Wtorek, 23 kwietnia 2024
Dziennik wyroków i ogłoszeń sądowych
Rej Pr. 2512 | Wydanie nr 5902
Wtorek, 23 kwietnia 2024

Forum sędziów

reformatio in peius

Dede_
01.03.2011 16:26:24

Stan faktyczny: sprawa po uchyleniu w wyniku uwzględnienia apelacji na korzyść. Mam przesądzone, że należy przyjąć przekroczenie obrony koniecznej, mam zbadać strach i silne wzburzenie. Poprzednio sąd ustalił eksces intensywny. Ustalił też, że oskarżony kazał świadkowi dzwonić po pogotowie dla swojej ofiary.
Moje pytania:
1. czy mogę przyjąć również eksces ekstensywny?
2. czy muszę przyjąć, że kazał dzwonić po pogotowie (to kwestia dania wiary poszczególnym osobom)? Dodam, że ta okoliczność ma zdaniem odwoławczego duże znaczenie dla ew. nadzw. złagodzenia.
3. czy jak nie przekroczę wymiaru poprzedniej kary, to mogę robić ustalenia mniej korzystne?
W kwestii pośredniego zakazu reformationis mam często wątpliwości.

Dred
01.03.2011 16:28:42

1. nie wiem, 2. tak, 3. nie.

Darkside
01.03.2011 16:49:18

1. tak - nie dochodzi do pogorszenia sytuacji oskarżonego;
2. nie - sąd odwoławczy nie może nakazać określonej oceny dowodów
3. nie - to przekroczenie zakazu ref.in.pe

ps. nie czytaj Dreda

censor
01.03.2011 18:22:46

Ja tylko ad 3.
Ustalenia faktyczne to są ustalenia faktyczne. Zawsze je robimy tak, jak nam wychodzi z dowodów. Bardziej lub mniej korzystne to mogą być rozstrzygnięcia.

koko
01.03.2011 18:35:38

1.tak, o ile nie jest to okoliczność obciążająca przy wymiarze kary i sie o tym wspomni w uzasadnieniu;
2.nie, podobnie jak Censor, uważam, że stan faktyczny sąd ustala samodzielnie, niezaleznie od kierunku apelacji i zwrotu sprawy, dlatego też w ad 1 odp.tak
3.tak, patrz pkt 1 i 2

Dred
01.03.2011 18:47:59

PS. zróbmy ankietę

gzrech
01.03.2011 19:18:24

Zakaz reformationis in peius dotyczy także okoliczności faktycznych, ale w ograniczonym zakresie, dokonywania ustaleń faktycznych mniej korzystnych dla oskarżonego niż przy poprzednim rozpoznzniau sprawy. Co nie znacza, że nie można dokonywać ustaleń faktycznych odmiennych niż przy poprzednim rozpoznaniu sprawy - można o ile nie są mniej korzytsne dla oskarżonego.
Dlatego (oczywiście moim zdaniem) zakaz reformationis in peius ogranicza samodzielność sądu przy ponownym rozpoznaniu sprawy w dokonywaniu ustaleń faktycznych we wskazanym wyżej zakresie.

violan
01.03.2011 19:31:34

"censor" napisał:

Ja tylko ad 3.
Ustalenia faktyczne to są ustalenia faktyczne. Zawsze je robimy tak, jak nam wychodzi z dowodów. Bardziej lub mniej korzystne to mogą być rozstrzygnięcia.


No, niezupełnie. Nie można poczynić bardziej niekorzystnych ustaleń faktycznych niż poprzednio. Jeśli w uchylonym wyroku przypisano, że np. nakradł na 10 tys., to przy ponownym nie można przypisać, że było to więcej ( oczywiście w takich okolicznościach jak pisze Dede ). Reformationis nie odnosi się tylko do kary ale i ustaleń. Nowe, owszem ale pod warunkiem, ze nie są mniej korzystne dla oskarżonego.

[ Dodano: Wto Mar 01, 2011 7:32 pm ]
No i gzrech mnie ubiegł...

