać to niezaleznie od naruszenia paru przepisów za głupote sam bym mu nogi z d... wyrwał.

Graffi
15.11.2009 03:08:45

u nas fotografowanie akt przez obrońcow zamiast kserokopii to w zasadzie norma, chyba lepiej niż cały dzień pracownika przy kserowaniu? oczywiście jest to za zgodą PW i bez opłaty

markosciel
15.11.2009 03:13:41

"Graffi" napisał:

u nas fotografowanie akt przez obrońcow zamiast kserokopii to w zasadzie norma, chyba lepiej niż cały dzień pracownika przy kserowaniu? oczywiście jest to za zgodą PW i bez opłaty


Ja także tak uważam - i zawsze na to pozwalam.

xvart
16.11.2009 13:28:32

co do kopiowania dowodów rzeczowych to absolutnie zgadzam się ze skorpionem. Art. 147 dotyczy wyłącznie czynności sądowych. Nie ma w polskim prawie trybu kopiowania dowodów rzeczowych dla stron. Zawsze tego typu wnioski oddalam.

Co do fotografowania akt - zgadzam się na to, ale zawsze sekretarz sądowy ma obowiązek przy tym być i sporządzić zapisek urzędowy, w którym dokładnie wskazuje numery stron sfotografowanych. Bo akta sprawy są poufne i nie można ich publikować bez zgody Sądu. Jeżeli zatem wypłyną np. w internecie - to wtedy prosto będzie ustalić krąg podejrzewanych.
Dodatkowo nadzór ma przeciwdziałać sfotografowaniu stron objętych np. tajemnicą lekarską, skarbową etc.

koko
16.11.2009 20:09:14

a co z płytkami przy zarzucie rozpowszechniania pornografii?

Graffi
17.11.2009 00:37:40

"xvart" napisał:

co do kopiowania dowodów rzeczowych to absolutnie zgadzam się ze skorpionem. Art. 147 dotyczy wyłącznie czynności sądowych. Nie ma w polskim prawie trybu kopiowania dowodów rzeczowych dla stron. Zawsze tego typu wnioski oddalam.

Co do fotografowania akt - zgadzam się na to, ale zawsze sekretarz sądowy ma obowiązek przy tym być i sporządzić zapisek urzędowy, w którym dokładnie wskazuje numery stron sfotografowanych. Bo akta sprawy są poufne i nie można ich publikować bez zgody Sądu. Jeżeli zatem wypłyną np. w internecie - to wtedy prosto będzie ustalić krąg podejrzewanych.
Dodatkowo nadzór ma przeciwdziałać sfotografowaniu stron objętych np. tajemnicą lekarską, skarbową etc.


toż powiedziałem - za zgodą PW

giedrys
05.10.2011 10:15:35

"Alicja" napisał:

A czy Waszym zdaniem prokurator ma prawo do wykonywania fotokopii oryginałów wyroków, bez zgody PW ? Właśnie dzisiaj, zupełnie przypadkiem wykryłam , że jeden z prokuratorów bez takowej zgody sfotografował moje i nie tylko moje wyroki
U nas jest taka praktyka, że za każdym razem wydajemy zgodę na fotokopie z akt ( nigdy nie dotyczyło to wyroków ), ale na wniosek strony - obrońcy, pełnomocnika czy oskarżonego.
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie ?

Grzeczność nakazuje zapytać, ja tam zawsze proszę (ustnie) o kserokopię wyroku. Wydaje mi się jednak, że mniej pracy dla sekretariatu, gdy zrobi fotokopię, niż by domagał się ksero.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.