Darkside
01.03.2011 19:39:55

jest tak jak pisze gzrech i vilan , nie można w jakikolwiek sposób pogarszać sytuacji oskarżonego, nawet poprzez mniej korzystne ustalenia faktyczne.

censor
01.03.2011 19:43:59

"gzrech" napisał:

Zakaz reformationis in peius dotyczy także okoliczności faktycznych
Nie dogadamy się być może, ale ja z uporem maniaka będę twierdził że fakty to są fakty. To pojęcie zupełnie z innej półki. Korzystne lub niekorzystne to może być rozstrzygnięcie. Nie można wartościować i porównywać ze sobą faktów oraz twierdzić, że są (fakty) bardziej lub mniej korzystne. To po prostu nielogiczne.
Za tym co piszę przemawia wszak literalna wykładnia art.443 kpk:
W razie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania wolno w dalszym postępowaniu wydać orzeczenie surowsze niż uchylone tylko wtedy, gdy orzeczenie to było zaskarżone na niekorzyść oskarżonego

[ Dodano: Wto Mar 01, 2011 7:45 pm ]
"Darkside" napisał:

nie można w jakikolwiek sposób pogarszać sytuacji oskarżonego, nawet poprzez mniej korzystne ustalenia faktyczne
Sytuację oskarżonego kształtujemy poprzez orzeczenie, a ustalenia faktyczne są etapem prowadzącym do wydania orzeczenia.

[ Dodano: Wto Mar 01, 2011 7:50 pm ]
"violan" napisał:

Jeśli w uchylonym wyroku przypisano, że np. nakradł na 10 tys., to przy ponownym nie można przypisać, że było to więcej
No właśnie, o to przypisanie chodzi. Ustalenie faktyczne niekoniecznie musi się pokrywać z przypisaniem. Jeśli w ponownym postępowaniu (po uchyłce) z wszystkich dowodów mi wychodzi, że nakradł 20 tysięcy, to nie mam powodu, żeby odmówić dowodom wiary. Wtedy w wyroku przypisuję 10 tysięcy (w końcu 10 tysięcy zawiera się w 20 tysiącach), a w uzasadnieniu to omawiam (dlaczego w wyroku przyjąłem tylko 10 tysięcy, podczas gdy z wszytskich dowodów wychodzi 20 tysięcy).

violan
01.03.2011 20:04:12

"censor" napisał:

No właśnie, o to przypisanie chodzi. Ustalenie faktyczne niekoniecznie musi się pokrywać z przypisaniem. Jeśli w ponownym postępowaniu (po uchyłce) z wszystkich dowodów mi wychodzi, że nakradł 20 tysięcy, to nie mam powodu, żeby odmówić dowodom wiary. Wtedy w wyroku przypisuję 10 tysięcy (w końcu 10 tysięcy zawiera się w 20 tysiącach), a w uzasadnieniu to omawiam (dlaczego w wyroku przyjąłem tylko 10 tysięcy, podczas gdy z wszytskich dowodów wychodzi 20 tysięcy).


I tu się zgadzamy . Tak właśnie pisałam w jednej sprawie. I było ok.

gzrech
01.03.2011 20:11:36

Sytuację oskarżonego kształtujemy poprzez orzeczenie, a ustalenia faktyczne są etapem prowadzącym do wydania orzeczenia.

Rozumiem, że przez sytuację oskarzonego rozumiesz (że się powtórzę) czyn przypisany oskarżonemu w części rozstrzygającej wyroku. Ustalenia faktyczne nie są etapem prowadzącym do wydania orzecznia. Przecież czyn przypisany oskarzoenmu to w istocie ustalenia faktyczne ograniczone tylko do znamion danego typu czynu zabronionego. Czyli czyn przypisany oskarzonemu i ustalenia faktyczne są w części tożsame. Skoro dokonujesz innych ustaleń faktycznych a opis przypisnego oskarżonmu czynu się od nich różni to masz sprzeczność pomiędzy treścią ustaleń faktycznych w uzasadnieniu a treścią opisu czynu przypisanego. W moim SO byłyby uchył.
Co do kwestii obejmowania zakazanem reformationis in peius także i ustaleń faktycznych to wynika to wprost z orzecznicta SN.

romanoza
01.03.2011 20:24:06

Ja jak Dark, gzrech i violan. Podoba się czy nie - że o sprawiedliwości nie wspomnę - takie zasady wynikają z orzecznictwa SN.

censor
01.03.2011 20:33:29

"gzrech" napisał:

Skoro dokonujesz innych ustaleń faktycznych a opis przypisnego oskarżonmu czynu się od nich różni to masz sprzeczność pomiędzy treścią ustaleń faktycznych w uzasadnieniu a treścią opisu czynu przypisanego. W moim SO byłyby uchył.
Zobacz co napisałem o 19.50. Dlaczego mam odmawiać wiary dowodom, które są jednoznaczne w swej wymowie, skoro ich treść jest inna niż w poprzednim postępowaniu?

violan
01.03.2011 20:34:01

W uzasadnieniu, gdy jak drut wychodziło z dowodów, że nie 10 tys, a więcej, pisałam o związaniu zakazem pogarszania. Trudno przecież robić z siebie głupa i pisać że jednak 10 tys, kiedy więcej. Mój odwoławczy nie robił z tego problemu.

Dede_
01.03.2011 21:06:28

Dobrze, jeśli zakaz dokonywania ustaleń mniej korzystnych (pamiętam to ogólnie z orzecznictwa, nie pamiętam sytuacji faktycznych), to czy nie powinno się to odnosić tylko do stanów, kiedy te ustalenia wpływają konkretnie na pogorszenie sytuacji oskarżonego? Bo jak w przykładzie o pieniądzach, to byłoby to w znamionach czynu przypisanego i wtedy nie wpisuję większej kwoty, to jasne. Natomiast w moim przypadku ustalenie, że kazał dzwonić po pogotowie czy też nie, nie znajdzie się w opisie czynu. Zatem, jeżeli ustalę, że nie dzwonił ale jednocześnie że ta okoliczność nie ma żadnego znaczenia dla jego odpowiedzialności a także wymiaru kary (nie dam więcej niż poprzednio), to czy na pewno powinno to być objęte zakazem reformationis?

Modern_judge
01.03.2011 21:35:41

Namieszam trochę... Kwestią wyjściową jest nie przepis art. 443 kpk, lecz art. 442 par. 1 zd. 1 kpk w zw. z art. 433 par. 1 kpk a contrario z zastrzeżeniem zastosowania ograniczeń z art. 434 par. 1 zd. 1 kpk, gdy oczywiście nie zachodzą przesłanki z art. 439 par. 1 kpk albo 440 kpk. Moim zdaniem, należy mieć zawsze na względzie to, że sąd odwoławczy orzeka w granicach środka odwoławczego (art. 433 par 1 kpk). Oznacza to, że uchylając orzeczenie i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania winien tym samym uznać trafność zarzutów zawartych w apelacji w zakresie jej zaskarżenia (art. 427 par 1 kpk), a jeżeli uchyli orzeczenie z innego powodu (często tak się zdarza w praktyce: "apelacja okazała się zasadna w zakresie, w jakim powoduje konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku", to zrobi to poza granicami środka odwoławczego. Tym samym przekaże sprawę do ponownego rozpoznania poza granicami, w których nastąpiło jej rozpoznanie w wyniku kontroli instancyjnej. Oznacza to, że sąd pierwszej instancji będzie wówczas wprawdzie ograniczony zakazem z art. 443 kpk, ale tylko w zakresie, w jakim nie może wydać orzeczenia surowszego w odniesieniu do poprzedniego, zwykle w zakresie wymiaru kary. Inaczej rzecz biorąc: Sąd pierwszej instancji ustalił, że X dokonał rozboju "zabierając Y-owi w celu przywłaszczenia telefon o wartości 258 zł. w ten sposób, że bił go po tułowiu pięściami" i na podstawie jedynie zeznań pokrzywdzonego w zakresie sprawstwa i wartości szkody uznał go za winnego i skazał na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na lat 3. Apelacja została wniesiona jedynie na korzyść, gdzie postawiono dwa zarzuty: błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na ustaleniu, że wartość skradzionego mienia wynosi 258 zł., podczas gdy wynosiła ona 50 zł. oraz rażącej niewspółmierności kary. Sąd odwoławczy uchylił wyrok uznając, że posłużono się zeznaniami matki oskarżonego (która nie wnosiła wiele do sprawy), podczas gdy nie została pouczona o prawie odmowy składania zeznań. Sąd pierwszej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy ustalił, że X dokonał rozboju "zabierając Y-owi w celu przywłaszczenia telefon o wartości 258 zł. w ten sposób, że bił go pięściami po głowie i tułowiu, szarpał i kopał w okolice krocza" i na tej samej podstawie, tj. jedynie zeznań pokrzywdzonego w zakresie sprawstwa i wartości szkody uznał go za winnego i skazał na 2 lata w zawieszeniu na lat 3. W mojej ocenie, trudno tutaj mówić o naruszeniu pośredniego zakazu reformationis in peius, choć kwestia jest z pewnością dyskusyjna.

Orzeczenie mniej korzystne dla oskarżonego odnosi się w modelowym przykładzie (gdy sąd odwoławczy uwzględnił zarzuty apelacyjne w zakresie zaskarżenia) do:
- ustaleń w zakresie stanu faktycznego (nie można ustalić okoliczności dodatkowych świadczących o sprawstwie, to jasne, ale i nie można ustalić np. okoliczności takich jak: zadawanie uderzeń w inne bardziej newralgiczne części ciała, używanie innych, bardziej obraźliwych zwrotów itp.);
- analizy dowodów (niedopuszczalne jest moim zdaniem danie wiary X odnośnie sprawstwa, podczas gdy raz już nie dano mu wiary); zagadnienie, które się jednak pojawia dotyczy konieczności zdyskwalifikowania dowodu, co do którego istnieje zakaz bezwzględny, zaś w pierwszym postępowaniu sąd oparł na tym dowodzie swój tok rozumowania, przy czym sąd odwoławczy w ogóle nie wypowiedział się co do tego dowodu;
- rozważań prawnych (oczywistym przykładem jest ustalenie zamiaru bezpośredniego miast wynikowego);
- w końcu, w zakresie rozważań o karze (nie sposób, moim zdaniem, przyjąć innych surowszych okoliczności obciążających albo nie dostrzec okoliczności odciążających, które dostrzegł sąd a quo).

A swoją drogą, czy według Was, można wydać orzeczenie mniej korzystne, gdy za pierwszym razem zostało zaskarżone wyłącznie na korzyść, sąd ad quem uchylił, po ponownym rozpoznaniu sprawy zostało zaskarżone w dwóch kierunkach i ponownie zostało uchylone uznając obie apelacje za zasadne? Czy wydanie orzeczenia mniej korzystnego odnosi się do wszystkich orzeczeń w pierwszej instancji, czy jedynie ostatniego, czy może pierwszego?

suzana22
01.03.2011 21:36:15

"romanoza" napisał:

Ja jak Dark, gzrech i violan. Podoba się czy nie - że o sprawiedliwości nie wspomnę - takie zasady wynikają z orzecznictwa SN.

A ja nie tak jak Dark, gzrech i violan właśnie z powodów, że takie zasady wynikają tylko z orzecznictwa SN a nie z przepisu kodeksu i nie miewają wiele wspólnego ze sprawiedliwością. Choć zapewne zarobiłabym uchył za tę samodzielność jurysdykcyjną

A co do stanu rzeczy podanego na wstępie, to obawiam się, 1 - nie, 2 - tak i 3 - nie, o ile chcesz, żeby Twój wyrok się utrzymał.

romanoza
01.03.2011 21:49:26

Czyli mamy sytuację jasną i klarowną: przeczytaj uważnie wszystkie posty a zrób tak, jak pisze apelacja lubelska I jeszcze klasycznie dodam, bez akt to sama wiesz...

Dede_
01.03.2011 22:18:05

Przy naszej apelacji to strach cokolwiek zrobić wbrew niej, więc nawet choćby mnie korciło zrobić po swojemu, to pewnie nie zaryzykuję. Raczej skłaniałam się do zostawienia tak jak było poprzednio w zakresie ustaleń. Przecież nawet jakbym wywodziła, że nie miało to wpływu na wymiar kary, to można potem przeczytać, że dana okoliczność , należycie oceniona, musiałaby mieć wpływ. Poczytam jeszcze orzecznictwo i dzięki bardzo za wypowiedzi. W nagrodę kliknę w "omógł"

TGC
01.03.2011 22:18:17

"romanoza" napisał:

Ja jak Dark, gzrech i violan. Podoba się czy nie - że o sprawiedliwości nie wspomnę - takie zasady wynikają z orzecznictwa SN.

Chociażby wyrok SN z 2 grudnia 2002 roku, sygn. IV KKN 172/01, opubl. LEX nr 75490: „Dokonanie na niekorzyść oskarżonego nowych ustaleń faktycznych nie jest w sprawie możliwe (ani w toku drugoinstancyjnego, ani ponownego rozpoznania sprawy – art. 434 § 1 kpk, art. 443 kpk), gdy nie został wniesiony na jego niekorzyść środek odwoławczy”.

censor
01.03.2011 23:55:37

"TGC" napisał:

Dokonanie na niekorzyść oskarżonego nowych ustaleń faktycznych
Czyli gdy w pierwszym postępowaniu sądzono np. pijanego kierowcę (1 promil)
A potem mam niezbite dowody że miał 2 promile
To ignoruję te dowody i przyjmuję z fusów że miał 1 promil

Nie ma czegoś takiego jak korzystne lub niekorzystne ustalenia
Bo te zawsze mamy czynić na podstawie dostępnych dowodów
Fakty to fakty
A korzystne lub niekorzystne to mogą być rozstrzygnięcia
Ustawodawca nie powiedział niczego na temat "korzystnych ustaleń faktycznych", nie wprowadził w ogóle takiego pojęcia - i słusznie (vide art.443 kpk) bo czegoś takiego jak fakty korzystne lub niekorzystne nie ma
Żebym to ja miał więcej czasu na napisanie glosy krytycznej...

gzrech
02.03.2011 09:06:34

"censor" napisał:

Dlaczego mam odmawiać wiary dowodom, które są jednoznaczne w swej wymowie, skoro ich treść jest inna niż w poprzednim postępowaniu?


Ja nie pisałem, że masz odmawiać wiary tym dowodom, tylko nie możesz dokonywać na podstawie tych dowodów ustaleń faktycznych mniej korzystnych niż poprzednio. W uzasadnieniu piszę w takim wypadku, że dowody są wiarygodne, ale z uwagi na zakaz r.i.p. na podstawie tej części zeznań ni dokonywano ustaleń faktycznych.

kreaounds
19.07.2009 o 12:45

Dobry wieczór Panie i Panowie Sędziowie!
Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie, której jestem stroną. (Jeśli administrator przesunie mój wątek do działu Help for student nie obrażę się…) 🙏🏻

Sprawa rzecz jasna cywilna.

Otrzymałem wyrok pierwszej instancji, mój „rofesjonalny pełnomocnik” nie spisał się. Jestem z niego niezadowolony i chcę mu cofnąć pełnomocnictwo, zabrać dokumenty i pójść dwie ulice dalej do innej kancelarii, ale nagli mnie termin na odwołanie. Nie chcę oczywiście, aby je pisał mój dotychczasowy pełnomocnik.

Jak wygląda zatem procedura zmiany pełnomocnika. Nowy adwokat musi w końcu zapoznać się z kilkoma tomami akt, a na to potrzeba czasu - czas na odwołanie biegnie…

Wiem, że termin na odwołanie jest określony w ustawie. Czy sąd w takim wypadku (zmiana pełnomocnika, który musi zapoznać się z aktami) może go wydłużyć? Jeśli tak, to o ile?

Darkside
19.07.2009 o 13:23

sorrki ale porad prawnych nie udzielamy ❌

kreaounds
19.07.2009 o 13:44

Po poradę prawną pójdę do nowego adwokata w poniedziałek, ale od Was chciałem się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.

Co do porad prawnych. Gdybyście ich udzielali to na pewno zarobilibyście więcej niż w sądzie.

Pozdrawiam.

Darkside
19.07.2009 o 15:27

co innego pomoc w rozwiązywaniu kazusów na poziomie akademickim, co innego pomoc w konkretnej sprawie.